Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo samotna

Romans z zonatym mezczyzna

Polecane posty

Gość gość
Ona się będzie smażyć w piekle nie on. On tylko korzystał z życia, a ona zabiła żywą istotę szmata. Nawet nie poniosła ciężaru swojej głupoty i widać ,że do dziś dręczy ją sumienie bo przyleciała z tym tutaj by wyrzucić z siebie udręczenie. Umrzesz z tym ciężarem na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez juz drugi rok romansuje z zonatym facetem, i nie widze lepszego od niego, tak sie moja szparka do niego przyzwyczaila, ze czasami to nawet cala noc z jego sztanga by sie bawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkżf
Ja się bzykam z żonatym facetem już dobrych kilka lat! Żona mu nie daje, to ma inną w łóżku. Gdyby kochała, to by dała. A nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja i tylko ja
Przeczytałam wszystkie wątki i myślę, że osoby piszące wulgarne komentarze pod tym tematem po prostu nie mają nic innego do roboty, albo w realu nie potrafią dojść swoich praw dlatego też wyzywają na forum inne osoby. Ja też mówiłam kiedyś "ja bym nigdy...", "ale szmata..." itp. Ale życie uczy pokory! Uspokójcie się! Nigdy nie zrozumiem dlaczego ktoś używa Internetu, żeby ubliżać innym. Mam nadzieję, że wokół mnie nie krążą takie puste głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez to przerobiłam, straciłam 5 lat życia, sluchając jak mnei kocha. Nie wiem jak mozna tak dac sie mamic. Ale dopiero teraz to widze. To mnie wyniszczało od srodka. Pomógł mi inny facet .Zrozumiałam to , ale za poźno. Straciłam tego nowego faceta. Jestem wrakiem ,wystarczy zapytac ja albo żona? uzyskasz odpowiedz i wtedy pomysl co to za człowiek co pozwala ci tak cierpiec. Huj i tyle........a my głupie i naiwne idiotki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adasku
Zapraszam zaniedbalem mężatki ze śląskiego do dyskretnego 22 latka. Zemsta jest słodka pamiętajcie. Zapraszam do kontaktu adpat@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cię qrwa nauczyło pokory haha jeśli tak uczy cię myślenia to pogratulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę z pozycji zdradzonej żony!!! żeby nie było!! Szkoda mi bardzo kochanek, żal mi niesamowicie!!! Później też nią się stałam!!! na własne życzenie, żeby poznać ten mechanizm (chciałam się dowiedzieć co takiego kieruje facetem, że potrafi mieć szczęśliwą rodzinę i huk wie czego szuka!! Jestem naprawdę atrakcyjną kobietą, więc nie miałam problemu od "przedszkola" z powodzeniem, nie miałam kompleksów, jestem osobą samowystarczalną i sama potrafię się utrzymać bez faceta!!!. Wybór mój padł na średnio atrakcyjnego faceta, w którym zakochałam się w intelekcie, ponieważ nie jestem głupia i mam mnóstwo zainteresowań, a on właśnie mógł im sprostać. Założyłam firmę moich marzeń ( na niego!!), z której mogliśmy fajnie żyć. Pracowałam w tej firmie oczywiście od początku, bo ją stworzyłam, było to powiązane z moją pasją i hobby, więc pomimo urodzenia 2 dzieci potrafiłam dzielić swoje obowiązki jako idealna żona (kocham sex na tym tle nie mógł narzekać, jestem pasjonatką kuchni,gotuję wyśmienicie, uprawiam wszelkiego rodzaju sporty, i jako "pracownica" w mojej firmie zapisanej na męża, oddawałam się tej pracy, bo ją tworzyłam od podstaw , łączyłam to wszystko chyba idealnie), matka, która mimo tylu obowiązków bawiła się z dziećmi i miała i była dla nich zawsze, była na każdej wywiadówce i na każdym przedstawieniu. Uwierzcie mi, że spałam niekiedy po 4 godziny, żeby każdy był szczęśliwy. Dom, rodzina były najważniejsze. I mój "Piotruś Pan" , pomimo tego, że wszem i wobec pokazywał, i gorzej mi też okazywał!!! pełne zaangażowanie w tej szczęśliwej rodzinie, sex, kwiaty bez okazji prezenty itp.itd..., idealny ojciec i mąż. Po pierwszej zdradzie przeżyłam szok, szok, szok. Poznałam wtedy "kulisy" Piotrusia Pana, który