Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

mówią w telewizji o tych tragediach i zawsze że za późno zrobiono badanie lub za późno zdecydowali się na cc więc nie którzy lekarze uważają że lepiej za wcześnie.. wchodzę na fb, a tam kolejna tragedia. weszłam, naczytałam się i nie wierzę, ale tak to jest Polska nie mam porównania co do badań w szpitalu czy na NFZ, ale już się boję. Dziwi mnie to, że kobieta kobiecie taki ból sprawia, po co? przecież wie że to boli! Podwójna ja zawsze rozliczam się przez internet, po dwóch tygodniach jeszcze nigdy zwrotu nie dostałam. To zależy dużo od czasu w którym złoży się Pit, jak wtedy co wszyscy (czyli w ostatnich dniach) to czeka się długo. Teraz już wszyscy będą musieli przez internet się rozliczać Brzuchowata, Twój szef to kawał s********a, ja bym walczyła w takiej sytuacji o jakiekolwiek pieniądze skoro przed się nie dogadaliście dokupiłam wczoraj resztę do torby i jestem już spakowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałyście o tym że gdy karmi się piersią to się nie miesiączkuje, nie owuluje za czym idzie nie zachodzi w ciąże? wyczytałam i szukam potwierdzenia:) tylko Podwójna napisała jak szybko dostała @ po porodzie, a reszta pamięta może? ja już się stresuje antykoncepcja, wolę teraz o tym pomyśleć niż przy małym dziecku nie mam dziś co robić, chciałam wyjść na cały dzień z domu, podniosłam się z łóżka i zrezygnowałam, boli mnie całe krocze i pachwiny :( brzuch pobolewa samoistnie i od kopniaków, żebra i kręgosłup bolą już w każdej pozycji jeszcze tyle dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heelenka. Moj starszy syn ma prawie 8 lat, pierwsza, i zarazem ostatnia miesiaczke, dostalam 3 miesiace po porodzie. Miesiac pozniej okazalo sie, ze znowu jestem w ciazy. Karmilam piersia i bylam na tabletkach. Lekarz uznal, ze wyjatkowo pechowa jestem, tabletki pewnie nie zdazyly sie "przyjac", a po porodzie zachodzi sie blyskawicznie, bo wszystko wyczyszczone i droga wolna :) Mlodszy syn ma prawie 7 lat :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia - jak napisalam rzeźniczka Cie zbadała to i ruszyć się mogło. Daj znać czy to strachajło czy jednak już po wszystkim :) ---- Heelenka - a Ty kobieto pozytywnie myśl! Nie czytaj, bo się nakręcasz. A co do tej płodności to lepiej uważać. Znam takie co karmiły, nie miesiączkowały i zachodziły. Szalone jeszcze przed końcem połogu. Ja jestem potwierdzeniem reguły, że wsio od organizmu zależy. Antykoncepcja tez mnie mocno mierzi, bo w zasadzie nic mi nie wolno:( Nie wiem jak to będzie, a nie zamierzam rezygnować z przyjemności. Heelenka - przez ostatnie 2 lata skladałam w ostatnim tygodniu kwietnia i zwrot raz po 10 raz po 4 dniach dostałam. Może zalezy od urzędu? Na pociechę Ci napisze, że ja ostatnio, mimo duzych obrzeków, ruszam się lepiej, kręgosłup lepiej, jak u Paatki:) W nocy od ponad tygodnia przewracam się z boku na bok swobodniej i jakoś bez jeków. Gorzej z wstawaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
helenka ale jestes tepa hahaha ale nie zabezpieczaj sie bedziesz miala dzidzie po dzidzi... jezuuu ze w dobie internetu taki ciemnogrod panuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi, czyli prawdą to nie jest. Zapytam lekarza co mi proponuje, jak widać przy wszystkim jest ryzyko Podwójna to może i tak jest, tate rozliczałam na początku i dostał bardzo szybko zwrot, siebie na końcu i czekałam jakieś dwa miesiące więc myślałam, że od tego to zależy mi też się już w nocy lepiej obraca :) nie łapie mnie już ten taki paraliżujący ból w boku, za to spać przez zgagę nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna są te skurcze co jakis czas, ale nie są regularne... w nocy jak mnie podlaczyli pod ktg to były naprawdę mocne... nie wiem czy to już takie na poród skurcze czy jeszcze nie, ale mały ciągle wysoko, czop się nie odkleja nie wspominajac o