Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejny nudny temat o kasie

Ile pieniędzy wydajecie na jedzenie i na co najwięcej idzie

Polecane posty

Gość kolejny nudny temat o kasie

W tym miesiącu zrobiłam małe resume swoich wydatków. Na jedzenie na 2dorosłych i 4 letnie dziecko wydajemy ok 1500zł. Co mnie zaskoczyło to na wędlinę,ryby i mięso na cały miesiąc wydałam jedynie 340 zł. Najwięcej poszło na owoce i warzywa,bo ponad 900zł. Reszta to jakieś tam makarony, ryż, mąka, cukier,woda, jogurty itp. Ale byłam w szoku ile wydajemy na owoce i warzywa,a niby nie kupuję jakichś ogromnych ilości. Jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy jeszcze we dwoje, na jedzenie ok 1000 zł miesięcznie, ale warzywa (pomidory, sałata, ziemniaki itp) i jajka mamy zawsze od teściów ze wsi, więc na tym oszczędzamy pewnie ok 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas sporo idzie, nawet nie liczę. Najwięcej na gotowce (pizza, gyros), mięso i piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewelina
nas jest 3 wydajemy 2000-2500 m-cznie na jedzenie a najwiecej idzie na oplaty(łącznie 7000tys) ale duzo zarabiamy wiec luz, jeszcze z tego odkladamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..my jemy naprawdę dużo owoców (6 osób) i w sezonie letnim wydajemy jakąś stówę tygodniowo (kupuję w dni targowe 2 x w tygodniu) Wstyd przyznać,ale czasem nie przejemy tego co kupię :o A kupuję różne rodzaje śliwek, banany, arbuzy, nektaryny, wiśnie, czereśnie, truskawki. Mówię o owocach tylko do zjedzenia. Ale nawet z tymi na przetwory nie wydałabym tysiaka :P (robię ogórki, cukinie, dżemy i soki wiśniowe i truskawkowe, dżemy śliwkowe, nalewki z truskawek, wiśni, aronii) Więc nie wiem jakie Ty owoce kupujesz. No chyba,że jakieś granaty i inne takie, na które my biedota, nie zwracamy uwagi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie luksus
u nas najwiecej idzie na wczasy, wiecej kosztuja niz jedzenie przez rok kupowane:D a na jedzenie wydajemy 2000tys m-cznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na 2 dorosłych i dziecko 3lata plus weekendowa kolezanka która tez zje i wypije idzie od 1500 do 2000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny temat o kasie
To nie same owoce-tyle wydaliśmy na warzywa i owoce razem. Chyba jemy bez żadnych ekstrawagancji. Owszem granaty, khaki czy mango też kupuję ale nie w jakichś zawrotnych ilościach i staram się kupować jak są niedrogie-tak do 3zł za sztukę. Ja nie chodzę na duży targ tylko na rynek na osiedlu,bo targ jest u nas w środę :O ale jak wracam z pracy to już pusto :( W sobotę najwięcej jest żywych zwierząt i paszy dla nich a w niedzielę giełda z ciuchami. Dlatego warzywa i owoce kupuję na osiedlu. Tam za maly pojemnik malin tak gdzieś ze 300g płacę 6zł. A my taki pojemnik na troje mamy na raz. U nas najwięcej jemy teraz winogrona-a ono jest tanie,bo jakieś 5zł za kg, arbuzów-nawet bardzo tanie, jabłka, gruszki-te akurat kosztują po 7zł za kg, maliny, jagody, borówki-też raczej drogie-co dziwne,bo krajowe owoce droższe od importowanych :( No i warzywa-jemy dużo papryki, ogórkow, sałaty, pomidorów, kabaczków, cukinię-niby wszystko maksymalnie po kilka zł za kg, ale widać się uzbierało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewelina
u nas z kolei najwiecej idzie na obiady, bo lubimy sobie dogadzać, lubimy owoce morza,dobrą wędline, z miesa głownie poledwica wolowa(jak nie ma wtedy wieprzowa) owocow i warzyw tez duzo kupujemy, ale to nie jest drogie na dobry alkohol idzie tez kasa, bo czesto zapraszamy gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