niczym nie pasował mi do obrazu "zdradacza" jako mój mąż i ojciec moich dzieci!!! Też bym się w nim zakochała, gdyby wypisywał mi stek takich bzdur!! Nie winię tamtej kobiety, bo była chyba jedną z wielu!!! Była ofiarą tak jak ja!! Oczywiście olał tę kobietę, jak się o tym romansie dowiedziałam. Zrywając ten związek tłumaczył, że przede wszystkim rodzina jest dla niego najważniejsza i ja. O dziwo stał się po tym jeszcze bardziej troskliwym ojcem i mężem ilość kwiatów się potroiła. Początek był tak trudny,to koszmar. Po 4 latach uśpienia życia jak w bajce!!! Wzmożonych wycieczek rodzinnych, sexu, wszystkiego co najlepsze!!! Nawet poczucia mojej winy, bo robiłam sobie tzw. balon odlotu na początku tej zdrady i trwało to 2 lata!!, potem stwierdziłam, jak ja mogę, tak się zmienił:P:P:P!!! Następne 2 lata bajka!! i kolejny szok!! Zdrada!!! Walizki już miał spakowane!!! Wywaliłam tego swojego "bogacza, bawidamka"!! Żalu nie mam do tej kobiety, każdy by zgłupiał, gdyby był gołodupcem i nie wyjechał dalej niż od swojej wsi 30 km, mój "Piotruś pan" obiecywał jej złote góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nareszcie jakaś mądra wypowiedź żony. ja też uważam, że kochanki to ofiary. ale żony jeszcze bardziej. najgorszy w tej sytuacji jest facet - dla swojej przyjemności krzywdzi dwie kobiety naraz, a czym jest miłość to chyba w ogóle nie ma pojęcia. ja to piszę z prspektywy kochanki, ale byłam też w normalnym związku i wiem, że gdyby mnie mój facet zdradził, miałabym pretensje do niego, nie do jego kochanki. a sama jako kochanka... naprawdę życzę tej żonie, żeby przejrzała na oczy i rozwiodła się z tym facetem. to fajna babka, zasługuje na kogoś, kto ją będzie lepiej traktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne kochanki to bezwolne istoty, tak bardzo ich żal, cyrk normalnie. Przecież one nic nie robią takiego. Ładnie cię w c***a robił mężuś. A ty taka dobra, że na boku szukał hehe. Piękne opowieści nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie są bezwolne. żony też nie są, ani mężowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno koncz ten zwiazek ja jestem w takim od 5 lat i dalej jest to samo wreszcie podjelam rozsadna decyzje i zostawilam go nie interesuje mnie juz jak skomle..mial nie robil nic stracil teraz skomle nie wroce do niego bo sesu nie ma choc nie sypial z zona i mial dziecko bywal u mnie tylko jak mialam urlop i wolne w przeciagu roku kilka razy .szkoda twojego czasu nie zaluje ze to zrobilam bo tylko czas przelecial im wczesniej tym lepiej ,ale prawda jest taka ze jak zaczniesz zadac od faceta wyboru zawsze zachowuje sie tak samo ze zdecydowac nie umie bo dobrze mu miec kochanke i zone ale nie koniec!!!niech sobie poszuka jakiejs naiwnej c...i niech sobie skacze jak chce uwierz nie warto!!!!uciekaj od tego toksycznego zwiazku kocha..to jest ponizej kolana hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, niewinne kochanice latami warują przy cudzych mężach i na co liczą? Że facet żonę zostawi i się rozwiedzie? A jak nie zrobi tego to jest zły i oszust a jego żona jeszcze gorsza, bo jakim prawem ma pretensje do takiej lafiryndy co jej męża szarpała za rozporek i namawiała do rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od pół roku spotykam się z żonatym facetem. Dużo z niego wyciągnęłam jeśli chodzi o jego życie, wie, że nie jest idealny i to, że nie wychodzi mu z kobietami to też jego wina. Ja od niego nic nie chce, nie wymagam... ale jednej rzeczy na przyszłość się od niego nauczyłam, właściwie od jego dwóch żon. To nie prawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Trzeba mieć wspólne pasje żeby móc coś wspólnie robić i się sobą nie znudzić siedząc tylko razem przez tv czy przy kolacji. Ani jego była ani obecna żona są kobietami nijakimi. Najchętniej poza pracą i sprzątaniem nie robiłyby nic... smutne trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaa
gość wczoraj Ja od pół roku spotykam się z żonatym facetem. Dużo z niego wyciągnęłam jeśli chodzi o jego życie, wie, że nie jest idealny i to, że nie wychodzi mu z kobietami to też jego wina. Ja od niego nic nie chce, nie wymagam... ale jednej rzeczy na przyszłość się od niego nauczyłam, właściwie od jego dwóch żon. To nie prawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Trzeba mieć wspólne pasje żeby móc coś wspólnie robić i się sobą nie znudzić siedząc tylko razem przez tv czy przy kolacji. Ani jego była ani obecna żona są kobietami nijakimi. Najchętniej poza pracą i sprzątaniem nie robiłyby nic... smutne trochę. xx A pomyślałaś, że one po prostuy po pracy i obowiązkach w domu chcą najzwyczajniej w świecie się zrelaksować? A jakie to pasje ma zancy pan mąz i czy ma jakieś obowiązki? Czym on się tak pasjonuje? Spędzaniem czasu z kochankami?:) Gdy coś jest nieuchwytne, świeże to rzeczywiście rozmowy przecież sa długie, pasjonujące, ciekawe a z taką zmęczoną żoną w domu która jeszcze myśli co tam jutro do ubrania dzieciom przygotować, co na obiad ugotować, a może by jej tak pomóc? Ja rozumiem że w małżeństwach bywa rożnie i na prawdę niektóre osoby są niedobrane, sama mam za sobą takie małżeństwo i mój partner obecny też i żeby było śmiesznie poznaliśmy się jak jeszcze w tych małżeństwach byliśmy. Tylko że bez względu na nasze poznanie nasze małżeństwa i tak skończyłyby się rozwodem. Natomiast takie pieprzenie, że kobieta jest nudna bez pasji bo siedzi przd telewizorem po pracy i obowiązkach zastanów się co Ty mówisz? Kiedy ona ma myśleć o pasji? I czy ona ma czas?Czy jej kochany mąż zajmie się domem id dziećmi żeby ona mogła rozwinąć pasje? Takie bzdury jak by mi facet gadał, to bym go wyśmiała i szybko do pionu postawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałaś dodać że tą waszą wspólną pasją jest twoja piz/da. I że pasjonujecie się nią przy każdej okazji. No, pasja jak h/uj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dokładnie tak samo. Spotykałam się z żonatym... Nie poszliśmy do łóżka, zaspokajaliśmy się dłońmi, ustami... Tak bardzo się podniecaliśmy! Te chwile już na zawsze pozostaną w mojej głowie, było idealnie! Mówiliśmy sobie wiele cudownych słów i zakochaliśmy się w sobie. Przerwałam to po jakimś czasie, z bólem serca i łzami wylanymi w poduche - nie przed nim! Gdy żegnałam się nasze spotkanie trwało 5 min. Słowa wyjaśnienia, namiętny pocałunek i papa. Wiedziałam że tylko to może nas uszczęśliwić. A potem jego smsy i telefony. Nieugiełam się chociaż jest na prawdę boski. Podwójne życie wyniszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy kobiety i to wasze lecenie na zajetych mezczyzn. Same pewnie nie chcialybyscie byc zdradzane. A moze tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham zonatego mysle gdybym nie miala obaw napewno bym z nim byla w romansie... Rowniez mysle ze pokowa zon nie ma w sobie moralnosci dla czego ma miec je kochanka.... to ja powiem tylko dla dzieci.... bo napewno nie dla jakies zony nie chce sie wchodzic w uklady i ramonse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.12.16 Ja od pół roku spotykam się z żonatym facetem. Dużo z niego wyciągnęłam jeśli chodzi o jego życie, wie, że nie jest idealny i to, że nie wychodzi mu z kobietami to też jego wina. Ja od niego nic nie chce, nie wymagam... ale jednej rzeczy na przyszłość się od niego nauczyłam, właściwie od jego dwóch żon. To nie prawda, że przeciwieństwa się przyciągają. Trzeba mieć wspólne pasje żeby móc coś wspólnie robić i się sobą nie znudzić siedząc tylko razem przez tv czy przy kolacji. Ani jego była ani obecna żona są kobietami nijakimi. Najchętniej poza pracą i sprzątaniem nie robiłyby nic... smutne trochę. Ha ha ha ha ha ha jak zona ma pasje to ja wyzywają od wyrodnych matek bo przecież ma siedzieć