Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona i zauroczona

jego uczucie oslablo lub wygaslo pomozcie mi przez to przejsc

Polecane posty

Gość SmutasekG
Zmartwiona coś zniknęła :) Może humor lepszy po tym zamknięciu rozdziału :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Gościowa
Oby :) Chociaż jesli facet nie odpisał, to myślę że bedzie miała też dołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrammba
pewnie ma jeszcze wiekszy dolek teraz, bo po tym jego smsie to zyla nadzieja, ze on jednak szukal kontaktu (gdzie wiekszosc tu doskonale rozumiala, ze nie), i teraz sie jednak sama przekonala, ze on ma ja gleboko w czterech literach....i ty gosciowa, przestan jej macic w glowei i wmawiac rzeczy ktorych nie ma! Nie macie tu po 15 lat, ze w bajki wierzycie. A juz zauroczona to wogole jakas desperatka sie okazala, bo od 4 miesiecy jest zalamana, ze facet z ktorym spotkala sie KILKA razy ja olal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmartwiona, ty idz do psychologa sie leczyc bo ty masz serio jakas obsesje na temat tego faceta! Gdybyscie sie rozstali po 5 letnim malzenstwie to moze mozna by cie bylo zrozumiec ale tak? Moim zdaniem osmieszylas sie w jego oczach doszczednie w wyszlas na mega deperatke bez honoru :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj sms to bylo zebranie o chwile uwagi :O Zalosne po prostu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Trochę przesadzacie, przecież Zmartwiona nie pisała, żeby do niej wrócił czy jakieś takie smęty, to już nie ten etap... Zresztą kiedyś sama stwierdziła, że po takim zachowaniu to nie wie czy chciałaby w ogóle być z kimś takim. . Tu po prostu chodzi o normalne traktownie ludzi, niech gość sobie nie myśli, że można tak olewać i nie szanować drugiego człowieka, dobrze, że mu wygarnęła. A godność zachowałą jak najbardziej bo ona zachowała się fer, a facet nawet nie miał odwagi zakończyć znajomości tylko urwał to i jeszcze głupio pisał, że się spotkają i porozmawiają (chociaż nie miał takiego zamiaru). A takim pisaniem mógł robić nadzieję, szczególnie, iż wiedział, że jej zależy. A ona wygarnęła mu głównie jego zachowanie, a nie, że nie są razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mogla mu wygarnac zaraz po otrzymaniu tego smsa, a nie po kilku tygodniach, bo to juz oznacza, ze przez te dni chodzila i kombinowala co mu napisac. No i taka litanie mu napisala, ze ta cala jej desperacja wyszla na wierzch....mogla my w jednym zdaniu odpisac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka desperacja? Dobrze zrobiła, niech koleś nie myśli, że kobiety są takie głupie, że można je wyrolować i nic się nie odezwą tylko będą ciuchutko siedziały. A poza tym gość jakiś bez kultury, jeśli tak kończy związek. A jak dziewczyna poza tym przeżywała to bardzo dobrze, widać że są jeszcze wartościowe osoby dla których ludzie coś znaczą, a nie takie co zmieniają facetów jak rękawiczki i nawet się nie zastanowią nad tym. Takie to inaczej można określić i z pewnością one nie zrozumieją wrażliwości tej, tylko będą się dziwić jak mogła przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że desperacja i to żenująca. Lala się zachowuje jak dwunastolatka, przeżywa miesiącami, że gość ja olał po paru spotkaniach. Kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Gościowa
Desperacja to byłaby, gdyby wygranęła mu od razu. Jesli napisał że skontaktuje się na dniach - to miała mu za chwile suszyć głowę że czemu nie pisze? To się dopiero musiało okazać, jak tę sprawę facet zakończy, bo to właśnie przede wszystkim wygranęła mu Zauroczona. . Oczywiście pewno będzie miała dołek. I co z tego? Lepiej mieć teraz dołek niż w przyszłości nadciśnienie z powodu nagminnego udawania że się nic nie przeżywa, nic nie boli i w ogóle jest ok. Jak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Moim zdaniem osmieszylas sie w jego oczach doszczednie w wyszlas na mega deperatke bez