Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Niestety, od lat laboratorium nie ma, lakmusów tez nie. Na allegro chyba można. Ja tym razem spokojna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no dziewczyny jedno popołudnie mnie nie było a wy naskrobałyście prawie 3 strony, no ale nie dziwię się jak tyle się tu dzieje :) xxxxx Na początek gratulacje dla Paatkii, się Marcinek postarał :) Myslę że to wyjęcie krążka plus dużo ruchu w ostatnich dniach, no i ten sex :) xxxxx Córka wypadła super, rodzice dumni że hej :) xxxxx Jeśli chodzi o wody, to mi właśnie zaczęły płynąć w nocy. Normalnie spałam i obudziłam się bo mi się mokro zrobiło między nogami :P Poszłam do łazienki siedam a one lecą ciurkiem i nie przestają. I tak się sączyły jeszcze ze 2 godziny prawie. W szpitalu musieli mi podać oxy bo wody odeszły a skurczy nie było. Chlustają to wtedy jak poród zaczyna się samoistnie, czyli dziecko napiera na wyjście, pojawiają się skurcze i bóle. Mam nadzieję, że u nas tym razem tak się zacznie i nie będą musieli dawać oxy i wywoływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia widać maluch jeszcze nie gotowy na wyjście i oxy na niego nie działa. Ciekawa jestem ile dni mogą tak podawać oxy na wywołanie, czy nie lepiej cesarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata co do wypłaty przez ZUS, to będzie pocztą, niestety na pierwsze pieniądze będziesz musiała poczekać dłuzej do około 20 lutego, później już wszystko w terminie ( przynajmniej u nas tak jest). Zanim oni dają przekaz, a później poczta to z 7 dni je donosi :( Niestety ich nie obchodzi czy ty masz za co żyć i że masz rachunki, nie mówiąc już że jak się rodzi to pieniążki też są potrzebne na wszytko. Nadziana Ola oby poród był tak bezbolesny jak te twoje przepowiadające skurcze. Podwójna ja tez z obserwuje każdy skurcz czy pojawiający się ból, bo tak jak pisałam do porodu jechałam z odchodzącymi wodami bez bóli, więc nie wiem jak się zaczynają takie samoistne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to z***biście. A rachunki się zapłacą same. Bo jeszcze przeczytałam gdzieś że oni płacą za ilość dni zwolnienia a nie za cały miesiąc. Czyli od daty do daty na zwolnieniu. Kurde ale jestem zła. To już wolałabym w ogóle nie brać chorobowego i zapierdzielać w pracy jak bury osioł. Z resztą u mnie ostatnio krucho z kasą. Teraz nie mogę przez to wszystko spać i ciągle się martwię. A mój mąż nie widzi problemu i mówi, że najwyżej wykorzystamy linię kredytową w banku. Tak, pewnie. Dobra już skończyłam, ale musiałam to napisac bo jestem zła. Ciekawe jak jest z tym macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalina82- no z pewnością dumni po występie :) Córeczka pewnie też szczęśliwa, że wszystko się udało :) Ach jo, zewsząd kłody pod nogi nam rzucają. Normalnie życie nie ma nas kiedy doświadczać tylko pod koniec ciąży? Jakbyśmy mało zmartwień miały. brzuchowata84- mam nadzieję, że wszystko się z tą kasą wyjaśni i nie będziesz musiała czekać, aż tak długo. Mi chyba ciśnienie skoczyło i puls mam galopujący. Martwię się o siebie i małego :( Jak mąż o 5 poszedł do pracy to leżałam i ryczałam do 8 rano, aż zadzwonił i mnie uspokoił trochę. Po kilku godzinach spędzonych z bratem wiedziałam, że będzie źle. W ogóle nie spałam, czuję się jak rozjechana czołgiem. Dziś będziemy jeździć i szukać mieszkania na wynajem. Nie dam rady ani fizycznie, ani psychicznie użerać się z braciszkiem. Chcemy wyprowadzić się jeszcze przed narodzinami synka. Teraz marzy mi się przenosić, żeby tylko udało nam się coś znaleźć do tego czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina - wiedziałam, że będzie superwystep:), gratulacje malej aktoreczki :) Mnie tak samo z wodami sie podziało, zero skurczy, ale po niecałych 20 min skurcze same się pojawiły od razu co 1,5 minuty. I tak 9 h mi zeszlo. A oxy mogą podawac baardzo długo. moja siostra z drugą chyba ciążą wtedy na patologii lezała i była dziewczyna, ktora ponad tydzien co 2 dzien brali kompletnie spakowana na oxy i nic sie nie działo i wracala. Śmiechu tam babki miały co niemiara z tego:). Po 2 tygodniach samo się zaczęło:) ----- Brzuchowata - a może nie będzie tak źle z ta wypłatą? Trzeba byc dobrej mysli. --- Masaya - a nie da rady od brata się odseparowac? Unikać go jak ognia? Ten puls i cisnienie to z nerwów C***odskoczyły. Kurcze problem chyba tak na g**** czegoś szukać i na ostatnią chwilę się przeprowadzać:( Ale trzymam kciuki oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata=> no ale w sumie jak dostaniesz kasę z ZUSu i z pracy to wyjdziesz na swoje... tylko te terminy... :-O ________ Podwójna=> sody nie próbowałam. Kupiłam w saszetce jakiś wybielacz. I się nie sprawdził. Teraz chyba ACE kupię, bo jakoś tak mam w głowie reklamę sprzed lat: "Ace - wybielacz nad wybielacze" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goplana - pamietam, że po ACE dziury czasami wypadały:( a te moje triumfy maja ze 3 lata, ale mega wygodne są, trochę zszarzały, poza tym jak nówki. Szkoda mi ich, bo od roku usiłuje sobie cos białego kupic i nie wiem co sie porobiło u nich, ale cięzko dobrać rozmiar. Wszystkie koleżanki przestały tam kupować:(. no nic, zrobię na czuja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina synek również będzie taki zdolny:) Brzuchowata nie denerwuj się tak, pamiętaj że maluszek wszystko odczuwa razem z Tobą. Jakoś się ułoży. Ja zawsze staram się mieć trochę gotówki zapasowej w domu właśnie na takie anomalia i to chyba jest najlepsze rozwiązanie na przyszłość, żeby móc spać spokojnie. ............. Masaya, poknociło się troszkę :( nie rozumiem dlaczego chcesz się wyprowadzić, brat przyjechał nie na stałe, Ty jesteś cały czas na miejscu i nie powinnaś ulegać. Jak się teraz wyprowadzisz to raczej już nie wrócisz. Pisałaś kiedyś coś o domku, a wiesz jak na wynajmie jest ciężko kasę zbierać. Ja mam podobną sytuację i tak jak pisałam przeraziło mnie to, że po urodzeniu małego będę sama w nowym miejscu, stwierdziłam że ciężko będzie mi się odnaleźć w dwóch nowych sytuacjach. Ja wybrałam mniejsze zło- rodziców. Przemyśl to sobie, przeprowadzka to też trochę stresu i biegania, a w Twoim stanie to już chyba nie wskazane. Ja bym go olała, jednym uchem wpuszczała, a drugim wypuszczała. Synek się urodzi to nawet nie będziesz miała czasu na zwracanie uwagi na brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goplana - znalazłam cudem wyszukiwarką str. 207 ertee doradziła:) soda i namaczanie w zimnej wodzie. Ide zarzucić, jutro wypiorę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak, która teraz???Co taki przestój?;PPP Kalina, pewnie,że Rodzice dumnie:) Super,że wszystko się udało:) Podwójna, te cholenderskie staniki mi sen z powiek spędzają:/ Mnie jest ciężko dobrać taki na co dzień, a co dopiero do karmienia...Jadę dziś, może coś znajdę.Internet odpada, bo muszę zmierzyć... Masaya, ciężka sprawa z tym Twoim bratem...ale ja Cię rozumiem-też bym wolała się wyprowadzić niż męczyć... Helenka, myślę,że odejścia wód nie da się nie zauważyć i pomylić...Mi co prawda przebijali pęcherz, ale tak mi się wydaje... Brzuchowata, współczuję tych wszystkich zusowskich problemów...Dziecko w drodze, a tu z kasą problem, ech...:/ My dziś na