oooo matko szoooook!!!!!ja az podliczylam sobie za sierpien wydatki na zarcie...520zl na 3 osoby..... ale owoce i warzywa mamy swoje wiec nie kupujemy....najwiecej idzie na kurczaki wedline, jakies frytki mrozone, soki, ryby mrozone....myslalam ze zle gospodaruje ale widze ze osczczedna jestem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szmaty, które wydają na alkohol, powinni wam dzieci zabrać!!!! Policzcie jedna z drugą 200zł miesięcznie wydane na alkohol to 48 tysięcy złotych uskładane przez 20 lat, pieniądze na start dla dziecka, studia, cokolwiek!! A wy wolicie przechlać, masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
ej no spokojnie moze ta co kupuje drogi alko to akurat nie ma dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Cię obchodzi na co wydaje? Pracuję więc wydaje na co chce. Alkohol kupuję i co? Pierwsze stawiam na wazniejsze wydatki a na końcu na alkohol jeżeli mam ochotę akurat. A tobie zdziro nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
wyluzujcie po co sie wyzywac od razu...kto chce odpowiada i tyle jaki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,ok, ale nawet kupując tą polędwicę, czy owoce morza, rozumiem,że są ludzie których cena wogóle nie interesuje, ale skoro rozmawiamy o wydatkach, to różnice w cenie są przeogromne. Ja akurat mieszkam na Śląsku i o ile byle jaka wołowina w sklepie kosztuje 30 zł i więcej to mamy wielki targ w Będzinie, gdzie mięso jest świeże i jak się jedzie o 7 rano to spokojnie można zrobić porządne zakupy. Kupuję cielęcinę za 16 zł, wołowe na rolady za 10 (!) do 13 zł Polędwiczki wieprzowe też są po 16. Akurat kupuję większe ilości jak wędzę, bo dzieci uwielbiają wędzoną.. Jadę na zakupy raz w miesiącu, zostawiam tam 5-6 stówek i mięsa już więcej nie kupuję (wędliny robię sama...) Jak czytam o tym mięsie szprycowanych Bóg wie czym,żeby przedłużyć trwałość i zwiększyć masę, to wolę jechać i patrzeć jak na moich oczach z wiszącego wieprzka odcinają co mi trzeba ;P I teraz np skończyłam kawałek schabu uwędzonego 2 tygodnie temu - fakt, już trochę obsuszony :P ale ani nie zmienił koloru, ani się nie ślizga jak przepyszne szyneczki z mięsnego :P (ble)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.28 to patologia na zasilku ,wiec to ona nie powinna miec dzieci :) Idz do pracy i zarob na godne zycie a ty liczysz cudza kase :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaannazuzanna
1000 pln, 2+1 roczne dziecko najwięcej na składniki, z których gotuję. chleb robimy sami, obiady dla dziecka i dla nas też, korzystam z przetworów własnej roboty, kompotów do picia dla naszej 3, to trochę zaoszczędzamy...raczej z dobrych produktów staram się robić wszystko, z listą w ręce, bo kiedyś wydawaliśmy jeszcze więcej a nic sensownego z tego nie wynikało :-/ warzywa i owoce kupujemy u okolicznych rolasów :-) lepsze i tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
my jemy malo wedliny, generalnie tylko maz bierze do pracy kanapki z wedlina, corka nie lubi, noc czasem pare plasterkow poledwicy z indyka zje, ja wole dzem, miod albo twarozek. z miesa to glownie drob i ryby wiec dlatego nie idzie duzo.no i kupuje w dyskontach, szukam promocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 ja maz i roczne dziecko, w tym mleko i pieluchy przy czym co 2 tyg mamy od rodziny mieso ze wsi i jajka- za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
jestem w szoku jak was czytam strasznie duzo kasy wam idzie na zarcie na 3 osoby! skad jestescie?jakie regiony?ja lubelszczyzna.jakie macie przykladowo menu, co najczesciej gotujecie ze tak drogo wam wychodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
moze myy po prostu malo jemy...nie wiem.... przykladowo tat to wyglada.maz bierze 5 kanapek z wedlina i pomidorem do pracy corcia je platki z mlekiem albo bulke z dzemem, albo jajecznice lub parowke (jedno do wyboru bo jesc nie lubi duyo). ja sniadania jem rzadko, raczej kawa tylko. na obiad - jakas zupa (na 2 dni gotuje) i np kurczak pieczony z frytkami, ryba z ryzem, spaghetti, klopsiki, pierogi, pyzy, golabki, mielone, kopytka to nasze uliubione dania.no i na kolacje nalesniki albo omlet albo parowki, chleb w jajku, kanapki, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z lubelszczyzny 1500 na 3 osoby z mlekiem i pieluchami to wydatki naprawde skromne:( nie szalejemy mleko i pieluchy kosztuja przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
