Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

No to posłuchajcie, co ja zafundowałam dziecku. W pierwszej ciąży, gdy @ spóźniała się 3 dni, zaplanowaliśmy z mężem i znajomymi wycieczkę motocyklową. Zrobiłam test, wynik negatywny, więc pojechaliśmy. Dziewczyny, jechałam jako pasażer prawie 600km!!!!!! Na beznadziejnie niewygodnym siedzonku motocykla ścigacza. Po wertepach i dziurach takich, że byłam pewna, że spadnę! W połowie drogi zaczął mnie boleć brzuch jak na @. Mocno. Wróciłam do domu, a @ się nie pojawiła. 3 dni później ponownie zrobiłam test a tu 2 krechy. :-) Mój syn urodził się zdrowy :-) tyle że motory go pociągają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneee
Dziewczyny dziecko w pierwszych tygodniach jest bardzo chronione, więc myślę że nie mamy o co sie martwić. Gdyby coś im zaszkodziło to nastąpiłoby poronienie- przynajmniej tak gdzieś czytałam. My staraliśmy się kilkanaście miesięcy,na początku uważałam na wszystko co jem i piję ale później już nie miałam na to siły. Każde kolejne rozczarowanie zniechęcało do wszystkiego. Też zdarzyło mi się w pierwszym tygodniu wypić kilka drinków i wypalić morze papierosów. Ale wierzę że będzie wszystko dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no miejmy taką nadzieję. Ja na razie muszę zająć się sprzątaniem w domu, bo mam straszliwy burdel, a okazało się że córka ma alergię na kurz i roztocza, a ma w pokoju pełno miśków, które muszę wyrzucić. Także czeka mnie gruntowny przegląd jej zabawek. Ogólnie ma bardzo dużo pierdółek, szpargałów i w końcu muszę się tym zająć, tylko tak mi się nie chce że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goplana ja podobnie postąpiłam nie wiedząc że jestem w Ciąży z mężem pojechałam motocyklem do Gruzji. przejechaliśmy 8000 km. Piłam piwo, wino a nawet tamtejszy bimber, zaliczyliśmy dwie wywrotki, łaziłam po górach. I tez się zamartwiałam ale właśnie dziecko jest chronione przez wody płodowe, i jeżeli by się "uszkodziło" to by organizm sam wydalił płód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, czytam was od powstania. Jestem Magda lub Helenka jak kto woli, mam 22 lata więc najmłodsza:) termin mam na 12 marca. Ciąża nie jakoś szczególnie planowana ale przeze mnie bardzo wyczekiwana! i stało się.. na początku ciężko było nam w to uwierzyć ale już jest ok. Wszystko sie zmieniło, cały moj tryb życia, też zanim się dowiedziałam to szalalam, w sumie to tydzień przed planowaną @ wiedziałam że w ciąży jestem bo inaczej się czułam ale wtedy to jeszcze było dobrze. Od 2 do 6 tyg wiecznie spałam, w sumie od 17 do 5 rano, reszta to byla praca w tygodniu bo w weekendy inaczej pracowałam. Od 6tyg mniej snu za to codzienne wymioty, niesamowity bół kręgosłupa w pracy stojącej, ból piersi mega! taki ze az mnie piekły. Praca 7dni w tygodniu z czego 5dni to bardzo ciężka praca, na magazynie, na stojąco, na liczoną normę, podnoszenie palet 20kilowych oraz ogromnych kartonów, również ciężkich. Po wizycie u mojej gin(od dwóch lat dobrej, prywatnej) usłyszalam ze nie dostane l4 bo ona państwa oszukiwać nie będzie. Więcej do niej nie poszłam, dostałam l4 od innego lekarza, starszego pana:) ale ok jest. Nazywa moje dzidz "człowiek" a gdy na usg się pojawia na ekranie to mówi do niego "dzień dobry". Teraz również dalej zle się czuje, w nocy śpię tylko 6 godzin, od drugiej do piątej zazwyczaj sie strasznie męczę.Boli mnie często brzuch na dole ale ponoć to normalne, Lekarz powiedział, że