Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy pokornie czekałyście na oświadczyny faceta czy może dałyście ultimatum

Polecane posty

Gość mysiulaak
Aenyeweddiennn Dlatego mam prawo sądzić że jestem dla niego w takim razie tylko rpzelotna miłostką. Gdy ktos kocha naprawdę to nie zwleka z decyzja o ślubie latami, tym bardziej jesli ma się po 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Ale to nadal tylko TWOJA opinia, nie kazdy musi myslec tak samo jak ty. Dla niektorych, w tym mnie, slub jest mniej wazny i nie uzalezniamy od niego przyslosci zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
No zobaczymy jak to sie u mnie skonczy. Rok związku a teraz wspolne mieszkanie . Ale ultimatum w sumie już dane bo powiedziałam mu wprost ze mieszkac na kocią łapę latami nie będę i ze moge sie na to zgodzić ale jak bedzie miedzy nami dobrze to robimy kolejny krok w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś tu napisał że rzeczywiście niektóre mają parcie na ślub dopiero jak poznają tę wyjątkową osobę. A reszta która tak się wyrzeka ślubu to moim zdaniem dlatego że zwyczajnie ich facet ma je i ich potrzeby gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
No faktycznie, a facet Mysiulaka jej potrzeby spelnia zanim ona jeszcze zdazy o nich pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Aenyeweddiennn Zobaczysz jak szybko zmienisz zdanie co do slubu gdy spotkasz swoja drugą połowę. Wtedy po pół roku bedziesz sie oświadczał. Wiem bo sama to przerabiałam i nigdy parcia na slub nie miałam. teraz mam ogromnę parcie bo kocham go strasznie i czekam jak na szpilkach na ten moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Aenyeweddiennn ale o co ci chodziło? możesz mi wytłumaczyć ostatnią ripostę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imogena
mysiulaak, Zanim sie do niego wprowadzisz porozmawiaj powaznie o waszych priorytetach zyciowch. Ja byl zwyczajnie go zapytala, jakie ma podjescie do zalozenia rodziny? Czy myslal o dzieciach i malzenstwie? To jest przeciez podstawa zwiazku zeby znac poglady partnera na takie tematy. Byc moze pakujesz sie w cos co wogole nie odpowiada Twojej wizji zycia, wiec po co? Powiedz mu, ze chcialabys poznac jego poglady i przemyslenia w tych sprawach poniewaz znacie sie juz rok a do tej pory nie wiesz jakie on ma zapatrywania. Dodam, ze niestety masz racje. Jezeli ktos kogos naprawde kocha to nie zwleka z decyzja o slubie ani z deklaracjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Ja jestem kobieta, kochana, tez niewiele przed trzydziestka i mam swoja polowe, taka, z ktora chce wziac slub, ale nie desperacko i nie poprzez szantaz. A riposta byla do kogos innego, uzylam ciebie jako przykladu spelnionej kobiety z parciem na slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
imogena dzieki , chyba go jeszcze spytam wprost bo naprawdę nie wiem jak on widzi swoją/nasza przyszłość. A co do slubów, tez byłam rpzeciwna bo byłam z nieodpowiednimi facetami. Nawet miałam narzeczonego ale uciekłam od niego bo sie rpzestraszyłam slubu i reszty zycia z nim. teraz jest inaczej, dlatego smiac mi się chce jak ktoś ma jakis uraz do slubów bo to tylko głupia wymówka dla partnera który jest tylko na przeczekanie. Potem poznaje się kogos wyjatkowego i po 3 miesiącach masz ochote kupić pierscionek i sie oswiadczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imogena
