Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jesli ktos byl zakochany kiedys

Polecane posty

Gość gość
To może ten Twój Autorko nie wyobraża sobie po prostu, jak miałby wyglądać Wasz związek, skoro tak daleko mieszkacie? Bo ktoś musiałby dla niego zrezygnować ze swojego miejsca zamieszkania i pracy, a dla niego to zbyt trudne i dlatego się broni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
Źle się wyraziłam z tą grą ;) właśnie..., odległość i to tak duża to też pewien problem, może chce pisać i czeka jak to się rozwinie dalej jak długo jesteś w stanie być z nim w dobrych stosunkach wirtualnych z powodu odległości ... a jak sobie to wyobrażasz jakbyś miała z nim być, wyjechałabyś do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sobie w tym nowym miejscy ułożył życie i nie chce robić tego znowu, znowu wszystkiego rzucać i zaczynać od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie o to chodzi, ze sobie nie wyobrazam. Nasza relacja jest za delikatna zeby od razu mieszkac razem. W glebi duszy wiem, ze nic by z tego nie wyszlo: na odleglosc sie nie da, razem tez sie nie da. Ale tak boje sie trwac w tym kontakcie, tak boje sie, ze kiedys napisze mi:" Poznalem kogos, nie piszmy juz wiecej." Tak w siebie nie wierze, ze jestem w stanie go przywiazac do siebie. Nie wiem nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Może sobie w tym nowym miejscy ułożył życie i nie chce robić tego znowu, znowu wszystkiego rzucać i zaczynać od nowa? On na pewno nie moze tego rzucic. Glupi by byl jakby rzucil dla dziewczyny z ktora nawet nie jest i ktora kiedys zlamala mu serce. Praca i zycie tam jest pewniakiem, ja niestety nie jestem pewniakiem - nawet jakby cos do mnie czul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
I właśne może to jest jego problem, bo zależy mu na Tobie chciałby z Tobą być, ale najłatwiej było mu powiedzieć że nie chce związku bo wie że żadne z was nie mogłoby się przenieść do drugiego a na odległość nie ma to sensu, ale nie chce tracić z Tobą kontaktu może teraz pisze i myśli co ma być to będzie i ma nadzieje że samo się to jakoś z czasem ułoży , nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie wiem, stwierdzil, ze zwiazki nie sa dla niego plus pisal mi o tej odleglosci. Jak mam dobre dni to przyjmuje to co mi napisal bez doszukiwania sie ukrytego dna, a jak gorsze to biore slowa wszystkich doradzcow ktorzy mowia, ze to sciema i ma mnie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej, ze mam juz 28 lat i tak bardzo chce miec swoja rodzine:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej nie mów tak, że dla Ciebie nie warto byłoby rzucić wszystkiego! Ale może dla niego każda zmiana jest dużym problemem, boi się tych zmian? Zresztą co ja tam wiem o mężczyznach, skoro do dziś nie wiem dlaczego ktoś zmarnował trzy lata mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
Doskonale Cię rozumiem, też mam problem, trochę inny ale również miłosny, sama nie wiem jak sobie poradzić i jak ty doszukuje się zawsze drugiego dna... ale głowa do góry nie możemy się załamywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ej nie mów tak, że dla Ciebie nie warto byłoby rzucić wszystkiego! Ale może dla niego każda zmiana jest dużym problemem, boi się tych zmian? Zresztą co ja tam wiem o mężczyznach, skoro do dziś nie wiem dlaczego ktoś zmarnował trzy lata mojego życia. Nie to, ze nie warto;) Tylko ja juz kiedys go kopnelam w d*pe;) Skad on ma wiedziec czy mi sie po miesiacu nie odmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
restlessSoul to opisz swoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedzieć tego ani on nie może, ani Ty, że mu się nie odmieni, ani nikt. Małżeństwa też się rozpadają, nawet po wielu latach i nawet te pozornie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
Nie to, ze nie wartooczko.gif Tylko ja juz kiedys go kopnelam w d*peoczko.gif Skad on ma wiedziec czy mi sie po miesiacu nie odmieni? Właśnie... dlatego może narazie piszcie tak jak pisaliście i sama zobaczysz czy rzeczywiście ci się nie odmieni a i może uda ci się w końcu i on zrozumie że jednak chce być z tobą i zaproponuje coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ale zrezygnowac z zycia dla kogos tak niepewnego? W imie czego? Zaslepienia? Bo na pewno nie milosci;) - hipotetycznie oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 7 lat na niego czekalam, wiec raczej sie nie odmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