jestem chuda i niestety tak będe miala do końca. Ostatnie usg miałam w piątek i niby był to 11 tyg i 5 dzień a na usg wyszło równo 12 tydzień, ostatnio też duże było dlatego mam nadzieję że to chłopak:) a i teraz mam humorki, napady płaczu i ostrej wymiany zdań z partnerem np jak dziś gdy najechał kołem auta na krawężnik :D do pracy już nie wróce.. :( zresztą i tak nieprzytomna ciągle chodzę to i tak nie dawałabym tam sobie rady. Najciekawsze w mojej ciąży jest to że mam już brzuszek, przytyłam tylko kg ale codziennie wymiotuje i też same owoce jem. W spodnie się nie mieszcze, wczoraj kupiłam ciążowe. Jak siedze niewyprostowana to czuje dyskomfort, piersi uciskają mi na jelita które przesuneły mi się właśnie aż pod piersi. I właśnie z powodu tego brzucha mam obawy.. czy to nie czasem bliźniaki lub coś jest nie tak chociaż w sumie wszystko jest ponoć ok, a w piątek usłyszałam "człowiek ma dwie nóżki, dwie rączki, wszystkie paluszki, kość nosową, p. karku ok". Także już sama nie wiem, może to przez to że chuda jestem.. Maluszek jest przez całą rodzinę bardzo wyczekiwany, pierwszy wnuk, po obydwuch stronach, po jednej nawet prawnuk, wszyscy się cieszą tylko jakoś nie ja, nie mam na to siły.. Co do waszych obaw że coś jest nie tak to uspokójcie się, jeżeli macie ciągle jakieś dolegliwości oprócz tych zagrażających życiu to to oznacza że wszystko jest w jak najlepszym porządku. A i jeszcze wyraże swoję zdanie na temat seksu, mam przeogromną ochotę! codziennie! muszę go zmuszać a to dlatego, że odkąd jestem w ciąży seks jest cudowny co nie oznacza że wcześniej nie był, ale jest o wiele wiele intensywniej przeze mnie odczuwany :) i tylko to w ciąży mi się podoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick.................wiek..........skąd .......które dziecko...........imię.............data truskava90.......23..........pomorskie.........1......... ...Fabian/Amelia.....19.02.14 Alexis to ja......26.........warm maz..........1........... ... --- / --- ..............21.02.14 Zmeczona26....26.........warm maz............1...... .........--- / ---..............23.03.14 RybkaPlum.......29.........Poznań................2...... .......Pola/Leon...........25.02.14 Paaatkaaaa........24.......Śląsk.....................1. ...........--- / ---................6.02.14 Majowa_............27........Śląsk..................1.. ............Hubert/---............10.0214 joanna6950.......25........Podlasie..............1....... ........---/---..............1.02.2014 kajka85.............28.........dolnośląskie.........1.. ..........---/---...............25.02.14 zielonaoliwkaa...28..........lubelskie.............2..... ........---/---................22.02.2014 słońceeee ......33..........dolonośląskie ...........2.......... ----/---...........04.02.214 brzuchowata......29........podkarpackie...........2...... ..... ----/----..........21.02.2014 heelenka...........22..........Wrocław..........1.............Lidia/?................12.03.14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Cześć Helenka. No w sumie łatwo powiedziane "Co do waszych obaw że coś jest nie tak to uspokójcie się, jeżeli macie ciągle jakieś dolegliwości oprócz tych zagrażających życiu to to oznacza że wszystko jest w jak najlepszym porządku. " Skąd masz wiedzieć, co jest tą dolegliwością "zagrażającą życiu" dla dziecka? Ja się przekonałam, że to nie takie proste cały pierwszy trymestr krwawiłam, lekarz mnie uspokajał, że z