zakochałam się w żonatym

"Mi się zdarzyło. On ma żonę, dziecko. Ja również mam męża i dziecko. Pracujemy w jednej firmie, ale nie ma między nami żadnej zależności służbowej ani żadnej podległości. Trochę czasu trwały podchody (moje do niego usmiech.gif ) On się opierał, bo jak twierdził, tak nie powinno się robić. Ale przy każdej okazji ślepia wybałuszał na mój widok. W końcu udało mi się go skusić. Obiecaliśmy sobie, że zrobimy to tylko jeden raz. Od tego czasu minęło kilka ładnych miesięcy. Dalej nie możemy obojętnie na siebie patrzeć, ale on (wariat) mocno trzyma się swoich postanowień. Niedawno byliśmy na służbowej imprezie, gdyby nie było innych ludzi to chyba zjadłby mnie na środku sali. Tak więc myślę, że on jest bliski złamania 'naszego' postanowienia.... ja nie mogę się doczekać kiedy to nastąpi.... bardzo go pragnę." TAK WYGLĄDA HONOR KOCHANKI I TAKIE WŁAŚNIE ZASADY MAJĄ KOCHANKI. :D:D:D

wiecie co? one się tak boją o byle szmatławego faceta swojego ewentualnego męża że go będą broniły jak niepodległości. niektórzy ludzie nie mają honoru - mąż je wyzdradza na cztery strony świata ale taka jedna z drugą wydrapałaby oczy kochance a męża schowała w szafie żeby się kochanka o niego nie upomniała. w zaciszu domku może by mu mały łomot sprawiła ale i tak generalnie mężuś cacy. _________________________________ Napisz takiej dzi. w. ce prawdę - swoje zdanie, co myślisz o kochankach, to zaraz zacznie wmawiać, że mąż zdradza. Prymitywna dziewucho, to jest forum publiczne i każdy ma prawo wypowiedzieć się na dany temat. Na świecie są k.u.r.w.y co dają d**y na prawo i lewo i są też ludzie z zasadami moralnymi. Jak ci ktoś pisze, żeś nic niewarta, bo szarpiesz za rozporek żonatego chłopa, to wcale nie oznacza, że ten ktoś jest zdradzany. Wbij to sobie do pustego łba zdziro.

"natomiast ja bym nie walczyla o mojego meza ktory by mnie zdradzal za plecami, tak samo jak nie walczylabym o oojca ktory by mi matke zdradzal, sama bym mu wystawila walizki za prog" To dlaczego jeszcze nie wystawiłaś tych walizek tępa babo? Powinnaś już dawno wystawić walizki mężowi, bo na pewno cię zdradza, skoro piszesz na tym forum. :D

gość napisał: Acha,to będę miała 60lat spoko. ----------------------------------- Masz 40 lat i taka głupia jesteś?:D

"Gadasz jak typowa kochanka ,ktora ma nabita glowe p*****lami swojego popychacza ktora rozumie tego biednego zdradzajacego meza, ktory jest tak bardzo nie szanowany przez apodyktyczna zone." bo to jest kochanka szalejąca z rozpaczy, że kochaś spędza miło czas z rodziną. zawsze najwięcej wsciekają podczas weekendów, bo to czas, kiedy facet zapomina o istnieniu Qrwy.

"Wiekszosc kobiet jest zaborczych ,bo nikt nie chce sie dzielic lozkiem ,nikt nie chce byc oszukiwanym . Wyzywalyscie tutaj kobiety , ktore niby boja sie o mezow . Prawda jest taka ,ze wy jestescie takie same . Spotykacie sie z zonatymi nie tylko dla seksu , ale dla czegos wiecej , dla zwiazku . I wiele z was tez zamieni sie w te straszne zony , z ktorych sie smiejecie ,bo kiedy zbudujecie sobie ten zwiazek nie bedziecie chcialy zeby ktos wam go burzyl . Niektore beda go chronic ,inne beda sie bac o inne kobiety,nieznaczna czesc bedzie spokojna , bo ma swoj honor i zna swoja wartosc .Kolko sie zamyka . Jestescie takie same jak te zony , bo takie same kobiety. A punkt widzenia zalezy od punktu patrzenia ." _______________________________ co ty chrzanisz?! nie porównuj żony - szanującej się kobiety z k*******ą która wskakuje żonatemu do łóżka. nie obrażaj prawdziwych kobiet!

