Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dość takiego życia

1600 pln dla 3 osobowej rodziny nie starcza mi

Polecane posty

Gość maamaaar
Doskonale cię rozumiem, dlatego trzeba rezygnować z tych rzeczy, które można odrzucić w imię sensowniejszego, zdrowszego życia. Chemią nie potrzebujesz truć siebie i rodziny, poza tym myślisz i nie dajesz się ogłupiać reklamom. Naprawdę, to że weźmiesz do umycia czegoś zwykle mydło a nie specjalnie dedykowany specyfik nie umniejsza jakości twojego życia (nie mówię o skrobaniu czegoś godzinami). Ale nie potrzebujesz pierdół to do kafelek a to do kuchenek. Nie potrzebujesz też picu na wodę balsamu do tego i tamtego, kremu na to i na tamto, wszytko ściema reklamowa i chemia, która cię truje. Natomiast na żarciu się nie oszczędza - bo szanujesz siebie i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
No i właśnie badziewia do jedzenia za grosz nie ma co kupować. Znowu - trzeba zachować umiar. Nie potrzebujesz jakiejś pseudo szwajcarskiej czekolady za 14 zł. Ale nie jesz też byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
Droga gościówo, masz rację chemii kupujemy za dużo- faktycznie można użyć jednego produktu to kilku czynności. Tylko, że kosti to spłuczki lubię- zwyczjnie- fajnie jak ładnie pachnie i się pieni a i woda ma ładny kolorek ;) Wady, nad którymi zdecydowanie musze pracować to: - oszczędność na produktach chemicznych - niemarnowanie jedzenia - kupowanie tj. ktoś pisał całego kurczaka i dzielenie na porcje ( parę lat temu tego próbowałam, ale jak męczyłam się z wycięciem piersi i przekrojeniem korpusu to mi się odwidziało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to mnie dobiłyście to ja jestem chyba wogóle niegospodarna. Moja pensja to 4150 na rękę mąż stracił pracę i od września będziemy żyli tylko z mojej pensji i ja już chodzę od miesiąca z depresją jak sokie poradzimy mamy jeszcze dziecko. Chciałam mnieć drugie ale teraz to chyba sobie odpuszczę do momentu aż mąż nie znajdzie staLej pracy. Myślałam że te 4150 to mało ale z waszych wypowiedzi widzę że powinnam sobie poradzić ale ja nie wiem czy mam czas na taki planowanie zaków w promocji co gdzie w którym sklepie jest tańsze. Pocieszcie mnie że dam radę bo mam już myśli samobójcze i nic mnie nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
Szczególnie mięsa i wędlin tanich kupować nie wolno. Jak cie nie stać to nie jesz, a nie kupujesz świństwa nafaszerowanego rakotwórczym koktajlem. A to co supermarkety robią z mięsem, jaki recycling urządzają to głowa mała, żeby to ogarnąć. Pasztetówka? Chyba żartujesz. To już kup biały ser lepiej. Warzyw i owoców z supermarketu też nie ruszam. No może banany bo mają grubą skórę i z definicji jadą z daleka. Po resztę idę na stragan. I za każdym razie dopytuję, skąd to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
Ja nie wiem, czy walczenie samodzielne z kurzym zezwłokiem ma sens. Mięso jest niezdrowe w ogóle. A teraz nawet świeże mięso jest nastrzykiwane - szczególnie kurczaki właśnie. Wiem, to z pierwszej ręki, od kogoś kto siedzi w tym biznesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
maamaaar Co do zdrowszego jedzenia to bardzo ważna kwestia. Już moja lekarka mi tłumaczyła,że muszę nauczyć się przedkładać JAKOŚĆ nad ilość! I nam jako narodowi ciężko to wchodzi do łba! Serio, już nieraz myślałam o jakimś kursie zdrowego gotowania, nauczenia się dobrych nawyków żywieniowych.Niestety nie znalazłam niczego takiego w okolicy.Niby poczytałam po necie trochę, ale to nie to samo co zajęcia praktyczne, później możliwość degustacji tego co się zrobi, takie warsztaty sa bardziej przekonujące. Tak samo od dana chciałabym kupić parowar ( nawet w biedronce był niedawno w promocji za chyba 79,99 ), ale zawsze są inne ważniejsze wydatki, a że nie wiem czy takie jedzenie będzie mi smakowało to ta motywacja nie jest aż tak silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
No i ja jeszcze robię zakupy raz w tygodniu, a przez resztę czasu trzymam się do sklepów z daleka. To wymaga logistyki i planowania, ale jak czegoś zabraknie - to trudno, muszę wytrzymać do soboty. Poza tym to mnie też dyscyplinuje, żeby nie zużyć za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wczoraj bylo na forum ze polska to kraj mlekiem i miodem plynaca. wszystkie gosciowy zarabialy ponad przecietnej i wyjezdzaly na wczasy,nawet do cieplych krajow nie mowiac jakie samochody posiadaja,kazda jedna forumowiczka:D wiec jak to jest......? czy tematy na forum zaleza od pogody,zalezy jakie cisnienie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