nadżerką to normalne i mam się przyzwyczaić, tak samo z bólem brzucha, który wówczas miałam bo tak prawdopodobnie będzie do końca ciąży. Aż po kilku dniach plamienia i pobolewania brzucha wylądowałam w szpitalu z odklejoną kosmówką, bo okazało się, że mój ból podbrzusza, który mi wydawał się normalny okazał zwiastunem problemów. Jak od początku ma się jakieś większe lub mniejsze problemy to nie da się tak łatwo uspokoić. Owszem, w drugim trymestrze niepokojące objawy minęły ale stałam się zdecydowanie bardziej czujna, żeby nie przegapić momentu w którym znów coś złego się może dziać. Zwłaszcza, że mam ku temu tendencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Nie jestem w ciąży, ale mam córcię z lutego tego roku i tak weszłam powspominać jak to było :) Też się całą ciążę zastanawiałam jak liczyć tygodnie i miesiące ciąży i powiem Wam, że najlepiej liczyć tak jak przy dziecku. Liczymy skończone tygodnie. A miesiące od daty urodzenia. Moja córka - Mila, urodziła się 19 lutego i każdego 19 kończy dany miesiąc. W usg nie wierzcie za bardzo, z przymrużeniem oka traktujcie wszystkie wymiary, bo jest spory margines błędu. Miałam usg przed porodem wychodziło, że Mila urodzi się 3300, a urodziła się 2700 :) I do tego do 36 tygodnia z usg wychodziło, że urodzę chłopca - dopiero w ostatnim miesiącu się dowiedziałam, że jednak będzie dziewczynka, a usg miałam ciągle 4d :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aclerya nie obraź się na to pytanie, mieszkasz w Polsce? Twoja córka ma dość oryginalnie imię, skąd taki pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mieszkam w Polsce :) Chciałam jakieś niebanalne imię dla córki, aby nie było zbyt popularne, ale też aby nie było zbyt udziwnione. W sumie mieliśmy miesiąc na wybór imienia :) Miała być Milena, ale zaczęliśmy nazywać jak jeszcze była w brzuszku Mila i tak zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta_winna
Hej. Ja mam 17lat, jestem w 11tygodniu ciąży. Jest to moja pierwsza ciąża, i mam wielka ochotę kupować już wszystko dla dziecka :P :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta_winna
A i mam termin na 21marca :) I tez mam zero wymiotów, zero złego samopoczucia. Tylko juz mam rozstepy maleńkie i cały brzuch w zielonych zyłach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pyta.nko do mamomamo2 o ile dobrze pamietam mialas wysoki wynik przeziernosci karkowej(NT) moj jest 2,7 mm nie wiesz jaka jest norma? I robilas badania na kariotyp? Mowili ze sie czeka az4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Cześć dziewczyny! Helenka witaj! Aclerya wszystko zależy od jakości sprzętu i doświadczenia lekarza. Ja mam takie zdjęcia z usg mojej pierwszej córeczki, że nie trzeba być lekarzem, żeby stwierdzić co ma między nogami, więc wątpliwości żadnych nie było. Dziewczyny jeszcze powrócę do tematu męża przy porodzie. Mój mąż na początku mówił, że nie pójdzie, ale od początku mówiłam mu, że jak coś będzie nie tak to wyjdzie w trakcie. Tłumaczyłam mu, że poród trwa długo, że będzie mi potrzebny i że będzie mi miło jak będzie przynajmniej na początku. Oczywiście poszedł ze mną na poród i nie było mu w głowie zostawianie mnie w trakcie porodu. Najpierw masował mi plecy, wycierał twarz jak się spociłam, dawał pić, pomagał jak chciałam zrobić siku. Było mi dużo łatwiej, że prosiłam o to wszystko męża, a nie położną, obcą mi osobę. Potem jak już brakowało mi siły to mnie motywował. Przy bólach partych stał