wodach... Zglupialam, myślałam, że skurcze to skurcze i jak się pojawiają to znaczy, że poród się zaczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia - ano różnie to jest, moja siostra z różnymi skurczami przez tydzień chodziła. Za to poród później szybszy, czyli jak się regularne zaczną. ---- Heelenka - mnie zgaga tez dopada po nocach głównie, ale zauwazyłm, że wysoko sie ułoże i główniena lewym boku i jak usne to jest ok, gorzej jak sie na prawy przewróce, zgaga wraca na nowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo mam, jak mnie dopada automatycznie jeszcze w śnie się podnoszę, posiedzę trochę po czym kładę się na lewy bok i przechodzi na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka=> ja karmiąc, dostałam @ po 6 miesiącach dopiero. Ale nie wiem,czy miałam owu, używaliśmy gumek. Sa tabletki dla karmiących, jakieś zastrzyki hormonalne, ale ja tego nie stosowałam, bo 1. dopóki karmiłam, nie chciałam faszerować dziecka chemią, po 2. bałam sie, że będę miałam owu zanim hormony zadziałają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda taka, że aby była @ najpierw musi być owu, a z tym po przerwie nigdy nie wiadomo:). Przy karmieniu w ogole jaja moga byc, bo w niktórych organizmach hormony robią co chcą:) --- Czekam na kuriera z maszyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie przyszłe mamy ! Pilnie poszukuję do nowego programu realizowanego przez Polsat Cafe mam które mają termin porodu na luty lub początek marca .... :)) zaintereowane mamy proszę o kontakt e-mailem tarnacka.kinga@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Jestem już po ktg i usg. Maleńka dziś spała więc położna musiała ją obudzić a potem to już hulanki, swawole i notoryczny brak tętna z tego powodu:) Potem usg wód mam rzeczywiście mało ale jeszcze mieszczą się w normie więc najprawdopodobniejszy termin mojej cesarki to 3 luty czyli dzień porodu wyliczony z ostatniej miesiączki, ale gdyby coś się działo to ewentualnie czwartek albo piątek w tym tygodniu. Jak tak czytam wasze opowieści o badaniach ginekologicznych to cieszę się że będę miała cesarkę, bo mnie do tej pory jeszcze nikt na fotel nie posadził wiec chyba ominie mnie ta wątpliwa przyjemność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Nie rozumiem dlaczego lekarze chcą przyspieszyć poród Tamisi... ciśnienie ustabilizowane, dziecko samo jeszcze nie jest gotowe wiec po co? Czym dłużej w brzuchu tym lepiej, z tego co pamiętam to w tych ostatnich tygodniach dziecko dostaje najwięcej ciał odpornościowych. Mój gin powiedział że czym bliżej terminu tym lepiej więc zdaję się na jego doświadczenie i wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
Witajcie dziewczyny Podwojna od dzisiaj jestem na patologii ciazy i tu zapadnie decyzja kiedy ta moja cesarka, przy przyjeciu okazalo sie ze wod plodowych ciut za malo tak na granicy normy i rozwarcie 1cm mam. Zobaczymy co dalej. Bede dawala znac w miare mozliwosci ale czytam was caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Hej dziewczyny, my dalej w szpitalu. Maly dostal zoltaczki i go naswietlaja. Co do porodu...ten 24 po prostu mial byc i tyle. I to bedzie zarazm najlepszy i najgorszy dzien mojego zycia. O 60nad ranem pierwszy skurcz. Co 10,9 minut. Do 9, pozniej jakby mocniejsze. O 10 wszyscy domownicy uznali, ze lepiej jechac. Izba, porodowka, papiery, badanie. Rozwarcie 3cm, haslo lekarza ."zaczela pani rodzic", polozna, ktora trzezwo probowala na to patrzec po ktg kazala sie nastawiac ze urodze. Wg niej porod zaczal sie o 15. Skurcze byly tak mocne, ze ledwo stalam. Ogolnie siedzialam na pilce, pod prysznicem-super sprawa. Wody nie chcialy odejsc. I apropo badan gin uwierzcie, nic tak nie boli, jak to gdy lekarz bada, gmera podczas skurczu...ok 20:50 trafilam na typowe lozko porodowe i 2h poziej Marcin byl wsrod nas. 10/10 pkt, ladnie krzmyczal. Potem zaczely