Dokładnie: jakoś nie ilość. Lepiej kupić mniej, ale lepszej wędliny. Wiem, że facetowi trudno przemówić, ale jak raz puścisz filmik, jak wędliny są robione, to może mu odejdzie apetyt. A dziecko też ucz zdrowych nawyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
4150... kurde, gdzie wy tyle zarabiacie? Pewnie we Warszawie... ja mieszkam w Poznaniu,i tu ludzie po studiach to nie znajduja za 2 tys na rekę, z reguły oferuja 1400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra jakaś, żyjemy z 1 wypłaty po opłaceniu rachunków zostaje nam 1 600 pln.Całość wydajemy na jedzenie, środki czystości,ubrania,paliwo do aut XXXXXXXXXXXXXXXXX TO ZNACZY ROZPIERDALASZ PIENIADZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
He he w polsce mieszka ponad 38mln ludzi, więc nawet na takiej kafeterii zbierają się ludzie z różnych kręgów. Jedni mają więcej inni mniej, nic w tym dziwnego.A to,że niektórych fantazja ponosi to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maamaaar
Ludzie zarabiają nawet jak wam sie to w głowach nie może zmieścić. Ja akurat obracam się w środowisku, gdzie ludzie zarabiają naprawdę sporo. Ale "sporo" w Polsce to dalej jest za mało na nieliczenie się z pieniędzmi. Nawet jak się zarabia 5 tysięcy, to trzeba racjonalnie prowadzić budżet bo to żadne rarytasy. Poza tym wtedy dochodzą wydatki związane z pewnym poziomem życia: utrzymanie samochodu, czasem dwóch (co np nie niezbędne do utrzymania dobrze płatnej pracy) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym wtedy dochodzą wydatki związane z pewnym poziomem życia: -------------NAJLEPSZA ODPOWIEDZ.----skoro nie masz odpowiedniego poziomu zycia musisz na jesionke naszporowac i pa pa...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
kobieto od 4150pln na rękę ;) Głowa do góry, wszystko się ułoży, spróbujcie jeszcze w tym msc coś zaoszczędzić, póki ostatnią wypłatę mąż dosttanie. Później wdrążaj rady kobiet, które pisały na tym topiku.Wiadomo,że moga się zdarzyć miesiące chudsze, ale trzeba być silnym. Mnie dla przykładu ten topic psychicznie dużo dał.Wiem,że musze się wziąć w garść i zacząć działać. Jestem zmęczona obecną sytuacją , dlatego czas zacząć to zmieniać, najpierw trzeba było dowiedzieć się jak, ale pierwszą pomoc już otrzymałam więc byle do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
No właśnie my zainwestowaliśmy w samochód,żeby podnieść zarobki - mój powrót do pracy był od tego zależny. Niestety plan nie wypalił i zostaliśmy z darmozjadem :P Swoją drogą właśnie sprawdzałam maila a tam gazetka promocyjna z tesco:P tak ją przeglądam i nasunęło mi się pytanie: Czy w takiej sytuacji * osoby, które pisały o sposobach na cięcie wydatków) całkowicie skreślają z listy zakupów produkty typu :dipy do sałatek, napoje takie jak soki owocowe, jakieś piwo od czasu do czasu,lody w upały ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
ja nic tam nei skreslam typu piwo, czy sok, po prostu kieruje sie limitem dziennym- bez niego kupowałabym pewnie z 30 % wiecej, a tak wybieram najpotrzebniejsze rzeczy... obiady zwłaszcza staram sie zeby nie wychodziły za drogo, co dzien jem cos słodkiego, ale nie potrzebuje od razu tortu, tylko np. jem pączka, czy coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
errteeeee albo nasturcja Pisałaś,że używasz perwolla zamiast płynu do płukania, a zamiast proszu również? Co to za płyn jest? Proszek w płynie czy jak? We francji jak byłam to tam właśnie większość używała płynów do prania zamiast proszków - jak u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
nasturcja 123 Próbowałam z tym limitem dziennym ( zazwyczaj pod koniec msc licze ten limit ) i często zdarzało się tak,że kupowałam więcej danego dnia , a odbijałam z limitu z dnia następnego, ale to trochę błędne koło. Raz się udało zmieścić i wyrównać ,a innym razem trzeba było ciągle dokładać do limitu. Zresztą powiedzmy,że gotujesz obiad, wszystko przygotowane już masz kończyć a okazuje się,że zabrakło głownego składnika/ zakańczającego bez którego ta potrawa już nie będzie tą potrawą. No nie ma wyjścia i musisz dokupić owy produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się po tym topiku załamałam, zarabiam około 1200 zł, w tym miesiącu z premią 1500... zostało mi 300, ale.. nie płacę rachunków w ogóle (mieszkam z mamą) płacę za paliwo - pełen bak to 250 zł, zrobiłam większe zakupy około 150 zł (głównie jedzenie), przyznaję, że trochę poszło na przyjemności - jedzenie na mieście około 100, jakieś inne rozrywki też 100 