przy mojej głowie. Nie zaglądał między nogi ;) A jak już maleństwo się urodziło to oszalał z radości. Przeciął pępowinę. Teraz opowiada kolegom co przeżył i poleca wszystkim poród rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka nadżerka i krwawienie podczas ciąży to jest najgorsze co może być. Co to był za lekarz, że twierdził że jest wszystko w porządku? palant ta winna piszesz o rozstępach a dlaczego je już masz? urósł już brzuszek? mnie swędzi jak nie posmaruje się oliwką na rozstępy ale ani jeden jeszcze mi nie wylazl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Helenka, mój lekarz prowadzący, którego uważam za bardzo dobrego specjalistę. Miałam polip, nadżerkę i krwiak. Plamiłam, czasem krwawiłam z nadżerki. Z nadżerką w ciąży nic lepiej nie robić, więc dostałam L4 i miałam dużo leżeć, nie zastosowałam się do tego i skończyło się wizytą w szpitalu. No nie do końca było tak, że jest "wszystko w porządku" ale poza braniem leków i leżeniem nic więcej zrobić nie można. Potem już tylko zostaje leżenie i martwienie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam trochę o krwiakach, polipach i nadżerkach. Wychodzi na to że najgroźniejsze są krwiaki ale w większości wchłaniają się po zaleceniach lekarza no ale trzeba leżeć. Mam znajomą która na początku ciąży miała krwawienia, leżała dwa msc, wstawała tylko do toalety, jej trzy letnim synkiem i domem zajmowała się przez ten czas ciocia. Później już wszystko było ok, urodziła córeczkę, na wizycie kontrolnej jej pani doktor powiedziała jej że były bliźniaki. Też fajna babka, nie powiedziała jej wcześniej i przez to ona mniej to przeżywała, mniej stresu podczas ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wyczytałam, że za poród rodzinny w niektórych szpitalach sie płaci, Macie jakieś doświadczenia? nie powinny a biorą za to kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nie bylo mnie trochę bo leniuchowalam nad morzem :-D ale nas przybylo !!!super !!! Witam wszystkie nowe koleżanki :-) U nas też planujemy poród rodzinny ale .... nie wiem jeszcze do którego momentu. Ja też czuje takie wieczorne smyranie w brzuchu. Na początku myślałam że to jelita ale dziwnie regularne się zrobiło więc chyba to Hubert :-) Co do brzucha to już mnie trochę wycisnelo , a myślałam że dla obcych to jeszcze nie będzie widać a tu na zakupach ostatnio podbiegła do mnie może 5letnia dziewczynka i pyta "czy Pani jest w ciąży?" Jak jej odpowiedziałam że tak to skomentowała to "super też chce być w ciaży" :-) Co do sexu to na początku nie mogliśmy poszaleć bo lekarz zabronił, ale odkąd mamy zielone światło to mam mega ochotę i nowe mega doznania . Co do męża hmm ... jest super nawet się nie spodziewałam że będzie tak bo jak nie gada do brzucha to wysłuc***e o ciąży etapach porodu i rozwoju dziecka, czasami nawet ogląda że mną jakieś filmiki na necie. No i w domu dużo pomaga kiedy mam gorsze dni. Ja wizytę mam 6tego i mam nadzieję że lekarz potwierdzi płeć i zapytam o te polowkowe :-) no i jutro zaczynam 17tydzień ! Pozdrawiam i miłej nocki życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majowa=> mój starszy synek ma na imię Hubert :-) zdrabniamy Hubcio :-) subiektywnie powiem, że bardzo ładne imię wybrałaś :-) :classic_cool: ______________________ Helenka=> wydaje mi się, że szpital nie ma prawa pobierać opłat za porób rodzinny. Gdy rodziłam 7 lat temu, mój mąż, by być przy porodzie, musiał wykupić obowiązkową "cegiełkę" w cenie 