jezeli malzenstwo byloby dla mnie tak wazne jak sie wydaje dla Ciebie to bym wolala sie zareczyc i wtedy zamieszkac razem. Date slubu ustalic dopiero po roku mieszkania razem zeby miec czas dobrze sie poznac. Mozesz mu powiedziec, ze przemyslalas ten temat i uwazasz, ze na wspolne zamieszkanie jest czas po zareczynach. Przy okazji chcialaby wiedziec jakie ma poglady na to wszytko bo dla Ciebie jest to wazne. W wieku 30 lat czlowiek wie czego chce i nie ma sensu czekac nie wiadomo na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się,kiedyś myślałam o zaręczynach,ślubie,dziecku,ale mój facet skutecznie wybił mi to z głowy.Nie chce to nie prosiła się nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Aenyeweddiennn A ile chcesz czekać? az będziesz mieć ponad 30-tke i facet ci powie ze to jednak nie to? Wierz mi czasami nie warto sie łudzić, a lepiej postawic ultimatum. jesli cię kocha to ze pewnoscia go takie ultimatum nie wystraszy a ty przynajmniej nie bedziesz traciła kolejnego roku z kims kto cie traktuje jak zapchajdziure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imogena
Nie lubie twierdzenia "parcie na slub" :O Co to znaczy? Ze kobieta nie ma prawa zeby dazyc do realizacji tego co jest dla niej wazne? Jezeli facet koniecznie chce awans w pracy to ma "parcie na sukces"? Nie, on zwyczajnie dazy do urzeczywistnienia swoich marzen. Podobnie jak kobieta, ktora po prostu ma swoje marzenia i wizje zycia. Mezczyzna, ktory ja kocha bedzie w stanie wziasc pod uwage co jest dla niej wazne. Jezeli roznia sie w podejsciu do tach podstawowych spraw to i tak nic z tego by nie bylo wiec szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
imogna juz sie zgodziłam na to mieszkanie, jednak powiedziałam mu wprost ze nie ebde z nim tak mieszkać w neiskonczoność. On dobrze wie że ja nie mam zamiaru "miec chłopaka" przez kolejne 2 lata. Mamy swoje lata, juz powinno się swiadomie wybierac partnera i wiedziec czego sie chce. Mamy swoje doswiadczenie i potrafimy to juz wykorzystać. Ukłąda nam się super więc dlaczego aj rpagne slubu a on nic na ten temet nie wspomina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat i nie chcę żadnych ślubów, bo miałam tyle nieudanych związków, że po prostu już nie wierzę w miłość. Mieszkać z facetem z wygody mogę, ale żeby brać ślub to po co? a co jak za 10 lat facet mnie zacznie wkurzać, nie będę już chciała z nim być, zacznie mnie zdradzać albo bić? trzeba będzie brać rozwód, użerać się po sądach, a jak nie ma ślubu to sobie zawsze można odejść keidy się chce. A ludzie się zmieniają z wiekiem, nie wiecie co odbije waszemu facetowi za 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Mysiulak, jak juz pisalam, jestem dorosla, powazna kobieta, ktora zna swojego partnera, rozmawia z nim i wie, jak on sie na niektore sprawy zapatruje. Tak, jak pisala Imogena, rozmawiamy ze soba, znamy swoje potrzeby i wiemy, jakie ta druga osoba ma poglady na zycie. Ty piszesz tak, jakby twoj partner byl ci obcy, jakbys musiala go do siebie przywiazac kontraktem. A jesli facet za dwa lata powie mi, ze jednak nie to? To tym bardziej bedzie to znaczylo, ze nie powinnam brac z nim slubu przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
imogena Zgadzam się. Kiedy mysmy sie poznali to pytał mnie jaki jest mój cel w zyciu na moment obecny? powiedziałam mu wprost ze chce sie zakochać a potem załozyć rodzinę i że zadne przelotne miłostki mnie juz nie interesuja. Wiedział wiec na co si episze! przytaknoł ze on tez tego chce wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imogena
Mysiulak, ja nie wierze w ultimatum tylko w rozmowe i to Ci polecam. Nikt nie lubi byc przyparty do muru. Pomysl, czy chcialabys mies sex z facetem ktory by cie szantazowal? :O Odradzam Ci ultimatum. Natomiast radze szczera rozmowe na temat tego co dla kazdego z was jest wazne. Na pewno nigdzie bym sie nie wprowadzala nie znajac odpowiedzi na tak podstawowe pytania czy moj partner chce miec dzieci i jakie ma podejscie do malzenstwa. Nie uwazam ani malzenstw ani zwiazkow partnerskich za lepsze czy gorsze, wazne jest to zeby ludzie znali swoje poglady na ten temat i tak sie odbrali zeby obydwoje byli szczesliwi z wybranym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamojtamwowwow
NIGDY ale to NIGDY nie pojmę i nie zrozumiem tej ogromnej checi brania ślubów u kobiet, choć sama jestem kobietą. o co tu w tym chodzi ?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Imogena, to tak zwane parcie na slub to nie to samo, co chcec zawarcia zwiazku malzenskiego. Ja chce wziac slub, i mam partnera ktory to rozumie i szanuje. Z takich czy innych przyczyn jeszcze sie to nie wydarzylo, wiec czekamy, az tak wielkiej roznicy mi to nie robi. O parciu na slub mowimy wtedy, kiedy kobieta nalega, przymusza, czy stawia ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
imogena Już jest za pózno bo jesteśmy w trakcie wyprowadzki ale na samym poczatku zwiazku o tym rozmawialismy. Zreszta jak go tak bede pytać to i tak to zabrzmi jak ultimatum bo wiadomo na czym mi zalezy i do czego dąrzę. Co w sumie za róznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie moj juz oswiadczyl
ale o slubie mowy nie ma. Mielismy po oswiadczynach problemy i zepchnelismy slub na dalszy plan. Razem jestesmy juz 5 lat. Wczoraj mnie kolega zapytal kiedy wychodze za maz i poczulam takie dziwne uczucie, ze po co mi slub? Nie wiem sama teraz co robic, bo moj facet/narzeczony tez o slubie nie mowi, ja jakos nie czuje potrzeby obecnie i sama nie wiem co dalej, chyba bedziemy zyc jak teraz. No, ale byc stara panna to tez troche wstyd:D Na pewno na slub bym nie naciskala, bo nigdy nie byl on moim zyciowym celem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria95
a co to za zaręczyny gdy są wymuszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
ojtamojtamwowwow Chce miec normalna rodzinę, chce miec dzieci z nim, chce sie czuć jego żoną i chce wiedziec ze on jest moim mężem. Mam 30 lat i jak mam o nim mówic za 5-10 lat? Mój chłopak? konkubent? Nie rozumiem co za problem wziąć slub? co w tym za filiozofia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MI ŚLUB DAJE DUZO, moje dzieci nie są bękartami, nie musze tłumaczyć się rodzinie dlaczego żyje bez ślubu, mogę iść do komunii razem spłacamy raty za hipotekę i planujemy co będziemy razem robic na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamojtamwowwow
mysiulaak własnie mu uswiadomiłas ze zyje w NIENORMALNEJ rodzinie i tylko dlatego ze JA nie mam ślubu . straszne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imogena
mysiulaak, jezeli sie juz zgodzilas na zamieszkanie razem to trudno to teraz odkrecic. Ale na pewno pogadaj z nim na te tematy. Wybierz jakies mile miejsce, knajpe i wino, zeby nie mialo to characteru przesluchania i zapytaj jakie sa jego cele na najblizsza przyszlosc. Z rozmow wiedzialam, ze moj partner nie ma nic przeciwko malzenstwu. Kiedy poczulam, ze to jest to :-D to gdy mnie ludzie przypadkowo nazywali nazwiskiem mojego faceta, wyjasnialam za kazdym razem jasno i stanowczo, ze nie jestesmy malzenstwem, dodajac lekkim tonem: to tylko moj chlopak ;) Dlugo mu sie nie chcialo w tej roli wystepowac i awansowal na narzeczonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Gosc, to ja mam podobnie wazny powod do wziecia slubu: mam brzydkie nazwisko. Szczerze powiedziawszy to nazwisko jest dla mnie jednym z wazniejszych powodow, dla ktorych chce slubu - chce miec takie samo, jak partner i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie moj juz oswiadczyl
a juz w ogole nie rozumiem stawiania jakiegos ultimatum czy postawy tez kolezanki mysiulaak. Nie wiem jak mozesz tkwic w zwiazku w ktorym nie ma szczerosci, a ty ze swoimi pragnieniami i uczuciami chowasz sie by pewnego dnia wyskoczyc z tym, ze ty chcesz to i tamto. Odbyliscie rozmowe raz i to za malo, bo ty sie nie czujesz pewna, powinnas z nim rozmawiac caly czas az dowiesz sie jakie on ma plany, a nie ty chcesz czekac i zyc w niepewnosci. Nie rozumiem tez zostawiania osoby ktora sie kocha bo ta nie chce slubu. Czy po rozstaniu z nim wezmiesz ten slub? Nie, no bo z kim? Z pierwszym lepszym ktory zechce? Bo jesli nie to nie widze powodu by rezygnowac z zycia z ukochana osoba na rzecz samotnosci tylko dlatego ze sie sukienki nie wlozylo i pierscionka na palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×