Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Kuleczka wyluzuj! ja akurat daję brązowy ryż i mielone z indyka lub po prostu wieprzowe, nie ma to wielkiego znaczenia, wiesz dieta nie musi być ''dietetyczna-niskokaloryczna'' i bez grama tłuszczu czy samo białko, ma być przede wszystkim zdrowo :) a te nieszczęsne gołąbki się zaliczają do tych zdrowych obiadów na diecie co innego schabowy w panierce, podaję tak dla porównania żebyś zrozumiała co mam na myśli. Takie 3 małe gołąbki mają tyle kalorii co schaboszczak czyli ok 500 czy to dużo jak na obiad? właśnie w sam raz i będą to dobre kalorie, a z takiego schaboszczaka już nie. Wszystkiego w diecie powinno się dostarczać węgle białko i tłuszcz, nie można unikać któregoś jak ognia np. tłuszczu bo on też jest ważny ale ten z dobrych źródeł oczywiście. Wiesz ćwiczenia ćwiczeniami one tylko wspomagają, dieta to podstawa, ja też nie mogę sobie pozwalać na nie wiadomo co podczas odchudzania bo nawet ćwiczenia mi nie pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie unikam tłuszczy, jem jajecznice na maśle, warzywa smażone na oliwie, mięso "Wyluzuje". Jest mi poprostu przykro, nie każdy potrafi wypierać tak jak Ty, a od tego jest przecież to forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka nie wiem czemu odbierasz moje wpisy jako atak na Ciebie, chodzi mi o zupełnie co innego, podałam kilka przykładów zdrowego podejścia do diety a ty od razu myślisz że Cię krytykuje czy coś. Po co ten zamęt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kwietniowa troszkę się zdenerwowala bo widac to po tonie. Kuleczka też bo poczuła się zaatakowana i też troszkę racji. Czanka nie pisała nic złego. Każda powinna móc napisać to co myśli, nie denerwujmy się, nawet jak któraś zacznie krzyczeć pozwólmy na to. To forum jest by się oczyścić. Skonczmy już temat gołąbkow i czekam na relacje z długiego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czanka kochana nie odebrałem Twoich słów jako atak, wręcz przeciwnie. Napisałam nawet że nie każdy umie wspierać tak jak Ty, w pozytywnym tego zdania znaczeniu. Chodziło mi o to, o czym napisala idris. I tu dziękuję ze zrozumienie :-) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec tematu, nie ma co psuć atmosfery A ja mam taki głupi charakter że wszystkim się przejmuje więc mam kolejna lekcje do przestawienia i zrozumienia, że nie warto. Czanka i nie chodzi tu o Ciebie, Twoje rady są cenne i w dobrym tonie :-) idris chyle głowę za mile słowo. Nie wracajmy do tego. Życzę spokojnego, zdrowego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Kuleczka, pozwolisz, że jeszcze ja się wytłumaczę, bo dałaś szansę wszystkim, tylko mnie zamiotłaś pod dywan... Cytuję: „Nie oszukujmy się, nie jest to super zdrowe jedzenie. Zamiast tych kcal mięso z kurczaka, albo warzywa będą mi lepiej slużyły, tzn w tej samej ilości kcal mogę więcej zjeść.” „Nie mówię kochana, że gołąbki są czymś złym bo nie są. Mało tego, są pyszne! ale nie zgodzę się z tym, że są dietetyczne bo nie mają mało kalorii. Na diecie unikam białego ryżu, zastępuje go brązowym, unikam mięsa mielonego, zastępuje go białym, chudym mięsem. Kapustka ok ” Napisane przeze mnie o 8.33 rano w jak najbardziej dobrej wierze: „Przepis na gołąbki: Farsz 1) ugotowany w lekko osolonej wodzie, ale nie do końca, lekko twardawy - ryż parboiled 2) mięso mielone drobiowe - solę solą morską, dodaję sporo pieprzu i skrapiam magi - odstawiam na parę godz. do lodówki 3) sporo zeszklonej cebulki - na odrobinie oliwy z oliwek Wszystkie składniki mieszam z jednym jajkiem. Kapusta włoska Odkrywam liście, płuczę, rzucam na kilka minut do garnka z osolonym wrzątkiem z dodatkiem octu z białego wina, odcedzam i płuczę w zimnej wodzie. Pozostałą kapustę kroję drobno i dodaję do farszu - ten punkt jest opcjonalny - ja dodałam bo jestem na diecie i warzywa są wskazane Gołąbki układam