Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna85

CZERWCOWE MAMY 2014

Polecane posty

Początekczerwca oby wszystko poszło po Twojej myśli i ten dzień był wyjątkowy :) Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia, jak to mówią :) Zawsze zapominam Ci napisać, że Twój teść zrobił bardzo ładne łóżeczko, te zwierzątka są słodkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąź nie gotuje,nie sprząta tylko odkurza.Robi typowo meskie prace np.naprawia ,remontuj***awi sie z dziecmi,zmienia koła w swoim i moim aucie.Do dziecka ja bede wstawała bo sama wszystko lepiej zrobie przy dziecku.Poza tym,zawsze cierpiałam na bezsennosc wiec to zaden problem wstawanie w nocy.Juz sie nie moge doczekać maleństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był kiedyś temat na kafe, co robią w domu wasi mężowie i jedna Pani napisała " mój ma w domu dwa obowiązki, podnosi nogi jak odkurzam i raz do roku czyśc***ilota ". Uśmiałam się z tego, ale tak naprawdę mój też robi tylko tyle. Przed ciążą prośbą, grożbą próbowałam zmusić go do pomocy, oboje pracowaliśmy. A to od biedy poodkurzał raz na tydzień byle jak, albo zmył talerze po obiedzie, tak, że dalej wyglądały jak tłuste. Teraz jestem na zwolnieniu i wszystko robię sama, o nic go nie proszę. Zarzeka się, że przy dziecku będzie pomagała, kąpał, przewijał. No było by miło, ale zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko maz bedzie ial akurat 2 miesiace wolnego jak dzidiza sie urodzi wiec jak raz w nocy wstanie nic mu sie nie stanie, ostatni jak malowalismy pokoj to nawet podlogi nie zmyl tylko ja z brzucholem na kolanach musialam myc, ja od niego nie wymagam wiele, chce aby kupowal zgrzewke wody i ziemniaki abym nie musiala dzwigac bo mieszkamy na 3 pietrze a nie ma windy, aby odkurzyl 1xw tygodniu i wieczorem wyszedl z psem, dzis mamy gosci a on gra sobie w siatkowke a ja musze posprzatac, ugotowac goscie przyjda to sie upije i jutro tez w niczym mi nie pomorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu nie przesadzasz, to jak on się zachowuje naprawdę nie jest normalne. Bardzo mi przykro i nie wiem co Ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj zaznaczyl ze kapac nie bedzie, a chcial tego dziecka bardziej niz ja a teraz nic nie bedzie przy nim robil, pewnie dlatego ze to dziewczynka bo wolal chlopca z ktorym jezdzilby na ryby, gral w tenisa,strzelal z watrowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu boli mnie ze zostalam z wszystkim sama a choc troche wsparcia z jego strony by sie przydalo, choc troche inicjatywy, przyszly mebekli do pokoiku leza juz 4 dzien i nie moge go doprsic aby je poskladal, jak sie wkurze to poprsze znajomego ale wiem ze wtedy bedzie kolejna afera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys taki nie byl, rozpieszczal mnie, pomagal we wszystkim, wszystko wspolnie robilismy, juz sie zastanawiam czy nie ma romansu, ja w ciazy , sexu juz nie ma bo mam powracajaca grzybice pochwowa ( podobno w ciazy norma) a najgorsze ze boje sie iz bede zla matka bo przez ciaze wszystko sie w naszym malzenstwie zmienilo, nawet myslam o aborcji ale to za pozna ciaza;( pewnie popadne w depresje poporodowa ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo jesteście po ślubie? Z jednej strony to dobrze, że będzie u Was dziewczynka bo jeszcze by syna wychował z takim samym podejściem do kobiet jak on ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro piszesz, że wcześniej taki nie był to może faktycznie chodzi o płeć. Mam nadzieję, że po porodzie wszystko się ułoży, a córeczka będzie Twoim oczkiem w głowie i da Ci wiele radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boziu jak ty mozesz myslec o aborcji idz do psychologa niech ci pomoze bo to dobrze nie wygląda. Mój nie sprząta bo się do tego nie nadaje, ale tez dlatego że mieszkamy u moich rodziców i on się troszke wstydzi. ale teraz cały czas robi zakupy, zawsze przed wyjazdem z pracy dzwoni zapytac na co dobrego mam ochote. doceniam to. za tydzien będzie malował pokój z moim ojcem, no niesety ja na ten czas przenoszę się do rodziców więc nawet tam nie wchodzę, wejdę na gotowe. ma byc pomalowane i posprzątane po malowaniu. wczoraj jedził po sklepach szukac szafy na rzeczy synka, będzie musiał jeszcze wybrac jakiś żyrandol bo chcemy zmienic ciekawe jaki wybierze. ogólnie to ja teraz nie robie nic i dużo jest na jego głowie. widzę ze mąz się angażuje, pewnych rzeczy nie umie, ale co umie to robi. na początku tez było tak że ja więcej robiłam, nawet jak juz byłam w ciązy ale