sie schody. Lozysko nie chcialo sie odkleic. Usuwali mi je pod narkoza. Zszyta jestem za przeproszeniem, od dziury do dziury. Bol porodowy nie da sie go opisac. Teraz pamietam tylko ze bolalo ale co, jak, nic. Dalam rade bez znieczulenia. Pamietam, ze z bolu tracilam swiadomosc i wymiotywalam. Ale w momencie gdy dostajesz dzidzie nic z tego nie pamietasz. Pozniej jeszcze sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna, nic w końcu nie kupiłam,bo się zasiedzieliśmy u Cioci i nam CH pozamykali;P Mąż dziś pojedzie i kupi ostatnie body.Taka lipna pogoda,że nie chce mnie puścić samej autem.Z kumpelką z bloku tez nie chce, bo tom świeży kierowca...tak czy tak, jak dobrze pójdzie to dziś zacznę prać.Albo jutro;P Patka, współczuję przeżyć...teraz już wiesz, dlaczego cykam się rodzic po raz drugi;P Najważniejsze,że dałaś radę, Dzidzi zdrowe, a i z Tobą będzie już tylko lepiej! Mamamama2, cały czas myślę o Tobie i trzymam kciuki za Olusia.też mam 1cm rozwarcia;P Helenka, no niestety, jak karmisz piersią, to teoretycznie ochrona jest, ale tylko teoretycznie, bo nigdy nie wiadomo kiedy owulka wystąpi.Ja odstawiłam Synka jak miał 8 miesięcy i tydzień później dostałam okres;P Tamisia, może oni się o to Twoje ciśnienie boją?Bo aż dziwne,że chcą wywoływać przed skończonym 38 tyg...Nie mówiąc już o czekaniu do terminu... Lulika, a ile Ty już ten antybiotyk bierzesz?Chyba już powinien zadziałać i Ci ulżyć?Współczuję choroby Córki...Oby to nic poważnego... Brzuchowata, coś czuję,że jak Ty nie przygadasz temu swojemu zrytemu szefowi, to on cie tak chamsko będzie traktował.Taka Świnia i już! Joanna, do 3 lutego już tak blisko:) Ech, a ja jeszcze tyle muszę czekać... A ja sobie wczoraj włoski w końcu zrobiłam i wyglądam jak człowiek:D Chłopaków swoich tez przy okazji doprowadziłam do porządku:) Czy ktoś jest jeszcze w takiej czarnej d... z przygotowaniami do porodu, jak ja?:D Nadal jestem nie spakowana, nie mam koszuli do karmienia, ani staników...ani kosmetyków dla Małej...Pliz, pocieszcie mnie.u mnie dziś 36t2d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
To się Patka namęczyła:( Ciekawe co nam erteee napisze, ona rodziła 32 godz, to dopiero musiał być koszmar.... Chciałyśmy mieć dzieci to teraz trzeba pocierpieć:( Biedna ta nasza Helenka jak przeczyta kilkanaście relacji porodów to chyba naprawdę zostanie w ciąży:) Ale kto ma to przetrwać jak nie my kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamisia ja coraz częściej zastanawiam się nad znieczuleniem i chyba pojadę w niedzielę do szpitala na rozmowę z anestezjologiem, bez wcześniejszych ustaleń w szpitalu w którym chce rodzić nie dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie przerażajcie się tymi porodami :) Paatka przecież napisała że bolało, ale już nawet nie pamieta co i jak :) TO się tak wszystko szybko zapomina. Teraz może tulić swojego maluszka i cieszyć się, że niedługo będą razem w domu. xxxx Paatka a jak mąż przetrwał poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna - super, że wszystko ok i możesz spokojnie do terminu czekać:) ---- Paatkaa - współczuję przeżyc, wybitnego pecha miałaś z łożyskiem i wymiotami w jednym:( Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło i Marcinek zdrowy. jak go dzisiaj ponaświetlają to pewnie jutro wyjdziecie. Trzymam kciuki. ----- Mamamama2 - trzymam mocno kciuki za Was i cieplutko myslę. ----- Tamisia, Heelenka - się powiedziało a trzeba i b powiedzieć:) i urodzić. Do przeżycia i tyle. No cóż nasze pierworódki może nie miały cudownego porodu, ale ja w takie, przepraszam bardzo nie wierzę. Z drugiej strony przypadek Paatki nie jest taki częsty więc spokojnie. Teraz jest tyle sposobów łagodzenia bóli, że myśle, że łatwiej. Ja tam zzo sie boj***ardziej niz bóli porodowych. ---- Rybka - hmmm Tamisia mnie cisnieniem nastraszyła, bo ja wciąż 135/80 więc dzisiaj się zmusiłam, znalazłam