honoru " . No nie wiem, czy to wlasnie ja w tej calej znajomosci wyszlam na osobe bez honoru. ;) Osmieszylabym sie, gdybym napisala "Wspanialomyslnie ci wybaczam" ;) Smieszy mnie tez to, co ktos tu napisal, ze osmieszylam sie wysylaniem odpowiedzi po kilku tygodniach.. ;) Wlasnie o to chodzilo przeciez: mialam juz wtedy pewnosc, ze typek nie ma odwagi spojrzec mi w oczy i napisalam mu co o tym sadze. Poza tym gdybym od razu odpowiedziala mu na jego SMSa, to wtedy wyszlabym na taka, ktora tylko czekala na jakis kontakt z jego strony. A on nie osmieszyl sie zachowujac sie jak sie zachowal i wysylajac mi SMS po 3 tygodniach od obietnicy spotkania? :) :) :) Nie wspominajac juz o calym jego wczesniejszym zachowaniu...Pewnie niektorzy sadza, ze on nie ale ja to juz tak. :P I skad taka pewnosc, ze w jego oczach uchodze za desperatke? Ja mysle, ze facet w tej chwili czuje sie jak g... bo sam niejako sie do tego przyznal swoimi przeprosinami, a ja tylko potwierdzilam, ze ma racje i dalam do zrozumienia, ze moze sobie gdzies wsadzic swoje przeprosiny smsowe. ;) Oczywiscie on juz nic nie zrobi, bo tego juz sie nie da naprawic, ale sam fakt, ze nie ma odwagi spojrzec mi w oczy swiadczy o tym, ze nie czuje sie do konca fair z tym, jak sie zachowal. Zalezec mu na mnie nie zalezy, ale na pewno jego nadmuchane ego doznalo uszczerbku, gdy dowiedzial sie, ze wedlug mnie zachowal sie jak tchorz i egoista i ze nie balam sie mu tego napisac... Kto by sie tego spodziewal po takiej slodkiej cichutkiej osobce jak ja? ;) Wiem, ze moglabym tez milczec nadal.... Ale dlaczego w imie jakiejs pseudogodnosci mam milczec, gdy ktos potraktowal mnie zle? Desperatka bylabym, gdybym teraz wyslala mu kolejne wiadomosci o tej samej tresci ... A tak to ja nie mam juz nic wiecej do powiedzenia, i brak odpowiedzi z jego strony mnie nie wzrusza, nie dziwi i nie doluje....Gosc pewnie juz mial nadzieje, ze wszystko rozeszlo sie po kosciach, skoro nic nie odpisalam i ze obedzie sie bez konfrontacji ze mna... A tu klops! Dobrze byloby, zeby niektore osoby zaczely rozumiec, ze wyrazenie swojej opinii, zakomunikowanie o swoich odczuciach nie zawsze jest jednoznaczne z upokarzaniem sie. A skoro uwazaja, ze to nie jest prawda, to w takim razie milczmy wszyscy, nie odzywajmy sie do nikogo za zadna cene, bo nie daj Boze jeszcze sie tym upokorzymy. Zrobilam blad, bo pokazalam ta odpowiedzia, ze byl dla mnie wazny? Matko Swieta, toz to on, spotykajac sie ze mna, nie wiedzial, ze cos dla mnie znaczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Gdybyscie sie rozstali po 5 letnim malzenstwie to moze mozna by cie bylo zrozumiec ale tak? " A po 2-letnim malzenstwie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"A godność zachowałą jak najbardziej bo ona zachowała się fer, a facet nawet nie miał odwagi zakończyć znajomości tylko urwał to i jeszcze głupio pisał, że się spotkają i porozmawiają " . Dokladnie, Smutasku. :) A jak TY sie czujesz? :) Czy po weekendzie znalazlas jakies nieodbrane polaczenia czy SMSy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Jaka desperacja? Dobrze zrobiła, niech koleś nie myśli, że kobiety są takie głupie, że można je wyrolować i nic się nie odezwą tylko będą ciuchutko siedziały. A poza tym gość jakiś bez kultury, jeśli tak kończy związek. A jak dziewczyna poza tym przeżywała to bardzo dobrze, widać że są jeszcze wartościowe osoby dla których ludzie coś znaczą, a nie takie co zmieniają facetów jak rękawiczki i nawet się nie zastanowią nad tym. Takie to inaczej można określić i z pewnością one nie zrozumieją wrażliwości tej, tylko będą się dziwić jak mogła przeżywać." . Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszaj się, pocieszaj, desperatko. :) Ośmieszyłaś się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kompletna desperacja :O kazda normalna osoba napisala by taki sms niedlugo po wydarzeniu ze po prostu takie zachowanie jak jego jest nie do zaakceptowania. Piszac do niego teraz robisz ze wszystkiego o wiele wiecej niz to bylo. On sie pewnie niezle usmial z twojej "traumy". Po co sie tak ponizasz laska? Spotkaliscie sie raptem pare razy, gosciu cie olal, nie chce cie, ma cie w d***e. jak Ci to jeszcze napisac zebys sobei to uzmyslowila? Tym sms-em tylko sie zblaznilas. Bedziesz miec nauczke na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przestan juz tak za nim latac i rozpamietywac kazde jego slowo bo to jest zalosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"kazda normalna osoba napisala by taki sms niedlugo po wydarzeniu ze po prostu takie zachowanie jak jego jest nie do zaakceptowania." To zaraz zaraz...o co tu w koncu chodzi? O to, ze do niego napisalam czy o to, ze napisalam do niego TERAZ? ;) Ze co? Ze POMYSLI sobie, ze przez caly ten czas myslalam, co mu odpisac? Pomyslec to on sobie moze wszystko ... ale pewnosci nigdy nie bedzie mial co do tego, co przez ten miesiac robilam... A kazdy normalny facet zerwalby znajomosc od razu po podjeciu decyzji i komunikujac to dziewczynie podczas spotkania. ;) I o jakim pocieszaniu sie mowisz? Ja sie nie pocieszam, tylko stwierdzam fakty. Facet zachowal sie jak idiota, sam zdaje sobie z tego sprawe, a jego przeprosiny, ktore mial nadzieje jakos oczyszcza atmosfere, nie przyniosly oczekiwanego skutku. W tej calej sytuacji osoba przegrana jest ten, kto nie ma odwagi spojrzec drugiej osobie w oczy. Ja te odwage mam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"I przestan juz tak za nim latac " :D :D :D Pomylilas watki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Gościowa
A jak się czujesz Zauroczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To smutne, że nadeszły takie czasy, że jest normalnym przespać się z kolesiem na pierwszej randce, bo przecież jest równouprawnienie i każdy ma swoje potrzeby, upić się i narobić głupot, bo przecież wiadomo, procenty tak działają, a wstydem i upokorzeniem nie do przyjęcia jest przyznać się że ma się uczucia. Nie daj sobie Zauroczona wmówić, że się ośmieszasz przyznając się że Ci na kimś zależało i był dla Ciebie ważny. Najważniejsze, że postąpiłaś w zgodzie ze sobą, własnym charakterem, potrafiłaś być szczera nawet wobec gościa, który nie był w porządku. Mało kto to potrafi, co widać po tych pełnych jadu postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
O, czesc Gosciowa. :) W tej chwili czuej sie dosc dobrze. :) Przede wszystkim nie czekam na odpowiedz od niego ... :) Pewnie ten pozytywny nastroj niedlugo sie ulotni, ale na razie czuje sie dosc dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Gosc z 18.57. : Dziekuje... :) Masz racje, nie rozumiem, czemu pochwala sie postawe "Wszystko mi wisi", w ktorej w ogole nie ma szczerosci..Ci, ktorzy tak glosno krzycza, ze przyznanie sie do wlasnych uczuc to slabosc, niech pamietaja swoje slowa, gdy same sie zakochaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Gościowa
Gosc z 18.57, dokładnie. Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Hej Zmartwiona ;) - jak tam ogólnie humor i samopoczucie u Ciebie, po wygarnięciu? :) Nie przejmuj się takimi wpisami, jak Ci ktoś pisze, że wyszło na to, że za nim latasz, że to żałosne itp. - jak widzę takie wpisy to naprawdę woła o poste do nieba, że obecnie ludzie są aż tak pozbwieni uczuć i jakiejkolwiek wrażliwości. A ciekawe, że w innych tematach się ubolewa, że kobiety to takie okropne, nie są wrażliwe, zmieniają facetów, a jak jest ktoś wrażliwy to pojada po nim po całości. . Ja po weekendzie miałam kilka nieodebranych połączeń i smsów, ale nic odkrywczego - były to takie połączenia pod wpływem alkoholu, na co wskazuje godzina... i smsy też nezbyt wyszukanej treści, też po alkoholu... Od weekendu kilka dni minelo i już się nie odezwał więc mam raczej spokoj ;) Pewnie pomyslal, ze zmieniłam ten numer ;) Albo może wytrzezwial po imprezie no i wtedy to już nie raczy się odezwać ;) W każdym