Znałam taką jedną niby porządną ,która jest żoną mojego siostrzeńca,co ona nie robiła aby go usidlić,i taka wtedy porządna nie była,a teraz ,ach jak ona lubi oceniać inne,czekam na odpowiedni moment,aby jej przypomnieć jej zachowanie godne pożałowania.

po pierwsze to się nie ślinię na widok kogokolwiek... pytam tutaj ludzi, ktorzy czegos doswiadczyli w zyciu i prosze o rade. A takie osoby jak Ty ignoruję, widocznie Cię musi mąż zdradzać ( o ile go masz) bo tyle w Tobie jadu...

i chyba ci się coś pomyliło, bo ja nikogo nie wyzywam, ani tutaja ani na codzień:)

I nikt mnie nie przeleci, bo mam swoje zasady i zajętemu nie dam się nawet dotkąć... i tyle odnośnie Twojej wypowiedzi. Dziękuję.

gość E - nie przejmuj sie, to sa wlasnie uroki tego miejsca, szkoda ze priv nie mozna z kims porozmawiac, bo sepy sie zlecialy, dobrze ktos tam napisal o zonie siostrzenca, co robily aby go usidlic - taka prawda, zona to przenajswietsza niby zawsze i lape kladzie na mezu tak? tylko ciekawe jak co poniektore zonki "zdobywaly" i czym swoich mezusiow? moze tym samym co i kochanki? a jak widze taka osobe, niby kobiete, ktora tak glosno wrzeszczy i klnie i widzi tylko swoj koniec nosa i swoj poglad, to mi sie niedobrze robi. ale coz, to jest kafeteria, tutaj uraczysz kazdego niestety pozdrawiam cie "e" i nie przejmuj sie, bo wieszac psy beda zawsze i na kazdym ci co "najwiecej" wiedza

debilko skończona ile czasu jeszcze będziesz się ludzi pytać na forum? 18 stron odpowiedzi nie wystarcza ci. Tępa babo, której nikt nie chce, nie interesuj się cudzymi mężami, bo kiedyś w mordę dostaniesz za pomówienia i oszczerstwa i nawet nie będziesz wiedziała od kogo zarobiłaś.

14 21 - idz ty sobie zbadaj poziom hormonow albo czy ci co dzownego na przysadce nie wyroslo bo zachowujesz sie jak nie przymierzajac troglodyta a nie kobieta i pilnuj swojej pieknej pupki zeby ci ja kiedys ktos nie zwyzywal od "k", bo tak sie niestety zachowujesz

gość napisał: Znałam taką jedną niby porządną ,która jest żoną mojego siostrzeńca,co ona nie robiła aby go usidlić,i taka wtedy porządna nie była,a teraz ,ach jak ona lubi oceniać inne,czekam na odpowiedni moment,aby jej przypomnieć jej zachowanie godne pożałowania. ------------------------ Stul ryja głupia suko co daje każdemu. Nie zmyślaj tu głupot, bo i tak wszyscy wiedzą kim jesteś. Tylko napalona zdzira bełkocze, że żona męża usidliła, a prawda jest taka, że to facet się oświadczył i dobrowolnie pojął za żonę kobietę swego życia, czego zazdroszczą wściekłe Qrwy aż im piana tryska z pyska. :D

a ponadto - moze "e" przestanie pytac sie na forum bo to przeciez jak widac strata czasu energii i nerwow, a i tak zrobi co jej sie bedzie zywnie podobalo, bo to jej zycie a nie twoje i co wtedy? wyskoczysz z siekiera na ulice i zarabiesz pierwszego psa z brzegu? bo zachowujesz sie jak psychiczna, naskakujesz na nieznana dziewczyne jak by to byla twoja sprawa idz sie powyzywaj na swoim facecie o ile masz bo chyba dawno nie uzywalas

a kto cos wie o mnie? moze pora zaczac sie leczyc? moze mam 15 lat i pisze z internatu dla wychowanek klasztoru? puknij sie w te swoja nie do konca normalna glowke po wpisach wiadac ze jestem bardziej swieta od ciebie

:)))

Tutaj niektorzy nie rozumieja idei forum... ze po to jest zeby pisac :) jesli Cie ten temat nudzi to po co czytasz? ja potrzebuje widocznie rady i o nia prosze... i faktycznie zastanawi mnie Twoje zaangazownaie i emocje, az dziwne to ... ze jestes" kobietą"

:) ;)

do gościa 14.29 spadaj wywłoko. k. to taka jak ty co daje d**y żonatym chłopom. spójrz w lustro to zobaczysz panią k.

14:37 nie widze w lustrze pani k. bo jak pania k. moze byc 15latka ktora nie wspolzyla jeszcze? odpowiesz? :) jestes agresywna odmiana niewiadomo czego i znecasz sie na forum zamiast isc na leczenie

a imie i nazwisko tez mi sie nie zaczyna na "k" wiec juz w ogole nie widze w lustrze pani "k" tylko fajna dziewczyne ktora nie ma potrzeby wyzywania nikogo bez powodu na forum :) bo jest szczesliwa i normalna osoba :)

no właśnie, a ja miałam dotychczas jednego faceta, a mam prawie 30 na karku.... a wiesz ilu mogłam mieć, gdybym chciała? Więc może pomyśl zanim coś powiesz... i popełnisz faux pas