ciasno w garnku, zalewam wywarem z włoszczyzny ( można dodać połowę kostki bez glutaminianu sodu - ja nie dodałam). Gotujemy pod przykryciem. Na bazie wody z gołąbków robię sos - dodaję przecier pomidorowy własnej roboty i zabielam jogurtem greckim. Najsmaczniejsze są zrumienione na patelni z odrobiną oliwy z oliwek, a następnie podgrzane wraz z sosem pomidorowym Napracowałam się w niedzielę, ale mam obiad/ kolację na cały tydzień.” Białe, chude, mięso drobiowe – zmielone, czy nie – to wciąż to samo mięso. Ja zmieliłam piersi z indyka. Nie biały ryż, a parboiled. Nie miałam brązowego, poza tym nie lubię – zawsze można użyć, taki jaki się chce. Na temat: "Ryż parboiled jest preparowany termicznie, dzięki czemu wewnątrz ziarna zachowane zostają witaminy i składniki odżywcze oraz znacznie skraca się czas gotowania. Po ugotowaniu jest lekki i puszysty, nigdy się nie skleja. Ziarna ryżu parboiled mają bielmo prześwitujące o żółtozłotej barwie." Wartość odżywcza 100 g produktu: Wartość energetyczna 361 kcal 1534 kJ Białko 8,1 g Węglowodany 80 g Tłuszcze 1 g Dla porównania ryż pełnoziarnisty naturalny: Wartość odżywcza 100 g produktu: Wartość energetyczna 352kcal 1495kJ Białko 7,7g Węglowodany 75g Tłuszcze 2,4g Torebka ma 100 g. 150 g użyte do gołąbków na cały tydzień.. Dla mnie, to jest dietetyczny obiad – wcześniej do jednego obiadu zjadałam torebkę ryżu, a przecież nie jadłam go bez niczego. Jeśli dla Ciebie, to jest normalny obiad, którego należy się wystrzegać na diecie, to przyznam, że jadałam wcześniej duuużo normalniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
„Kwietniowa dziękuję za mile słowa. Staram się jak moge. Wchodzę, czytam takie słowa od Ciebie i naprawdę, aż się chce odchudzac... ” Kuleczka, dzięki za „wnikliwe” przeczytanie przepisu, który tak bezceremonialne ”wywaliłaś do kosza”, przy okazji przeinaczając - aż chce się dzielić przepisami. Sorry, ale starałam się jak mogłam, pisząc go dla Ciebie. Mogłaś mi jeszcze życzyć smacznego na cały tydzień. Jak napisałam, nie wiem, czego się spodziewałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Poza tym: „59,8 czyli 1,4 kg więc niby powinnam się cieszyć. Ale nie cieszę się, bo wiem, że na początku zawsze spada woda. Ważyłam się pierwszy raz po kilkunastu dniach obzarstwa i przed toaletą więc juz po kilku dniach diety powinnam mieć kilogram mniej jak ta woda spadła. Jakieś 5 dni temu sama dla siebie stanełam na wadze i też było 59,8. Czyli co zadnych efeketów? takie dni mnie najbardziej demotywują. Ciężko znaleźć siłę żeby dalej walczyć, w moim mienimaniu niepotrzebnie się męczyć. start: 20.10.2013 wzrost: 158 waga: 61,2, w pasie 95cm” Dziś mamy 30.10. Odchudzasz się dopiero 10 dni? A wcześniej kilkanaście dni się objadałaś. I schudłaś 1,4 kg w pięć dni? i 0 kg po kolejnych 5 dniach? Skąd przekonanie, że po kilku dniach powinnaś mieć kilogram mniej? O czym Ty piszesz? ?? A gdzie założenia odchudzania długoterminowego? Jeżeli ta dieta Cię męczy, to jak chcesz wytrwać na dłużej i trzymać się tego? Tak jak napisałam, mam dylemat: gratulować tych 1,4 kg, czy współczuć i pocieszać, że taki marny wynik… A tak bez złośliwości – mam wrażenie, że źle się do tego zabierasz, twoje oczekiwania po 10 dniach są na wyrost. Po kilkunastu dniach obżarstwa, obniżyłaś drastycznie kaloryczność i organizm, który już zna takie sytuacje - wie czym to grozi – broni się. Schudnąć 1,4 kg w 10 dni i jeszcze załamywać ręce? Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Znalazłam w necie informacje, że aby spalić 1 kg tłuszczu, potrzeba zużyć (wydatkować) 6000-9000 kal! Obniżyłaś Kuleczka dzienne przyjmowanie kalorii o 500. Czyli 3500 kal tygodniowo mniej. Pytanie, czy Twój organizm nie zwolnił obrotów… bo powiedzmy, że dziennie robię około 8 km i powiedzmy, że spalam 350 kal, czyli na tydzień 2450 kal Tylko tyle?, czy aż tyle? Przy czym wzmacniam mięśnie, które spalają dwa razy więcej kal jak nic nie robię. Ważą więcej i waga w początkowej fazie odchudzania może wzrosnąć. Co zatem robić? Załamać się? Nie - pilnować obwodów, a nie samej wagi. Zmierzyłam się dziś dokładnie. Obwody w miesiąc ładnie poleciały, mimo załamania diety i przeciwności losu w postaci jelitówki. W udzie schudłam całe 4 cm z 61 na 57 i to jest dla mnie mój sukces w październiku. Ile ważę? Nie mam pojęcia na dzień dzisiejszy. Nie obrażę się w tej sytuacji o 1,4 kg za cały miesiąc. Przynajmniej wiem, że to nie woda. Tak Idris, zdenerwowałam się i mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Odchudzanie nie jest proste, dla mnie również Kuleczka, choć staram się myśleć pozytywnie. Dobranoc. Również uważam sprawę za zamknietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwietniowa rozumiem dwie strony, to co napisałaś ma sens, ale jest w zdecydowanie milszym tonie:). Sprawę uważam za rozwiazana. Zjadlam przed chwila kawałek ciasta sliwkowego. Cholerne jedzenie. Dziewczyny nie mam na siebie siły. Nakrzyczcie na mnie, wyzwijcie od grubasow, slabeuszow. Tak to schudne za rok. Jak wy to robicie....... Aaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego organizmu nie da sie oszukac. Mialam spac a tu prosze 5:00 rano Libelle na nogach. Przyzwyczailam sie juz do tak porannego wstawania i az sie w lozku nie chce lezec :) v Zaczelismy nowy miesiac i tak jak obiecalam pomimo tego, ze mam okres weszlam dzisiaj na wage. Wynik niestety nie jest dla mnie zbyt pomyslny, ale sie nie zalamuje. Waga wskazala 72,9kg czyli okolo 0,5kg wiecej niz w polowie pazdziernika a dodatkowo nie osiagnelam swojego celu na ten miesiac. W sumie mialam schudnac przez ten czas 6 a jest 5kg. 2 miesiace mijaja okolo 6 listopada, wiec po cichu licze, ze jednak sie uda :) Zmierzylam sie dokladnie, wszedzie zgubilam okolo 0,5-1cm od polowy pazdziernika (pomimo tej wagi) + dodatkowo z ud poszly az 2 cm :) W tej kwestii jestem nawet zadowolona. v Przeczytalam wasze ostatnie wpisy, ale nie bede wyrazala swojego zdania bo temat zostal zamkniety. Gleboki wdech, wydech mamy nowy miesiac wiec do boju :P v Wyjezdzam dzisiaj na caly dzien poza miasto takze odezwe sie wieczorem albo jutro :) Trzymam kciuki za wszystkie, ktore sie dzisiaj waza, moze pojdzie Wam lepiej niz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jak już wszystko wyjaśnione jedziemy dalej z odchudzaniem :) Zważyłam się a na wadze dokładnie to samo co ostatnio 61,8kg hehe ani deko w jedną bądź w drugą stronę, nie wiem jak to możliwe, od wczoraj mam okres a mój brzuch pięknie wzdęty więc nie mogę się jeszcze zmierzyć ani jakoś podsumować październik, także za tydzień podam co udało mi się osiągnąć w tym miesiącu :) wychodzi na to że na wadze prawie 2kg mniej ale cm mnie interesują bardziej :) Kwietniowa kopara mi opadła na te twoje spadki w udach, świetne są! ciekawe jak waga obstawiam że ok 3-4kg schudłaś, jaki tam kilogram no co ty tyle cm! ale zważysz się to będziemy wiedzieć. Idris czasami mam takie myśli żeby zjeść to czy tamto ale właśnie nie chcę żeby moje odchudzanie trwało jeszcze z rok ;) także raz na kilka dni sobie na coś pozwalam a tak trzymam się dzielnie choć łatwo nie jest. Zjadłabym takie ciasto mniam nawet jakieś mamy na dzisiaj ale nie wiem czy zjem wolałabym nie. Libelle po okresie pewnie waga spadnie także jeszcze zdążysz osiągnąć cel :) u mnie też waga w sumie nic nie spadła od ostatniego ważenia po prostu stoi ale okres jest więc ta waga nie jest wiarygodna :) zważymy się za tydzień ok ? a wymiary i tak Ci spadły więc tak czy siak nie stoisz w miejscu :) gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek ja poki co ladnie trzymam sie zdrowego jedzenia..a przede mna weekend..o zgrozo...:P musze sie dobrze pilnowac... ja sie zwaze za tydzien, w sobote, zobaczymy co zobacze na wadze...ale wydaje mi sie.,ze waga chyba stanela