100zł :-0 CEGIEŁKA! :-0 Trzy lata później, przy drugim porodzie nikt już nie zmuszał go do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Helenka, tak krwiaki są najgorsze. Ja miałam je dwa razy, pierwszy do 10tygodnia się wchłonął - bo to one są w sumie sprawą dość częstą. Drugi, dużo większy miałam po wizycie w szpitalu z odklejeniem kosmówki. W szpitalu byłam w 12 tygodniu i do tej pory się wchłania - jestem w 17 tygodniu. --- Tylko ja na następną wizytę muszę czekać aż do 19.09 :( ciąża uczy cierpliwości :D Też już zaczynamy za imionami patrzeć, mam nadzieję, że lekarz potwierdzać co wizytę będzie, że to syn. A z imieniem problem, bo co imię to z kimś się kojarzy, jak nie mnie to mężowi. Wam się podoba Hubert a mi się kojarzy ze znajomym, który jest taką głupkowatą pijaczyną. I tak z każdym imieniem, do kogoś można przypasować. Będziemy myśleć. :) --- Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, a jak z imionami? Ja nie jestem w stanie wymyślić imienia dla chłopaka. Dla dziewczynek to mogę mieć i z 10, a dla chłopca mi się ani jedno nie podoba. NIe chcę takiego pospolitego typu Maciek, Karol, Kuba, Robert. Ani też strasznie wydziwianego typu Nataniel, Xavier. Ani starodawnego np. Stanisław, Zdzisław. A i nazwisko mam beznadziejne, bo kończy się na - rtek i moim zdaniem nic nie pasuje do niego. Może Wy coś podpowiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
mamaAnusi NT mojego maleństwa wynosiła 4,4, nie robiłam testu z krwi tylko biopsję kosmówki (badanie inwazyjne) i czekałam 3 tyg na wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imię Aleksander mi się ostatnio podoba, dziewczynka to Lidia.. dla chłopca tak szczerze mówiąc imienia nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
norma to chyba 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego maluszka NTwynosi 2,7 genetyczka powiedziela ze troche podwyzszone ale to nic groznego ze to moze sie zmniejszyc a mnie zapalilo sie czerwone swiatlo i znowu paniczny strach w poniedzialek pobrali krew na kariotyp moze juz beda wyniki jak pojade na polowkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Ja właśnie potworny problem mam z imieniem dla dziewczynki, dlatego cieszę się z chłopaka. Chcemy imię normalne, ale chciałabym uniknąć danego trendu, tak jak było, że co drugi chłopak to Ignacy albo Karol. Myśleliśmy nad Tomaszem, Szymonem lub Rafałem. Dla odmiany do mojego nazwiska tylko normalne imiona będą pasowały, tym bardziej na takim nam zależy. Z oryginalnych tam gdzie pracuję jest też: Nikodem, Fryderyk. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
mamaAnusi Głowa do góry, podwyższone NT jeszcze o niczym nie świadczy, gorzej jak towarzyszy mu brak kości nosowej złe, przepływy i wady serduszka, wtedy można sie martwić, 2,7 to jeszcze nie tak dużo, czasem wystarczy że przeszłaś jakąś infekcję i już może być wyższe, ja z niecierpliwością czekam na USG połówkowe, chce wiedzieć czy mój synej jest całkiem zdrowy, że ma serduszko jak dzwon, wszystkie kończyny, paluszki i że narządy prawidłowo się rozwijają. Narazie to się cieszę, że genetycznie jest ok, wszystkie chromosomy sa na swoim miejscu :-) powiedz mi gdzie robisz badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja robilam w Bialymstoku w Mastermedzie to najblizsza klinika od domu oddalona 200 km.ja nie wiem juz chyba dam sie na spokoj i nie bede robic wiecej zadnych badan za duzo nerwow to mnie kosztuje chociaz echo serduszka chcialabym zrobic a Ty masz skierowanie czy placisz za wizyty bo nie pamieam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka85
