Romans z zonatym mezczyzna

dlaczego żonaty facet pierwsze się nie rozwiedzie a potem szuka swojej miłości ,ajnie tak obiadek w domciu i ciepłe kapcie a na boku skok w bok ,udaje że żona go nie kręci a zrezygnować z niej nie chce ,wielkie zakłamanie

zgadzam sie z tym wpisem powyzej... i dlatego ja to skonczylam. To tzn ta znajomosc. Stwirdzilam, ze to bez sensu, w sumie 2 mieaaice zmnajomosci ale wydal mi sie zarozumialy (duzo zarabia) i mimo ze sie fajnie gadalo to przeanalizowala za i przeciw

chyba zaczelam odczuwac traktowanie troche z gory... co do relacji z zona, to chyba troche mu wierze ze to kiepsko wyglada, no ale jak mu zle to niech sie rozwiedzie i zacznie od nowa. Łatwe to nie jest, wiem. Ale jednak, uczciwe. A tutaj ani jej nie kocha, ani nie spia i ciagle razem? Zastanawiajace. Do tego ja ksie okazalo rozwod trwalby dlugo bo ona nie chce ... tez ciekawe czy powaznie nie chce

bo nie wiem czy jakas kobieta by byla w stanie walczyc o faceta, ktory jej nie kocha, ona niby go tez nie... no chyba ze z wygody, ale watpie. Ja bym pogonila takiego. Wiec w ten rozwod to tak do konca nie wierze... chyba tylko takie gadanie, a nawet jakby to pewnie kilka lat by trwal, nerwy i problemy, po co mi to? Moze facet nie lubi przegrywac i ma taki cel zeby mnie zaliczyc, a widzi ze jestem nieugieta, moze to go kreci. Nie wiem o co chodzi, ale chyba mu jednak nie wierze

Garbata nie jestem, chyba lepiej poznac wolnego juz faceta a nie czekac nie wiadomo na co. Mysle ze wiecej jest jednak przeciw. Za jest to ze podobamy sie sobie, jest pociąg fizyczny między nami, dobrze sie rozmawia. Ale chyba nie widze przyszlosci.. bo tak sobie gadac to mozna w nieskonczonosc, tylko chyba szkoda mi czasu.

Przepraszam ze sie tak rozpisalam, ale wczoraj mu powiedzialam ze to nie ma sensu i stad moje emocje;-) PS. On nalega, żeby dać temu czas...

żona nie chce rozwodu bo jak napisałaś on dobrze zarabia, proste :)

moze i tak, ona nie pracuje wogole

na pewno tak jest wygodnie, ale czy takie rzeczy sie zdarzaja rzeczywiscie???

tak, duzo kobiet siedzi z wygody i dla kasy

i jeszcze jedno- tak mi sie nasunelo ze on jest przystojnym i madrym facetem i wedlug mnie moglby miec kobiete realna" , gdyby chcial sie rozwiec i zaczac od nowa, a nie szukac po internecie... czyli to mi raczej pasuje jako szukanie tylko do seksu. Co o tym myslicie? Chyba mam racje?

Przystojny i madry facet moze miec co chce.

i bogaty :-D :-D :-D

czyli dobrze mysle wedlug Was??

Trzeba zapomnieć i ułożyć sobie życie, poznać kogoś nowego, a o tamtej osobie zapomnieć, nie szukać z nią kontaktu i zamknąć temat na zawsze.

Wywalilas mu kawe na lawe?

wiem:) ale powiedzialam mu o tym wszystkim a on ciagle nalega i prosi o czas ...

no tak to wyglada, ze wywalilam mu kawe na lawe.... spytalam czy to wszystko prawda bo watpie.... a on ciagle twierdzi ze tak... proszę o wasze spostrzezenia...

Nie mówić, tylko próbować zmienić swoje zycie

no ale co mam robic? czekac? ale ile? i na co?

wedlug niego na razie jest dobrze jak jest a pozniej zobaczymy////

jakie "teraz jest dobrze a później zobaczymy"??? to jemu jest dobrze bo ma darmową panią do bzykania a że nie liczy się z tobą i nie chce planować przyszłości z tobą tylko myśli o "pracy" to sama pomyśl czy jest tego wart żebyś czekała nie wiadomo na co...

jaka darmowa pania do bzykania? ja sie z nim tylko 3 razy spotkalam w knajpce:)

Dobrym, wyuzdanym seksem mozna uzaleznic od siebie kazdego faceta

A jakbyś się poczuła gdyby przypadkiem do tej knajpki weszła jego żona? :-)

głupio na pewno

Czyli się tylko przyjaznicie. Jasne. I lubicie kawe.

mowie wam, ze wczoraj mu wszystko to powiedzialam co mysle i ze nie widze sensu... a on prosi o czas... i juz nic nie wiem

przyjaznia by mtego nie nazwala, znamy sie krotko w koncu. Dobrze sie gada i sie sobie podobamy:) I tyle na razie,choc wiem ze gdyby tylko chciala to byloby wiecej ..

Faceci szukaja najlepszej opcji na zone. Troche z jedna pomieszkaja, wyprobuja, troche z druga pomieszkaja wyprobuja. Jak cos nie podoba sie to szukaja dalej.