Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna85

CZERWCOWE MAMY 2014

Polecane posty

Gość oczekujaca1234
wogole moja babcia powiedziala ze schudlam i ze maly brzuch mam juz po porodzie.dzis zaprosilismy chrzestnych na chrzciny i moich rodzicow a reszta pozniej.ja juz mykam spac bo pewnie bedzie pobudka o3a chce troche sie wyspac:)dobrej nocy mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
Moja potrafi wstawac jesc co godzine wygladam jak wampir po nocy haha Flavia juz kiedys twoj sie napil i moj w tym samym czasie i znowu to samo u mnie w sb mial pepkowke wrocil o 4 rano w wiadomym stanie chociaz prosilam go ze jedyna noc kiedy moze mi pomoc zeby nie pil ale nie przetlumaczysz tez spiep/rzyl mi niedziele ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekujaca1234
flavia tacy sa faceci,oni nie mysla.ja mowilam mojemu zeby sie nienapil bo ma w jedna noc wstawac do malego to sie napili jeszcze zaczal kaszlec i malego budzil i znowu od3na nogach.wysiadam juz,jesc niechce mi sie wcale,krew z nosa zaczyna leciec ale mnie nikt niepozaluje a m to tak zaluja a on idzie spac do drugiego pokuju i aby pomoze mi wykapac malego i tyle a reszta moje obowiazki.tez mam dosyc ale wynagradza mi Igorek jak usmiecha sie do mnie.u m np niezasnie na rekach a u mnie tak i do mnie ciagle do serca sie przytula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomadic
Flavia mnie to aż wczoraj na ryczenie wzięło bo mój poszedł piwka pic ze szwagrem a Kuba marudny, meczy go ten katar, co ja bym dala żeby go juz Jolie męczył, ma taki zapchany nos, nasi in na krótko pomaga, jeszcze czytam was i u mojego też teraz z oczek leci taka ropa fluki takie a było juz lepiej, dzisiaj caly ranek płakał nie chciał się uspokoić. U mnie też po przyjściu ze szpitala to było książkowe dziecko, a teraz tylko na ręce, cyc, butla, bujać w foteliku i zasypia na 10min a spal nawet do 3 godz w dzień. Asik ja cię podziwiam tyle zeczy robisz nie narzekasz mi momentami juz tenbalagan bokiem wychodzi, jeszcze muszę po chlopakach ciągle sprzątać a jak im truje o tym to tylko powiedzą przepraszamy. I czuje ze zaniedbuje starszego syna, chodzę go ciągle przytulam, ale to nie to co było, nie mogę z nim wyjść pobawić się, ale wszystko do czasu prawda? Dobrze ze mpja siostra się nim trochę zajmuje. Też się żale, ale nie mam komu się wyzalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę narzekać na swojego męża bo zajmuje się małą, wraca z pracy o 18, je obiad i mam godzinkę, dwie bo on ponosi, nakarmi. Wtedy sprzątam, wychodzę z psem na spacer, idę do sklepu czy wskakuję pod prysznic.Jeszcze jak byłam w ciąży bardzo się bałam, że jak się dziecko urodzi to z domu nie wyjdę. Na szczęście jest ok bo jak jest pogoda to cały czas jesteśmy na podwórku a nawet jak nie ma pogody to m pomaga. Też ostatnie dwa weekendy pił, ale mieliśmy gości i ktoś musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie zmienia faktu, że faceci są nieodpowiedzialni i cały ciężar opieki nad dzieckiem spada na kobietę. W sobotę jak już goście poszli mój m mówi wypij sobie to winko co stoi zaczęte, a tam lampki brakowało dosłownie. Sam był już niezle podpity. No a ja do niego a kto się dzieckiem zajmować będzie, ty wypiłeś ja wypiję, a jak coś się stanie, gorączka czy dziecko się zakrztusi i do szpitala będzie trzeba jechać. I on sobie całą noc spi ma w nosie a ja do małej wstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość flavia
