Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartffffiony

Moja była

Polecane posty

Gość gość
Samobójstwo? Ogarnij się trochę, nie jesteście tacy wspaniali i niezbędni do życia,żebyśmy się musiały przez takich d*pków jak wy zabijać. Też cierpiałam bardzo po stracie chłopaka i samobójstwa nie popełniłam, a Twoja jakby chciała dawno by to zrobiła. Druga sprawa, tak jak reszta pisze, masz za wysokie mniemanie o sobie, jak dziewczyna na prawdę coś do Ciebie czuje nie zwiąże się z desperacji z pierwszym lepszym, uczucia jej nie pozwolą, jak będzie odwrotnie tzn,że się wyleczyła. To Ty jesteś zdesperowany, zajmij się swoją laską a jej daj spokój bo dość jej w życiu już namieszałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Ja też szanuję decyzję mojej dziewczyny i nie pisuję do niej. Moja obecna dziewczyna rozumie sytuację i rozumie, że jest mi ciężko. "jak dziewczyna na prawdę coś do Ciebie czuje nie zwiąże się z desperacji z pierwszym lepszym" Rozsądek tak mówi, ale jak ktoś bardzo cierpi to działa wbrew rozsądkowi. Dlatego się o nią boję. Dzisiaj pogadam z tym kolesiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Rozumie sytuacje, ale w koncu przestanie;p Co Twoja obecna dziewczyna sadzi na temat gadania z tym kolesiem za plecami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, żeby były miał wybierać swojej ex nastepnego faceta to jest jednak przesada. A jak by tak twoja ex zaczęła się wtrącać w twój obecny związek bo "musisz być w strasznie złym stanie psychicznym skoro związałeś się z tą obecną. To na pewno na skutek odległości i tęsknoty, padło ci na mózg. Na trzeźwo nigdy byś tego nie zrobił". Ktoś tu się strasznie nudzi :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
"Co Twoja obecna dziewczyna sadzi na temat gadania z tym kolesiem za plecami? " Nie powiedziałem jej tego jeszcze. Zastanawiam się w ogóle, czy się za to brać, czy są jakieś dyskretniejsze sposoby. "żeby były miał wybierać swojej ex nastepnego faceta to jest jednak przesada" Nie wybieram następnego faceta, tylko chcę ją ochronić przed JEDNYM złym. " A jak by tak twoja ex zaczęła się wtrącać w twój obecny związek bo "musisz być w strasznie złym stanie psychicznym skoro związałeś się z tą obecną. To na pewno na skutek odległości i tęsknoty, padło ci na mózg. Na trzeźwo nigdy byś tego nie zrobił"" Cóż... byłoby mi przykro, bo to by znaczyło, że pod pozorem troski chce mnie zniechęcić do tej laski, żebym wrócił do niej, a na to nie ma szans. Niestety. Starałbym się wytłumaczyć jej, że kocham nową i cokolwiek bym chciał zrobić, nie mogę nic. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikaaaaaaaaaaaaaaaaaa
A ta obecna bedziesz kochal do smierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Nie wiem, co będzie do śmierci. Różne rzeczy mogą się wydarzyć. Mam jednak głęboką nadzieję, że tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Pamietaj, ze milosc to nie tylko emocje, to przede wszystkim swiadomy wybor;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Wybrałem jak najbardziej świadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ale pod wplywem emocji:PPPPPP Dobra no;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,że była zniszczy Ci życie za to jak się w jej wpierdzielasz jesteś żałosnym kretynem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Nie rozumiem, jaki jest problem z tymi emocjami. Miłość, związki, to jest właśnie sprawa uczuć i emocji, więc gdybym nie postępował pod ich wpływem, to byłbym teraz z jakąś pustą laską z szerokimi biodrami i dużym cycem, a to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmartffffiony "Weronika to jest milosc ktora zamiast serca uzywa ch u j a ... jak by ja tak kochal to by z nia zostal " Właśnie nie c***a. Gdybym używał c***a, to bym został z poprzednią, bo mieliśmy rewelacyjny seks. Ale seks to nie wszystko. x x jestes zalosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Czemu konkretnie? Na razie słyszę same obelgi bez uzasadnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze tekstu jak widzę z Twoich wypowiedzi- to Ty normalny nie jesteś... powinieneś udać się do jakiegoś psychiatry bo masz coś z głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie wyglądasz na psychola dobrze że ta dziewczyna uwolniła się od takiego psychopaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Na jakiej podstawie tak twierdzicie? Proszę o konkrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na podstawie Twojego zachowania... prawdziwy facet tak się nie zachowuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmartfffiony proszę konkrety: bo pchasz się w zycie osobie która nie chce tego, bo uprzedzasz rzeczy które nawet nie wiadomo czy sie stana.... bo jestes egocentrykiem i to az takim ze ty naprawde jestes przekonany ze robis zt dla dobra tej dziewczyny!!:D jeszcze wiecej konkretow czy dotarlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmartwionego
Ile Ty masz w ogóle lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babaaga1
popieram Weronikę. Wygląda na to, że mylisz zauroczenie z miłością. To drugie pojawia się po dłuższym (czasami baaardzo długim) czasie i opiera się na czymś odmiennym od szumu w głowie na czyjś widok - na decyzji i gotowości bycia z drugą osobą. Nie wiem, czy tak wielkie słowo w ogóle może tutaj paść, skoro otwarcie przyznajesz, że nie wiesz, czy będziesz kochał obecną dziewczynę na zawsze. Miłość to właśnie zawsze. Zawsze - pomimo zmiennych emocji. Zawsze - pomimo napotykanych nieuchronnie pięknych, fascynujących ludzi, którzy chwilowo zajmują nasze myśli. x. Zakładam, że z poprzednią dziewczyną łączyło Cię coś wyjątkowego - przyjaźń, fascynacja. Nie byłeś gotów jej pokochać, czyli związać się z nią decyzją. Pojawił się ktoś nowy, choć znany wcześniej, na kogo spojrzałeś inaczej. Może podświadomie czułeś, że oczekujesz odmiennego związku? Miałeś prawo tak wybrać. Postąpiłeś uczciwie, wyjaśniając swojej dziewczynie, co się dzieje. Nie powinieneś czuć się jak najgorszy bydlak; nie pozwól sobie wmówić, że zrobiłeś coś najgorszego. Zraniłeś ją, tak, to pewne. Cierpi przez Ciebie - raczej tak. Ale tego nie można rozpatrywać w kategorii winy. Byłoby inaczej, gdybyś się z nią zaręczył albo ożenił. x. Rozumiem, że martwisz się o byłą, ale z drugiej strony wydaje mi się to dziwne. W wirze zauroczenia, który pewnie teraz przeżywasz, myśl o byłej, którą jest aż tak absorbująca, że dzielisz się nią na forum, wydaje mi się czymś przesadzonym. Im mniej będzie Ciebie w jej życiu, tym lepiej. I dla Ciebie - im mniej będziesz o niej myślał, tym nowy związek będzie zdrowszy. Daj czas poprzedniej dziewczynie - może za kilka miesięcy, rok, będzie chciała z Tobą porozmawiać. Niczego nie przyspieszaj i zajmij się tym, co wybrałeś. Słusznie piszą Ci ludzie, że nowa dziewczyna wkrótce zacznie mieć do Ciebie żal, będzie zazdrosna albo zwyczajnie zawiedziona. Postępuj odpowiedzialnie.Wybrałeś. Wiele poświęciłeś dla nowego związku. Nie zmarnuj tego! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
" bo pchasz się w zycie osobie która nie chce tego" Nie pcham się. Jeszcze nic nie zrobiłem, a zamierzam co najwyżej porozmawiać z tym kolesiem o tym, czego ON chce, a nie ona. "uprzedzasz rzeczy które nawet nie wiadomo czy sie stana" Np. co? Jeśli chodzi o ich potencjalny związek, to po prostu dmucham na zimne. "naprawde jestes przekonany ze robis zt dla dobra tej dziewczyny" A dla czyjego innego? "Ile Ty masz w ogóle lat ?" Mam 24 lata. "Nie wiem, czy tak wielkie słowo w ogóle może tutaj paść, skoro otwarcie przyznajesz, że nie wiesz, czy będziesz kochał obecną dziewczynę na zawsze." Powiem tak. Bardzo kochałem jeszcze poprzednią dziewczynę, chciałem z nią spędzić całe życie, mieć z nią dzieci, założyć rodzinę, a ona mnie tak strasznie zraniła, że z czasem przestałem ją kochać. Nie będę się w dawał w szczegóły, ale teraz jestem bogatszy o to doświadczenie i nie rzucam na prawo i lewo infantylnymi "zawsze" i "cokolwiek się stanie". W danej chwili chciałbym z nią spędzić resztę życia, ale