Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eyeque

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Polecane posty

Gość gość
MałaNadzieja Mojego Aleksa też "przetrzymali" mimo tego, ze był obrócony pośladkowo i miałam miec cesarkę. Trzymali mnie całą noc pod ktg ze skurczami i postępującym rozwarciem....dopiero rano jak wpadł ordynator na obchód to się panika zrobiła, że jak mogli czekac, skoro i tak nie mam szans urodzic naturalnie, w biegu golenie, podpisywanie papierów i na stół. Po porodzie Mały dostał 10 pkt ale tylko pozornie był zdrowy...zaczął miec bezdechy....krztusił się strasznie przy jedzeniu i "zapominał" oddychac...Jak miał 6 tygodni trafiliśmy do szpitala, tam szereg badan...na USG przeszciemieniowym wyszło, ze Mały w trakcie porodu był niedotleniony i na dodatek zbierał Mu sie płyn rdzeniowy nie tam gdzie trzeba...groziło Mu wodogłowie, wstrzepienie zastawki i lekarze straszyli MPD...ile ja się wtedy wyryczałam. Był pod opieką neurologa i poradni rehabilitacyjnej do roku czasu. Na szczeście wszystko się cofnęło,a rehabilitacja zdziałała cuda. Niestety nie wszystkie dzieciaczki mają tyle szczęscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko jest dla mnie jakies strasznie dziwne. My "zwykli" ludzie tyle slyszymy o tego typu sytuacjach... Ciagle cos...co chwile umiera jakies dziecko ktore mogloby zyc tylko ze niedopatrzenie lekarza. Wiec dlaczego lekarze nie sa jeszcze "uczuleni" na tego typu sytuacje i wciaz popelniaja te same bledy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczęta, ale się smutno zrobiło, ale komu nie jest smutno, kiedy słyszy się o tak wielkiej tragedii :(, jest mi niezmiernie przykro i wyrazy współczucia. Macie rację, lekarze są tak nieodpowiedzialni, moja psiapsióła ostatnio też była przygotowywana przez lekarza do naturalnego rodzenia (mimo IN VITRO), ale na szczęście zjawiła się kobietka wyżej postawiona w szpitalu i zrugała lekarza no i od razu do cc podeszli. Tyle się słyszy o wypadkach przy porodach i dalej sobie z tego nic nie robią, na sympozja jeżdżą chyba tylko by się spotkać :| My z mężem dzisiaj na pogrzebie byliśmy, jego kolega ze statku dostał zawału właśnie na morzu...masakra, żegnać męża jadącego do pracy i już go więcej nie zobaczyć żywego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Mój mąż pracuje na rolnictwie i gdy długo nie jedzie , a jeszcze przeważnie jest tak , że karetka jedzie to mało zawału nie dostaję i dzwonię do niego ;-/ Kurcze same tragedie . Dla mnie to jest nie pojęte . Tyle rodzin na prawdę chce dzieci i albo nie mogą albo im umierają, a taka która urodzi zdrowe dziecko - zabija je bez skrupułów . Płakać się chce słysząc te wszystkie tragedie w tv ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanne ja tak się bałam zawsze o mojego emka, jak jeszcze mieszkaliśmy w Pl i On wyjeżdzał do pracy do Austrii...codziennie modliłam się, żeby szczęśliwie wrócił do Nas...Ty pewnie tak samo się czujesz jak Twój wypływa w rejs... . Tak na codzien człowiek stara się nie myslec o tych wszystkich nieszczęsciach, ale mnie wystarczy, ze obejrzę jakies info, albo reportaz i mam pozamiatane... A już od kiedy Alusiek się urodził to wogóle jestem "zeschizowana"...i myślę, o tym co by było gdyby mnie teraz zabrakło....czy by mnie pamiętał wogóle? taki jakiś strach mam... . A tak wogóle do kompletu to zaczęłam dzisiaj jakos dziwnie plamic...takie lekkie różowe plamienie...wiec czekam pokornie czy przekształci się w @ czy nie...wogóle ten dzisiejszy dzien nie za dobry jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita w zeszlym cyklu mialam lekkie plamienie rozowe. Mialam nadzieje ze to moze plamienie implantacyjne ale niestety dnia kolejnego juz byla normalna krew :-( Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tedty owulacyjne juz wychodza negatywne. Tak wiec owulacja prawdopodobnie juz byla. Pytanie tylko czy sie udalo..... Mam 16dc. Od jutra luteina pod jezyk. Nie cierpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja no ja też się nastawiam na @ chociaż póki co nic więcej nie leci, ale wiadomo jak to bywa. No i trzymam kciuki, zeby się udało w tym cyklu:-) za jakies 2 tygodnie bedzie wszystko wiadomo...oby Wam się udało:-) A co do luteiny to ja w ciąży po miesiącu brania 4 tabletek dziennie