oczekująca ale nie można tak tłumaczyc że faceci tacy są, równie dobrze ja bym mogła się napic i powiedziec kobiety takie są. już ja mam dosc jego beztroskiego podejscia, jego życie nic się nie zmieniło, wraca z roboty je ogląda mecz, kolacja, spanie. tez jednynie kąpac pomoze. A ja latam całą noc, juz nawet nie chodzi mi o to żeby on wstawał w nocy kiedy idzie do pracy, tego nie wymagam niech sie wyspi. ale jak ma dzień wolny to moze mi pomóc. A najbardziej chodzi mi o to że w nocy jak karmie butelką to muszę isc przygotowac mleko, mały płacze i nie mam jak go zostawic, a jak m pijany śpi to się boje go z nim zostawiac, to samo jak idę myc butelkę to boje się zeby się nie zachłysnął jak idę do kuchni. ostatnio tak mi się chciało siku w nocy to sikałam z malym na kolanach, bo m sobie spał. poza tym jak pijany to boje się go położyc z nami na łózku zeby go nie przycisnął. nazbieralo się tego juz nie wytrzymałam. w tamten weekend pił bo mielismy gości, w ten weekend myslałam ze pomoze mi ,ale nie bo tez pił cały weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomadic
Co do witamin di K to wczoraj np nie dałam bo tak po swojemu przeanalizowalam ze w mm znajdują się te witaminy tylko nie zjada aż tyle co trzeba bo dokarmiam cycem, tak właśnie nie dokarmiam mm tylko teraz cycem dokarmiam:(. Ale bede podawać bo faktycznie tak jak Asik piszesz brak Wit d będzie znacznie gorszy w skutkach. A jak pilas wino nic małej nie było? Ja mam ogromna chęć na karmi ale się boje ze zaszkodzi. U nas dzisiaj wietrznie i pochmurno i chyba daruje sobie spacer z tym przeziębieniem w domu mały w samym body na krótki rękaw a i tak się poci, nie chce żeby go owialo na dworze. Mamusie jesteście naprawdę dzielne, faceci nam pomagają ale to i tak wszystko na naszej głowie plus do tego hormony:) Ewinka a co u ciebie? Zaraz Nas swoim optymizmem:) Marika wchodzisz jeszcze na forum? Mamina i mamminia (nie wiem czy dobrze napisalam:) ) też się nie odzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość flavia
ilonek własnie mi chodzi o tą bezmyślnosc. mój mówi do mnie ze w następny weekend pojedziemy z małym do teściów i ja będę kierowac spowrotem (czytaj-on będzie pił). powiedziałam że ani mi się śni, albo on kieruje a ja z tyłu z małym albo nie jedziemy wcale. Jak on sobie to wyobraża, że ja będę za kierownicą, on pijany a dziecko samo z tyłu w foteliku, a co jak zacznie płakac, albo się zakrztusi kto go odratuje, mam się wtedy zatrzymywac na poboczu i leciec do dziecka. Ani mi się śni. Az szwagierka go za to opieprzyła jak usłyszała co gada. matka musi byc przy dziecku gdyby coś się stało a nie. Normalnie kawalerskie podejscie, wkurza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ona
hej dziewczyny, ciągle myślę o zdrówku bobasów:) to najważniejsze -u nas mały chory,więc gościna razie nie ma, jak wyzdrowieje, to będą bale:) -mój tata nie może się napatrzyć na małego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Noamdic ja pije Karmi nałogowo:-) ale pytałam dwóch lekarzy i pozwalają, pomagaja w laktacji bo zawiera słód jęczmienny. Nie wiem jak zarazic optymizmem, smutno mi czasami jak czytam o tych Waszych mężach. Mój robi przy małym doslownie wszystko, owszem- w tygodniu nie wstaje w nocy,ale z drugiej strony moje wstawanie ogranicza sie do nakarmienia i ponoszenia 5 minut po, bo potem mały znowu śpi. Jak m wraca z pracy to przejmuje małego prawie całkowicie, ja jestem potrzebna jak cyc jest potrzebny, on robi t nie dlatego, ze ja narzekam, on po prostu jest tak bardzo stęskniony. Wczoraj mielismy wspaniała rodzinna niedzielę, bylismy w parku, Stas spał w wózeczku a my graliśmy sobie w badmintona (nie wiem czy dobrze napisałam), potem byliśmy na obiedzie, a wieczorem leniuchowaliśmy. bardzo bym grzeszyła gdybym narzekała na cokolwiek, Stas płacze-owszem, marudzi czasami okropnie, ale taki urok niemowlaczka:-) Pogońcie tych swoich mężów, bo flavia dobrze napisała, głupie wytłumaczenie- że oni tacy są! Bo nie wszyscy tacy są! W sobote był u m kolega, m proponował drinka, cokolwiek ale sam nie chciał pic bo mówi, ze w weekendy on ma nocny dyżur przy swoim synku. Ja sama czasami mu mówię- no napij się, jak ktos jest u nas, bo głupio az to wygląda... No i tyle, czyli u nas nudy:-) A na poczte wysłałam mojego kochanego śmieszka, przekonywalismy tatusia, ze chcemy nad morze jechac:-) Wsyztskie jesteście dzielne!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisilka
Hej dziewczyny. Niestety nie zdążyłam wszystkiego nadrobić, mój Bartuś coraz więcej wymaga uwagi. Zresztą coraz większy więc i coraz krótszy ma sen w ciągu dnia. Ostatio chciałam mu dać mm na noc, abyśmy mogli oboje sobie pospać, a tu niespodzianka nie chciał. Od kilku dni nie ma mowy aby wypił mm. Pokarm chyba mam, nie wiem ile bo przez ostatnie dni tylko raz mi się udało odciągnąć po 7min z każdej piersi i w sumie miałam 80ml. Nie wiem może i mało, ale Bartek jak książkowo budzi się co 3godz. Co do gości to serio mam dość. Dzisiaj przylatuje nasz świadek ze ślubu, masakra. Oczekująca cieszę się że teściowa się zmieniła, mojej też w końcu serce zmiękło. Wczoraj widziała Bartusia pierwszy raz( a 9 ma miesiąc) mąż go do niej zabrał. A ja miałam 2 godziny na gruntowne porządki. Podobno jak osobiście zadzwonię i ją zaproszę do nas do domu, to tak jakbym jej wybaczyła straszenie policją i sądem. Wiecie nie cierpię jej, ale dla męża i Bartusia wszystko. Może będzie jakoś normalnie. Pałać do siebie miłością nie musimy. Uciekam póki Bartek śpi przy relaksacyjnej muzyce, może uda mi się zrobić obiad i posprzątać. A za godzinkę na spacer, tylko ten cholerny wózek i 2 piętro. Ale damy radę. Dziewczyny z gronkowcem i wogóle trzymajcie się, nie dajcie złym myślom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilonek a ty nie wiesz że noworodków i niemowlaków do 6 miesiąca życia nie można wystawiać na bezpośrednie działanie promieni słonecznych....Nawet kremiki z filtrem są zwykle od 6 miesiąca życia...zachęcam do lektury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) A mi jakoś się udało posprzątać, zrobić pranie oraz zupę nastawiłam :D I teraz leży w łożeczku i piszczy :P i nie mam pomysłu jak jego czymś zaciekawić abym miała chwilkę A nadodatek spać nie może bo dzisiaj wymieniają dach właśnie nad nami i stukają i wszelkie cudawianki więc marudny dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość flavia
m się zajmuje tylko wtedy kiedy ja muszę gdzieś isc/ coś zrobic/ wykąpac sie itp. sam z siebie rzadko go wezmie, mówi że się boi go nosic. jezu miesiac czasu ponad i dalej się boi, ale to dlatego że mało się nim zajmuje i jak tak będzie to do 2 lat będzie się bał, przebrac go absolutnie, ewentualnie nakarmic butelką i to tez musze instruowac, że głowa wyzej butelka tak i tak. a jak nakarmi to juz mnie woła bo sie boi że się zakrztusi przy odbijaniu. jakoś nie ma instynktu do małych dzieci, nie potrafi, boi się. jak mu mówie ze coś zle robi to się złości na mnie, a przeciez muszę pilnowac. tak szczerze mówiąc to chyba bym się bała zostawic ich samych na cały dzien. czuje ze muszę cały czas wszystkiego pilnowac. ale to nie jest najgorsze, bo wszystkiego mozna się nauczyc. najgorsze włąsnie jak się napije, wtedy mu wszystko jedno. budze go w nocy żeby spojrzał na małego ja idę zrobic mleko, wracam a m spi. wiem ze się powtarzam ale dziś mam dzien marudzenia i muszę pomarudzic w koncu bo naprawde przez ten weekend juz się we mnie tyle nazbierało, ze musialam się wyzalic. jeszcze wczoraj przyjezdza zadowolony i się pyta co mam taką kwaśną minę, a ja ledwie żywa. a on zadowolony, wypity od szwagra sobie wraca i od razu sie kładzie spac. szwagier tez cwany,on nie ma obowiązków, nie patrzy na to ze my mamy malenkie dziecko. wczoraj w nerwach nawet wykrzyczałam mu jaki z ciebie ojciec to się obraził i tez wykrzyczał mi parę slów których mu nie daruje. teraz cały dzien się nie odzywamy. w tygodniu jest normalnie, jest pracowity zaradny, ale jak przychodzi wekend to juz mi się rzygac chce. obiecałam sobie ze jak w nastepny weekend zrobi to samo to go ubije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
