CZY W SZKOLACH WASZYCH DZIECI SA MUNDURKI

i co o tym sądzicie?

ale to w gimnazjum:)

są i to uważam, że to jest dobry pomysł, jedynie kolor mundurka nie bardzo mi się widzi, ale coż... przywyknę;)

Nie,i bardzo mi to odpowiada.Dzieciom tez.

nie ma ale wolabym zeby byly bo wtedy kasa na ubrania nie idzie.

w tamtym roku byly, ale przez pol roku tylko, bo dzieci i rodzice nie chcieli, dzieci poprostu przestały je nosic, a na zabraniu rodzice solidarnie byli przeciw ja jestem PRZECIW!!! mam nadzieje,ze w tym roku sie nie wygłupią, wole jak dziecko chodzi codziennie w innym ubaniu, jest indywidualnoscia a nie jednym z wielu, na szczęście większość mam mysli tak jak ja:)

:)

U nas są tylko w gimnazjum ale to takie bez rekawkow nie zapinane. Moje dziecko jeszcze nie chodzi do szkoły

tylko liczy sie wiekszosc głosow rodzicow, przyjamniej u mojego syna i w innych szkolach w moim miescie tak jest, w niektorych sa w innych nie ma:) ja tez jestem przeciw, wole jak dziecko kolorowo chodzi ubrane do szkoly a nie wyglada jak szara mysz:D

każde dziecko JEST indywidualnością, a mundurek pozwala nie koncentrować się na wyrażaniu jej przez strój, licytowaniu się kto jest lepiej, a kto gorzej ubrany, kto ma markowe ciuchy itp. tylko właśnie na tym, co czyni dziecko unikalnym:)

W przedszkolu mojego syna sa mundurki. Przechodzil dwa lata w bialej koszuli, krawacie i granatowych spodniach. Nie przeszkadzaja mi mundurki chociaz nie lubie prasowania koszul :D od wrzesniaidzie do zerowki i tam juz nie ma mundurkow.

i co uwazasz ze jak twoje dziecko zalozy inna bluzke nic inne to stanie sie wtedy automatycznie indywidualnoscia a jak bedzie ubrane jak inne to wtedy zleje sie z tlumem hahahha na zachodzie mudnurki sa oznaka ze szkola ma renome i wszystkie prywatne szkoly je maja. Takie panstwowe szkoly tez maja mundurki ale sa to najczesciej okreslonego koloru bluzy i czarne lub szare spodnie lub spodnice. mnie sie to bardzo podoba bo wtedy nie ma w szkole rewii mody i te biedniejsze dzieci nie czuja sie gorsze bo nie maja takich fajnych ciuchow jak inni

a po drugie te młodsze dzieci raczej nie wybierają i nie kupują sobie ubrań tylko robią to mamy, więc tak naprawdę, wyrażają swoją indywidualność, a nie dziecka:)

Zgadzam sie z Exdebillem. Mundurki w przedszkolu u syna nie pozbawialy dzieci indywidualnosci. Za to nie bylo porownywania ubran itp. Tak jak pisalam mundurki mi nie przeszkadzaja, chociaz praktyczniejsze jest jak nie ma mundurkow :)

Uważam, że powinny być wszędzie! W szkole dzieciak ma skupić się na nauce, a nie na tym, co ma ubrane. To nie miejsce na rewie mody, chcesz jedna z drugą mamcia to zakladaj te ciuchy po szkole, na podwórko. Moje dzieci są w prywatnej szkole, mieszkamy poza Polską i coraz więcej szkół wraca do mundurkow, nawet publiczne szkoły. Jeżeli chce się dzieciakom przewracac w głowie odnośnie ubierania, to można zrezygnować z uniformow.

nie zgadzam sie z Wami, bo... dzieci nie zazdroszcza sobie kto ma lepsze ubranie, a kto ma lepszy telefon, kto wogole ma tablet itp, na ubrania akurat zwracaja najmniej uwage wiec Wasza teoria moim zdaniem jest do du...(za przeproszeniem:))

u nas nie ma ,ale pamiętam jak jeszcze z 3 lata temu były i to zupełnie nietrafione bo w jednej szkole takim strojem były wełniane kamizelki a drugiej syntetyczne koszule ,widać się nie sprawdziło bo dzieci nosiły tylko jeden rok ..

