Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corobićcc

wróciłem po 4 miesiącach do domu a ona nie chce mnie widzieć

Polecane posty

Gość gość
jak nie wiesz to jakim ty jesteś przyjacielem niby, to siedz na kaeterii i becz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobićcc
nie beczę, staram sie zrozumieć nigdy przenigdy w życiu nie zrobiłbym jej swiadomie żadnej przykrości, jestem spokojnym facetem i szanuję ją ponad wszystko i jeśli kiedykolwiek coś zrobiłem nie po jej mysli, to nigdy nie było to specjalne, ani bolesne, po rpostu czasem mamy inne zdania ale jak wszyscy ludzie na świecie. ale nigdy się nie pokłóciliśmy, nikt nigdy na nikogo nie podniósł głosu, nie możnatu mówić o jakimś ranieniu się. czasem była zła, bo powiedziałem, ze zadzwonie, a nie zadzwoniłem, bo coś tam i to takie tylko sytuacje były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona się pewnie zakocha w Tobie i tyle, nie odzywałeś się czyli złamałeś jej serce. Ja nie wierzę w przyjażń pomiędzy facetem a kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona się pewnie zakochała w Tobie i tyle, nie odzywałeś się czyli złamałeś jej serce. Ja nie wierzę w przyjażń pomiędzy facetem a kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobićcc
dajcie juz z tym spokój, nie zakochała się, już dawno pzrerabialismy ten temat, wałkowalismy go i gdyby sie zakochała to widziałbym to, chciałaby się odzywać itp. a ona od poczatku ma tak, ze jak ja nie zadzwonie i nie zaproponuję spotkania to ona tego nigdy w życiu nei zrobi, jej jej po rpostu wszytsko jedno, na początku mnie to bolało, ale już się przyzwyczaiłem, taka jest i już, nie mogę jej stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brałeś kiedyś pod uwagę, że nie jesteś jej przyjacielem i jesteś jej...obojętny? Nie interesuje się tobą, nie napisze sama, nie zadzwoni. Może po prostu wcale jej tak nie zależy na tej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila216
więc co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobićcc
brałem to pod uwagę na początku, ale teraz już nie nie musi pierwsza dzwonić ani pisac wiem kim jestem dla niej i wiem kim ona jest dla mnie i nie wiem co zamierzam dalej zrobić, aktualnie jestem przygnębiony i w****iony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×