kiedy wylądowałam w szpitalu to bardzo się wystraszył. jesli chodzi o picie to czasem wypije piwo albo 2, teraz post więc wódki nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety faceci tacy sa ja już wiem że nic się nie zmieni ... moj m jak odkurzacz weźmie raz na tydzień to jest dobrze o 23:00 mój m po powrocie chce abym mu obiad odgrzala itd ... a pierwsze dziecko przebral w porywach 10 razy ... ale za to w nocy podstawial mi małego do karmienia a rano z przerażeniem w oczach budzę się że mały nie jadł ;) ale i tak czułam że jestem z tym wszystkim sama ... taki nasz los ;) a jak dzieciaczki pod rosną to nasi m będą z dziećmi a my dla relaksu jakieś winko i do koleżanek czy do spa na weekend ;) ;) trzeba tylko pozytywnie myśleć na przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj maz wszystko w domu robi. Gdybym nie pracowala, pewnie by to inaczej wygladalo, ale tak to nie widze powodu, dla ktorego mam w domu drugi etat odwalac. Juz na samym poczatku jasno mezowi wytlumaczylam, ze jestem jego zona, a nie kucharka I sprzataczka :-D Nigdy nie bylo na tym tle jakichs zgrzytow, wlasnie gorzej jest z jakimis drobnymi naprawami, czy malowaniem, bo to zawsze odklada w nieskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Byłam dziś w biedronce kupiłam dwa dwupaki chusteczek dady. Ręcznik dla małej i spożywcze zrobiłam obiad umylam podłogę i leżeć bo nogi mi do d... wchodzą. Mój też w domu nie pomaga. Chyba ze remonty. Robi wszystkiego męskie zajęcia drzewo, węgiel, trawnik, samochody itd. Czasem też mu narzekam ale jest ok;-):-P Co do baniek to wiem ze trzeba uważać ale mąż obserwuje;-) mysle ze to pomoże;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie można się na stawiać na depresję to jest coś strasznego przeszlam przez to i musiałam sobie sama z tym poradzić mimo że mieszkałam z moja mama wtedy m uciekał wręcz z domu bo nie trawil mojej mamy w tedy i byłam sama po miesiącu zaczęłam kolejną szkole zaocznie i zylam od weekendu do weekendu byle oderwać się o tego co jest w domu i to mi pomogło. I teraz wiem i żałuję bo te pierwsze dni w domQ z maleństwem sa trudne ale cudowne mimo wszystko :) dlatego teraz się na stawiam na ciężkie chwile ale... z czasem uswiadamiasz sobie że to wszystko jest Twoja zasluga i to dodaje Ci siły. Wiem teraz po sobie jak słyszę od tescow przedewszystkim "to dzięki tobie młody jest ...." i sypia komplementami to mi aż skrzydła rosną a m jak by mógł to po stopach by calowal bo przez pierwsze dwa lata nie wtracal się w wychowaniem małego a teraz mi powtarza i przeprasza że nie pomagal ale że nawet on tak dobrze by tego nie zrobił ;) Dlaczego początki mogą być ciężkie ale po czasie przyjdzie ten dzień gdzie uznasz że było warto i nic lepszego w życiu cię nie spotkało .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
ja mam l4 leżące, bo ciąża zagrożona, i ciągle mdleję jak wyjdę z domu itp., ale niestety mój mąż nie gotuje wogóle- to mnie wkurza na amen, dziś zrobiłam: -pranie -brokuła na patelni z bułką tartą i masłem -kapuśniak z kiełbasą -sałatkę warzywną -i piecze się bułka-pleśniak- takie lepione ciasto z pianką i dżemem:) Padam z nóg, dopiero dopadłam do kompa i czekam na bułkę- pożrę, bom głodna jak wilkołak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początekczewca wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) . no cóż dziewczyny tak to już jest ze jak nasi panowie zarabiają pieniążki to uważają że już nic więcej nie muszą robić, mój nie gotuje bo nie umie, śniadania też nie robi bo sam nie je, kolacje zjada jak sobie przypomni że jest głodny, ale ja nie narzekam on ma tyle roboty w pracy i potem w domu że wraca padnięty, a ja no cóż muszę posprzątać i coś tam ugotować i dobrze bo inaczej to bym cały dzień przed kompem spedziła miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
Początek czerwca- super dzień na ślub:) obyście dobrze się wybawili i życie Wam dobrze się układało,życzę gromadki dzieci- to bardzo ważne:) Oczekująca- może już będzie lepiej kurczę 2gi raz mam zrobić glukozę- a cukier mam bardzo niski,aż za niski, ogólnie wszystkie wyniki mam niedobory lub dolne widełki CZY MOŻNA MIEĆ CUKRZYCĘ JaK SIĘ MA BAAARDZO NISKI CUKIER ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wstawania w nocy to i tak m mi nie pomoże bo mam nadzieję że sama będę karmić, ale poza tym wiem że będzie pomagał, bawił się z nim i nieważne czy będzie to chłopak czy dziewczynka, teraz już zrobił szafkę dla malucha i będzie robił łóżeczko, i ogólnie wszystkie remonty, malowanie, pokój dla malucha wymalowałam jakoś przed ciąża i będzie sobie czekał jak trochę podrośnie, ale jeszcze nasz trzeba odświeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
