Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy pokornie czekałyście na oświadczyny faceta czy może dałyście ultimatum

Polecane posty

Gość gość
sorry ze zapytam o cos z czym nie jest zwiazany temat, ale czemu wy swoim facetom uslugujecie i chcecie przehandlowac pranie ich gaci i gotowanie obiadkow za malzenstwo? nie moga se sami prac, rece im up******ilo na wojnie? :D :D bez jaj kobity :O same z siebie robicie sluzace a potem narzekacie :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, jak ty facetowi usługujesz to sory, jesteśmy na trochę innym etapie rozwoju osobistego ja daję i biorę ze swojego związku tyle samo, a jeśli miałabym usługiwać, to nawet 10 ślubów by mi tego nie "wynagrodziło" \ co do dziecka... dziecko bierze się z kobiety i mężczyzny a nie z żony i męża jedno nie ma nic do drugiego \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc82
czeka na lepszy model***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Ewa No ale jesli on ma jakies opory przed slubem to co bedzie w takim razie z dzieckiem???? marzę o dzieciach co w tym złego? On to wie, a młodziutka juz nie ejstem żeby chadzać za rączki kolejne 2 lata bez zadnych zobowiązan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc82
mysiulaak Mieszkanie przed slubem to dobra rzecz. Wiele moich kolezanek np zaluje ze tego nie zrobilo. Jedna nawet powiedziala ze nie wyszlaby za swojego meza, bo dopiero po slubie jak zamieszkali razem to wyszlo szydlo z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Dlatego ja planuję z nim zamieszkać ale po kilku miesiącach rozpoczne rozmowy dotyczące naszej rpzyszłosci. Dopytam go jak on to widzi, kiedy ewentualnie i chce mieć wszytsko jak na dłoni. Drugi raz głupia juz nie bede zeby czekac w nieskonczoność na decyzje faceta. A co to , kim jest facet, jakims Bogiem?? Nie, ja tez mam prawo do włąsnych marzeń i będe o nie walczyć tym bardziej że mam juz swoje lata i nie mam czasu na pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego tematu wychodzi ze waszym jedynym celem w zyciu jest malzenstwo i posiadanie dziecka i dazycie do tego za wszelka cene :( troche to smutne ze kobiety nie maja innych aspiracji i nie traktuja malzenstwa jako czegos po drodze, dodatkowego a nie jak jedynego sensu zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa twój chyba nie chce ślubu co nie albo jesteś starą panną ? że się tak zarzekasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Ewa owszem ze slub nie ejst potrzebny ale mi się wydaje ze o wiele trudniej pdejmuje sie decyzje o dziecku niz o slubie czy zaręczynach.Jednak dziecko najbardziej łączy, bo rozwód mozna wziąć w każdje chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOCHANE KOLEŻANKI! OŚWIADCZAM WAM: BYŁAM W DŁUGOLETNICH ZWIĄZKACH GDZIE NIE MIESZKALIŚMY RAZEM, ZAZNACZAM "NIE" i faceci nie oświadczali się więc jedno z drugim nie ma nic do rzeczy jeśli nie chce to nie chce i chyba nie jest tak, że wspólne mieszkanie to psuje - i prawda. mój były po 5 letnim związku ożenił się szybko po roku znajomości więc albo to jest to! i oczekujemy oboje ślubu albo chodzimy dla samego faktu bycia z kimś tylko w takim związku wcześniej czy później jedna z osób się budzi i chce założyć rodzinę i wtedy zaczynają się pojawiać takie tematy na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje sobie 4 mc na zwiazek wiec i tak jestem szybszy od was... :D choc z drugiej strony ostani mi sie przedluzyl do 7mc ale trzeba bylo skonczyc... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkanie przed slubem to dobra rzecz. " A ja znam mnóstwo par, które mieszkały ze sobą przed ślubem przez rok-dwa, żeby się poznać lepiej, a pół roku po ślubie brali rozwód. :D Mieszkanie ze sobą niczego nie zmienia ani w jedną ani w drugą stronę. Poznać można drugiego człowieka i nie mieszkając z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Predzej sama bym sie facetowi oswiadczyla niz dawala jakies glupie ultimatum. Ale niestety tym sie kolezankom pochwalic nie mozna, wiec lepiej faceta rzucic bo jemu slub do niczego nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za krótko też