podjęzykowo poprosiłam o tabletki dopochwowe, bo na sam zapach miałam odruch wymiotny:-/ więc wiem dokładnie co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nastawiam sie juz... Co bedzie to bedzie. Jak tam wogole u Was dziewczyny dzionek minal? Ja po tej dzisiejszej wyprawy do gdanska jestem poprostu zmeczona. Z mezem jakos od wczoraj dogadac sie nie moge. Chodzi jakis nerwowy. Juz wcale nie pytam o co mu chodzi... Wole sie nie odzywac :-( Tak sobie mysle ze kilka dziewczyn gdzies nam chyba ucieklo... Tolus dawno nie pisala zacieszka tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Do mnie też dzisiaj przyszła @ ;-( Szybciej 3 dni niż zwykle i do tego bardzo obfita i bolesna .... Strach pomyśleć, że być może wracają miesiączki jak sprzed ciąży ... Małanadzieja głowa do góry . Ja cały tydzień się kłóciłam z mężem o głupoty z tym , że to ja byłam mega nerwowa ( teraz już wiem dlaczego). Dzisiaj emocje opadły i jest znacznie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja, z tego co się naczytałam i nasłuchałam od kobiet, to od samego początku ciąża z In VITRO jest wyższego ryzyka i z automatu jest cc, ale czy tak jest w każdym wypadku?? pewnie różnie to w życiu bywa i zależy od "mądrego" lekarza :), Agita - mam ciągle stresa jak mój mąż wypływa, a jakiego miałam jak zatonął baltic ace - mój mąż był w tamtych rejonach na morzu północnym, mama zadzwoniła budząc mnie, że taka sytuacja miała miejsce, nie uwierzycie, ale włosy prawie z głowy wyrwałam i przez histerię nie mogłam doczytać się w internecie jakie statki brały udział w wydarzeniu, ach, dziewczęta głowy do góry, jak zaczyna się nowy cykl to działamy :D, u mnie 3 dc, jutro mąż idzie badać krew i jak się pozbiera po badaniu :P to potem na oddanie nasienia, ten cykl jeszcze będziemy naturalnie próbować, ale następny już podchodzimy do inseminacji :) aj, czy Wy też jesteście takie niecierpliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja ja uważam, ze nawet jeśli się pokłóciłaś z mężem to spróbujcie porozmawiac, tak na spokojnie...Wiadomo, ze mozna trochę pomilczec, przemyślec, ale nie wyobrażam sobie, zeby kłótnie "rozchodziły się po kościach" bez wyjaśnienia...Mój emek nie ma przez to lekko, bo On z natury zbyt wylewny nie jest i nie umie czasami rozmawiac, ale ja bym nie mogła spac, gdybysmy sobie nie wyjasnili co Nam lezy na sercu:-) A może też przeżywa Wasze starania? . gościówa trzymaj się Kochana ciepło 🌻 U mnie niby nic nie cieknie już, ale bóle mam takie straszne, ze masakra więc raczej na 100% jutro @ się rozkręci:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Joanne ja to jestem mega niecierpliwa ;-/ Widzę , że kilka nas jest ( znaczy tych z aktualnym @ ) ;-D Może i też wszystkie zajdziemy wspólnie w kolejnym cyklu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanne aż mi sie włos na głowie zjeżył jak przeczytałam Twoją opowieśc... A co do cierpliwości to weź mi nawet nie mów...ja to pierwszy niecierpliwiec RP i DE chyba jestem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościówa -c byłoby super i potem zmienić post na "poród w połowie roku 2014" :D Agita - to jest nas kilka niecierpliwców, jak na razie to "niańczę" naszą Baśkę - małe shih tzu :) chyba całą matczyną miłość (niespełnioną jeszcze) przelałam na psa :|, mąż to się śmieje ze mnie, że powinnam jej kołyskę kupić hehe, taki mój mały odchyłek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam was i zastanawialam sie, czy sie nie dolaczyc. Ale z tego, co widze, czyjs okres wzbudza wieksze wspolczucie, niz informacja o zabiegu dziecka ktorejs z was. Podziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita sadze ze nie chodzi tu raczej o staranka. M robi teraz trzeci tydzien z rzedu nocki i chyba juz poprostu nie wyspanie daje znaki. Poddenerwowany chodzi. Gosciu nie chcesz nie pisz. Proste. Oczywiscie ze interesuje nas zabieg dziecka eyeque. Jak zauwazylas ciezko odniesc sie do wszystkich postow na biezaco. Ja tez pisalam o chorobie corki i nie oczekiwalam ze odrazu teraz nikt o niczym innym nie bedzie pisac. Wiadomo- zabieg- przykra sprawa ale eye napisala ze bedzie synka dopiero umawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa 22