gość- może dla Twojego męża przejdzie, pierwsze dziecko dziewczynka, no i cóż z tego,dziecko to dziecko. Tak poza tym dziecko to szczęście i nowy los dla Ciebie, nowy rozdział:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33ona, cukrzyca to nie tylko wysoki cukier, czasami ma sie wlasnie za niski. Poza tym niski poziom cukru w ciazy moze tez oznaczac problemy z tarczyca lub watroba. Moze tez byc i tak, ze jesz za malo weglowodanow. Najwazniejsze to nie dopuscic do zbyt duzych i g***townych spadkow cukru, bo mozesz nawet przytomnosc stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
mama3chłopców- no właśnie ja jem za dużo słodyczy, a g***towne spadki cukru to możliwe, bo juz kilka razy zemdlałam.jem co 1-2 godz., ale przed ciążą też jadłam jak koń, tylko mi brzuch nie rósł i nie tyłam;) zjadłam ciasto-przesłodziłam trochę...a moje pranie super prawie całe wyschło:)pachnie wiatrem. mały chyba cały dzień śpi- bo od rana go bujam- czyt.jestem na nogach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje biedne dzidzi własnie ma czkawkę, czuje w podbrzuszu takie pukanie. początek czerwca macie ładną pogodę jak na marzec super, a będziecie miec wesele? my na początku sierpnia mamy w bliskiej rodzinie wesele ale raczej nie pojedziemy bo to troche daleko, dzidzia bedzie miała 2-3mies i nie zabiorę takiego maleństwa w obce miejsce na 2 dni. Wiecie co wczesniej myslałam sobie ze jak będę w 30 tyg to juz poczuje ulgę bo to niedaleko do porodu , ale teraz jestem w 30 i wcale nie czuje ulgi. Chyba spokój poczuje dopiero jak maleństwo będzie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
a ja coś czuję,że albo ja będę grubasem:) albo mały szybko rośnie, wczoraj lekarz, juz pisałam,ale powiedział,ze jest już bardzo wysoko, a kiedyś chodziłam to było palec nad pępkiem, 3 palce nad pępkiem, a teraz.....wystrzelił jak z procy,...kurczę może będzie 4kg chłop- mój tata wysoki,brat też, mąż równy ze mną -178-180cm a śnił mi się sen,że urodziłam i ważył 3300.u mnie takich małych dzieci w rodzinie najbliższej nie ma. raczej 3600-4kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Początek czerwca baw się dobrze wszystkiego naj naj na nowej drodze. Mój m pomaga bo wymuszam na nim nie ma opcji jak pracowałam to co jeszcze miałam wsżystko robić o nie teraz tez nie dam rady wszystkiego. Wczoraj się przeraziłam bo urypiałam kube wciemnym pokoju to uswiadomiłam sobie że nic się nie zmieni że bede tak samo wszystko sama robiła tylko jeszcze drugie bedzie dziecko mimo całej radości jaką dają dzieci poczułam się bardzo samotnie. Pojawienie sie dziecka to ogrómne zmiany tak jak i ciaza niektórych zbliża innych oddala miedz nami tak jak i w pierwszej ciazy wszystko sie pogorszyło tak pewnie bedzie az nie nauczymy się żyć z dwojką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Początek Czerwca- mnóstwo szczęścia i wielkiej miłości od swojej miłości!!! Cudna pogoda!:-) Mój mąż w dniu ślubu miał tak gardlo chore, ze ledwo mówił, to na pewno ze stresu. . Jesli chodzi o pomaganie, to czytam Was i się za głowe łapię... U nas juz naturalnie łatwo podzieliły się obowiązki, generalnie od większych porządków jest on, a od gotowania ja:-) Ja już nie pamietam kiedy mialam odkurzacz w rękach. Zakupy sa wspólne, bo ja nie mogę za dużo dźwigac, ogólnie to bardzo mi mój mąż pomaga. zreszta co to za słowo-pomaga. Razem żyjemy i razem dbamy o dom i o nasze wspólne życie. Jestem pewna, że będzie przy dziecku tak samo sie starał jak ja, juz ustalone, że wieczorny rytuał tzn. kąpanie, a nastepnie czytanie bajki i usypianie należy do niego (zamierzamy czytać cokolwiek od pierwszych dni). Zresztą ostatnio już gadał do brzucha "Stasiu, kiedy z brzucha wyskoczysz, bo tata chce Cie juz prześcielac" (to po ćwiczeniach na szkole rodzenia)... Czasami sie na niego wkurzam i wymyslam cuda, ale tak naprawde nigdy do końca nie mam racji... Ogromna cierpliwośc i spokój w przecwieństwie do mojego wybuchowego nastroju powiązały nas idealnie powodując, ze uzupełniamy sie świetnie i wychodzi z tego ako taka równowaga. . Ja dzisiaj mam inny problem- dziecko NIE rusza sie tak jak co dzień, poczułam go zaledwie kilka razy od rana i naprawde słabo, zdecydowanie jest INACZEJ niż zwykle... o 16stej moge zadac pytanie lekarzowi na chacie, więc czekam jeszcze kilka minut co na to powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×