Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość permanetny kocioł

dlaczego kobiety grają i udają

Polecane posty

oczywiście, że można. Miłość to nie same uczucia, to przede wszystkim relacja między dwojgiem ludzi. Jeżeli ktoś się tak po prostu zakochuje i ma serce jak autobus to podchodzi do tych relacji niepoważnie. To nie ma nic wspólnego z miłością. Równie dobrze taka osoba może zakochać się w plakacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
piszemy tylko o zakochaniu teraz , a nie o miłości , bo nie musi do niej dojść wcale , to dłuższa droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Moorland - nie zgadzam sie z Toba. Nie mamy kontroli nad uczuciami i nie mozemy zapobiegac ich powstaniu. Mamy natomiast ich swiadomosc. Zdajemy sobie sprawe ze jestesmy zakochani. Ale tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
a to , ze Ty się kontrolujesz , to kontrola dotyczy postawy bezuczuciowej , bo uczuć nie ma i wtedy możesz sobie kontrolować wolę lub jej brak w kierunku facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
zauzanna amelia o nawet dostałem poparcie mojej kwestii , dziwne uczucie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co Ty opisujesz to zwykłe zauroczenie, zwykła sympatia do kogoś. I nic nie znaczy. Zauroczyć można się ludźmi których się nie nawet nie zna, fascynować można się nawet postacią z książki. Jeżeli chodzi Ci o konsekwencje (np. chęć zdrady partnera) to jasne, że jest to głupota. Już nie mówię o tym, że to trochę dziwne tak "napalać" się na w sumie obcą osobę. No, ale co ja tam wiem, tyle lat zakochana jestem w jednym facecie i na innych ochoty nie miałam. Głupia, stara baba ze mnie i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można mieć świadomość swoich uczuć i zwykłej sympatii nie interpretować jako zakochania wartego wywrócenia życia do góry nogami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes dzieckiem swego pokolenia, za duzo reklam obrazujacych idealna rodzine pechowiec.gif nie potrafisz docenic tego co masz, wymyslilas sobie, ze inni maja lepiej i tu popelniasz blad. jestes zblazowana nastolatka, ktora ma za duzo rzeczy a wydaje jej sie, ze nadskakiwania rodzicow i ciagla uwaga skupiona na tobie to milosc rodzicielska pechowiec.gif wez sie za swoje zycie i przestan wydziwiac, bo ani nie masz podrecznikowej depresjii ani tym bardziej choroby psychicznej pechowiec.gif chcesz pomocnej rady? idz popracuj w wolontariacie do szpitala onkologicznego dla dzieci od razu zrozumiesz swoje niedojrzale zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
to co opisuję , to zakochanie (zauroczenie , sympatia, można pod to podpiąć) i jest to poważne uczucie , najsilniejsze emocjonalne przeżycie w jednym momencie , jakie można uzyskać przez emocje w relacjach z płcią przeciwną , a Ty to traktujesz niepoważnie , tak jak ludzi , których ono dotyka , bo dla Ciebie miłość jest jedynie warunkiem istnienia dwóch ludzi, a to dziwne , bo sama musialas byc zakochana i to spowodowało indywidualną Twoją miłość do tego faceta w późniejszym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać jestem urodzoną monogamistką i potrafię być zakochana tylko w jednej osobie. Tak, traktuję takie "zakochania" niepoważnie, bo ludzie nie zakochują się tak po prostu. Jeżeli ktoś jest w udanym związku to nie ma potrzeby zbliżania się do kogoś na tyle, żeby się zauroczyć. No chyba, że właśnie do "zakochania" niewiele tej osobie potrzeba i wystarczy kilka rozmów, a taki ktoś już nie może przestać myśleć o znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
gość nie bardzo rozumiem o kim piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
ale ja rozumiem , że nie prowokuje się sytuacji świadomie , do bliższych kontaktów z innymi facetami , bo to stanowi zagrożenie , ale będąc w udanym związku istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia uczucia do innej osoby i nie jest to niepoważne , tylko bardzo poważne , a potem nawet tragiczne i dramatyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
przebywając lub majac jakiś bardzo dobry kontakt z osobą , zachowaniem , wyglądem, słowami, poczuciem humoru , wiedzą itp zależy od danej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, na mnie coś takiego nie robi wrażenia. Nie zakochuję się tylko dlatego, że ktoś jest przystojny i go lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
a w jakim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym właśnie mówiłam twierdząc, że zakochanie to świadoma decyzja. O tym czy zbliżę się do danej osoby sama zadecyduję. Nie stawiam w jednej linii zwykłej sympatii do kogoś i zakochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanentny kocioł
ale w jakim wypadku się możesz zakochac ? skoro wygląd i zachowanie odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To działa mniej więcej tak - jeżeli byłabym wolna i spotkałabym kogoś kto by mi odpowiadał to sama powoli starałabym się zbliżyć do tej osoby. Moim zdaniem wtedy można się zakochać. Samo to, że ktoś mi się podoba nie znaczy, że się zauroczę czy, że w ogóle zacznie mi na tej osobie zależeć. Skoro jestem szczęśliwa w związku to nawet nie mam potrzeby się "zaprzyjaźnić" z innym facetem. Ludzie sami doprowadzają do zacieśnienia relacji, a potem płaczą, że "tak jakoś wyszło". Nie ma tak jakoś, to wychodzi od nas samych. Poza tym jak ma się taka sympatia do innego faceta do szczerej miłości do partnera? Nawet nie ma porównania. Dlatego ludzie którzy się tak "zakochują" po prostu szukają zastępstwa dla człowieka do którego już nic nie czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
ale ludzie w zwiazkach najczęsciej nie są przyjaciółmi i to jest ogromna większość , jak nie 90% , więc jeśli spotkają kogoś przyjaznego im + wygladającego bardzo dobrze , to pojawić się może zakazana myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanetny kocioł
kobiety są na tyle emocjonalne , że jak nie ma emocji w związku , to szukają ich poza nim , nawet kiedy szukać nie chcą , to coś pcha je dalej i na to nie mają wpływu i Ty także nie masz na to wpływu , bo nad tym nie masz kontroli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety udaja bo
nie potrafią być prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×