ile kasy wydajecie na swoje potrzeby miesiecznie pytajnik

chodzi o kosmetyki i ubrania, mogą być przykłady

tyle ile mamy na to przeznaczone :D

ja naprawdę bardzo duzo, ale m-c miesiacowi nierowny, bo we wrzesniu wydalam na siebie ponad 1000zł, ale w pazdzierniku raczej nic nie kupie z ubrań i listopadzie pewnie tez

różnie, tak jak osoba wyzej jednego miesiaca bardzo duzo innego malo:)

np w tym m-cu 2 kurtki na zimę 1000zł botki i kozaki 350 torebka 170 spodnie i bluzka prawie 200 krem do twarzy 80 perfumy 250 ale to wszystko bede miala na jakis czas w następnych miesiacach nie przewiduje wiekszych wydatkow;)

400 zl moesiecznie

na siebie i ok.300 na dziecko

to naprwade roznie w tym miesiacu fryzjer 150 kosmetyczka 220 buty i torebka 300 plaszcz 250 kosmetyki 150

500zl

Najmniej 200 a potem to już różnie :) często duuużo więcej.

okolo 500zł, czasem mniej czasem duuzo wiecej

Ja bardzo różnie, jeżeli chodzi o kosmetyki to niewiele, ale już ubrania to spory wydatek. Myślę, że średnio 500zł/m-c chociaż są miesiące, że wydaję dużo więcej /zakup butów, kurtki itp. albo jakieś okazje-wyjścia/ i są takie, że mniej.

bardzo duzo, bo takie też mam potrzeby;)

U mnie wychodzi ok. 100zł. Czyli podkład, krem, balsam, szampon, odżywka. To wystarcza mi na miesiąc...Ubrania kupuję raz na ruski rok, bo po prostu mnie nie stać, muszę na bieżąco kupować wszystko córeczce, a to najważniejsze. U fryzjera byłam ostatni raz 5 lat temu..No ale nie jest mi to potrzebne... Mam i tak ładne i mocne włosy...podcina mi koleżanka.

miedzy 400 a 800 zl 800 to najczesciej w sezonie zimowym I nie licze tu fryzjera ani kosmetyczki-na to mam osobna kase :)

Mam i tak ładne i mocne włosy xxxxxxxxxxxxxxxx a Twoim zdaniem do fryzjera chodza tylko Ci, co maja brzydkie i słabe włosy??:D

duzo za duzo :) ale napewno ponad 1000 zl

1000zł na rok, to i tak wydaje mi się duzo. Nie mam potrzeb typu dwie kurtki na sezon, przewaznie jak już kupuję kurtkę to mam na parę sezonów to samo buty typu kozaki, Denerwują mnie pełne szafy ciuchów, w których nie chodzę, a jezeli ubrania są nie zniszczone to wyrzucać szkoda. I w ogóle pod tym względem jestem strasznie eko,

Jeżeli ktos ma długie proste włosy, z naturalnym kolorem to po co niby ma chodzić do fryzjera?

Do fryzjera chodze raz na pare miesięcy...po prostu nienawidzę obcinac włosow. jak już ide to koło 100 płace. W tym miesiącu wydałam 230 u kosmetyczki na depilacje woskiem i paznokcie. Kupiłam sobie buty za 100. Nastepny wydatek to będzie płaszcz na zime i czapka do tego.

tez mam dlugie i proste:D a chodze na saune na wlosy, degażowanie i pogadać:D, ostatnio dorzucilam kolor o ton ciemniejszy niz moj naturalny;)

Denerwują mnie pełne szafy ciuchów, w których nie chodzę, a jezeli ubrania są nie zniszczone to wyrzucać szkoda. xxxxxxxxxxxxx ja nie wyrzucam, bo wszystko mam jak nowe, sprzedaje na allegro i kupuje następne:)

tak sobie myslę, że wydawać 1000zł na swoje potrzeby na miesiąc to trzeba byc strasznie próznym człowiekiem, ale w sumie każdy wydaje na co chce,

czemu próznym??? ja lubie ladnie wygladac, stac mnie na to wiec czemu nie??;)

Pewnie, że jak kogoś stać to czemu nie. Mnie niestety nie stać i kupno ubrań to rzadko się zdarza niestety...aż zazdroszczę Wam kobietki;) Fajnie, że możecie sobie pozwolić.

uwazasz , że ktoś kto wyda przykładowo 200-300zł miesięcznie na swoje potrzeby wygląda brzydko?

zł to nie jest dużo na siebie, dobra odziez, buty, torebki i kosmetyki kosztuja, ale nikt nie wydaje tyle miesiac w miesiac przecież:)

no to fajnie macie:) ja jakieś zakupy ubraniowe czy buty to kupuje raz na kwartał:)

[zgłoś do usunięcia] gość uwazasz , że ktoś kto wyda przykładowo 200-300zł miesięcznie na swoje potrzeby wygląda brzydko? xxxxxxxxxxxxx nie uwazam, tak, bo kazdy ma inny gust:) jednemu podoba sie torebka za 80zł innemu za 180, ale to nie znaczy,ze jest brzydsza bo tańsza:) i to samo tyczy sie innych rzeczy(kurtki, buty itp)

chodzilo mi bardziej oto,ze MI podobają sie te drozsze rzeczy:)