razie dla moich nerwow - zdecydownie lepiej ze mam spokoj i nikt mi w glowie nie miesza. . Powoli, powoli, zapominam, a raczej się staram, chociaż nie powiem, ze przestalam go kochac, bo tak nie jest. Ale zaczyna być lepiej. Jednak co mnie najbardziej dziwi - nie mogę pojąć, jak ktoś kogo kochałam, z kim jeszcze kilka miesięcy temu bylam szczesliwa, tak diametralnie się zmienil i tylko potrafi mi sprawiać przykrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Hej Smutasku! A wiesz, ze czuje sie ogolnie niezle? :) Mam wrazenie, ze smutek ustepuje miejsca niezrozumieniu, jak ktos w przeciagu tak krotkiego czasu moze sie zmienic z osoby zainteresowanej mna, chcacej rozmawiac w osobe calkowicie obojetna... Czyli mam podobnie jak Ty. :) Nie mam sily juz jednak tego roztrzasac. "Wygarniecia" w ogole nie zaluje i nie czekam na odpowiedz. Ja zachowalam sie fair i to gosc bedzie (albo i nie bedzie?Kto to wie?) sie czul zmieszany, gdy gdzies przez przypadek kiedys sie spotkamy, czy to w pracy, czy poza nia...On powinien zrozumiec po tym wszystkim, ze spieprzyc sprawe jest bardzo latwo, ale pozbyc sie po tym wyrzutow sumienia juz nie... Pewnie mial nadzieje oczyscic atmosfere poprzez "Przepraszam" w SMSie...a tymczasem ja mu jeszcze wypomnialam tak zalosny sposob przepraszania. I dobrze. Zasluzyl sobie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Zmartwiona - masz rację, co do tego wygarnięcia, dobrze zrobiłaś, niech nie myśli, że tak się można zachowywać i że wystarczy głupi sms żeby oczyścić atmosferę. Ciesze się też że nastrój masz lepszy :) A u mnie kryzys... heh jakiś gorszy humor, tęsknie strasznie za nim, za naszym związkiem... teraz to bez sensu bo tak się zmienił, że to nie ten sam człowiek, tak się zachowuje w stosunku do mnie. Tesknie wiec za tym co było dawniej... eh poza tym nasz kontakt jest 0 - wiec chyba wyjdzie mi to na zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Smutasku, rozumiem Cie, pewnie na dodatek to jego kilkutygodniowe nekanie Cie telefonami i SMSami zrobilo swoje - dawalo Ci jakas nadzieje... Na pewno wiele wspanialych chwil przezylas z tym chlopakiem, ale w momentach tesknoty, smutku, postaraj sie przypomniec sobie, jak cierpialas, bo on nie mial odwagi zakonczyc zwiazku... to powinno choc troche Ci pomoc uporac sie z bolem. Sciskam mocno i gdy masz ochote pisac do niego, to pisz tutaj! A jak nie masz ochoty sie do niego odezwac, to tez pisz tutaj! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Zmartwiona - dzięki za pocieszenie, miło wiedzieć, że są życzliwe osoby na tym forum ;) Masz rację, że wspominam te dobre chwile, bo coś tam przeżyliśmy razem, ale tak jak mówisz - w momentach jak to wraca, staram się myslec jak ostatnio się zachowywal... a nie tylko o tych dobrych momentach... no i zobaczymy, oby powoli powoli do przodu ;) Mam nadzieje, ze u Ciebie po urlopie, i wygarnieciu samopoczucie jest swietne ;) Aaa u mnie dodatkowo dobiajajaca jest ta jesienno-deszczowa pogoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
Hej Smutasku! Tak, ogolnie mam sie dobrze... :) Niemniej jednak codziennie zdarza sie, ze mysle o tej calej przykrej sprawie...Zwlaszcza, ze obecnie nie pracuje, wiec mam duzo czasu wolnego... :( Te mysli jednak nie powoduja juz u mnie lez w oczach... Korzystajac z okazji chcialam podziekowac wszystkim osobom, ktore w tym watku mnie wspieraly. :) A szczegolne podziekowania naleza sie Gosciowie (to dzieki niej nie narobilam glupstw w okresie najwiekszego zalamania), Smutaskowi i wielu innym, ktorych nickow juz teraz nie pamietam. :) Pewnie nieraz bede tu zagladac, choc zaczynam sie zastanawiac, czy nie lepiej ograniczyc moich wizyt w tym watku do 1, maks 2 w tygodniu...Bo zagladajac tu prawie codziennie, nie daje chyba szans sobie na calkowite dojscie do siebie... Jesli cokolwiek wydarzy sie w calej sprawie, bede informowac zainteresowane osoby. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×