torbę i wrzuciłam do środka pampersy, chusteczki i podklady, ot się spakowałam:D cała ja:) A też mam 36t3d. W ogole bym nic nie zrobiła, ale trochę się cykam o ciśnienie i korzystam z okazji, że starszaka nie ma. On na wszelkie wspomnienie mojego porodu popłakany jest, więc wolę się spakowac jak go nie bedzie. Może do wieczora się uda resztę wpakować, choć wątpię:), bo korzystając z ciszy chalturzę póki moge. Tez myslę coby jeszcze farbkę sobie zarzucic na głowe za jakiś tydzień lub dwa:). Zawsze to lepiej na psychikę robi:) ---- Lulika i jak u Was? Goplana - Ty juz zdrowa? 35plus - jak cisnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie sytuacja wymaga wcześniejszego spakowania, gdzie ja później będę przy przeprowadzce tego wszystkiego szukała. Wczoraj kupiłam pampersy i beabydream, chyba źle zrobiłam, ale happy u mnie wychodzą 70gr za sztukę,a zamawiać się jednej paczki nie opłaca boje się tego porodu, ale wyjścia już nie mam Podwójna, a czego w znieczuleniu się boisz? samego zapodania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dziękuję za Wasze rady i wsparcie. Po rozmowie z mężem i rodzicami postanowiliśmy wstrzymać się na razie z przeprowadzką. Rodzice już brata trochę do porządku przywołali, mam nadzieję, że wreszcie na wizytę u specjalisty też go namówią. Mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży. Ja dziś sprzątam w sypialni. Musiałam poprzestawiać parę rzeczy, popakować te zbędne do worków i powyrzucać. Od razu przestronniej się zrobiło. I całe szczęście, że przejrzałam koszule męża, prawie wszystkie białe zaczęły żółknąć przy kołnierzu. Jakim cudem to nie wiem, bo stare nie były. Może uda mi się je vanishem uratować. Zmęczona jestem, teraz będę leniuchować :) tamisia- no co za przeboje masz w tym szpitalu! Mam nadzieję, że męczyć Cię nie będą i poród sam się zacznie i będzie przebiegał swoim rytmem.. lulika- zdrówka dla Ciebie i córy, a męża wałkiem pogoń! heelenka- a Ty nie czytaj o tragediach, tylko pozytywnie się nastawiaj. Od jakiegoś czasu unikam wiadomości tego typu, bo zaraz do głowy sobie brałam. A i co do teorii, że podczas karmienia nie zachodzi się w ciążę to bzdury. Właśnie wtedy bardzo łatwo można zajść. Moja mama tak się wkopała i dlatego jestem teraz na świecie :D Też się uśmiałam z tego, że wolisz ciągle w ciąży chodzić :D Może jednak nie czytaj tych opisów porodu. Na mnie one, aż tak nie działają. Meeega wrażenia to pewnie będę miała dopiero po swoim porodzie.. mamamama2- więc to już niedługo :) będziemy trzymać za Was kciuki :) Paatkaa- współczuje przeżyć, tych negatywnych związanych z porodem.. Ale i zazdroszczę pozytywnych związanych z przywitaniem już synka na tym świecie :) RybkaPlum- spokojnie, wyrobisz się ze wszystkim :) A ja ciągle odwlekam wizytę u fryzjera. Wkręciłam sobie, że jak zrobię wszystko co zaplanowałam przed porodem, to na drugi dzień urodzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ginekolog tak mówił: jeśli karmisz piersią (odciąganie laktatorem się nie liczy!) minimum co 4 godziny, dziecko nic innego nie je i nie pije to masz 98% na to, że nie zajdziesz w ciążę. Podobno często kobitki karmią, ale po pierwsze nie pilnują tego czasu 4 godzin, a po drugie dopajają choćby troszkę maleństwo i owulacja gotowa ;) Tyle wiem z teorii ;) A praktyka to pewnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Dziewczyny, boli nie da sie ukryc. Tylko na prawde to sie szybko zapomina. Jak Marcina polozyli mi na brzuchu to nie czulam juz zadnego bolu, choc chwile wczesniej myslalam, ze rozerwie mi miednice, wszystko ustapilo. Liczyl sie on. Znieczulenia nie bralam i nie zdecydowalabym sie na nie. Moze bolu nie czuc ale wszystko dluzej trwa a ucisk i tak pewnie czuc. A ogolnie dla tych co nie rodzily uczucie nie jakby dziecko wychodzilo pochwa a ta druga dziura. ;-) da sie przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×