Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marti_

Stanania o dziecko Październik 2013

Polecane posty

Melisqa mieszkam w małej miejscowości. W szpitalu w którym będę rodzić w ostatnim roku było bardzo dużo nagłośnionych afer związanych ze śmiercią noworodków. Mój lekarz mówi ,że jego koledzy z oddziału robią cesarki na potęgę, a jak jego nie będzie to różnie może być...sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Zła jestem ,że on idzie na urlop ale jak każdy człowiek chce wypocząć więc go rozumiem:) 3200 waży teraz ciekawe ile może urosnąć do terminu który mam na 6 września:)? Chciałabym rodzić siłami natury. Masz doświadczenie z opłaceniem położnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, pozostaje wierzyc tylko, ze te puste lby pracujace w szpitalu beda mialy dobry dzien. Ja mialam w druga strone u siebie. Od 2tyg. bylo wiadomo, ze musze miec cc, moj stan sie pogarszal, na szczescie nie szkodzac dziecku, a oni zaplanowali operacje na wtorek (gdzie bylam w szpitalu od czwartku). Doprowadzili do tego, ze w niedziele mialam cesarke w trybie pilnym pod narkoza z duzym narazeniem mojego zycia. A wiesz, jak mi to wyjasniono? Nikt nie chcial wziac na siebie odpowiedzialnosci za przyspieszenie cc. Dlatego ja uwazam, ze lepiej nie czytac, nie wiedziec, niech sie dzieje wola Nieba - na to i tak nie mamy wplywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa
Żyjecie, Dziewczyny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie miałam pisać, czemu nikt się nie odzywa ;) Co u dziewczyn w ciąży i naszych staraczek? U mnie ok, 26 tydzień mamy. Ostatnio pobolewa mnie brzuch co mnie martwi, rozciąga, kuje, sama nie wiem czy to normalne. Dziś wracałam do domu to tak mnie z prawej strony ścisnęło że aż musiałam usiąść, posiedziałam i przeszło jak ręką odjął. Maly szaleje, kopie jak szalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa
Ja jestem 32+4. Blisko donoszenia, cholernie daleko rozwiazania. I jest juz ciezko. Plecy bola, permanentna zgaga, do podlogi nie dosiegam. A do Mlodej to sie musze tyle naschylac, ze glowa mala. Zimno sie zrobilo, u Was tez tak? Masakra jakas. Ineska, odmelduj sie czasem :-) Milenka, a Ty chyba tez na ostatnich nogach? Jelonek, jak tam pierwsze tygodnie z synkiem? Marcelka, nadeszla @? Niunka, podnioslas sie troche z dolka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisqa melduję się w podwójnej obsadzie:) Mój syn testuje moja cierpliwość:) Do terminu 11 dni i nic a lekarz tak mnie straszył,że urodzę wcześniej.Już nie mogę się doczekać kiedy będę go tulić:):):) Byłam dzisiaj na ktg jest idealne. U mnie przez całą ciążę zgaga nie wystąpiła podobno pomagają migdały to rada od moich koleżanek mam:) Tez mi jest ciężko:(kto wymyślił ,że ciąża ma trwać aż tyle czasu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ineska, mi pomaga lodowate mleko ale doraznie. Musze miec je stale pod reka! Nie wiem, kto wymyslil, zeby ciaza trwala az 9 miesiecy, ale zawsze moja Mama mi powtarzala, ze ciaza ma za zadanie tak nas wynudzic i zmeczyc, ze na koncu bol porodowy to jest NIC i nie mozemy sie go doczekac ;-) Ja mam jutro wizyte o 10:50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986Karola
Melduje się i ja :) ja tu najmłodsza stażem ale mdłości masakra już ledwo dycham. Mam czopki przeciwymiotne bo męczyło mnie od rana do wieczora. Teraz lekko lepiej ale szału nie ma. Do tego wyszł a mi cukrzyca ciązowa takze zaczyna się szał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa
Karola, wcześnie ta cukrzyca. Oby po ciąży minęła! A jesteś już gruba? :D Ja codziennie zakładam dopiero ok. 3 bluzkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986Karola