ostatnie wyprawkowe zakupki.Dużą część zamówiliśmy już przez neta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Tamisia, to wybrałyśmy sobie taką samą datę :) Bo ja celuję w 28 albo 30 stycznia:) A jak okaże się po usg, że jednak mogę trochę poczekać to 3 luty:) Zobaczymy co z tego wyjdzie. Masaya, w takiej sytuacji poczekałabym jeszcze kilka dni, choć w międzyczasie szukałabym ogłoszeń mieszkań do wynajęcia, poobserwowała brata i podjęła ostateczną decyzję. Jeśli naprawdę jest tak źle i poradzicie sobie finansowo lepiej będzie wyprowadzić się, stres nie jest ci teraz potrzebny,a po narodzinach dziecka tym bardziej. Urzędy z przysługującymi nam pieniędzmi nigdy się nie spieszą... ja na pytanie kiedy możemy spodziewać się zwrotu usłyszałam do 26 marca czyli ostatecznego terminu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna i Tamisia - to już Wam niedługo zostało. Ja sama nie wiem czego chcę, czasem myślę, że fajnie byłoby urodzić tak z 2, 3 tygodnie wcześniej, a czasem że może doczekać do marca (zawsze chciałam w marcu urodzić). W sumie to nie jest niemożliwe, bo skoro mam termin na 21 to mogłabym wytrwać (tak jak z pierwszą ciążą). Chciałabym żeby było dobrze po prostu. Choć nie chcę już więcej przytyć, bo ciężko mi z brzuchem. Dziś chciałam się ogolić i oczywiście zacięłam się kilkakrotnie i krew mi się lała jak nie wiem. Pomimo, że do lusterka było. Z nogami zawsze miałam taki problem, bo też potrafiłam się zaciąć. Teraz mam depilator na szczęście. Kurde boję się jutrzejszej wizyty u lekarza, jakoś wydaje mi się że coś będzie nie tak. Nie wiem, podobno nieszczęścia chodzą parami albo ja mam taki zły humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna faktycznie, ciekawe co na to nasze maluchy :P ---- dzisiaj u mnie stresujący dzień trochę był... rano poszłam na badanie ginekologiczne i uwierzcie mi w szpitalu nikt tak delikatnie nie bada jak w gabinecie, myślałam że mi oczy wyjdą z orbit jak ginekolog wsadziła mi prawie całą rękę do pochwy i jeszcze dusiła na brzuch żeby wyczuć szyjkę, pierwszy raz jęczałam z bólu podczas badania, a ona na to, że mogę nawet krzyczeć jeśli boli ;] już na fotelu miałam myśl, że jak codziennie będą mnie tak badać to urodzę bez tej jeb... oxytocyny wprost na jej fotel! trochę oniemiała wstałam z fotela, a ona wtedy oznajmiła do pielęgniarki i do mnie jednocześnie... no dobrze szyjka długa, ujście zamknięte możemy podłączyć oxytocynę na 6h. Zatkało mnie i taka zatkana wyszłam z gabinetu, bo za mną czekała do niej cała kolejka. Wróciłam do pokoju i dotarło do mnie, że zapowiadana dzień wcześniej indukcja porodu po skończonym 38 tygodniu nagle ma się teraz rozpocząć, dzień wcześniej znajoma ginekolog z tego szpitala wyjaśniła mi, że jak będą już chcieli indukować to podłączą mnie na 6h, ale czasami czekają nawet do 39 tygodnia jak nic się nie dzieje więc żebym się nie martwiła. Rozpłakałam się na maksa... przede wszystkim dlatego, że nie wiedziałam skąd taka potrzeba nagle rozpoczynania porodu! Jak przyjechał M poszliśmy razem do doktorki z tymi pytaniami dlaczego tak wcześnie, dlaczego jest zmiana decyzji, czy coś się dzieje niedobrego, że musimy już zaczynać?!? I co się okazało, w zasadzie lekarz nie umiał sensownie odpowiedzieć na żadne pytanie i w zasadzie nie było żadnych argumentów za tym, że oxytocyna jest potrzebna! Zdenerwowałam się... skoro nie ma żadnych medycznych wskazań to dlaczego mamy jeszcze bardziej przyspieszać coś, co i tak już chcemy przyspieszyć. Powiedziałam, że czekamy jeszcze dwa dni i nie zgadzam się na podanie oxytocyny przed skończeniem przez Frania 38 tygodni, bo uważam, że