no tak, to prawda, jak dziecko podrosnie to bedzie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny temat o kasie
Ja kupuję wędliny bo mi idzie max 10plasterków na tydzień... Teraz też mam w lodówce 1 plaster schabu,który ma 2tygodnie :) i... trochę obeschnięty i twardy na końcach,ale się nie lepi,ani nie obmulał. Kupuję wędliny w takim jednym sklepie z Bieszczad. Drogo,ale dobra jakość. A mieszkam pod Warszawą-pewnie stąd te ceny. Mieszkam w szeregowcu, w ogródku stoi huśtawka, zjeżdżalnia i piaskownica i na nic więcej miejsca nie ma,więc nie mam warunków na wędzarnię-zresztą sąsiad pewnie by mi straż pożarną wezwał :D Drobiu nie jemy w ogóle. Z mięsa kupuję polędwicę wieprzową lub udziec wołowy bez kości. Z ryb to główie pstrągi i fląderki,bo można kupić świeże. Do marketów prawie nie chodzę,bo tam niby tanio,ale rachunek i tak ostatecznie wychodził duży... Kupuję tam tylko chemię. Dżemy i soki robię sama-ale też z kupionych owoców,więc dość drogo to wychodzi,ale wiem co jest w środku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
a czemu nie jesz drobiu, nie lubisz?my kiedys duzo wieprzowiny jedlismy, ale teraz jakos nie mamy ochoty, moze zima sie zachce schabowewgo.na wolowine szkoda mi kasy i malo gdzie jest a ceny zawrotne.a ryby to mintaj , czasem sola, jakies tansze jak sa w promocji,ale dziecko lubi tylko drob i ryby wiec i my polubilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok 3000 - 3500 na 2 doroslych I niemowlaka, ale to juz na wszystkie zakupy w sensie jedzienie, chemia, kosmetyki, pampery itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
no ale napiszcie co wy takiego kupujecie ze tak drogo wychodzi...czy duze ilosci czy o co kaman????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny nudny temat o kasie
To my jemy jeszcze mniej :D Menu z wczoraj: mąż śniadanie w domu- 1 bułka z białym serem i miodem, do tego herbata z sokiem malinowym. Do pracy 1bułka z pomidorem, sałatą,ogórkiem, papryką i pieczonym schabem, po powrocie obiad- makaron z cukinią,cebulą,pomidorami,bazylią i ricottą posypany startą goudą a do tego kapusta pekińska z marchewką i kukurydzą. Kolacja kawałek szarlotki i sok malinowy. ja-duuuuża kawa, w pracy kolejna, potem wafle ryżowe i surówka, w domu trochę obiadu, kawa, a wieczorem herbata z sokiem aroniowym. dziecko-kubek mleka i banan-potem je w przedszkolu, wieczorem gotowane warzywa. W ramach przekaski jemy owoce-maliny, borówki, winogrono czy żurawinę. Dziś na obiad będa grillowane warzywa i ryba. Śniadanie wyglądało podobnie tyle że rano była bułka z dżemem truskawkowym, a do pracy z warzywami i żółtym serem, a ja wzięlam resztę wczorajszej sałatki z pekinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbam sobie
no to rzeczywiscie niewiele, ja gotuje obiad z 2 dan bo maz robi na budowie i stad te 5 kanapek do pracy. ale chyba po prostu u Ciebie ejst drozej no i nie kupujesz w lidlu i w biedronce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas idzie ok.1000zł na 2 doroslych i 4 letnie dziecko, w tym juz chemia ale ile tej chemi idzie. proszek duzy starcza na 2-3 miesiace, plyn do plukania, plyn do naczyn, cif, do szyb ale to na dluzej starcza. ja mysle ze najwiecej kasy idzie na takie dodatki- makaron, maslo, cukier maka, herbata kawa. na warzywa i owoce nie wydaje w tyg. wiecej niz 30zł. ja owocow nie jadam, maz tylko jablka lubi. corka lubi banany, maliny czy borowki. np. na obiady mieso na caly tydzien. 1kg- podudzi mamy na 2 dni.-10zł. 1kg mielone- 1dzien mielone a na 2 dzien pulpety-15zł kg. jakas zupa 10zł. niewiecej niz 100zł tyg. wydajemy na obiady. maz duzo wedliny je bo kanapki do pracy. niewiem na co ta kasa idzie. staramy sie kupowac tylko to co potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×