jeszcze nic nie przytyłam naszczescie :) chociaż wczoraj zauważyłam że brzuszek lekko się wypuklił zawsze był płaski a teraz taka maluśienka piłka się zrobiła na dole i nie da się jej wciągnąć :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cukrzyca wcześnie :( ale mam koleżankę co od 8 tygodnia już miała. No nic liczę że to przejściowe bo cukier zawsze miałam w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to już Ci zrobili obciążenie glukozą czy po prostu wyszła Ci z krwi podwyższona? Masz insuline? Który tydzien ci leci? Jeszcze troszke i zapomnisz o mdłościach, zacznie się gorsze ;) koleżanka zgaga zawita. Ja na zgage polecam łyżeczke bulki tartej, ohydne ale działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonek_rogaty
ja nie wiem czemu Wy tak obrzydzacie ciąże Karoli. Ja przez wymioty byłam w szpitalu, ale to mimo wszystko piękny czas :) Wart go dobrze zapamiętać. pierwsze tygodnie lecą. Artur ma już 2 miesiące i tydzień. Było ciężko , choć Artur jest dosłownie aniołem i od miesiąca przesypia noce |( budzi tylko na 1-2 karmienia) to niestety mamy za sobą mnóstwo wizyt u lekarzy i walki z służbą zdrowia. Synek jest strasznym alergikiem. Ma nietolerancję laktozy i uczulenie na białko mleka krowiego. Objawy zaczeły sie w 3 tygodniu życia, ale każdy lekarz mówil,że to kolka. Az w końcu w kupce znalazła się krew i kazali mi go położyć do szpitala, ale nie zgodziłam się na to i całe szczescie. Dali by mu antybiotyk i tyle. wykonałam wszystkie możliwe badania , a potem zaniosłam je do neonatologa. Dostałam skierowanie do alergologa i on potwierdził alergię. Jeszcze w laboratorium spi*****li mi wynik i "znalezli " salmonelle w kale, której wcale nie było. Na szczęście oddałam kał do posiewu do dwóch róznych placówek. Przyrost na wadze jest jednak w porzadku , a dziecko nie ma zadnych objawow choroby. Wyglada na super zdrowego i nie ma zadnych goraczek. Musialam go jednak odstawic juz od piersi i mamy tylko mleczko na recepte. Jestem trochę zmęczona , ale bardzo szcześliwa. i powiem Wam,że bardzo tęsknie za ciążą! ale następną mogę dopiero planować za 2 lata , bo w końcu jestem po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu Jelonek, az przykro jest czytac, przez jakie pieklo nieraz przechodza te biedne maluszki juz od samego poczatku. Mam nadzieje, ze teraz bedzie Wam juz tylko lepiej. Sciskam Cie mocno, Super Mamo, z dnia na dzien bedzie lzej! Tego Ci zycze! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie obrzydzamy nikomu ciąży ;) Chociaż dla mnie ten okres to ciagły strach, najpierw że znowu poronię, teraz że urodzę za wcześnie. W dodatku mam wręcz książkowe dolegliwości i jak mam być szczera-gdyby istniała opcja,że dziecko mogłoby się rozwijać gdzieś poza organizmem matki, a potem by je ktoś mi podrzucił, to chętnie bym skorzystała. Tylko ruchy są fantastyczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxim, podzielam Twoje zdanie. Mi tez ciaza daje w kosc. Jak cos moze bolec, to juz wiem, ze mnie zaboli :-P Bez pudla! A i ruchy przestaja byc fantastyczne, gdy staja sie bolesne lub budza :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maximpaula MelisQa czytam was juz od jakiegos czasu ale jeszcze nie odwazylam sie napisac ale juz nie wytrzymalam. Az mnie szlag trafia jak czytam niektore wasze posty. Najpierw sie staralyscie byl płacz ze sie nie udalo itp. A jak juz sie udalo to wielkie narzekanie na ciążę jak to jest okropna. Maximaula ja nigdy bym nie chciala zeby moje dziecko rozwijalo sie poza moim organizmem. Jelnek dobrze napisala zebysmy sie cieszyly i zapamietaly ten czas. Ja staram sie juz rok i trzy miesiace i nic mi z tego nie wychodzi. Dalabym wszystko zeby byc teraz na waszym miejscu. Wiec nie narzekajcie tylko sie cieszcie ze niedlugo bedziecie mialy swoje malutkie szczescia. Bo