Małanadzieja - ja raczej takich programów nie oglądam :-) Myślę, że te wszystkie posty ( do toli jak i te powyżej) dodaje jakaś niespełniona osoba z naszego topiku .... Tylko po co pisać w anonimie? Ogromny szacunek mam dla agnes , że się przyznała .Fajnie by było gdyby każda z nas też wyrażała swoje radości jak i bolączki NIE W ANONIMIE ... No ja powoli szykuję się do spania, więc miłych snów dziewuszki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-) MałaNadzieja no to faktycznie, jak emek chodzi 3 tygodnie na nocki to może byc juz troche zmęczony i poddenerwowany...mam nadzieję, ze dzisiaj jest już lepiej:-) Oglądałam wczoraj ten program na TLC...ja wogóle lubię oglądac tego typu programy. przedwczoraj oglądałam "porodówkę" :-) . Co do anonimowych wpisów to ja nie wiem za bardzo co myślec...jestem z Wami od niedawna więc nie znam Was jeszcze na tyle, zeby wiedziec czy któras z Was może się specjalnie nie logowac, zeby tylko napisac cos głupiego...mama nadzieję, jednak, ze tak nie jest...A jeśli już to swiadczy tylko o niedojrzałości takiej osoby i nie ma co się przejmowac takimi wpisami. "goście" zazwyczaj piszą tylko po to, zeby siac zamęt...olac ich i tyle:-D . A u Mnie dalej coś ta @ nie taka jak powinna, całą noc pdpaska sucha, rano tylko przy podcieraniu krew, a teraz znowu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :-) Ja dzis juz mam dosc. Dowiedzialam sie ze u nadii w grupie kilka dziewczynek mialo wszy. Juz mnie wszystko swedzi i nie moge o niczym innym myslec. Nie do pomyslenia to dla mnie w tych czasach....... Agita ja w zeszlym miesiacu mialam identycznie. Tylko ze ja dostalam wyjatkowo szybko @ bo w 29dc. Smialam sie ze mam okres tylko rano. Tak naprawde to moglam na noc wogole podpaski nie zakladac. Strasznie dziwnie mialam. Skapy jak cholera. Czasami tylko na papierze rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczęta, :) ja już nawet nie zwracam uwagi na takich "gości", szkoda nerwów MałaNadzieja - ja czekałam na premierę od początku miesiąca i...zapomniałam, ale dzisiaj o 3 w nocy będzie powtórka i już nastawiłam na nagrywanie, lubię takie programy i chcę oglądać bo nie wiem co mnie czeka :) co do córy to jeśli rodzice nie ogarną tego, to wszystkie pozarażają, ja w szkole podstawowej też TO miałam, szok ale na szczęście obeszło się bez obcinania włosów. Agita, może się stresujesz i się zahamowało?? kurcze, nie wiem co w takich sytuacjach bo ja zawsze mam regularne (1-2 dni różnicy ale to norma). Dzisiaj z mężem byliśmy zrobić jemu badania i oddaliśmy nasienie do mrożenia i teraz się zastanawiamy czy podejść do inseminacji czy od razu do In Vitro, aj jaki ja mam mętlik w głowie.....co myślicie na ten temat??któraś z Was też ma takie myśli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja, mam jeden niedrożny jajowód, a wszędzie gdzie nie przeczytam, to jest napisane, że niedrożność jest przeciwwskazaniem, ale lekarz chyba wie lepiej, muszę mu zaufać, no i możliwe, że tyczy się dwóch....22.10 idę na konsultację do lekarza, zobaczymy....a poza tym wykorzystamy z mężem ten cykl, może akurat się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja wszy???? kurczę faktycznie, zeby teraz miec wszy to trochę nie teges...czy rodzice nie dbają o higienę dzieci? kup od razu jakis srodek na wszawicę i całą rodzinką musicie się nim umyc, tylko nie wiem co z ubraniami, poscielą itd. czy takie wszy też mogą się wczepic w ubranie? . Dziewczyny ja też zawsze miałam okres jak w zegarku, ale nie wykluczam, ze ta teraźniejsza anomalia może wynikac ze stresu własnie i chęci zaciążenia. Dlatego jak tylko ustanie to zaraz z emkiem bierzemy się dalej do roboty:-D . Joanne ja mam koleżankę, która 3 razy robiła Inseminację i się nie udało, a później InVitro i za pierwszym razem się udało. Dziś Maluchy - bliźniaki mają roczek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agita wszy nie przenosza sie na ubrania ani posciel. Srodek mam juz kupiony razem z grzebykiem. Ale nie mozemy sie nim myc :-) on jest na wszy a nie na zapobieganie ich. My wszy nie mamy. Przynajmniej narazie ;-). Teraz jestesmy na etapie codziennego sprawdzania i wyczesywania wlosow i skory glowy. Pytalam pani w aptece czy jest cos do zapobiegania. Ale niestety nie. Umycie glowy tym srodkiem poki wszy nue ma jest bezcelowe. A sa to silne srodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×