Flavia ja Ci sie nie dziwię, że narzekasz! Nie wyobrażam sobie, ze musiałabym prześcielac każdą pieluchę. A może zrobiłabys mu kurs?? przeciez na Boga to nie jest trudne i Twój mąż na pewno potrafi to zrobic, a może mówi, ze sie boi bo tak wygodniej?? A czemu tak panicznie boisz sie zakrztuszenia? Krystian kiedys się zakrztusił? My do odbijania bierzemy tak na ramię, przekładamy jakby i nawet jak sie uleje to wypływa od razu i nie ma jak się zakrztusic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu a kto powiedział, że ja ją wystawiam na bezpośrednie działanie słońca? :) Przed wyjściem na dwór smaruję Polę kremem parmaceris z filtrem od pierwszych dni życia i sobie spacerujemy, nie robię tak żeby na nią bezpośrednio padało słońce, jak na nią świeci to zmieniam kierunek jazdy, albo budkę zasłaniam pieluszką. Wiadomo, że nawet ubranko nie chroni przed promieniowaniem i zawsze coś dotrze dlatego napisałam tak jak napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
chociaz Flavia nas na szkole rodzenia uczyli, zeby wciąz nie pouczac facetów. Ja pokazała kilka razy i m potem już samw szytsko robił, zajmowało mu to 5 razy więcej czasu, ale póki maluchowi sie nie dzieje krzywda to niech sobie robi po swojemu. Nam jedna położna opowiadała, ze jej mąz przez kilka miesięcy zakładał pampersy tyl na przód, ją to bardzo denerwowalo, wciąz mówiła, ze nie tak! Ale stwierdziała- dziecku to nie przeszkadza to jej tez nie powinno i dała spokój, a przynajmniej mąż chciał przewijac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na razie koniec imprez.. do chrzcin :) To może już m nie będzie mnie denerwował :) Chociaż mój pomaga tak jak pisałam. Karmi, przewija, ponosi a kąpiemy małą zawsze razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo my kobiety tak mamy, że z reguły jesteśmy dokładniejsze od mężczyzn i stąd to pouczanie :) Staram się tego nie robić, ale jak m raz umył małej butelkę to nie wytrzymałam, zapytałam czy chce żeby dostała jakiegoś zatrucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata89R bez loginu
hej, co do witamin to daje tylko D, ka nie kazała połozna bo w mleku, ale jutro ide na ważenie i zapytam o tą D bo też jest w mleku.Flavia ja Cie rozumiem, mój sie garnie do małego, nakarmi, teskni za nim jak jest w pracy i nie raz mi go z lozeczka wyciagnal zeby polezec z nim, ale niestety tez nic mi nie pomaga w domu, talerza nie odniesie, malego nie przewija bo nie umie:/ ? no wiekszosc rzeczy robie ja, bo jestem w domu, ze nie ma sie czasu wysikac, choc nie narzekam bo Adaś jest grzeczny, dzis tylko mu upał doskwiera, w nocy raczej ok, czasem te bączki mu przeszkadzają ale nie ma źle, coraz lepiej :) ale rozumiem, ale wiesz co Flavia, mozesz mu delikatnie mowic co robi źle, moze jak mu ciagle zwracasz uwage ze wszystko zle robi to go to zniechęca... nie wiem, ale rozumiem cie, tez jestem zmęczona, jeszcze ten upał...Esmi dasz rade, ja tez juz 2 tygodnie sama, i nie ma źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość flavia
ewinka zakrztusił mi się chyba z 3 razy podczas jedzenia z piersi, chyba szybko leciało i jak się zachłysnął to masakra, podrzucałam klepałam rzucałam. myślalam ze zawału dostanę od tamtej pory strasznie się boje go zostawiac nawet na sekundę bo jak sie odbije i poleci do gardła to tez się zakrztusi więc biorę małego nawet do łazienki kiedy idę siku. chyba ze jest juz długo po jedzeniu i odbiciu, ale wtedy tez się boje bo czasem jeszcze pokasłuje Co do pouczania to czasem trzeba np m karmi małego i trzyma mu butelkę tak że mleko nie dolatuje do dziurki. A krystian krzyczy i krzyczy bo jesc chce. albo raz chciał się z nim tak pobawic ze go podrzucił i maluch się wystraszył. jemu się wydaje ze on ma rok a nie miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się bardzo boję zakrztuszenia bo zaczęła ulewać, po każdym karmieniu 10 minut noszę pionowo nawet jak wcześniej jej się odbije, a w nocy dodatkowo jak już ją odkładam do łóżeczka nie kładę się spać i naglądam z 15 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinkaa
