Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo samotna

Romans z zonatym mezczyzna

Polecane posty

Gość gość
chyba nie bo wielu jednak ma kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale znam jednego co zostawil zone dla kochanki mimo ze mial dom, dziecko chore, musi splacac ja i placic alimenty na dziecko do kona zycia i a nia bo nie pracowala,,,, ciekawe nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sie babka odstawila, na dziecko do konca zycia i na siebie kasa. No i 200 000 za pol domu hehe. Chyba ten facet glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania125
Chciałam Ci tylko powiedzieć, że ja też mam dwójkę dzieci i mój mąż mnie zdradzał przez ponad rok z inną kobietą. Kiedy się o tym dowiedziałam, myślałam że mój świat się skończy. Ból który poczułam był niewyobrażalny. To było gorsze dla mnie niż śmierć bliskiej osoby. Nie wiem czy masz dzieci, pewnie nie masz i nie wyobrażasz sobie jak to może wpłynąć na rodzinę. Chciałam wyrzucić go z domu ale nie potrafiłam zabrać go naszym dzieciom. Nasz związek jednak na zawsze nasz związek został zruinowany. Ja nigdy już mu nie zaufam. Jeżeli masz chociaż odrobinę sumienia, to rozstań się z tym człowiekiem i zostaw go jego rodzinie. Tego typu zachowanie jest podłe z jego i Twojej strony. Jeżeli nie jest szczęśliwy i nie chce żyć ze swoją żoną to powinien się z nią rozejść albo postarać naprawić związek a nie chować się jak tchórz i okłamywać swoją rodzinę. Myślisz że masz kryzys? Wyobraź sobie że masz dwoje malutkich dzieci i dowiadujesz się że osoba której najbardziej wierzyłaś jest całkiem kimś innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem jak teraz żyje się wam,z tego co piszesz kochasz go nadal,a może strach przez ciebie przemawia,a nie dzieci,boisz się ,ze sobie nie poradzisz,nie obchodzi już cię co on czuje,byle tylko był?Czy to też nie jest czasem egoizm z twojej strony???Ja bym tak nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno bys kasy nie miala na przezycie, a tak razem a osobno no ale masz dach nad glowa i kase na przezycie nie? i nic cie nie obchodzi ze on lata na boki, zero szacunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec lepiej siedziec cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszecie że kasy by nie miała? no popatrz a ona sobie dzieci sama zrobiła?on nie ma żadnego obowiązku by właśnie kase na dzieci dawać?nieszczęsliwy małżonek,taki biedny ,dzieci przyszły na świat a on taki nieszczęśliwy a czy nie jest egoizmem z jego strony że nagle myśli sam o sobie ?a może by tak wcześniej wziąść rozwód i zapewnić dzieciom alimenty?to wtedy jak myślisz czego żona moze chcieć od zdrajcy?przemyśl ,jeśli byłby uczciwy i fair wobec żony i dzieci ,z honorem to żona by z nim już na pewno nie musiała być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalas na wstepie zes sie w nim zakochala smiech.gif i ze nie wiesz jak zapomniec teraz chrzanisz ze ci on zwisa co ty palisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj było dokładnie nasze czwarte spotkanie. Zaprosił mnie do siebie. Wahałam się czy się zgodzić, bo kiedy facet zaprasza do siebie kobietę to zazwyczaj w wiadomym celu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego wyzej nie pisalam ja:))) nie bylo czwartego spotkania, napisalam wam co mu powiedzialam.... nie wiem co dalej, bo on prosi o czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to do niczego nie prowadzi, bo ja sie z nim nie przespie a on zony nie zostawi, tak mysle, nie ma po co tracic czasu chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z drugiej strony te rozmowy lubię i koło się zamyka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba że zmienisz zdanie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmienię zdania nigdy. Myślisz, że on na to liczy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze on nie ma zony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co by sie przyznawal ze ma?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No racja po co ? To przeciez kula u nogi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak , raczej ma jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie nejstes pewna. To zle. Popytaj w urzedach :-) Ja sadze, ze jest wolny. Tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skąd taki wniosek wyciągasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wiem? To musi sie wiedziec. I wyczuwa sie tez chyba. Powodzenia w milosci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z jego żoną :-) jeśli ona potwierdzi jego wersję, że już nic ich nie łączy i są w trakcie rozwodu, to idź na całość :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki:) Ja nie wyczuwam, mówi że ma to nie widzę sensu żeby kłamał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe no spytalam go czy zona wie o tej kawie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to daj sobie spokoj z nim! Tyle sie przystojnych facetow blaka po swiecie- wolnych. NP ja :-D Ale to juz jest inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ... nie wie, bo oni prawie nie gadają ...;-) nie wierzę że można z kimś mieszkać pod jednym dachem i się ograniczać do przynieś/wynieś/pozamiataj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 4444444444
Ja ma inny dylemat, bo mój były nalega na spotkanie przy kawie, jest żonaty, kiedyś byliśmy razem, ale drogi się rozeszły... tak wyszło... nie wiem czy iść do jakiejś knajpki. Mieszkamy w 70 tys. mieście, wiele osób się zna... Mówiłam mu, że nie chcę plotek, ale on cwaniaczek chce jechać do innej miejscowości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 4444444444
Ja też jestem w związku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wam to daje ,nie lepiej znaleźć jakieś swoje pasje i hobby i w to sie angażować? bezssensowne plątanie sobie życia i przy okazji niszczenie innych związków,płacz dziecka które najbardziej na tym cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×