Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milusinskaa

Kobiety starające się o maleństwo

Polecane posty

ehhh czekolady, ciasta, nie odmawiam nigdy:D - czasami specjalnie nie kupuję nic słodkiego - to jak mnie chcica najdzie:)to nawet wiśnie w czekoladzie zjem - a ich nie znoszę!!! Dzięki dziewczyny - no chciałabym już za rok obchodzić rocznice ślubu z Maleństwem:) Głaskałam się wczoraj po brzuchu i mówię - okruszku mamusi jesteś tam? A mój mąż - nabija się ze mnie - Ty zboczona jesteś, niby po brzuszku niby niby:)i jak z nim potem seks uprawiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmelka a ja wczoraj po południu tak źle się czułam - słaba jakaś - zmierzyłam temp. i 37,10 - a zawsze mam 36,6, ewentualnie 36,5.. Nie chcę się nakręcać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tylko musiałabyś mierzyć przez cały cykl no nie? ...:( ja w zeszłym tyg. miałam takie dwa dni że też 37st. i febra, jakieś dwudniowe coś mnie dopadło. Ja słodycze to też uwielbiam ale muszę mieć odpowiedni dzień. Ostatnio czekolada Milka z nadzieniem karmelowym i orzeszkiem laskowym :D Słodkie jak diabli, ale zje się 2 kawałki i STOP :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wiem - tak chyba chwytam sie wszystkiego:) No nic 15 ma przyjść @:)zobaczymy:) Na razie od czasu do czasu kuje mnie w podbrzuszu..taki napuchnięty troche jest:) NIE NAKRĘCAJ SIĘ GŁUPIA BABO!!!! to do siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też w sumie powinnam dostać lada dzień ale różnie to u mnie wypada.Wczoraj tak tez mnie juz coś pobolewało a dziś spokój...Ehh zrozumieć siebie to nie lada wyzwanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta spokojnie oddychaj wdech wydech wdech wydech :P he he śmieję się ale wiem że strasznie ciężko nie miec nadziei na dwie kreseczki zwłaszcza jak się na to tak czeka. musimy się wspierać w tym nie-nakręcaniu się wzajemnie bo inaczej każda z nas będzie miała urojoną ciąże :P - ja od rana wypiłam juz zielona herbatę i miętę, byłam na kibelku i nadal mnie kłuje prawa strona - to chyba owulacja już teraz ;) według wszystkich kalendarzyków płodności wypada ona u mnie między 2-4 września więc to by się zgadzało :) tylko śluzu płodnego brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też średnio u siebie zauważam rozciągliwy płodny śluz... Niech się ten cykl już skończy. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze pamiętam - w liceum to zawsze tyle śluzu płodnego miałam - a teraz tez tak skąpo - a jak już jest to na szyjce:) Ciąża urojona to u mnie na bank - wczoraj szukaliśmy z mężem żył na piersiach:) ja to zwracam uwage na takie rzeczy, na które pewnie normalnie bym nie zwróciła - jakieś bóle podbrzusza, krzyża - wczoraj stałam w sklepie i kolejka do kasy była - nagle tak mnie w krzyżu zabolało - jak na okres - i pierwsza myśl - ciąża!!:)) ale zaraz siebie skarciłam w myślach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat stosowałaś antykoncepcje hormonalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh wiem..ale ja to tak raczej z humorem - nie że panika i coś:)) Sama przyjemność jak mąż szuka żył na piersiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aneta nie nakrecaj sie tak bo sie zablokujesz i wcale ci sie nie uda w ta ciaze zajsc daj na luz bo nie daj boxe bedzie soe nie udawalo dluzszy czas i wyladujesz w psychiatryku troche cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee halllo ale ja się wcale nie nakręcam - raczej sie z tego śmiejmy z mężem...to nie tak, ze śmiertelni poważnie to wszystko traktuję:)j tylko skoro robiliśmy to w dni płodne to nadzieja jest - ale nie trzymam się jej kurczowo... relaks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe teraz to kazdy objaw będzie się wydawał objawem ciążowym ;) ja to mężowi nic nie mówię, poza tym on to dopiero jak zobaczy dwie kreski to będzie mógł coś się wypowiadać bo on żadnych spekulacji i podejrzeń nie bierze pod uwagę. w ramach zdrowego odżywiania dziś rano zrobił sobie sałatkę z sałaty i cukinii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pisalam tu nie dawno ja czekam na dzidzie juz prawie 6 lat nieugo podchodze do in vitro wylalam pzez ten czas mnustwo łez........ale wciaz walcze i moze mi sie wcale nie udac anetko