Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość i dobry bądź
straszne korki, wracanie to była udręka, nad morzem się jechało 4 godziny do domu 8...jestem wykończona tym powrotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojj to rzeczywiście..masakra. ale teraz długi weekend wiec nic dziwnego. no i wakacje ;) ważne że chociaż troche wypoczełaś ;) kiedy sie widzicie z Twoim narzeczonym ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
oj tak, dwa razy nad morzem w ciągu jednego lata, odbiłam sobie za poprzedni rok kiedy to nigdzie nie byłam. nad morzem było świetnie. miałam nadzieję, że się dziś zobaczymy skoro był tu u kolegi, ale w sumie cały dzień jechałam do domu. tak, więc nie wiem kiedy się zobaczę z narzeczonym...brakuje mi go, więc mam nadzieję, że niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
mimo tego, że wiem, że nie było jak się spotkać to mi smutno trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
a Ty jak dzis nastrój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już niedługo na pewno sie spotkacie ;) ja dziś mam nastrój taki jak wczoraj i przed wczoraj.. odważyłam sie dziś na poważniejszą rozmowe z nim i trohe lepiej miedzy nami jest chociaż padło dużo niepotrzebnych słów..przez tą sytuacje to nawet płacze na zawołanie..;) hehe ;) on tak nalega żeby utrzymywac kontakt.. mi by chyba łatwiej było sie z tym wszystkim pogodzic gdybyśmy z kontaktem troche przystopoali no ale nie chce go krzywdzic skoro mu na tym tak zależy.. nie wiem zaostało mi jeszcze tu dwa tygodnie, co bedzie potem to zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
zadzwonił przed chwilą, popłakałam się jak z nim rozmawiałam, nie chce żeby się czuł winny, że tęsknie, po prostu mam pms i emocje mi szaleją. powiedział, że się jutro odezwie. pewno tak, pewno się niedługo zobaczymy ;) masz rację. fajnie, że się zdecydowaliście porozmawiać. nawet jak z nim nie będziesz rozmawiać to nie zapomnisz ot tak, więc może dobrze robisz, że trzymasz kontakt bo jemu na tym kontakcie zależy, i tak jesteś bardzo daleko niego. nie dziwię Ci się, że płaczesz, taki pierwszy kontakt po zerwaniu, musi być bardzo bolesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, dziewczyny to czasami wszystko dwa razy mocniej przeżywają :) mniej wiecej raz w miesiącu :) no ale wiadomo że też tesknota zrobiła swoje w Twoim przypadku ;) ale nie ma co płakac, układa wam sie, jesteście szcześliwi, i samo to że dziś sam zaproponował że pogadacie to znak że mu zależy ;) tylko pozazdrościc ;) zawsze możesz pomyślec tak, że po takim rozstaniu chocby na wyjazd powrót do siebie i spotkanie bedzie dwa razy przyjemniejsze :) dasz rade ;) a ja.. co ja moge powiedziec.. życie toczy sie dalej kiedyś w końcu zapomne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
dziś już nie mam takich zmiennych nastrojów uff. mam nadzieję, ze nie będzie mi kazał długo na siebie czekać ;). mnie zawsze po kłótniach albo rozstaniach mi się śnił. mam nadzieję, że Ciebie Twój były tak nie nawiedza w snach, chociaż wiadomo, że dużo o nim myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nawiedza, chociaż nie wiem czy bym nie chciała :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
masz jakieś jego zdjęcia lub zdjęcia z nim? ja mam z moim mało zdjęć. takie sny miałyby dwa oblicza dobrze by Cie było bo byś go widziała, ale też źle byś się czuła po obudzeniu, bo rozdrapywałoby ranę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi zdjeciami to.. on miał moje ale kilka dni mu trułam żeby wszystkie usunął.. no i wczoraj już po kolejnej prośbie to zrobił ale cały czas mówił że cieżko mu je usunąc bo każde dla niego coś znaczy i takie tam..szkoda mi go było ale wiem że jak mnie chociażby na zdjeciach nie bedzie widział to mu łatwiej bedzie. ale ja jego nadal mam, a kiedy zapytałam go co chce żebym z nimi zrobiła to powiedział że to moja decyzja..no a ja nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
nie jest Ci szkoda, że kazałaś mu wykasować swoje? przecież sama nie mogłaś tego zrobić z jego i je sobie zostawiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to dzisiaj tego żałuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
no nic stało się nie ma co żałować w takim razie. jak wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, no już czasu nie cofne..myślałam że może wieczorem sie odezwie, myliłam sie. Ale to może lepiej, może potrzebny mi jest taki detoks, chociaż jest cieżko. boże taka pesymistka sie ze mnie zrobiła że.. nie pasuje już nawet do tego wątku ;) jutro miało byc wolne, miało byc wielkie pranie a tu dziś telefon że do pracy.. no ale zawsze to coś wiecej pieniedzy wpadnie przed powrotem ;) dzwonił ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