nic nie daje takiej radosci jak dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc, ja zaszlam w obie ciaze od razu i nie plakalam ani razu, ze sie nie udalo, wiec kiepska z Ciebie bibliotekarka ;-) I czym innym jest radosc z dziecka, a czym innym trudne przechodzenie ciazy. Nigdy w zadnej nie bylas, wiec nie wiesz, o czym mowisz :-) Nie dla kazdej kobiety to najpiekniejszy okres jej zycia. Dla mnie to jedne z najgorszych miesiecy i mowie o tym, przyznaje sie, bo nie jestem typem meczennicy, ktory udaje, ze bol i zle samopoczucie jest piekne bo dla dziecka. Ja dla dziecka to znosze, ale to nie znaczy, ze to sie stalo piekne lub przyjemne. Ale trudno dyskutowac z kims, kto tego nie przezyl, dlatego zycze Ci ciazy. A potem niech Ci ona minie lagodnie, a nas zapamietaj jako te zle, bo nie mam w zwyczaju zle nikomu zyczyc :-P Ale chcialabym widziec Twoj usmiech na twarzy, jakbys miala moje dolegliwosci :-D Minka by Ci zrzedla, ze nie jest tak wspaniale ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie MelisQa! Dobrze napisałaś. Ja po poronieniu starałam się jakieś 10 miesięcy więc też nie jakoś specjalnie długo. Za to czekałam na tą ciążę bardzo! Jak na nic innego na świecie, przede wszystkim że pierwszą ciążę straciłam i uwierz mi nie było to miłe przeżycie. Oczywiście, że cieszę sie z ciąży, patrzę na wszystkie kobiety starające się długo o ciążę jak na wojowniczki i chylę przed nimi czoła! Ale nie zmienia to faktu, że ciąża pomimo iż jest cudownym stanem, jest też ciężkim okresem. Po pierwsze człowiek jest obciążony psychicznie-czy wszystko jest dobrze, czy nie poronie, czy nie urodze itd. Po drugie to okres kiedy organizm dostaje w kość i nikt mi nie powie, że nie. Jest mi ciężko, miałam mdłości, wymioty, wszelkie bóle brzucha, mam zalatwioną nerkę-nikt nie wie czemu, nie śpie od tygodnia przez zgagę, skraca mi się szyjka, boli mnie pochwa, leżę ciągle, zaraz pewnie dostanę rozstępów itd. Kocham moje dziecko najbardziej na świecie i czekam na nie z utęsknieniem! Tylko czemu nikt wcześniej mi nie powiedział, że czasem bedzie tak cięzko? Przypuszczam, że i ty jesteś pod wpływem gazet, internetu i tv gdzie ciąża bywa przedstawiana cukierkowo, ale zobaczysz że jak zajdziesz w ciążę, czego ci życzę, będziesz marudziła tak jak i my-bo nie oszukujmy się, to również jest jeden z "objawów" tego pięknego stanu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonek_rogaty
no i zrobiłam burze :P fakt- ciąża to trudny czas. Mnie wnerwiają komentarze pokroju "że ciąża to nie choroba" a jak ciężarną coś boli albo zle sie czuje to " mogła siedzieć w domu". Nie jest wcale to takie proste jak sie niektórym wydaje. inną sprawą jest też to ,że każda kobieta znosi ciąże inaczej- tak samo jak poród. Ja akurat znosiłam dobrze mimo jakiś dolegliwości. Ja tak długo czekałam na ciążę ,że byłam męczennicą i dla dobra dziecka zrobiłabym dosłownie wszystko z uśmiechem na twarzy- zresztą jak każda matka. Ale też lubiłam ponarzekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Widzę że ze staraczek zostałam tylko JA, no i brzuzka - od razu zapytam sie co tam u ciebie? chyba o ile sobie dobrze przypominam ten miesiąc miał być stracony ,zero staranek tak ? a może cos sie zmieniło... ?? Ja rozumiem o co chodziło tej dziewczynie ,,GOŚĆ,,. Ta która po krótkim staraniu się zachodzi w ciąże nigdy nie zrozumie takich jak my, które mamy problemy i długo sie staramy i na odwrót. Dlatego jak zapewne czyta badz przeczytała że ktoś narzeka na stan bycia w ciąży , że jest ciężko i wgl. to nie rozumie jak możecie cos takiego pisać zamiast dziękować Bogu że będziecie miec to maleństwo. Ja nie ukrywam że czasami tez mam takie odczucia, i tez nie umiem sobie wyobrazic że mogłabym narzekać na ciążę... ale może