Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubiona5647

Dziwny stan chęć ślubu

Polecane posty

Zakupy sa meczace. Naprawde. Kupilam sobie boski plaszczyk,miala byc kurtka ale coz tak wyszlo:P Dzisiaj zobaczylam ogloszenie w kwiaciarni ze szukaja kogos. Kiedys marzylam aby pracowac jako kwiaciarka,nawet szkole skonczylam o kierunku technika architektury krajobrazu wiec mialabym o tym pojecie. Chcialabym bardzo,ale niestety ahh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yellow to próbuj, chyba że nie pogodzisz z zajęciami :) Ja też zapisałam się na kurs z florystyki :) A tak swoją drogą co ma matematyka do florystyki ? :P Lolla 😘 Słonko u Was też świeci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolla ja dostaje w swojej pracy dwa razy w roku mydelka, mydlo w plynie, zel pod prysznic, kawy rozpuszczalne, duze opakowania herbaty lipton:D recznikow nie ale w ramach tego wybieramy sobie posciele do 100zl mozna w tej cenie wziac poduszki koldry;) alem w tym roku cos jeszze nei wybieralismy;) i za okres letni dostalismy po 11 roznego rodzaju napoi;) i pare innych jeszcze takich niespodzianek mamy wiec na to nei narzekam ale szczerze, to wolalabym zarabiac jeszcze raz tyle niz to wszystko dostawac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczka no wlasnie nie ma nic:P ja juz mam grafik zajec i nie pogodzila bym pracy ze studiami,niestety. A czemu poszlam na ten kierunek w szkole sredniej? Bo mnie interesowal,ale jednak wybralam matematyke. Ale mysle aby pojsc do jakiejs szkoly policealnej wlasnie na florystyke,fajnych rzeczy mozna sie tam nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
jestem, jestem. Tylko pracy dużo wiec w przelocie. Malinka- zlej goscia i tyle. Najgorzej jak sie będziesz przejmowała- unikaj go jak ognia, a jak przychodzi do pracy to go wyproś i już. Ja miałam takie przeboje z byłą mojego męża- matko kochana, co ja z ta dziewczyną przeszłam to moje....U moich rodziców była, płakała, ze jej faceta odbiłam- a laski na oczy nie widziałam. Na uczelnie potrafiła przyjechać, żaliła się, ze nie ma po co zyć. Masakra jakaś. Najlepsze jest to, ze jak poznałam meża to oni już razem nie byli.... A dziewczyna najpierw uderzyła do moich rodziców, potem dopiero mnie namierzyła. Chyba z miesiąc mnie męczyła. W końcu zaczęłąm ja zlewać, bo naprawdę dziewczyna stała sie po prostu męcząca! No i co ja mogłam jej poradzic?? Yellow- koło moich rodziców jest z******ta kwiaciarnia- kwiaty zawsze świeże, do tego właścicelka naprawdę ma estetykę podobna do mojej :) Wiec Yellow, jak kwiaciarnia fajna, to co szkodzi spróbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może w następnym semestrze Yellow będziesz miała lepszy plan ;) A co do kwiaciarni to moim numer jeden był taki kiosk: kwiaciarnio-monopol pod akademikiem :D Ile razy się stamtąd kwiatki dostawało jak ktoś leciał po flaszeczkę! hoho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni ja wiem ze nie dalabym rady pogodzic pracy z zajeciami. To straszne co piszecie o bylych... Jak dobrze ze ja nie mam bylego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Yellow ja też mam to szczęście- nie mam byłego i mieć nie zamierzam :) Florystyka jest super, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
e nie, moi byli to akurat fajne chłopaki :) Z niektórymi nawet przez gadu czasem gadam. Ja akurat pisałam o byłej mojego meża :) Generalnie jestem zdania, że jak sie ludzie rozstają zawsze można to zrobic normalnie, bez nerwów- cos sie kończy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yellow ja tam mam kilku byłych i z jednym kontaktu nie utrzymuję ale bez żadnych żali, oboje sobie życie ułożyliśmy a z resztą się kumpluję :P Także różnie bywa, niektórzy byli nie są tacy źli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona oby:) w zeszlym roku mialam fajny grafik,a teraz oo matko! No,trzeba sie zabrac do nauki. Mam to szczescie ze z reguly wszystko pojmuje od razu:D u mnie slonecznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczka- u mnie tez świeci ;) dzisiaj przyszłam w swetrze do pracy ;) ale takim z dodatkiem wełny hihi Miałam ochotę na metamorfozę....jechać w weekend do fryzjera i ciut skrocić no i może grzywkę zrobić, ale za bardzo mi się nie uśmiecha dawać +/- 80 zł za lekkie podcięcie moich włosów, które zapewne będa kwalifikować się jako długie :o Co do wesela- moja sąsiadka ma wesele za niecałe 3 tyg. i co się okazuje? że może się wszystko rozlecieć, bo pan młody nie interesuje się niczym, zastanawia się tylko czy dobrze robi no i jakoś dziwnie więcej