do tych ktorzy w najblizszym czasie zamierzaja popelnic samobójstwo

jak chcecie to zrobic i dlaczego? czy boicie sie smierci? czy jestescie juz na takim etapie ze wam to obojetne? inne osoby prosze sie nie wpisywac!

to jest bardzo dobry pomysł. prawdopodobnie to jedyna mądra rzecz , którą chcecie w swym marnym życiu zrobić. nie ważne jak ważne by skutecznie!

sama w domu, włosy od fryzjera, nowa sukienka, szpilki, nagrane ulubione piosenki, muzyka głośno gra, piję alkohol ulubiony, jakieś tabletki i na wszelki wypadek podcinam żyły i kładę się na łóżku, zostawiam kartkę pożegnalną z moim ulubionym cytatem: "Od­chodzić idąc, iść od­chodząc i nie czuć na­wet wspom­nienia. Zo­bojętnienie błogie! Bez wspom­nienia! Kiedy umiera w to­bie wszys­tko, a nikt jeszcze nie zdążył urodzić cię na no­wo. O, war­to żyć dla śmier­ci, by wie­dzieć, że w nas umarło, że już nie ma, pus­to i czczo, cicho i czys­to". x x często o tym myślę i wyobrażam sobie ten koniec, ale to jeszcze nie teraz.

ja planuje sie roz****c gdzies samochodem. wiele razy jadac mam takie mysli "a, moze skrece delikatnie w lewo i wp*****le sie prosto pdo tego tira", ale po pierwsze - boje sie, ze moglabym przezyc, a po drugie - wole to lepiej zaplanowac

najgorsza chyba ta obawa, że się nie uda i np. odratują cię i skończysz z rozwalonymi narządami do wymiany, albo jako warzywo;/

biedota niedaczna powinna czym prędzej tak zrobić. przynajmniej zaoszczędzą wojska na kosztach broni użytej do wybijania biedoty