" gość "Wiekszosc kobiet jest zaborczych ,bo nikt nie chce sie dzielic lozkiem ,nikt nie chce byc oszukiwanym . Wyzywalyscie tutaj kobiety , ktore niby boja sie o mezow . Prawda jest taka ,ze wy jestescie takie same . Spotykacie sie z zonatymi nie tylko dla seksu , ale dla czegos wiecej , dla zwiazku . I wiele z was tez zamieni sie w te straszne zony , z ktorych sie smiejecie ,bo kiedy zbudujecie sobie ten zwiazek nie bedziecie chcialy zeby ktos wam go burzyl . Niektore beda go chronic ,inne beda sie bac o inne kobiety,nieznaczna czesc bedzie spokojna , bo ma swoj honor i zna swoja wartosc .Kolko sie zamyka . Jestescie takie same jak te zony , bo takie same kobiety. A punkt widzenia zalezy od punktu patrzenia ." _______________________________ co ty chrzanisz?! nie porównuj żony - szanującej się kobiety z k*******ą która wskakuje żonatemu do łóżka. nie obrażaj prawdziwych kobiet!" _____________________________________ Ja nie porownuje zameznych kobiet z kochankami . Ja probuje im uswiadomoc ( kochankom ) ze angazujac sie w taki zwiazek uwazaja ze maja prawo rozbijac malzenstwo , bo sypiaja z tym facetem , bo on im powiedzial ze kocha i uwazaja ze nie robia nic zlego . A w ich mniemaniu najgorsza jest ta zona , wstretna , apodyktyczna i zla , ktora stoi na drodze do ich szczescia . Ale kiedy taka kochanka faktycznie rozbije zwiazek ( ktory zazwyczaj rozpada sie dlatego ,ze zona wyrzuca meza z domu ) to zmienia sie wlasnie w taka zone , niezaleznie czy ma papierek czy nie . Trzyma sie go kurczowo , sprawdza , a kiedy nastepna kobieta sie kolo niego zakreci to nagle zmienia sie jej punkt widzenia . Nie dostrzega ,ze jest na miejscu zdradzonej zony , na ktora kiedys tak plula . ------ Ja nie chce nikogo osadzac , ale kochanki poczytajcie sobie wypowiedzi takich zdradzonych zon . Poczytajcie jak cierpia , jak swiat im sie wali ,bo mialy dobre zwiazki , jakie czuja obrzydzenie do mezow i jak ci niewierni mezowie prosza na kolanach o wybaczenie i powrot. W przewazajacej czesci do rozwodu dochodzi poniewaz taka kobieta nie moze juz patrzec na swojego meza , sama wnosi o rozwod . A oni placza , skomla i prosza o przebaczenie . I gdzie te straszne zony z glowami hybrydy , niekochajace i nie rozumiejace swoich mezow? probuje uswiadomic ,ze taka kochanka , ktora zajmie miejsce tej zony dopiero wtedy odczuwa co czula tamta kobieta . A poki co to siedzi na forach i wyzywa wszystkie zamezne kobiety od zlych zdzir , ktore musza byc zdradzane i dlatego sie wsciekaja. Tu pisza rozni ludzie i czesto to jest solidarnosc kobieca z tymi kobietami . Poczytajcie co czuja takie zdradzane zony , jak cierpia z powodu zdrady , jak nie rozumieja dlaczego , przeciez wszystko bylo OK. . I pisze to obiektywnie , bez zlosci , po prostu za duzo slyszalam takich historii, zeby o wszystko obarczac te zony.

do wyżej - ludie zdradzają się z różnych powodów, tez sie solidaryzuje z tymi biednymi dobrymi zonami ktorym mezowi przyprawiaja rogi z powodu swojego byczego popedu i d;atego ze sa wredni ale ludzie zdradzaja sie nie tylko fizycznie ale i emocjonalnie i psychicznie i sa zdrady kiedy malzenstwo jest tylko pozorne, nie ma w nim milosci i szczescia i wtedy zona albo maz jesli nadarza sie okazja spotyka sie z kims innym nie da sie porownac tych sytuacji i niekoniecznie od razu trzeba zakladac ze jakas zdradzana zona jest biedna pokrzywdzona bo piszecie teraz bardzo ogolnie jak nie wiesz i sie nie dowiesz o co chodzi w jakims zwiazku malzenskim i czy to nie jest tylko formalnosc na papierze a w domu sie do siebie nie odzywaja latami to nie mozesz naskakiwac na byle kogo pieprwsza z brzegu dziewczyne bo ona gada z zonatatym

15.31- dotknęłaś sedna sprawy moim zdaniem!

Wiecie dlaczego E ciągle się pyta i pyta? Bo ona czeka na taką odpowiedź, żeby sie spotykała z tym swoim żonatym doopkiem a jego żoną nie przejmowała, bo to pewnie stary, gruby i podły babsztyl z którym mąż nie uprawia seksu od wieków.:D

Jeśli facet zwyczajnie szuka do w..... coraz to nowe to inna sytuacja od tej, gdy są tylko formalnie razem a i tak wszystko robią osobno (nie twierdze ze tak jest w tym przypadku, bo jeszcze nie wiem jaka prawda) i dawno już tej bliskości nie ma...

Nie czekam wcale na taką odpowiedź!! Ja czekam na różne "spojrzenia" na to wszystko i na mądre wypowiedzi, a decyzja i tak należy do mnie:)

dorzucę, że wczoraj zrezygnowałam ze spotkania, siedziałam tutaj i czytałam i zastanawiałam się nad tym wszystkim.