niestety wiem, że w życiu dzieją się rzeczy tak straszne i niespodziewane, że właśnie takie marzenia bardziej świadczą o infantylności niż ich brak. "Nie byłeś gotów jej pokochać, czyli związać się z nią decyzją." Żeby być absolutnie szczerym, to tu jest trochę mojej winy. Bo tak właściwie marzyłem o małżeństwie z nią i mówiłem jej o tym... (tylko czysto hipotetycznie) :/ Teraz żałuję i wiem, że to istotna część mojej winy. "myśl o byłej, którą jest aż tak absorbująca, że dzielisz się nią na forum, wydaje mi się czymś przesadzonym" Po prostu po poprzednich doświadczeniach, kiedy to ja zostałem porzucony i była w dużym stopniu pomogła mi się z tego podnieść, wiem doskonale jak to boli i bardzo jej współczuję. "Daj czas poprzedniej dziewczynie - może za kilka miesięcy, rok, będzie chciała z Tobą porozmawiać. " Eh... też mam taką nadzieję. :( Spróbuję się odezwać za kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywaj sie juz do niej za kilka miesiecy bo aktualnej bedzie przykro. Naprawde koniec to koniec. Byla sobie poradzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wlasnie o tym pomyslalam - była pomogła Ci po poprzednim związku i stąd te przywiązanie. Przyjazn, fascynacja, świetny seks - ale gdzieś w głębi wiedziałeś, że to nie to... Kwestia druga, przechodziłeś zapewne ze związku w kolejny, czyż nie? Bo mam wrażenie, że Twoim problemem jest niemożność pożegnania się z nią - pomimo, że paradoksalnie - to Ty zerwałeś. Miłość czy nie, Twoja wina czy nie, ale tak jak wspomniałam wcześniej, daj sobie czas, a jej spokój. Bo rozstać się z kimś, z kim spędziłeś miło kilka lat nie jest łatwo, ale nie należy tego roziągać do długich pożegnań czy prób przyjazni. Dla dobra własnego i jej. Pamiętaj też o nowej dziewczynie - ona Ci pomaga i wspiera, ale taki trójkąt też na nią wpływa. I szkoda,zebys jej zrobil w pewien sposob krzywdę czy dał powod do zmartwien///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
"Kwestia druga, przechodziłeś zapewne ze związku w kolejny, czyż nie?" Przepraszam, ale nie do końca rozumiem, o co pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończyleś jeden zwiazek, żeby wejsć od razu w drugi? Miałeś po pierwszym rozstaniu parę miesięcy dla siebie, żeby się pozbierać, przemyśleć, itp.? bo mam wrażenie, ze po tej pierwszej, pierwszej dziewczynie od razu pojawiła się aktualna była, która w pewien sposób była dla Ciebie plastrem/ ukojeniem? A z obecną też jesteś od razu od zerwania czy była przerwa? To ma znaczenie. Bo być może zabrakło Ci czasu, żeby pożegnać się w pewien sposób z byłą i dlatego tak teraz to się ciągnie i masz takie dylematy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Po pierwszej dziewczynie miałem kilka miesięcy przerwy. Druga ("była" z tematu) i obecna "naszły się"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym właściwie jest dla Ciebie miłość? To jest jednak najważniejsze pytanie.... No i po czym wnioskujesz, że bardziej pasujesz do aktualnej? . PS. Po 1,5 lub 2 latach najczęściej mija zakochanie i sporo par się rozstaje, bo niby już się nie kochają i miłość się skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie "czym jest dla mnie miłość". To nie jest coś, co da się zdefiniować. Nie wiem, czemu bardziej pasuję do aktualnej. Po prostu tak już jest. Budzi we mnie niesamowite uczucia, uwielbiam z nią rozmawiać, rozczula mnie, opiekuję się nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartffffiony
Odświeżam temat, bo zrobiłem chyba coś głupiego i teraz mam mały problem. Spotkałem się na chlanie z kolegą. Było fajnie, gadaliśmy na różne tematy - mamy ich dużo. O mojej nowej dziewczynie, o jego studiach, wolontariacie, itp. W pewnym momencie jakoś rozmowa zeszła na kolesia, o którym mówiłem wcześniej i powiedziałem, że "X dostanie ode mnie wp*****l, bo chciał wyrwać Maję". Kolega nie zachował się lojalnie - rozgadał kilku osobom. Teraz on (X) o tym wie i boję się, że Maja również się dowie. Co mam robić? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×