O matko to rzeczywiście troche jeszcze nie pora na takie zabawy,no i mleko tez... Ech.. U mnie odwrotnie,to m jest przewrażliwiony i chucha i dmucha, obchodzi sie czasami jak z jajkiem. nie znam m ale rozmowa powazna i konkretna moze pomoże?? To WASZE dziecko a czasy kiedy wszystko bylo na głowie kobiety dawno juz minęły! z tym zakrztuszeniem to wyobrazam sobie co przezylas.ja mam mlodszego o 14lat brata,dawno temu jak on byl malutki a ja mialam 14lat podawalam mamie na lyzeczce witaminy dla malego,tak sie zakrztusil,ze chwila moment i lał się mamie przez ręce,nie zapomne tego nigdy!! To bylo kilkanaście sekund ale mama to tak nim potrząsnęła,do góry nogami przewróciła,no obie zamarłyśmy! Na szczęście po chwili zalapal ale do tej pory mama ma traumę i Np.mojemu Stasiowi nie poda witamin czy kropelek na łyżeczce... mój tez sie krztusi przy piersi,ale zakaszle trzy razy i je dalej,on w ogóle tak łapczywie jeże czasami przestaje oddychać:-) nagle mu sie przypomina wypluwa cyca i taki wielki wdech bierze,łakomczuch,wazy juz 5kg, a 6tyg. Temu jak wychodziliśmy ze szpitala to wazyl 3kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój m poszedł robić mleko małej i przynosi butelkę a tam 80 ml. Pytam go ile nalałeś wody, no 90 ml, a ile miarek wsypałeś, no 3, to jakim cudem jest 80 ml mleka? :) Nie wiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim mieście niemowlak zakrztusił się przy połykaniu wit i niestety warzywko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mam pytanie do was dziewczyny któraś z was pila tam jakieś herbatki żeby poród przyspieszyć mi został nie cały tydzień do terminu i nic się nie dzieje. Ktoś ma jakaś rade dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
jeju laski ale naskrobałyscie , ja dzis nie nadazam mam tak niegrzeczne dziecko ze szok chyba po mnie bo ja tez niegrzeczna zawsze bylam heh , no od 8 rano ciagle cos nie spala wogole ciagle glodna na mleku mm budzi sie co 1,5h ;/ w nocy tez nie wiem ile ona moze jesc , co do ulewania ja to moja musze nosci z pol godziny minimum a i tak poloze i uleje nie nadazam z praniem nie wiem co bym zrobila bez pieluch tetrowych ciagle tylko mala je zalewa i wycieram ja nimi ciagle i tylko piore non stop Nomadic na pewno zebym miala jescze jedno dziecko bym sobie tak nie radzila wiec podziwiam was mamusie dwojki czy trojki dzieciaczkow bo czasu jest dwa razy mnie , co do winka ja noca nie sciagam mleka pilam wiec spokojnie moglam sobie wypic ale jak ty dajesz piers moze lepiej zostan na karmi :) co do gosci mam dosc rowniez , nie mam kiedy sciagac mleka bo mala opacholi mojego 100ml co godzine ;/ trzeba ja pol godz ponosic odloze i zaraz wstaje a ja nie mam kiedy tego mleka sciagnac a piersi jak skaly mma wrazenie ze mam drugi nawal nie wiem skad te mleko jem malo pije malo denerwuje sie ciagle a tego mleka jeszcze wiecej nie mam kiedy go przerabiac ;/ co do gosci w sb karmilam i mowie ze nie zdazylam sciaganc a one nie wyrobilas sie ? chcialam odpowiedziec tak gotujac wam obiad z dwoch dan z dwutygodniowym noworodkiem na ramieniu , po cesarce , druga reka ogarniajac chate , maz w pracy TAK! nie zdazylam rzeczywiscie ;/ nie wiem ludzie sie zachwuja jakby dzieci nie mieli i nie wiedzieli co to znaczy zero wyczucia, tylko przylaza z gęba na pączki , inaczej ugotowac sobie na spokojne posprzatac itp a inaczej jak ktos ma sie zjawic i tylko wymaga gosiciny nie wiadomo jakiej normlanie musialam wyrzucic