ja ponownie pasuje do tego wątku bo wakacje, ale przez parę miesięcy nie pasowałam, bo przecież odległości nie było...jakoś tak wyszło, że wątek to ja i Ty, więc nie ma pasuje nie pasuje ;) chce wiedzieć jak sobie radzisz tam. a sama jesteś twarda i się do niego sama z siebie nie odezwiesz? myślę, że jak ktoś był ważny to się wie, że się nie powinno trzymać kontaktu, ale z drugiej strony bardzo chce się usłyszeć głos tej osoby. no tak, może wolnego nie będzie ale kasa też fajna. pisał smsa, nie dzwonił, może jeszcze zadzwoni, chociaż wczoraj i przedwczoraj dzwonił, więc nawet jak napisze jeszcze raz to będzie okej ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
jak tam się masz Paulina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca jest- jest ok. po pracy- beznadziejnie. Dzisiaj go przeprosiłam za to że w niego zwątpiłam i że mówiłam że już mu nie ufam. Ucieszył sie. zapytał czy widze dla nas jeszcze szanse. powiedziałam że chce związku gdzie bede czuc bliskośc drugiej osoby. powiedział że on czuł może nie fizycznie ale.. Jezu. Treaz to dopiero mi sie chce płakac..jakie to wszystko jest bez sensu..na każdym kroku coś sie psuje, na każdym.. chciałabym z nim byc ale nie potrafie.. ile lat można tak życ na odległośc ? żeby chociaż coś robił żeby ją zmniejszyc.. praca, coś dorywczego, cokolwiek.. a tu nic.. nie bede mu wszystkiego pod nos podawac, ja potrafie wyjechac, zarobic, zapropoowac że do niego przyjade bo mam przynajmniej za co a on co ? nic komletnie sie nie stara. dlatego myśle że szans już dla nas nie ma i nie bedzie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
szczerze nie wiem ile lat można tak na odległość. ja na wakacje jestem na odległość i się boję że do tego będę musiała wrócić-im bliżej września i egzaminu tym więcej stracha. a wolę iść naprzód i z nim zamieszkać mieć go codziennie, blisko, całować na dobranoc no i wiadomo studiować, bo chce mieć wykształcenie. fajnie, że porozmawialiście szczerze. wypłacz się, nie tłum w sobie. to mu tak odpowiedź, że będziesz widziała dla was jakąś przyszłość i drogę, jeśli z siebie coś wykrzesa...będzie często przy Tobie...będzie jeździł do Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie mogę płakać bo zrobiłabym to raz i potem już codziennie a nie chcę.. niedługo wracam i wtedy dopiero to wszystko odczuje :/ wiadomo że to ciężko się przestawić z odległości na nie-odległość i na odwrót..ale to się wszystko da ułożyć:) trzymam za Was kciuki:) ja już się poddałam. Nie raz mu mówiłam, sugerowałam, próbowałam coś konkretnego ustalić i zawsze kończyło się na planach. Bez pokrycia. w sumie to zaważyło nad tym rozstaniem. Brak konkretnego działania. Powtarzał że ma wiarę i nadzieję że to się uda ale wiem że tym człowiek tak długo żyć nie może i trzeba iść do przodu..a my staliśmy w miejscu :( no ale to już przeszłość, teraz została nam przyjaźń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
no to nie płacz, masz rację po płakaniu głowa boli, nie ma co. no faktycznie blisko już do Twojego powrotu.w sumie rozumiem czemu się wkurzyłaś skoro zawsze było bez pokrycia, ale jakoś już tak mam,że mnie dołuje jak komuś sie nie uda. mam nadzieję, ze zdam ten egzamin i nadal będę mogła studiować w tamtym mieście i być wtedy blisko niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
chyba zadzwonię do swojego żeby usłyszeć go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
eh i nie usłyszałam...tel chyba ma rozładowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdasz zdasz ;) głowa do góry ;) mam nadzieje że chociaż dziś udało Wam sie porozmawiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
dzięki za słowa wsparcia ;). dziś się dowiedziałam w jakim terminie mam. tak, dzwonił w ciągu dnia na chwilę ;). jak tam się czujesz z tym, że już coraz bliżej powrotu do Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet sie ciesze na powrót ale obawiam sie co bedzie dalej ;) no ale wiadomo że jakoś sie to wszystko pomału ułoży ;) tesknie za nim wiesz ? w tym tygodniu malutko rozmawialiśmy i cieżko tak sie od tego oderwac ;) i tak wyczekuje że może sie odezwie do mnie.. zobaczymy ;) widziałaś sie ze swoim ? albo planujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
jasne, ułoży się ;). wierzę Ci że za nim tęsknisz. to nie jest tak, że dziś tęsknisz i kochasz, a następnego dnia nie ma po tym śladu, więc na bank bardzo tęsknisz. może się jeszcze do Ciebie odezwie. nie widziałam się ze swoim, tęsknie bardzo. mam nadzieję, że da znać że niedługo zajrzy. jak nie to chyba sama się wezmę tam wybiorę, bo dobrze by go było przytulić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
jak tam się masz Paulina? trzymasz się? u mnie się szykuje kolejny tydzień niewidzenia bo ani ja ani on nie ma czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×