maly oroblem Ja maz i tesciowa Co zrobic w tej sytuacji poradzcie prosze

kochana zrob awanture tesciowej,ze co gada na twoj temat. poinformuj,ze wcale nie jest prawda,ze idziesz do pracy. nie klam dzieci. ona nie jest tego winna, wez gamonia za fraki i powiedz po co klamie wszystkich naokolo jesli jest maminsynkiem. to jest prawda. gadalam z moja mama dzis o tym. powiedziala,ze by powiedziala nam prawde a miala gdzies ta krowe. nie sciemniaj bo sie to na tobie odbije. sluchaj rozsadku. maila podalam jesli na przyszlosc bys chciala pogadac,wpasc do poznania, itp. :-):-)

autorko jak minal dzień? :)

ech...postanowilam ze nie jade,rano tylko obudzilam meza zeby wstal,on sie wyszykowal ja spalam.Podszedl do mnie i poprosil zebym z nimi jechala.Ze glupio wyszlo,ze zaluje ale nie moze tego odkrecic bo matka razem z jego siostra sie cieszyly ze pojada.No i tak nalegal ze w koncu pojechalismy razem.Chyba dobrze zrobilam,dowiedzialam sie o problemach tesciowej(za ktore po czesci to jej wina) i inne rzeczy. bylo w miare.Ale juz nigdy wiecej

to zalujesz gadzinko? trzeba bylo komentowac szczerze i komunikowac sie jasniej. kurcze ja bym nie ustapila,bez wzgledu na koszty. dzialasz niestety na swoja szkode. pisz w razie jakby co na maila. :-)

he...dzieki.Moze sie odezwe potem...:-D zaluje i niezaluje.

mam nadzieje nie dolujesz sie tym? jestem z toba myslami. :-)

Dnia 24.08.2013 o 10:25, Gość gość napisał:

ale was serce boli, że syn kocha matkę i chce jej pomóc!!! sama macie dzieci - mam nadzieję, ze jak będziecie już stare potraktują was tak jak wy chcecie, żeby mąż traktował swoją matkę! zdychajcie na starość w samotności, bez miłości i pieniędzy!!!

Jestes walniety! Idz sie lecz na nogi bo na glowe juz za pozno