źle, świadczy o niestałości i niedojrzałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwódka raczej starą panna nie może być a czy mój chce ślubu, tego nie wiem, nie zgłaszał mi takiej potrzeby w każdym bądź razie \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiulaak, jak sie podejmuje decyzje o dziecku, tego nie wiem czy z papierem łatwiej? możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Zgadzam się mój facet ze swoja ex zoną mieszkali przez 4 lat przed slubem a i tak się rozwiedli. Wiec po co mieszkac bez pieprka, po to zeby facetowi było wygodnie??? Ja tez chce cos z tego mieć. Dlaczego to on ma miec tylko dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Dziwne, ja zamieszkalam z facetem dlatego, ze dla mnie tak bylo lepiej. Gdyby to miala byc tylko jego korzysc, to slub bylby dla mnie marnym pocieszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha to ty jemu "się oddajesz" i "usługujesz" a w zamian masz co? świadectwo ślubu? dla mnie to marna wymiana.... \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Ewa mogę to robic ale dla kogś kto mnie faktycznie kocha i chce spędzic resztę zycia i załozyc rodzinę. Nie mam ochoty usługiować komus kto byc moze traktuje mnie jako przelotna miłostkę. Nie mam juz 20 lat, wtedy mogłam czekać nawet 5 lat, teraz szukałam kogoś kto ma podobne pragnienia do mnie. Tak sobie na poczatku to wyjaśnilismy czego ocekujemy, upewniałam się czy on chce miec dzieci i czy nie ma urazu rpzed ponownym slubem. powiedział ze nie ma wiec o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to się chyba zachowałam podstępnie. Przedstawiając koleżance i za chwilę cioci faceta, z którym już 4 miesiące mieszkałam i rok byłam powiedziałam: to mój konkubin Paweł. W domu zapytał mnie, dlaczego go tak śmiesznie przedstawiałam, to powiedziałam, że przedstawiłam go prawidłowo, bo jeszcze nie było zaręczyn, ani ustalonej daty ślubu. Zapytał, czy mi nie przeszkadza taki status, to powiedziałam, że owszem, przeszkadza, bo poniża mnie fakt, że muszę mówić ludziom i rodzinie, że jestem konkubiną, po czym uśmiechnęłam się i poszłam robić kolację. I jakoś tak po dwóch tygodniach oświadczył się, a po następnych 7 miesiącach zostaliśmy już małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Rok luźnego zwiazku bez rozmów o sluach czy dzieciach, teraz kilka meisięcy wspolnego mieszkania i wtedy już mu nie odpuszczę. Wóz albo rpzewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, to już pytanie nie do mnie mnie tylko zastanawia ta twoja od razu w założeniu, służebna rola w związku/małżeństwie to nastawienie, że ty usługujesz, dajesz, poświęcasz się to nie jest dobry punkt wyjścia do stworzenia udanego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
ewa wiesz co mnie wkurza. To że jestesmy razem rok a z jego ust nie padły żadne deklaracje. Ja naprawde nie wiem na czym stoję i co on zamierza. Nie mam zielonego pojęcia czy chce sie ze mna kiedys ozenić czy nie i czy chce mieć dziecko bez slubu czy wogole. Nie wiem nic a idę jak głupia łania i godze się na jego warunki. Bo wspolne mieszkanie to był jego pomysł. teraz troche żałuję ze sie zgodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
Jeszcze do tego ostatnio skomentował że dziwi go parcie kobiet na slub ( chodziło mu o nasza znajomą). I co ja mam myslec pot akich słowach?? on widac nie ma parcia na slub ze mną w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
Oczywiscie, ze nie ma parcia, coraz wiecej osob w tych czasach nie ma, na szczescie to dotyczy rowniez kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiulaak
aenyeweddiennn Nie zgadzam się z tobą. Miałam kilku facetów z żadnym nie chciałam brac slubu póki nie poznałam mojego obecnego faceta. parcia na slub się nie ma póki nie spotka się swojej drugiej połowy. jak ja spotykasz to chcesz brac slub w każdym najbliższym terminie w urzędzie stanu cywilnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aenyeweddiennn
To, ze ty tak mialas, nie znaczy, ze kazdy tak ma. Zeby nie szukac daleko, twoj partner takze. Wybacz zlosliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×