jeśli nie zwracają uwagi na ubranie to o co chodzi z tą indywidualnościa?

u nas byly 3 lata temu polarowee kamizelki, masakra, zima gdy w sali grzaly grzejniki dzieciom bylo goraco i je i tak zdejmowały, a kto latem nosi kamizelkę z polaru:)

Na wyspach mundurki sa w kazdej szkole, nie tylko prywatnej. Dzieciaki moga wyrazic swoja indywidualnosc np. poprzez sposob ich noszenia.

u mojego dziecka nie ma i bardzo dobrze!!!

Indywidualność w szkole z mundurkami można w świetny sposób wyrażać używając mózgu i talentów, aby się wybić. Chyba o to chodzi w szkole, prawda? O uczenie dzeciakow posługiwania się głową aby osiągnąć sukcesy.

Ja uwazam ze z malymi dziecmi to wszystko jedno. Co najwyzej jeden bedzie mial bluzke ze spidermanem, drugi z supermanem, obejrza i tyle, za to nastolatki juz innaczej do tego podchodza. Dziewczyny zaczynaja sie stroic, chlopcy chca tez jakies fajne drogie ciuchy. Jak ktos nie ma pieniedzy to zaczyna odstawac. Pamietam ze w podstawowce w klasach 1-4 mielismy w klasie chlopca z biednej rodziny i uwierzcie ze odstawal z ubraniami od klasy, mamie nawet mowilam ze X jest biedny, ma brzydkie ubrania i chyba sie nie myje. nie bardzo chcielismy sie z nim bawic. Tak ze niby ubrania nie sa wazne ale nawet podswiadomie dzieci zwracaja na nie uwage, tym bardziej nastolatki, ktore zaczynaja dojrzewac i interesowac sie plcia przeciwna. W takich przypadkach mindurki moga pomoc. Kazdy ma takie same ubranie, oceniany jest po tym jaka jest osoba a nie jak sie prezentuje. I zeby nie bylo, uwazam ze liczy sie czlowiek, nie ubranie, ale dzieci potrafia byc wredne. Nie jestem jakas wielka fanka mundurkow bo mnie to meczylo, szukanie spodni w odpowiednim rozmiarze dla syna (bardzo szczuply jest, granatowych eleganckich spodni ze sciagaczami w sklepach nie znalazlam), musialam sama zmniejszac mu w pasie. Codziennie prasowanie swiezej koszuli i spodni. Szukanie czarnych eleganckich a jednak wygodnych butow do szkoly. Szukanie krawata po domu, w samochodzie, u tesciowej ( mial dwa i nawyk ze po przedszkolu sciagal od razu, potrafil zapomniec gdzie polozyl). Ale sa tez plusy mundurkow i nie jest to az taki glupi wymysl ;)

mundurkami, w tamtym roku byly, w tym nie wiem... uwazam,ze biedne matki sa za mundurkami bo nie maja kasy na ubrania, taka prawda:D

co do nastolatkow to "młodzież" spotyka sie tez po szkole i widac co kto ma na sobie wiec bez sensu piszesz, a wiem, bo mam corke w gimnazjum:)

przeciez ci pisze ze w wielkiej Brytanii mundurki sa w kazdej szkole a w prywatnych to juz takie wypasne. Rodzice placa gruba kase za rok synalka czy corki w takiej szkole wiec nie powiesz mi ze to biedacy co to w ogole za puste podejscie do tematu

Ale z ciebie wredna małpa babo powyżej. Ograniczony pustak. Takie idiotki jak ty wysyłaja dziecko ubrane w jakieś tam Nike bo ich pusty dzieciak nie może inaczej zabłysnąć.

tak sobie tlumacz:D nie stac cie na ubrania dla dzieci to lepiej szmaty jakie nosi mundurkiem przykryc:D dobre dobre

To było to tej "od biednych matek". Już pisałam wcześniej, żeby nie było wątpliwości: moje dzieci są w prywatnej szkole, poza Polską i tak, mają mundurki.

alez tak:D oczywiście:D takie tępaki,ze trzeba placic by zdaly z klasy do klasy:D