Mój problem opisałam w tym wątku "Jak on mnie traktuje" nie bardzo chce mi ktoś poradzić ;) cieżko też jest rzeczywiście opisać jak to wygląda na prawde bo nikt z nami nie przebywa i nie wie jak wyglądają nasze rozmow. Jeśli jednak ktoś chce mi doradzić to proszę tylko bez obrażania bo nie na tym rzecz polega ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
To dobrze że jesteś pewna tego co czujesz i myślisz, mam nadzieje że moje przeczucie że on czuje do ciebie to samo się sprawdzi, myśle że poprostu potrzebuje jeszcze trochę czasu i chce zobaczyć jak bedzie przebiegała wasza relacja internetowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam to! Tylko przeczytalam i nic nie napisalam bo poczulam taka pustke, w sensie, ze: "nie mam pojecia". Ja bym Ci radzila obserwowac duzo. Poki co zrezygnowac z lozka, 2 miesiace to niewiele, ciezko w ogole ocenic jak Cie traktuje, spokojnie, powoli, zobaczymy jak sie bedzie zachowywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
Wiem że to niewiele, wiem że czytając to człowiek może sobie różne rzeczy pomyśleć, inaczej też to wyglada w rzeczywistości , nie idzie przetworzyć całej relacji w tekst w internecie, to nie jest tak że my się spotykamy i tylko seks i tp , nie, dużo rozmawiamy jest bardzo miły i kulturalny, cały czas myślałam pozytywnie aż do wczoraj do tych dwóch zdań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam Twój wątek Restless. Nie chcę sprawiać Ci przykrości, ale mi to tak wygląda, że jest z Tobą, bo jest mu dobrze z Tobą w łóżku. Dla niego się z Tobą spotyka. Za szybko zgodziłaś się na intymne relacje, więc on nie miał okazji się w Tobie zakochać. I powiedział to, co usłyszałaś, a co świadczy o tym, że Cię nie szanuje. A jak nie szanuje, to ja nie widzę uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dasz rade wprost zapytac? Czy za wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RestlessSoul tylko rozmowa z nim bo moze cie podpuszczal tylko mowiac, ze nie ma z kim dziecka zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie sie wszyscy podziali? Obaid jecie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
też tak pomyślałam ze może mi też nie ufa i tak gadał bo chciał zobaczyć jaka będzie moja reakcja, nie chce go też źle ocenić pochopnie dlatego chciałabym zapytać ale nie wiem jak zacząć, boje się zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
I my nie tylko uprawiamy seks, dużo spacerujemy i rozmawiamy ale raczej na tematy pracy i tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Winko i rozmowa, zdobedziesz sie na odwage i to najlepiej jak bedziesz miala okres zeby Cie nie ponioslo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RestlessSoul
rozmowa to podstawa, wiem, nie potrzebuje winka ;) tylko pomocy jak zacząć :P i nie chce też tu mieszać w wątku autorki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ja autorka :D mieszaj mieszaj, no nie wiem jak zaczac... No na pewno po 2 miesiacach ciezko wyskoczyc ze zbyt powaznym tekstem dlatego poradzilam wino - duzo wina;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego niż powiedzieć facetowi, że się coś do niego czuje. Zawsze klapa. Jednakże da się odwrócić tą sytuację. Pomimo moich wielokrotnych wypowiedzi autorka nie rozumie lub nie chce zrozumieć jednej rzeczy. dotychczasowe zachowanie--> klapa--> brak związku chcesz związku? musisz zmienić swoje zachowanie. już einstein powiedział, że człowiek, który ciągle przeprowadza to samo doświadczenie, a oczekuje odmiennych rezultatów to idiota. naprawdę autorko, jeśli chcesz spróbować powalczyć, to musisz zmienić swoje zachowanie na zupełnie inne. tylko wtedy masz szansę przekonać się co się będzie działo. jednak ja wiem czego ty się boisz. Boisz się tego, że jak nagle gościa zaczniesz olewać( bo to jedyna droga-kontrolowane olewactwo) to on się przestanie odzywać i cię oleje. wolisz tkwić w chorej qusi przyjacielskiej relacji i czekać na cud, który nie nastąpi. Nie nastąpi bo nie ma bodźca do zmiany. Żeby gościa olśniło musi być bodziec, Ze zmiany zachowania masz dwie korzyści: 1) może się okazać że uświadomi sobie lub poczuje coś do ciebie 2) jak cię oleje będziesz wiedziała, że ta śmieszna qusi przyjazn była gówno warta. w obu przypadkach osiągasz korzysc - jasną sytuację jak tkwisz w gównie to gówno będziesz mieć. aha, nawet cię nie stać żeby kolesia kontrolowanie olać na 2 dni... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×