skoro moje ciało nie jest gotowe, szyjka w ogóle się nie skróciła, a oxytocyna nie wywołała skurczy to znaczy, że dla mojego dziecka jest jeszcze za wcześnie i o ile nic złego nie będzie się działo najwcześniej oxytocynę mogą mi podawać we wtorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie po takiej mowie lekarka już nic nie powiedziała, nie chciała nic tłumaczyć, nie chciała mnie namawiać, ani odwodzić od decyzji jaką podjęłam, powiedziała tylko, że jeśli taka jest nasza decyzja to OK... I wiecie jak to odebrałam... że w sumie to nie bierze odpowiedzialności za to! Ja pierdziele po prostu niedowierzam! W zasadzie to nie wiem czy dobrze robimy czy źle, bo ona praktycznie umywa ręce... Mam nadzieję, że jutro na dyżurze będą bardziej kompetentni lekarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia - jak na mój gust to macie rację. Po pierwsze nie jest jeszcze po terminie więc po co się tak spieszyć. Po drugie jeśli nic się z dzieckiem nie dzieje, ani nie ma zielonych wód to nie rozumiem lekarzy. Dobrze że tak powiedziałaś lekarce, bo ja nie miałabym odwagi. Ale sam fakt, że szyjka zamknięta i w sumie nic nie zapowiada "naturalnego" porodu to po jaką cholerę podawać oxy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia=> A to Polska właśnie... :-( też bym zrobiła tak jak Ty. No po co przyspieszać poród, skoro wsio ok i 38 tc jest nieskończony? A co do badań... miałam to samo. Na izbie przyjęć przypadkowa położna tak mnie zbadała, że gwiazdy zobaczyłam. A prywatna tak, że nic nie poczułam i jeszcze przepraszała, że może coś zaboleć. Z ginami tak samo :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia - uszy do góry. Wg mnie dobrze zrobiłaś, jesli cisnienie masz w normie, a reszta nie chce się uruchomic to jest ok. Byc może po takim rzeźnickim badaniu cos samo sie ruszy. Mam nadzieję, że masz robione nadal ktg więc maja Ciebie i maluszka pod kontrolą. A i racja z tym, że jutro na pewno ktoś normalniejszy się trafi. --- Brzuchowata - nie daj się złym myślom. Psychika duzo potrafi. --- Joanna - ano ze skarbówka juz tak jest. Moge doradzić, żeby rocznie rozliczać się przez internet, wtedy zwrot jest ekspresowy - maks 2 tygodnie. A Tobie to chyba lekarz datę wybierze?:) Ale możesz chyba zasugerować:) --- Rybka - jak zakupy? upolowałaś coś? --- Lulika - jak tam? wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia=> znalazłam to na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku: "U większości kobiet poród rozpoczyna się samoistnie między 37. a 42. tygodniem ciąży. Istnieją jednak sytuacje, podyktowane dobrem matki i/lub dziecka, w których lekarz może zalecić przyspieszenie rozpoczęcia porodu przez sztuczne wywołanie skurczy porodowych. Do takich sytuacji należą m. in. cukrzyca ciążowa, wysokie ciśnienie krwi, zagrożenie zatruciem kroplowkaciążowym. Konieczność indukowania porodu może też zajść u kobiet, u których ciąża, choć niskiego ryzyka, przeciąga się powyżej 41. tygodnia (w tym czasie wzrasta ryzyko zagrożenia zdrowia dziecka), a także w sytuacji, gdy pękł pęcherz płodowy, natomiast samoistne skurcze nie pojawiły się. Jeżeli wywołanie porodu jest brane pod uwagę przez lekarza, powinnaś zostać szczegółowo poinformowana również o alternatywnych możliwościach, zanim ostateczna decyzja zostanie podjęta. Powinnaś także uzyskać informację o korzyściach oraz ryzyku takiej interwencji i wyrazić na nią zgodę. To samo dotyczy przyśpieszania porodu - czyli wzmacniania już istniejących, samoistnych skurczów. Uboczne skutki indukcji lub przyśpieszenia porodu: 1. skurcze są silniejsze i bardziej bolesne, 2. wzrasta ryzyko