Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość i dobry badź
boże dlaczego? przecież ostatnio dobrze Wam się gadało, czemu tak nagle rozstanie mimo wszystko? myslałam, że to tylko jeden dzień Wam tak nie poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
bardzo mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy no i doszliśmy do wniosku że tak bedzie lepiej.. to już chyba naprawde koniec.. ogranicze kontakt do minimum i niech sie dzieje co chce..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
szkoda bardzo. ostatnio byłaś tak optymistycznie nastawiona, tęskniąc, pisałaś, ze kontakt dobry a tu takie coś. bardzo smutno :(. oboje doszliście do takiego wniosku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jak już dzisiaj kolejny raz w połowie ważnej rozmowy on "musiał" iśc to ja powiedziałam dośc..ile można to wytrzymywac..bez sensu to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
jak się trzymasz Paulina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jeden, który przetrwał, pomimo, że dziewczyna z chłopakiem widywali się raz na pół roku przez jakieś 5 lat. Facet niestety zdradził, ale przyznał się i ponoć żałował. Rozstali się na jakiś czas, a potem znów się zeszli, wybaczyła mu. Potem on sie przeprowadził, zamieszkali razem, a za 2 miesiące biorą ślub. Dla mnie to trochę niewyobrażalne widziec kogoś 2-3 razy w roku, ale jak widać można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakoś.. jest praca i chociaż nie ma czasu o tym wszystkim myślec.. ale przykro mi ;( on mi mówi że mnie kocha a ja mam blokade i jakoś nie chce do niego wracac..nie wiem dlaczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
a odzywaliście się coś jeszcze czy odstawienie całkiem znajomości na boczny tor i nie chcesz sie kontaktować? no tak jak sie ma coś do roboty to jakoś łatwiej takie sytuacje przejść. właśnie jak on reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj wieczorem coś gadaliśmy. Widze że jemu to sie nie uśmiecha ale chyba aż tak bardzo tego nie przeżywa ;) wczoraj coś tam powiedział że ma nadzieje że jeszcze razem bedziemy szześliwi. wiesz ja raczej nie chce z nim tracic kontaktu, przeżyliśmy fajną przygode, szkoda by było.. wczoraj miałam już wieczorem ochote za to wszystko przeprosic i wrócic ale zabrakło mi odwagi.. a według mnie to znak dla mnie że to już raczejj definitywny koniec związku. raz na zawsze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
szkoda, fajna historia, paroletni związek...wzloty i upadki, tyle chwil waszych...poznanie, pierwsze pocałunki wspólne, słowa o uczuciu, trzymanie się mimo odległości, a tu krach...ale i tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem może jak wróce do Polski jakoś to sobie dokładniej wyjaśnimy.. chociaż w sumie nie ma czego tu wyjaśniac.. wiesz co jest najgorsze ? nie wyobrażam sobie miec innego faceta, mówic mu to wszystko co mówiłam jemu, tak samo go przytulac czy dotykac, spedzac z nim czas.. nie wiem czy bede potrafiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
musi minąć jakiś czas, nic dziwnego że nie wyobrażasz sobie tego mówić innemu, bo jego jeszcze pewno jakoś tam kochasz. czas, czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, w sumie to rozumiem ;) dużo sie teraz dzieje w moim życiu ;) wgl ostatnie miesiące to jedno wielkie wariactwo.. może to też swoje zrobiło ;) źle sie troche czuje bo była nam fajnie, dogadywaliśmy sie przez te ostatnie miesiące naprawde dobrze, a jedną sytuacją wszystko zepsułam.. zaczynam teraz myślec że każdy popełnia w życiu jakieś błedy.. ale nie wolno przekreślac człowieka tak od razu.. no nic została nam przecież przyjaźń ;) tak to jest już.. a co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
rozmawialiście ze sobą od zerwania? ;) faktycznie dużo się u Ciebie działo i to było fajne że mimo odległości się dobrze dogadywaliście ostatnio, no ale cóż... mój zapracowany strasznie, a ja z tatą nad morzem. nie ma za bardzo kiedy z nim powisieć na telefonie. dużo o nim myślę jak tu siedzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy, nawet dziś ;) miałam wolne, jutro praca wiec byc może nie bedzie okazji do rozmowy. w sumie odkąd tu jestem to dopiero po zerwaniu, wczoraj był pierwszy dzień w którym nie zamieniliśmy ani jednego słowa a tak to codzinnie ;) no ale teraz już tak nie musimy ;) odpocznie sobie ode mnie ;) i sie tak głupio uśmiecham przez łzy, przy nim tzn podczas rozmowy też staram sie byc taką mega optymistką a tak naprawde wszystko w środku mnie boli.. już drugą noc nie spałam..masakra jeszcze nigdy tego tak nie przeżywałam.skoro Ty jesteś nad morzem a Twojego lubego nie ma z Tobą to nie dziwie sie że myślisz o nimi tesknisz ;) masz to dobrze że masz do kogo wracac a on napewno na Ciebie czeka mimo że nie ma jakoś bardzo dużo czasu na rozmowy ;) dobrze że wam sie układa, tego sie trzymajcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