w miejscu... zamowilam sobie dla motywacji dwie sukienki :P wczoraj bylam na malych zakupach i stwierdzilam, ze jakos szeroko wygladam w niektorych swetrach :O niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde czytam i nie wierze taka zadyma :( o głupie gołabki??? i pomyslec ze to ja jestem przed okresem... dajcie spokoj trzeba wzajemnie sie wspierac,pocieszac :) ja na sniadanko: jajecznica z 2 jajek,pomidor,szczypior,2 vasy czerw..herb+kawa rozpuszczalna nowy m-c waga dzis 72,2kg brrrrr chce miec 6 z przodu:):):) Libellla ja widze ze my podobna wage mamy..no ja mam cel na koniec roku 67kg ale gdyby było 65kg oj super:):):)z tym ze ze mnie woda zeszla ( waga poczatkowa 77kg)ale w udzie poszło 1 cm no i talia..prawie jak osa:):):) Pewnie sie smiejecie ale sama musze sie pocieszac i słodzic hehehe dobralaseczki przed nami ciezki wekend pełen pokus mama mia jak ja to przetrwam???? a chce przez tydzien zmniejszyc kalorycznosc do 1000 i jesc duzo białka..taki tescik,zdam Wam relacje..oki to trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, kwietniowa no comment...ja słowo, Ty tysiąc więc proszę daj spokój bo dziewczyny są tu w znacznie ważniejszym celu i nie mają ochoty wsłuchiwać. U mnie dziś na śniadanie pasta z makreli, od dawna za mną chodziła. Ubierzcie się ciepło i do usłyszenia potem!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczka, napiszesz sposob przyrzadzania makreli? naszla mnie ochota by ja zrobic... a propo salatki z porem..musialam przedwczoraj zrobic..dodalam tez troche gotowanej marchewki i troche jablka..mmm pycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Hej:) Znów jestem z Wami:) Cieszę się, bo naprawdę dajecie motywację do zdrowego odżywiania i ćwiczeń, a się zaniedbałam ostatnio. Ale teraz długi weekend, więc jest czas, żeby się ogarnąć porządnie:) Libelle, matko - 5.00 rano w dzień wolny ale masz tryb dnia uregulowany:P Przynajmniej dzień dłuższy:) 2 cm z ud, tylko pozazdrościć! Mi się marzyłoby jeszcze po 2 z łydek, szczególni, że niedługo kozaczki moje będę chciała wcisnąć na nogę ale tam cm lecieć mi nie chcą. your_soul, dobrą motywację sobie wymyśliłaś. Ja też już powoli muszę zacząć rozglądać się nad kiecką na sylwka ale chyba nie mam aż tyle wiary w siebie, żeby kupować rozmiar mnijeszą;) W ogóle rozważam wyjazd w góry na Sylwestra a wtedy to nawey sukienka mi nie potrzebna będzie, bo spędzimy sobie na miejskim, a wcześniej narty:) A Wy jakieś plany macie? edyta, żeby nie było, że tylko sama siebie chwalisz, to ja też Cię pochwalę:D 1cm w udzie i szczupła talia to super wynik!:D A szczupła talia sprawia, że wygląda się super kobieco:) Grunt to fajne proporcje sobie wyrobić:) Zaczynam dietę niełączenia, tylko boję się, że jak później znów zacznę łączyć to przytyje z powrotem, co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edyta, wow talia osy..tez bym taka chciala miec ..ale ze wzgledow na pewna budowe anat. niestety moge o niej zapomniec. Ale tluszcz z talii powinnam zrzucic..tez by to o wiele lepiej wygladalo niz w tej chwili... x miranda hejka :) u mnie planuje sie urlop w szwajcarii..wiec troche na nartach tez pojezdze.. :) niestety urlop z cieplym miejscem sie nie udal, albo hotele byly juz zabukowane, albo lotow bezposrednich nie bylo :( Ale przynajmniej troche w sniegu sie pobawie ;) A w ogole za dwa tygodnie ide na kurs jazdy na nartach..ciekawe jak mi pojdzie..wydaje mi sie, ze bede ladowac caly czas na tylku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Your_soul, super masz:) A w zimę fajnie z sportów zimowych pokorzystać. Na początku trzeba się wywalić, żeby się nauczyć wstawać:P Podstawowa zasada. Ja moją pierwszą jazdę z pięknymi siniakami skończyłam, a najbardziej bolały mnie ręce od podnoszenia się z ziemi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Your soul jeśli chodzi o paste to cebula w mała kostkę, jajko