Co jestes w stanie zrobic w ogromnej złości

Opiszcie prosze jakies historie odnosnie tego - co jestescie w stanie zrobic w zlosci, kiedy targaja wami nerwy - moze juz po jakims czasie sa to sytuacje zabawne lub tez skonczyly sie malo przyjemnie ....

Jestem w stanie mówić tak przykre rzeczy ,że włos się jeży ...Ostatnio w męża ( nie bez powodu ) cisnęłam ogromną kryształową popielniczką ,która miała ze 2 kg( nie trafiłam ) ...Potem mi było wstyd przed samą sobą ale efekt chyba osiągnięty bo już o swojej mamusi nie wspomina ...

warczeć na ludzi byc chamska i arogancka,naprawde głośno i dosadnie drzeć mordę uderzyc nawet obcego przeklinac wyzywać, ,,, potem jest mi wstyd po pijaku w złości wyzywam obcych ludzi od kłamców i oszustów, chcę bić grubych

oj baaaardzo przykre, raniące rzeczy. takie, które kryję w sobie, ale o wiele przesadzone. i przeklnąć przy osobach, przy których normalnie nie mogę. i niszczenie rzeczy w złości to norma.

No u mnie sytuacja sprzed kilku dni - sprzeczka z mezem podczas pobytu a wlasciwie juz odjazdu z zakopanego w zlosci w sekunde zadecydowalam, ze z nim nie wracam, zabralam swoja torbe i wyszlam z domku. Na stopach klapki japonki - reszta byla juz w samochodzie cienka koszula na sobie z nieba pada deszcz, ale mi z wscieklosci goraca ide ide ide zupelnie nie wiem gdzie. Przeszlam trudno ocenic ile, ludzie mijajacy mnie po drodze dziwnie patrZyli w koncu siadlam na lawce i plakac mi sie chcialo, zaczelam sprawdac autobusy i pociagi i zdawac sobie sprawe w jak beznadziejnej sytuacji jestem... Dzieki bogu maz cudem mnie znalazl siedaca na lawce, zatrzymal samochod blokujac jednoczesnie droge pocalowal i powiedzial ze sam nie wraca ... No i wsiadlam :-)

Z tego co pamietam to chyba najgorsze co zrobilam w szale zlosci to prawie wbilam noz kuchenny kolezance , ktora przy mnie pocalowala mego ex meza ale to bylo tak dawno z 10 lat temu. Poza tym rozwalilam koncowka smyczy glowe koledze i obnizyli mi zachowanie podstawowce-to bylo z 20 lat temu :-P

przedwczoraj rozwaliłam komputer :(((

krzyczę a właściwie drze ryja ze słyszy mnie cały blok potrafię rzucić czymś w męża albo uderzyć go w plecy już nie mowie o przykrych słowach jakie wtedy on słyszy Później czuje się jak śmieć :( i tak mi wstyd ze nie umiem panować nad sobą.

Dobrze, ze jestem opanowana.

potrafię w złości wybić szybę.