przebywa w towarzystwie koleżanek niż przyszłej żony plus praca sakramencko go zmieniła- policeman. Zatem ta bidulka płacze, że on żadnej chęci ani inicjatywy nie wykazuje, jej rodzice w nerwach bo pasuje się rozmówić czy będzie ten slub czy wszystko odwoływać :( przekichane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie co roku mam cudowny plan - bo sama sobie go układam ;) I na ogół tylko 3 dni w tygodniu mam zajęcia :P Na szczęście też kumata jestem więc jakiejś tragedii nie mam :) A do pierwszych kół jakieś 1,5 miecha jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagubiona no to zazdroszcze:P moj jak studiowal to tez jakos tak kminil ze chodzil tylko gora 3 razy w tygodniu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolla to wspolczuje tej Twojej sasiadce,bo nie ma chyba nic gorszego jak niezdecydowany przyszly pan mlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczka- no ja sobie nie wyobrażam, żebym mogła tak zmienić swój wygląd....miałam już blond włosy, rude, nawet miętowe, co było skutkiem ubocznym płukanek...obecnie mam średni brąz i w takim czuję sie najlepiej. Pigment włosa mam mocny, więc strasznie trzeba było rozjaśniać do blondu, wole już soebie w ciemnej wersji...marzy mi się czekolada...ale nie znalazłam do tej pory żadnej fajnej farbki z drogerii w ciekawym kolorze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yellow- to jest na prawdę smutne, tak się czasem wali wszystko na głowę (do tego straciła pracę)...ale ja uważam, że lepiej, zeby to się teraz rozpadło, bo laska ma 25 lat i życie przed sobą...spotka jeszcze takiego, ktory będzie na nią zasługiwal, a nie później męczyć się z taką łajzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
lolla- to moze Twoja sąsiadka powinna potrząsnać przyszłym męzem?? Bo płacz, na trzy tygodnie przed terminem, jej raczej nie pomoże:) Wczoraj wskoczyłąm przelotem do kosmetyczki na hennę- i jakos zgadałysmy sie o facetach. Wyobraźcie sobie, ze laska troche starsza ode mnie, a..po dwóch rozwodach! Szok!!!! A najlepsze jest to, ze obaj poprzedni mężowie ja zdradzali! A ona zamiast kopnac w tyłek, albo porozmawiac to siedziała cicho- bo dziecko, bo sama sobie nie poradzi! Wiecie co? Ja czasem nie rozumiem kobiet, no naprawde.... Taka dygresyjka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatni- chlopak pracuje w Krk, do domu rzadko przyjezdza a teraz to juz w ogole. Ona ponoć z nim rozmawiała, ale on pow.ze ją kocha ale boi sie ze popelnia błąd (żeniąc się). Wiecie co...oglądam te metamorfozy na youtube i szok...nie, nie skusiłabym sie na coś takiego. To ja już wolę podciąć o 5 cm, pocieniować i tyle, jestem cykor :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnigosć
no co za palant, szok! Skoro facet ofen mówi, ze boi sie błędu żeniać sie, ale kocha to...NIE KOCHA! Bo moim skromnym zdaniem tak sie nie robi trzy tygodnie przed ślubem i już. A włosy nie zęby Lolla- odrosną :) Ja po porodzie obciełam zupełnie na króciutko i migusiem odrosły. A zmiany, jakie by nie były, zawsze są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Wam zazdroszczę studiów normalnie... To najlepszy czas w życiu... Później już tylko dorosłe życie :P Jakbym mogła to od 1 października zaczynałabym kolejne dzienne studia. Bo nie ma jak dzienny tryb nauki. Naczelny zaakceptował mój tekst o trendach ślubnych :D Co do rozwodów- nie rozumiem skąd taka wzrost w obecnych czasach? Kiedyś tak nie było, ludzie potrafili o siebie walczyć. No i chyba się z taką częstotliwością nie zdradzali.. echhhh życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolla co do tego gościa- PALANT, popieram i niech nie mówi, że kocha. Idiota - laska niech go zostawi, bo to on zostawi ją szybko po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lolla trochę to dziwne ;/ Ja uważam, że właśnie dlatego z takimi deklaracjami nie ma co się spieszyć, tylko i mężczyzna i kobieta muszą być pewni, gotowi i podjąć tę decyzję w odpowiednim dla siebie czasie ;) A ludzie często się zaręczają pod jakąś presją i potem wątpliwości ;/ I to niekoniecznie musi świadczyć o braku miłości i chęci, ale właśnie pewnej niedojrzałości do takiej deklaracji ;/ Co do rozwodów... kiedyś było inaczej. Ludzie się nie rozwodzili z różnych względów ale to nieprawda, że wszyscy byli szczęśliwi. Byli razem z różnych względów... Czasem ze względów finansowych, czasem dla dzieci, czasem bo co ludzie powiedzą? Często kobiety, bardziej zależne od mężczyzn godziły się na dużo więcej - wybaczały zdrady, przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×