glowa do gory przyjdzie na ciebie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój też..nabija się ze mnie..jak mu mówię, że to albo tamto:)jak z tymi żyłami wczoraj:) i za każdm razem mówi - babo nie nakręcaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Paula:) nie pocieszajcie mnie - bo ja dopiero zaczynam:)) ale zaraz na początku naszej znajomości powiedziałam mężowie, że jestem po 2 operacjach jajników i może być ciężko także liczymy się ze wszystkim ale byłam u lekarzy, wyniki są dobre, pęcherzyki są - dlatego czemu mam nie wierzyć, że się uda... a że z humorem do tego podchodzimy?coś w tym złego? że się śmiejemy i bawimy moimi objawami ciążowymi - wyimaginowanymi - to jest terarz mój czas - i chce sobie właśnie tak radzić ze stresem.. jak się nie ida przez następne kilka miesięcy to pewnie będe inaczej reagowała - na razie - wprowadzam mężowi trochę rozrywki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta bardzo dobrze że z humorem do tego podchodzicie :) tylko nie kupuj testów przez terminem spodziewanej miesiączki ;) żeby nie było rozczarowania. ja też staram się nie nastawiać ale jak tak siedzę z tym bolącym jajnikiem to łapię się na zastanawianiu - czy już plemnik dotarł w odpowiednie miejsce? czy się przebija już do komórki jajowej? czy juz się moze coś zagnieżdża? wiem ze nie można o tym myśleć ale tak się chyba nie da, zwłaszcza jak jest niedużo pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Test ciążowy został mi z ostatniego miesiąca bo nie zdążyłam zrobić bo przyszła @:) leży i czeka:) Niestety schizy były, są i będą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajj dziewuchy :)) zycze wam duzo pomyslnosci w tym temacie:) ja mojemu tez nie opowiadam o swoich urojonych objawach, bo nie zrozumie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie karmelko - faceci inaczej myślą i to jest kolejna dziedzina w której to się potwierdza :) mój mi powiedział że jak już będę kupować test to wtedy mam go "informować NA BIEŻĄCO" :D:D:D haha uśmiałam się z niego jak tak powiedział ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to karmelko umiesz trzymać nerwy na wodzy bo ja bym nie wytrzymała ;) już sam zakup testu będzie dla mnie wielkim przeżyciem i napewno mąż będzie przeze mnie w te przeżywanie wciągnięty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Witam kobitki!!!! Nie było mnie kilka dni, synek do przedszkola chodzi więc szykowanie WSZYSTKIEGO pochłonęło mi dużo czasu. Widzę,że 2 kreski nas nie lubią:( Ja już tak strasznie pragnę aby mały miał braciszka albo siostrzyczkę,że imiona już wybieram, wyprawkę już "w głowie" mam skompletowaną. Dlaczego to tak nie jest,że jeśli chce się dziecko to jest i tyle. Taka prosta sprawa. Dajecie radę aby nie zwariować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no musimy sobie radzić, wszyscy mówią że kiedyś zostaniemy przecież mamami... są lepsze i gorsze dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj niecierpliwa :) ty już miałas to szczęście być w ciązy, my nie... ja dziś mam kiepski nastrój - wczoraj mnie do nocy bolało podbrzusze, z tego powodu nic nie działalismy z mężem, dzis rano się pokłóciliśmy, a ja zaczęłam mieć milion negatywnych myśli :( a czy moje pcos nie będzie przeszkodą, a jak sobie dam radę z ciążą w tym domu, a czy jak weźmiemy kredyt to będzie wogóle nas stać na dziecko itp. itd. od wczoraj nie mam żadnego śluzu na dodatek :/ karmelko przyszedł okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa 84
Dziubas dacie radę. Ja z mężem też mamy kredyt mieszkaniowy, jeszcze tylko 27 lat zostało :) :) :) Mimo to staramy się o drugiego dzidziusia! Tak to prawda, wiem jak to jest nosić taki cud pod sercem. Myślałam,że łatwiej pójdzie bo z synkiem nasze starania trwały miesiąc i się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my będziemy brać kredyt na 20 lat - ale za to mamy ogromną pożyczkę u rodziny - więc tak jakby bedziemy musieli spłacać dwa kredyty na raz :O teraz już spłacając rodzinną pożyczke jesteśmy na zero :( ale w tym mieszkaniu nie da się mieszkać po prostu więc robimy wszystko żeby się wprowadzić na własne. teraz to już tylko myśle o tym żeby zajrzeć w te moje wyniki jak wrócę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×