jak brzydka dziewczyna ma znalezc milosc

No pewnie nie, milosc miedzy dwojgiem ludzi moze powstac w inny sposob, tylko ze moja geba nie zniecheca tylko przy pierwszym spojrzeniu, a przy kazdym. Po prostu wiem ze na nikogo nie mam szans i juz prawie sie z tym pogodzilam, tutaj tylko sie zale :(

"jak brzydka dziewczyna ma znalezc milosc" operacja ryja :)

Bardzo madrze, tylko nie wszystko mozna zoperowac. Nie pojde do kliniki i nie powiem "macie mi zrobic ladna twarz z tego badziewia" :o

Widzę że masz nowy temat tylko że pod innym nickiem. Wiedz że każdy ma prawo do miłości łącznie z tobą.

a jak ładna ma znaleźć miłość? moim zdaniem prędzej ta nieatrakcyjna pozna kogoś faktycznie zainteresowanego, NIĄ, a nie jej d**ą. także skończ już biadolić, pomyśl trochę, co można zrobić w warunkach domowych z tego, co dostałaś od natury i zacznij się uśmiechać do facetów na ulicy ;)

Przeczytałem cały topik i myślę, że Tobie po prostu dobrze z tym całym biadoleniem nad własnym losem. Przecież faceta, który mało, że zaproponował spotkanie, to jeszcze nie chciał odpuścić - spławiłaś natychmiast. Mądrze tu kilka osób napisało, że na Twoją aparycję wpływa nastawienie, a to ono właśnie jest u Ciebie cechą nieładną. Proponuję więc, żebyś się dobrze zastanowiła, czego chcesz od życia: związku z facetem, który Cię będzie szanował, czy żeby ludzie na forum płakali nad Twym losem.

jarek6776, jesli chodzi ci o watek ktory zostal usuniety to nie byl moj, tylko sie w nim wypowiadalam jedyne co dostalam od natury to brzydote, a jak bym sie usmiechnela do faceta na ulicy to chyba by mnie obrzygal. :o nie raz juz uslyszalam zebym wracala do lodowki... I co z tego, ze chcialabym zwiazku z fajnym facetem jak nigdy tego nie dostane? Moje biadolenie nic nie zmieni. Aha, i nie jestem na tyle zdesperowana zeby brac przypadkowa osobe z neta.

co za durna baba. robi temat uzalajac sie nad soba a jak juz ktos chce sie z nia apotkac to mowi ze nie bo cos tam cos tam. zdecyduj sie o co ci w ogole chodzi

To chyba ty jestes durny badz durna, czy ja gdziekolwiek napisalam ze szukam faceta na kafeterii? :o

skoro na ulicy nikogo nie znajdziesz to dlaczego męską częścią kafeterii gardzisz?

ja cię rozumiem twarogowa też jestem brzydka i nikt mnie nie chce!!

twarogowa ile masz lat?

Juz pisalam, 20 ;) Ty jestes ode mnie troche starsza nie? Pamietam ze niedawno zalozylas podobny watek ;)

tak ale ciągle mnie kasują :(

up

Chyba maja dosc naszych narzekan :P

Nie ma dziewczyn ktorymi nikt sie nie interesuje......

mną się nikt nie zainteresował i co?

Mna tez, czy to znaczy ze tak naprawde mnie nie ma?

ja byłem zainteresowany to mnie olałas tylko dlatego, że jestem facetem z kafeterii. Więc nie gadaj, że nikt bo to by znaczyło, że ja tak naprawdę nie istnieję.

Biedne dziewczynki, nikt się nimi nie interesuje. A jak się ktoś zainteresuje to znajdują wymówki: za daleko, nie jestem desperatką by brać pierwszego lepszego z kafeterii. I znów zaczynają śpiewkę: Nikt nigdy się mna nie interesował, o ja biedna nieszczęśliwa. Prawda jest taka, że lubicie się użalać nad sobą i cierpiałybyście będąc możliwości użalania się nad sobą pozbawione.

no tak najlepiej brać pierwszego lepszego smakosza pasztetów który leci na wszystko co się rusza

nie musisz brać, ale nie chrzań że nikt cie nie chce i nigdy nie chciał

bo w realu nikt mnie nie chce! nie licze internetowego desperata!

up

faceta z reala tez nazwałabys desperatem gdyby się toba zainteresował. Albo ruuchaczem, który nie przepuści niczemu co się rusza. Kobiety nie lubią prawdy. Gdy wyjasniam szczerze moje prawdziwe motywacje - jestem odrzucany i nazywany desperatem, którym de facto jestem. Gdybym próbował ci wmówic, że jestes piękna, uznałabys mnie za kłamcę. Co jest lepsze? Umówic się z desperatem czy kłamcą? Najlepiej umówić się z tym, który poleci na twoje "wnętrze". Jest tylko jedno małe ale. On tez jest kłamcą.

hehe chciałabym się komuś spodobać ale wiem że z moim wyglądem to niemożliwe

masz zatem dwa wyjścia: 1.spiknąć się z desperatem, ruuchaczem, kłamcą 2.zdechnąć w samotności którą bramkę wybierasz?

Smakosz, widze ze sie nie poddajesz, ale sam pomysl co by to o nas znaczylo jakbysmy na to poszly. Wbrew pozorom mam troche godnosci :o

Kurcze bazienka, ty myslisz ze ja chodze zapuszczona i dziwie sie ze nikt mnie nie chce? Dbam o siebie nawet bardziej niz rozrywane przez facetow dziewczyny. A w figurze nie mam co podkreslac bo wszystko mam beznadziejne.