uśmiech i żartowanie sobie że sobie od Ciebie odetchnie a tak naprawdę łzy Ci się cisną na oczy? nie spałaś drugą noc bo jeszcze go kochasz. no, ale dobrze, że patrzysz optymistycznie mimo to. trzymaj się cieplutko i mocno ;). zwróciłam mu dziś uwagę, że wiem, że jest zapracowany, ale że powinien też znaleźć czas na kontakt ze mną i ma zadzwonić jutro. tęsknie za nim bardziej niż bym chciała. a jak wrócę z wczasów też się pewno kolejny tydzień nie będziemy widzieć bo nie żadne nie będzie mogło do drugiego pojechać...ale co się odwlecze...w końcu się zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę czytać całego topiku, w pełni odniosę się od razu do pytania autorki: Wierzyłam w związek na odległość, przynajmniej starałam się wierzyć. Kochałam tak samo, jak gdyby ta osoba miała mieszkać tylko ulicę dalej. Ale to, co się dzieje w życiu tej osoby, nie przeleje Ci tego całego na głupią wiadomość. Mówię to z autopsji, też męczyłam się w związku na odległość. Wierzyłam w każde piękne słowo, dopóki nie odkryłam, że przyleciała do niego jego była. Oczywiście, męką nazwać nie można związku, w którym ma się jak najszczersze intencje, mimo tak wielu dzielących kilometrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze troche a popadne w jakąś depresje.. boże jak już chciałabym to miec za sobą..nigdy wiecej nie chce sie zakochac i nigdy nie chce byc w związku.. mam serdecznie dośc wole zostac sama. i jak rozmawialiście dziś coś ? tak to jest jak jest sie w rozjazdach, nie zawsze jest czas na rozmowe no ale to trzeba przetrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
niestety wada związków jest taka, że ryzykujesz zawsze tym, że możesz kogoś zranić albo być zraniona. oj przypomnisz pewno sobie kiedyś jeszcze, że związki to też dobre chwile, a nie tylko ból. ale czasem się wydaję, ze z tego powodu lepiej od nich stronić. widać facetom trzeba po polsku mówić, dziś rano pierwszy napisał, wieczorem do mnie zadzwonił. przyjemnie się rozmawiało, szkoda, że za telefony przychodzą rachunki, by się człowiek nie musiał odrywać. teraz ja bym do niego z chęcią zadzwoniła, któregoś dnia tylko muszę dobrze celować żeby się nie okazało, że może rozmawiać. zależy mi na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że Ci zależy to widac ;) i wiem że Wam sie uda bo sie kochacie ;) to jest najważniejsze że macie siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
dziękuje Paulina ;) mam nadzieję, że będzie się nadal układało. przykro mi, że Ciebie tak męczą emocje, uczucia, taka jesteś przybita po tym co się z Wami stało w tym tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważne żebyście teraz Wy dążuli do wspólnego szcześcia ;) a ja to...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
życzę Ci żebyś dziś zasnęła i spała spokojnie, zamiast kolejnej bezsennej nocy... :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie spałam.. od zerwania może 5 h spałam.. dziś troche po pracy nadrobiłam ale wyglądam jak koszmar.. tesknie za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
dziś zaraz pakowanie...jutro wracam z nad morza. mój dzwonił jedzie do kolegi na noc do mojego miasta, niestety pewno się miniemy i nie zobaczymy. przykro mi, ze źle spałaś. odzywał się coś do Ciebie? masz pojęcie czy też tęskni? żałujesz że to zakończyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
przepraszam, że tak wprost pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
wierzę Ci, że bardzo tęsknisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narazie nie za bardzo chce o tym pisac ;) dla mnie to trudne ;) poprosiłam go żeby moje zdjecia usunął i próbował już o mnie zapomniec.. ale mówi że to łatwe nie bedzie.. no i ja to wiem. Czyli jutro koniec tego dobrego i wracasz po wakacjach ;) ale zawsze to coś, ja osobiście Polskie morze uwielbiam ;) a z Twoim lubym byc może teraz sie mijacie ale jeszcze sie sobą nacieszycie że ho ho zobaczysz : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
też uwielbiam polskie morze, ale też się już cieszę, że wracam, że się spotkam ze znajomymi, że mnie moje zwierze zwita ;). rozumiem Cię, że ciężko Ci o tym mówić/pisać...nie pytam już w takim razie tak dokładnie, wybacz. no parę lat życia ciężko o niech zapomnieć Wam będzie. trochę mi przykro, że nie może poczekać tych paru godzin na mnie żebyśmy się mogli chociaż na chwilę spotkać ehh...no, ale fakt, że jak nie teraz to za tydzien się zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×