Matko i córko - miałam 4 strony do poczytania- kiedy wy tak pocisnełyście? Równiez witam wszystkie nowe dziewczynki - fajnie im wiecej tym lepiej (choc troche sie juz gupie, kto, co , kiedy haha) ...............Jesli chodzi o obawy - to pewnie kazda z nas je ma. Ja na poczatku ciąży malowałam farba szafkę na buty, dzwigałam,opalalam sie, farbowałam włosy. Oczywiście przerazenie w oczach jak zobaczylam 2 kreski. Lekarz mnie jednak uspokoił, że stres i takie martwienie sie na zapas wiecej zdziała gorszego niz te moje ekscesy zanim dowiedziałam sie o ciązy. Powiedział mi zebym zapomniała o tym co było bo to juz nie ma sensu. .................W czwartek wizyta u lekarza - bardzo sie boje. Boże nie wiem dlaczego? Licze ze to 14 tydzień . Wiem ze za wczesnie zeby poznac płeć dziecka ale mam taka cicha nadzieje, ze jednak... Byłam na badaniach prenatalno-genetycznych i tez liczylam ze bedzie juz widać, niestety sie przeliczylam. ..................Mój mąż - mój mąż jest zachwycony ciąża. Nie mam małego biustu i mam nadzieje, ze az tak duzo mi nie urosnie. Niestety mój mąż cały czas mnie dotyka, obserwuje bo ma nadzieje, ze biust osiągnie nieziemsko wielki rozmiar. Jest ostrozny i dotykanie brzucha nie wchodzi w grę. Jestem po poronieniu i nie chce zapeszyc, dlatego tylko sporadycznie sam zaczyna temat: DZIDZIUS. .................. Z imionami zawsze jest cięzko. boje sie zeby moje dziecko za kilka lat nie miało do mnie pretensji, ze jest kolejna Hanią czy Leną w klasie. Męża siostra pracuje w urzedzie stanu cywilnego i mówiła, że u nas w mieście najpopularniejsze imiona to: HANKA, LENA, MAJA, OLIWIA, NADIA oraz SZYMON, FILIP, ANTONI, FRANCISZEK i o dziwo JAKUB ( jesli chodzi o to imię to myslałam, ze ta moda juz dawno sie skonczyła) Niektore z tych imion bardzo mi sie podoba ale raczej nie nadam dziecku takiego imienia. Chciałambym zeby imie było ladne, nie tak popularne ale tez nie wymyslne ---- popieram w tej kwestii PAATKĘE!!! ................... Patka - moi znajomi maja dwuletniego Tomaszka. Jest bardzo radosnym dzieckiem. Prawie nigdy nie płacze a usmiech nie schodzi mu z gebusi. To imie bardzo dobrze mi sie kojarzy. Fajne jest też to ze ma wiele zdrobnień. ..................... Ja równiez zastanawiam sie co z porodem. Wiele z was ma juz doswiadczenie. Ja niestety jestem ciemna w tej kwestii. Kurcze może to dobrze, ze nie mam świadomości co mnie czeka. Ostatnio tylko oglądałam na TLC serie chyba 6 odcinków PORODÓWKI. Watpie, żeby w naszym kraju była taka opieka. Każda kobitka ma swoją połozna, ktora odbiera poród. Mało kiedy potrzebny jest lekarz. Żałowałam , ze to obejrzałam, bo w jednym z odcinków dziecko było tak duze, ze zaklinowało sie i udusiło, zanim lekarz go wyciągnął. WYŁAM cały dzień. Szczerze zaczełam sie zastanawiać nad cesarką. Przynajmnie nie ma takiego niebezpieczenstwa ze z dzieckiem stanie sie coś złego. Nie wiem czy słyszałyście o tej sytuacji polskiego medalisty w podnoszeniu ciężarów. Jego zona rodziła blizniaczki. Jedna z nich urodziła sie normalnie a u drugiej doszło do niedotlenienia mózgu bo lekarz nie podjął decyzji o cesarce. Sprawa nadmuchana w mediach bo walczą o milionowe odszkodowanie. MASAKRA. ................. dziewczynki pozdrawiam wszystkie - 3 majcie kciuki za jutrzejsza wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×