to z siebe mam ochote wykrzyczec zeby wszyscy spadali i zaryglowac drzwi Coi do facetow nie zmienimy ich to lekokoduchy , niestety ale ja od swojego tez duzo nie chce wymagac bo wiem jak byl na urlopie robil wszystko napawrde ale teraz wstaje o 4,30 wraca o 19, kapie mala, zrobi mleko , ma odpowiedzialna prace na samej jezdzie spedza 3godz jadac i wracaja z pracy , zarabia kase wiec nie moge chciec zeby jeszcze wstawal w nocy bo to ja mam wolne i moge odespac a on nie , wiec troche to rozumiem ale jest mi ciezko , wkurzyl mnie strasznie tym wyjsciem bo go prosilam nie pij duzo wroc wczesnie ale nie .. jak zwykle to samo przykro mi bo nadszarpnal moje zaufanie do tego stopnia ze nie chce mi sie z nim gadac na serio macierzynstwo potrafi przytłoczyc heh co do karmienia piersia dziewfczyny karmcie poki mozecie , moja jak glodna to odrazu wisk czerwona cala i az sie krztusi z nerwow a pozniej zlapac butli nawet nie moze , dzis mleko sie podgrzewalo mysle moze zlapie cycke a gdziez wrzask nerwy wyginanie ;/ smutne uczucie nie moc dac dziecku jest maja pelne cycki żarcia Ilonek jaki masz filtr ja chyba musze zakupic bo slonce ostre ale nie wiem czy sa jakies od 1 dnia zycia moze za wczesnie? mojej jakies pryszczyki wyskoczyy na policzku chyba potowki moze nie wiem takie male cos chyba slonce to nasililo Co do wit D dziecwzyny jak uwazacie ale ja bym podawal nawprawde ona nie zaszkodzi w mleku nie ma jej wcale tak duzo , mi kiedys facety od bebilonu z firmy mowil ze sa zalecenia ze jak pije sie mm nie trzeba bo niby ta powinna starczac ale on mowil zeby mimo wszystko podawac, tak samo moje lekarki ale to juz od was zalezy :) teraz jak sloneczko to nie ma biedy ale wiadomo zima jesien to konieczmnie , a i teraz jak male to lepiej wiecje zeby glowa szybciej stwardniala :) Magda jak tam ten węzeł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik bez log
ale walnelam posta ... ewelina herbata z lisci malin ja pilam i lykalam wiesiolka efekt taki ze skurcze miala mega zaje..... moze po tej herbacie rzeczywiscie ale niestey u mnie szyjka ani drgnela , wiec mysle ze ta herbata na skurcze jakos wplywa , przed porodem zeszlam z 7pietra poszlam do apteki weszlam z powrotem na 7 pietro (akurat winda nie dzialala wida tak mialo byc hehe) i pozniej tez wypilam lyzke oleju rycynowego z kawa (w smaku jak dla mnie ok moglabym i butle wypic) i o 3 zaczely wody odchodzi i skurcze mialam juz co 2 minuty i tak do konca ... a skonczylo sie cc dziewczyny kiedy obcinacie paznokcie dzieciom ja sie przymierzam i sie boje a takie ma dlugie ze szok ciagle w lapkach chodzi heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie tak duzo piszecie, a ja coraz mniej czasu na czytanie. Meczymy sie ciagle z ta cholerna kolka jelitowa, probowalismy z mezem juz wszystkiego i nic, czasem az sama sie porycze z bezsilnosci, mala boli a ja nie moge nic zrobic serce sie kraje. Co do lekkodusznych ezow, radzilabym z nimi pogadac tak nie moze byc ze same wszystko robicie .Moj maz duzo pomaga Spokojnie moge wszystko zrobic.jak wraca z pracy zajmuje sie mala a ja sobie ogarniam co trzeba. tak sobie z mezem w nocy siedzielismy i rozmawialismy ze to malenstwo jeszcze bardziej nas do siebie zblizylo. Zycie intymne jest jeszcze lepsze, choc nie wiem czy tak moze byc, ale jeszcze bardziej jestesmy siebie spragnieni. Starsza corcia zaczyna byc zazdrosna, teraz jest w PL u dziadkow na wakacjach, strasznie za nia tesknie a jak dzwonie to ona ze jest super i ze mam sie nie smucic bo niedlugo wraca i znow bedzie blisko. Kurcze myslalam ze latwiej przejde te rozlake ale lapie sie na tym ze w glowie mam ciagle co ona robi czy jest jej dobrze czy teskni ehhhhhhhhh. Maz tez mow ze myslal ze to bedzie prosciejsze wkoncu to tylko wakacje 2 tygodniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×