w domu zajmować się dziećmi, bo to facet jest wolnym ptakiem i ma prawo do pasji i fruwania w obłokach. A jak się zajmuje domem dziećmi i nie ma czasu na nic więcej to nudna żona i wtedy wolny ptak leci do innej kobiety rozwijać swoje pasje ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha rozbawiłaś mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że z obecną żoną nie mają dzieci a ona w dodatku nie pracuje także zmęczona raczej nie jest. Po prostu z wiekiem zrobiła się z niej malkontentka... Jakbym mu powiedziała, że ma od niej odejść zrobiłby to. Tyle, że ja nie szukam nikogo na stałe, nie potrzebuje tego na obecnym etapie życia. Jedyne co ich trzyma to kredyt - romantycznie. Także z tego wyciągam tylko wnioski dla siebie na przyszłość... uważam, że mimo tej całej sytuacji i Waszej spiny mogłybyście temu wnioskowi się przyjrzeć jak nie chcecie się znaleźć w takiej sytuacji gdzie facet będzie Was zdradzał, to z resztą działa w dwie strony. Żeby małżeństwo czy związek były na dłuższą metę udane nie można popadać w monotonię. Czy jedynym sposobem odpoczynku jest kanapa i TV? Plaża i drinki? Z reguły aktywny wypoczynek jest bardziej efektywny, szybciej regenerujemy się chociażby spacerując. A wspólny spacer to sama przyjemność dla oby stron. Od tego moim zdaniem warto zacząć jak zaczyna wiać nudą i zmęczeniem. Jeśli ma się dzieci i pracę to uwierzcie, że pół godzinki takiego wspólnego spaceru dziennie może bardzo zbliżyć Was do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość culfonidaska
Koleżankę jej Włodek (starszy o ponad,39 lat stary dziad), wodził cztery lata,za nos, po czym zgłosił na policje, ze grozi jego żonie, która,wiedział o niej od pewnego czasu. Dzwignia nacisku na,osamotnioną kobietę i młodą kochankę. Przyjemny byl z niego...chu...ek. Wrócił do żonki. Ona dostała w kość i moja koleżanka także. Oby zdechł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwa36
Ku Koleżankę jej Włodek (starszy o ponad,39 lat stary dziad), wodził cztery lata,za nos, po czym zgłosił na policje, ze grozi jego żonie, która,wiedział o niej od pewnego czasu. Dzwignia nacisku na,osamotnioną kobietę i młodą kochankę. Przyjemny byl z niego...chu...ek. Wrócił do żonki. Ona dostała w kość i moja koleżanka także. Oby zdechł! Re: To koleżanka sądziła, ze taki stary pryk prędzej zdechnie niż sie wyrzeknie ciepłego gniazdka. Podniósł swoją samoocenę, odmłodził się, ten wampir i wrócił do trumny zanim zaświtało(w glowie kochanki) kim ona,do niego jest. Smutne, bo na poczatku drogi zniszczył młodą kobietę . Niech zdycha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojacie-i zdechł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedys dziewczyna
Romans - tak. Milość - nie. Nigdy w życiu nie chciałabym tego żonatego jako własnego męża. Miałam taki romans, z tym że nikt nikogo nie zapewniał o miłości, bo jej pomiędzy nami nie było. Było zauroczenie, pożądanie, fascynacja, bliskość, intymność, seks. Takie rzeczy, o co chodzi, czuje się od razu. Nie potrafiłabym się w nim zakochać. A nawet gdyby to się jakimś cudem stało, to nie potrafiłabym go kochać. Owszem, mówił że z żoną układa mu się średnio, że ze sobą nie sypiają. On tak mówił, ja to przyjmowałam do wiadomości. I nie wiem, nie interesowało mnie, jak naprawdę między nimi było, czy on zwyczajnie robił co chciał, czy faktycznie czegoś mu brakowało po 20 latach małżeństwa. Nikt nie zadawał zbędnych pytań. W każdym razie nie ja. Aha, romans był moją inicjatywą, i zdarzył mi sie po wielkim zawodzie milosnym(to nie jest usprawiedliwianie się, tylko fakty, bo ja się nie czuję winna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz takiej możliwości żeby czuć się winna bo masz kupę zamiast mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie masz nic do powiedzenia
Kupa to jesteś Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×