max. Nie wiem gdzie się podziała reszta pieniędzy. Palę okazjonalnie, na miesiąc wychodzi około 50 zł. Ah no i kupiłam sobie spodnie za 85 zł, bo stare mi się podarły i nawet nie miałam w czym do pracy iść. No i oddałam 100 pożyczoną. W moich rachunkach brakuje mi jakieś 350 zł... Naprawdę nie wiem na co poszły ;/ jestem załamana Chyba też wypróbuję numer ze zbieraniem paragonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co powiesz jak mój mąż zarabia 1600 zł na 4 osobową rodzine + najstarsza corka dorzuca 200 zł z zasiłku. Z tych 1800 zł trzeba zapłacić rachunki kupić jedzenie,chemie! Młodsza córka miesiecznie musi miec 200zł na bilet+jakies drobne na jej wydatki do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
gość a co powiesz jak mój mąż zarabia 1600 zł na 4 osobową rodzine + najstarsza corka dorzuca 200 zł z zasiłku. Z tych 1800 zł trzeba zapłacić rachunki kupić jedzenie,chemie! Młodsza córka miesiecznie musi miec 200zł na bilet+jakies drobne na jej wydatki do szkoły XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX W takiej sytuacji kategorycznie nie kupuję żadnych firmowych produktów, chemia tylko podstawowa.Zero przyjemności kawa,słodycze odpadają itp....po prostu egzystujesz, a nie żyjesz :( Swoją drogą przy 400zł na osobę chyba dodtajecie jakąs zapomogę z mopsu czy coś?? Bo jeśli to wszystkie wasze dochody to można paść nazawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
ja sie do limitu nie stosuje niewolniczo, wiadomo, że czasem kupuje tez i za 35 zł, nawet 50 zł, ale z reguły do 20 zł na dzien, jak kupie wiecej czasem to potem wydam mniej, niektóre rzeczy sie kupuej raz na mc... jednak zawsze jak mam jakis limit to wydaje po prostu mniej, np. zrezygnuje z dodatkowego serka, albo musztardy, wydam pare złotych mniej, ale w perspektywie miesiaca to duzo... no i tanie obiady na bazie np. kurczaka- w biedronce maja fajne piersi poporcjowane, 2 sztuki za ok. 4 zł, ryz wychodzi tanio, groszek z puszki to darmocha prawie, makarony z sosami robionymi samemu np. mielone, i przecier pomidorowy, przyprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dziadówy już ją zjechały
oczywiście :) Jak ona to robi, że jej nie starcza? Może nie żywi się odpadami, jak wy? Najlepsza jest ta, co tu twierdziła, że z 1600 złotych na 3 osoby to by jeszcze 500 odłożyła :D Powiem tyle: buhahaha. Nie wiem, czym się chwalisz, dziewucho, bo jak potrafisz wyżywić, oprać, ubrać za 900 złotych trójkę ludzi, to znaczy, że umiesz żyć jak ostatnia dziadówka i jeszcze się tym szczycisz. Uwielbiam takie tematy: wchodzą te niby gospodarne się pochwalić i zdołować, a jakby przyszo co do czego, to by się okazało, że kocie żarcie wpier.dalają z tej oszczędności :O Chociaż sorry, mój kot jada lepiej, niż te przechwalajace się :) x Autorko, nic dziwnego, że Ci nie starcza. Nie starcza Ci, bo te 1600 zł to jest bardzo mało. Nie słuchaj tego ujadania, Polacy są przyzwyczajeni do biedy i jeszcze się szczycą swoją nędzą. Tak wytresowano ten upodlony naród, który już przywykł do swojej wegetacji i jest z niej dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dziadówy już ją zjechały
Ech, sorry, za 1100 zł oczywiście :O Cóż, pół do pierwszej w nocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
dziadówy już ją zjechały oczywiście Jak ona to robi, że jej nie starcza? Może nie żywi się odpadami, jak wy? Najlepsza jest ta, co tu twierdziła, że z 1600 złotych na 3 osoby to by jeszcze 500 odłożyła x x jakims cudem dotychczas topik był kulturalny i normalny, jak chcsz isię wyzyc to idz wstrzynac pyskówki do baru... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dość takiego życia
nasturcjo, Pani pod nickiem, A dziadówy już ją zjechały ma sporo racji. W sensie przechwałek bo u nas albo robią z siebie super bogacza, albo super oszczędnego,że za 1zł dziennie przeżyje.Tak samo zgodze się,że ludzie nauczeni są biedowania, już do niej tak przywykli,że życie na normalnym poziomie jest uważane za luksus. Może nie zostało to napisane w super grzeczny sposób, ale bywały mniej przyjemne komentarze w moim kierunku, ale je olewałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam tu o 1600zł+200 na 4 osoby. Szczerze? Żyje sie dobrze. Nie kupujemy nic firmowego. Jemy tak jak każda normalna rodzina. Większość rodzin w polsce tak żyje. A 1600 zł na 3 osoby < w tymdziecko 2letnie> to moim zdaniem wystarczajaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka wedlina jest dobra? od jakiej ceny sie zaczyna i ser? jakie mieso warto jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×