niedotlenienia dziecka, 3. wzrasta ryzyko krwotoku poporodowego, przedwczesnego oddzielenia się łożyska, uszkodzenia szyjki lub macicy, 4. zwiększa się ryzyko cesarskiego cięcia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tsmisia u nas tez jest jedna taka lekarka na oddziale i modlę się żeby na nią nie trafić. W sumie to nie fajnie Wam tak odpowiedziała, bo teraz sama nie jesteś pewna czy dobrze zrobilaś. Cwaniaki ubezpieczają się :( xxxxx Brzuchowata może dostaniesz te pieniadze wcześniej, napisałam jak jest u nas, bo ja 3,5 roku temu to przechodziłam, moja znajoma która rodziła w zeszłym roku też. No ale coś w styczniu pracowałaś, pracodawca ci nic nie zapłaci za te dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od wczoraj nic napisac nie moglam bo ciagle mnie wywalalo...rano to samo... Przed poludniem cora dostala goraczki syrop pomogl na 6 godz. Wiec wieczorem dostala druga dawke...mam nadzieje ze przetrzyma tez 6 godzin Mnie kaszel nie ustepuje a jeszcze katar mam coraz wiekszy...i jeszcze wszystko na glowie bo M fochy strzela i oczywiscie kto lata nad dzieckiem...chora matka w 9 miesiacu ciazy....wrrry.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina - nie zapłaci, bo ja nawet cały grudzien pracowałam i nic mi nie dał. Myślałam właśnie, że rzuci jakieś marne grosze, ale mu to nie przyszło do głowy. Więc się wkurzyłam, dokończyłam tylko to, co miałam dokończyć i tyle. Ostatnio dzwonili żeby cośtam im wytłumaczyć więc podjechałam na godzinkę i powiedziałam koleżance co i jak. Zszedł szef i kazał mi jeszcze jakieś kwestie omówić z nią, ale ona nie miała czasu na to, a ja też nie chciałam już czekać więc pojechałam do domu. Z resztą mój szef ogólnie odkąd dowiedział się o mojej ciąży jest jakiś dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata to wybacz ale hamisko z niego. ja wcześniej zrozumiałam że pensje ci zapłacił a liczyłaś na więc z racji tego że na zwolnieniu jesteś. Na Twoim miejscu to bym mu powiedziała, że szefie przecież wiesz że ZUs mi teraz nie zapłaci, ale za ten grudzien to juz przesada żebyś nic nie dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulika - zdrowiejcie:) kurcze paskudny czas chwilowo na kończenie tych naszych ciąż:( Ale cóż, ja i tak się cieszę, że udało mi się zajść w ciążę. Ktar inhaluj. ja lecę na herbacie lipowej z sokiem malinowym, melisie na nerwy, cerutinie i koleżanka mi prenalen przyniosła. Trochę lepiej. --- Brzuchowata - tym bardziej trzeba było cwaniaka olać! Nie miej żadnych skrupułów. Kto wie jak będzie jak zechcesz wrócić? ech jak to Goplana napisała - to Polska właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulika powiedz mu żeby fochy sobie do kieszeni schowal, kurde no faceci to jednak od pewnego wieku to tylko rozną, ale ich umysł zatrzymuje się w wieku 10 latka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie teraz go olałam. Liczyłam po cichu na to że coś da, ale się przeliczyłam. A jest mi przykro, bo np. funduje koleżance angielski, przedstawiciele handlowi dostają też kasę pod stołem, więc mógł coś rzucić. Ale trudno teraz mnie tam na razie nie zobaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to już nie ma co, ale w dzien wypłaty za grudzień powinnaś iść do szefa i zapytać czmu Ciebie pominął. Chyba ze on myśli że ZUs ci zapłacił, albo udaje ze tak myśli, wtedy byś go uświadomiła. I tu nie chodzi że głupio czy nie glupio, widzisz jemu nie jest głupio wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogę spać... chyba mam skurcze i coś czuję, że spania nie będzie :( tamisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×