SAMOTNOŚĆ

no tak, wilczki jedzą mięso

no właśnie miałam Samejjednej napisać, że rosół był wyśmienity, dodatek lubczyka podkreślił smak... z jakiego powodu ta dieta Zakrętka ? Wilczyce oprócz mięsa kochają naturę a niej wolność :D

dieta z przymusu mam rozkwaszone dziąsła wybielam zęby i muszę być na płynach, bo się przebarwią jeszcze parę dni

To pewnie wydałaś majątek, bo stomatolog to teraz naprawdę luksus...ja też musze się wybrać...ale odkładam bo to dla mnie duży stres i jak wiele rzeczy potrafią sobie wytłumaczyć że mus to mus...to gabinetu z wiertłem w tle nie cierpię.

dla mnie to również stres ale, wygląd też ważny i ta rozwarta japa przez 1-2 H aż szczęka nie może wrócić na swoje m-ce usuwanie kamienia, czyszczenie w domu wcieranie mazidła okropnie gorzkiego

Na pewno ważny. Kiedyś napisałam w P że dla mnie najgorsze w starości jest właśnie wypadanie zębów, niedoskonałości można zatuszować ubiorem, gębę makijażem, włosy pofarbować...ale protezę to na kilometr widać...

też mnie przeraża proteza teraz robią na implantach, niestety ponad 20 tys. jeden łuk i nie masz gwarancji, że będzie super się trzymać wczoraj obserwowałam starsze osoby w kolejce do lekarza w tych protezach i jeszcze z laskami...masakra ale..kto to wie, czy dożyjemy cieszmy się chwilą obecną

Tak Zakrętka cieszmy !!! Od jutra wcielam w życie swój nowy plan :D i czeka mnie wczesne wstawanie... dlatego teraz powiem Ci dobranoc i zostawię linka do piosenki, która mnie bardzo wzrusza... http://www.youtube.com/watch?v=N-roGMGyFu0 do miłego

intrygujące zdradzisz? kiedyś

też uciekam papa

Witajcie wszyscy samotnicy. Kolejny poranek, kiedy muszę się pozbierać i jakoś funkcjonować. Chyba jednak poranki są najgorsze. W dzień się pewnie z kimś spotkam, potem coś ugotuję, do wieczora jakoś zleci. Wieczorem umówiłam się z koleżanką, ma u mnie przenocować, więc jutrzejszy poranek powinien byc przyjemniejszy. Ale teraz czuję się fatalnie...

tez jestem samotna i juz znudzily mi sie wszystkie wypady i wycieczki z kolezankami,wszystko jest do czasu,ale samotnosc doskwiera tak czy siak,chcialoby sie miec mezczyzne u boku,kochanego,takiego co przytuli gdy zle i bedzie na dobre i zle,oczywiscie ze czasem samotnosc jest potrzebna,ale ilez mozna?wszedzie z kolezanka?i wmawianie sobie,ze jest ok?do czasu,a przeciez czlowiek nie mlodnieje tylko starzeje sie i moze byc coraz gorzej,przeraza mnie to

Ja gościu też bym chciała mieć takiego kogoś, ale skąd go wziąć? Założyłam ten wątek, żeby kobietki w podobnej do mojej sytuacji pisały i żebyśmy mogły wspierać się nawzajem. I piszą - niektóre czują się samotne a niektóre nie, chociaż obecnie nie mają takiego kogoś. Ja się uczę mieszkać sama, cięzko mi to idzie - nie potrzebuję oczywistych prawd, że lepiej być we dwoje. Sama to wiem, bardzo bym chciała z kimś mieszkać i nie ukrywam tego. Jednocześnie imponują mi osoby, które są samodzielne i nie muszą być z kimś, żeby dobrze żyć. I tyle.

samajedna--a czy masz dzieci?bo ja zupelnie sama jak palec

no wlasnie teraz ciezko kogos znalezc,ja chodze czasem na dancingi z kolezankami,ale tak glupio--tam juz przewaznie same pary a my ciagle same:O mezczyzni to interesuja sie raczej mlodszymi,wiec raczej nie ma co liczyc ze sytuacja sie zmieni,w lecie to jeszcze mozna pojsc tu czy tam,ale w dlugie zimowe wieczory samej w domu smutno i zle

Samotna kobieto:) Chyba chodzisz w złe miejsca, żeby poznać jakiegoś sensownego faceta. Może zacznij chodzić tam gdzie potencjalnie chodzą samotni panowie i jest ich najwięcej. Proponuję jakieś mecze, niekoniecznie piłki nożnej. Albo latem nad rzekę, tam gdzie samotni wędkarze :), albo nawet na cmentarz [ teraz akurat pora odpowiednia] wypatrzyć jakiegoś samotnego wdowca. Nie chodź tam gdzie jest duża konkurencja, idź tam gdzie jest większość mężczyzn i może po jakimś czasie uda Ci się spotkać kogoś interesującego.