i to i makrela. Do tego łyżka majonezu i razem rozdrobnic widelcem i wymieszac. Najlepiej jak postoi trochę w lodówce. Co do sałatki Czanki to zrobiła furorę. Lubię por i też zamierzam zrobić w przyszłym tygodniu :-) sylwester w gorach? Brzmi super dziewczyny! Jazda na nartach to chyba jedyny sport który lubię. Skoro nie będzie sukienek na sylwestra to pomyślcie jak fajnie będziecie się prezentować w święta przy rodzinnym stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajko oczywiście gotowane. I do smaku sól, pieprz. Sory za błędy ale pisze z telefonu i tak jakoś wychodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzimki ja dzisiaj mało dietetycznie sn. banan + jogurt obiad kotlet sojowy pomidorowka kalafior a potem ....... paprykarz z lososia , 2 kanapki z bulka !!!!!!! i wino czerwone wow !!!! i zero cwiczen pisze szczerze bo miałam pisać o wzlotach i upadkach ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodob u mnie też kiepsko, chociaz najwięcej zjadłem rano więc moze do wieczora spale. Tak jak wspominalam do niedzieli nie jestem u siebie więc jest ciężko. Poza tym coś mnie brzuch boli nie wiem dlaczego. Postaram się już dziś nie jeść, zamiast tego mietowa herbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc przetrwałyscie dzis?.....ja tak sobie..kurcze..mogłam nie wychodzic z domu:) zaczniemy od sportu 0,5h cwiczen z Mel+ 2 h spacer obiad 2 GOŁABKI z sosem:):):) 2 kieliszki ,pigwowej, 1 kostke sernika+kawa rozpuszczalna Kolacja: leczo z zielonych warzyw+piers dr gotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Edyta, przetrwałam ale nie czuje się najlepiej. Mam bardzo wzdęty brzuch. Jednak jak gotuje sama czuje się lepiej, lżej i wtedy czuje, że dieta ma sens. No ale coż, weekend trzeba przetrwać, mam nadzieję, że bez dodatkowych kilogramów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężki dzień za mną brzuch mnie pobolewał przez okres ale dałam radę nawet normalnie poćwiczyć :) na spacer się nie skusiłam mimo pogody wolałam poleżeć trochę. Menu: Ś: sałatka z pora, kromka grahama z masłem, kawa zbożowa z mlekiem 2 ś: kapuśniak O: ziemniaki z koperkiem, morszczuk w panierce, surówka z kiszonej kapusty P: kawałek ciasta, kawa z mlekiem K: sałatka z pora. kromka grahama z masłem Ćwiczenia Focus T25 Dynamic Core Beta. Sałatka zjedzona, jutro zrobię taką z kurczakiem i pekinką ;) Zjadłam kawałek ciasta jednak ale co tam, od kawałka raz na kilka dni nie przytyję byle do następnego weekendu nie podjadać takich rarytasów :) x Edyta co ty kombinujesz? tylko nie świruj z tym 1000kcal ja cie proszę! gratuluję spadków :) Miranda a zwykłe MŻ na Ciebie nie działa że chcesz się bawić w to niełączenie? Dodob pisz nawet jak jest źle w diecie lepsze to niż znikanie :) jutro już się ogarnij i jedz z umiarem :) Pozdrawiam całą resztę chudzielców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Moje menu: 1. Banan, płatki owsiane i słonecznik, zblendowane z 400 ml kefiru 2. 2x gołąbki 3. Warzywa z pieca z ziołami, tuńczykiem i mozzarellą na gniazdku ciemnego makaronu. 4. Jeszcze nie wiem Wstaliśmy dziś późno, więc niejako zaczęłam od drugiego śniadania. Aktywność: 9 km w 1h25 min. Idę jeszcze poćwiczyć przed tv ćwiczenia na kręgosłup. Później poleżę sobie z książką w wannie. Wieczorem leci Zaklinacz koni - czytałam kiedyś książkę i chętnie zobaczę film. Mój widział film, ale średnio pamięta. Nie mam w domu nawet kapki wina... A chętnie bym się wieczorem napiła. Zostaje mi cacao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dwie kanapki a reszte to ciasto. Sporo ale od 16 nic do ust nie wlozylam. Jestem przed okresem wiec juz brzuch wzdety. Jutro mielone ale już postaram się bez ciasta. No i bardziej ludzko. Spacerek wieczorny też byl. Myślę że nie ma tragedii. Nie czuje przynajmniej. Ale podziwiam was za menu weekendowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×