A Ty juz spotkałąs kogos dla siebie skarbie???

witajcie u mnie cudna pogoda! ciepło nie wiem, kiedy dzień mi zleciał, na porządkach, mam dużo zajęć, więc narazie nie czuję jakoś samotności wieczorem padam rano wstaję zmęczona i tak dzień za dniem robiłam stroiki na cmentarz

᠋ Samajedna oczywista prawda jest taka...że fajnie być we dwoje, kiedy ma się obok człowieka, który cię kocha, szanuje i z tobą wiąże swoją przyszłość. Jest odpowiedzialny, ambitny i pracowity i ma wady, ale zalety te wady przykrywają. W innym wypadku związek jest mordęgą, stosem wzajemnych pretensji czy wiecznych kłótni a potem długich cichych dni. ᠋ Samajedna kibicuje Ci mocno ! czekam z utęsknieniem na sobotę, kiedy napiszesz...obudziłam się, przeciągnęłam, podałam sobie kawę do łóżka i myślę że tak naprawdę mam fajne życie i to czy będzie dalej takie zależy wyłącznie ode mnie :D

gościu z 11.10 powiem Ci tak, jak widzę takie jęczenie :p niedobrze mi się robi... albo weź się w garść i coś z tym zrób...albo się pogódź i znajdź dobre strony bo inaczej wszystkim dookoła zamęczysz... dlaczego jesteś taka samotna ? myślałaś kiedyś na tym ??? widać nie zrozumiałaś zupełnie tego co wczoraj napisałam... przypominasz mi bluszcz...tak się wokół kogoś owinąć i jego sokami żyć i kwitnąć... o żesz...[tu brzydkie słowo]

Zakrętka nie popisze z Tobą...wybacz...dopiero przyszłam jestem zmęczona...cały dzień na wykładach, twardych krzesłach i kanapkach, oczywiście w towarzystwie ludzi bo inaczej nie da rady...więc teraz potrzebuje ciszy i luzu...wygodnie się położyć i mieć w d...to co się dzieje gdzieś tam za oknem i dalej... Jutro to samo... Pozdrówka...pewnie piękne te stroiki zrobiłaś.

witaj wilczku, stroiki ładne i takie podejście do życia, to mi się podoba zająć się czymś, zapodać sobie kawkę do łóżka każdy tu pisze to, co uważa za możliwe do upublicznienia, mnie też nie wszystko w życiu wyszło, ale nie płaczę nad rozlanym mlekiem, szukam sposobu na życie i może jest czasem barwniejsze, nie takie monotonne a czasem jak ta deszczowa pogoda...byle do przodu, dziewczyny! i cieszyć się zdrowiem, bo z tym różnie bywa

sama jedna cieszę się, że powoli oswajasz samotność czas,czas...i będzie coraz lepiej i dobrze mieć przyjaciół, znajomych...

witajcie w ten piękny słoneczny dzień kawka podana przed lapik bo do łóżka mam na piętro, to nie mam takiego komfortu jak wilczek... :P wstałam troszeczkę zaspana i znów zbieram się za porządki po tzw rynku.. miłego dnia może któraś tu zagości

Cześć Zakręcona :) Pisałaś kiedyś skąd jesteś? W Warszawie też piękna pogoda. A jakie porządki robisz? Ja nie mogę się zmusić i boleję nad tym...

To ja pisałam wyżej

samajedna u mnie piękna pogoda robię pranie takie przed zimą, bo mi wiaterek przewieje... wiesz, nienawidzę bałaganu, dlatego nie mogę usiedziec nawet w niedzielę, jak ktoś narozwala gratów i tak chodzę ..i to co wczoraj sprzątałam, robie dzisiaj od nowa... ale już będzie spokój na dłużej.. wczoraj jeszcze musiałam w ogrodzie posprzątać..wiadomo, nie wszystko nie ogarniam tego! wieczory będą długie spróbuję zrobić listę zysków i strat przemyślę jeszcze raz to moje życie! i coś postanowię.. jestem na pół gwizdka:P już kilka razy doszłam do wniosku, że tu gdzie jestem jest w miarę, a jak się wyprowadzę, skażę się na grobową samotność:P z jednej strony źle z drugiej nie lepiej..

podlewam moje storczyki, daję odżywkę, przecieram listki 3 kwitną, 3 wypuściły pędy kwiatowe, 3 odpoczywają, 1 przedszkolak.. powieszę narzuty, ziemniaki obrane..i nic już nie robię, odpoczywam do znuuuuuuuuuuudzenia

Zakręcona, kto Ci rozwala te graty?

goście...czasem wpada rodzina