jak Kiedyś będę w ciąży to ponarzekam , niewiem ( bo w sumie wymiotowanie do przyjemnych nie należy ;)) Ale mimo wszystko jak taka starająca sie czyta takie wypowiedzi to jednak jest przykro, wbrew sobie :( Wy jestescie w ciąży a narzekacie , a My nie możemy zajść... a dałybyśmy wszystko za to żeby mieć ten brzuszek z maleństwem , a jeżeli w pakiecie są wymioty i tak dalej to juz bez znaczenia Nie miejcie mi za złe dziewczyny że tak piszę , ja chciałam tylko dopowiedzieć że ja JĄ rozumiem , ale WAS też :D A jeżeli chodzi tylko o mnie to juz jestem po @ i w poniedziałek mam mieć operacje ( tak sie mój lekarz wyraził,operacje :/ Będę mieć to udrażnianie jajowodów, boję sie cholernie ale już sie doczekać nie moge. Modle sie tylko cały czas żeby to coś pomogło, bo jeżeli NIE to ja nie wiem co zrobie :( :( Wszystkim przyszłym mamusiom dużo zdrówka życze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonek_rogaty
Marcelka idziesz w dobrym kierunku :) nastaw sie pozytywnie do tego i nie rozpaczaj tak , ja wiem że to łatwo powiedzieć. Ja starałam się 10 miesiecy , a w 11 zaszłam w ciążę. dla mnie-wieczmość. przez pierwsze 3 miesiące było " na luzie" pózniej spiełam się i robiłam wszystko by zajść. Faszerowałam męża jakimiś witaminkami, latałam z termometrem obserwowałam śluz, brałam wiesiolki itp. poddałam się w lipcu po naśtepnym negatywnym tescie i w sierpniu pojechalam sama z przyjaciolka na urlop. Poszalalysmy na imprezach, opalalysmy sie i pilysmy winko :) jak wyjezdzalam to obiecalam sobie ze to ostatni raz nad morzem bez rodziny i ze teraz na pewno zajde w ciaze chocbym miala stanac na glowie. Nie wiem czy czytalas ale pierwszy test ciazowy we wrzesniu wyszedl negatywny i stad napisalam na tym topiku. Ale mialam bardzo pozytywne nastawienie i udalo sie. nie spinalam sie, wiedzialam kiedy mam dni plodne i jakos poszlo. Nawet jesli u Ciebie nie bedzie to latwe- to uwierz mi ,że w koncu sie uda :) będę trzymać kciuki i za Ciebie i za brzuzke. Mam nadzieje ze juz niedlugo bede mogla udzielad dobrych rad jako "doswiadczona mama", mlodej mamie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelonku Dziękuje Ci za miłe słowa :) Ja tez mam nadzieje że w końcu i mi się uda, naprawde staram się myśleć pozytywnie , nie spinać sie i wgl. - ale sama wiesz jak to ciężko przychodzi. Ja stram się juz 13 miesięcy, dla mnie juz teraz to wieczność ... ehh. Ale wiem że żadne rozpaczanie i użalanie się nad sobą nic tu nie pomoże :( Mam nadzieje że ta laparoskopia coś pomoże, modle sie o to...ale jeżeli Nie to cóz ja mogę - będę musiała niestety leczyć się dalej, prawdopodobnie juz w jakiejś klinice. Powiem Wam , że słowo ,,niepłodność,, mnie przeraża i paraliżuje :/ Unikam go jak tylko moge, ale chyba nie dam rady od niego uciec. Na moim skierowaniu do szpitala pisze, rozpoznanie : ,,Niepłodność wtórna,, Ale staram się być dobrej myśli, chciałabym juz być po ,,zabiegu,, i jak najprędzej wrócić do staranek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenkaaaaaaa
Cześć dziewczyny :) Przepraszam ze się nie odzywałam ale mam takie zamieszanie że szkoda gadać,kończy mi się remont,córka w poniedzialek idzie do szkoły,a do tego wszystkiego ja 8 września mam stawić się w szpitalu,chociaż termin mam na 20.09,ale żylaki są coraz większe i mam dłużej nie czekac.Cesarkie cięcie mnie niestety czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuzka24
Cześć dziewczyny. No u mnie niestety w tym miesiacu nic nie wyszło z wiadomych powodów. Właśnie przed chwilą dostałam @. Ale nastepny miesiąc wykorzystamy na maksa :) Marcelka mi jeżeli sie nie uda w przeciagu dwóch miesiecy to też ide na droznosc. Boję sie na samą myśl ale siostra mnie uspokaja bo ona też to miała i mówiła że nie jest tak źle. Mam jednak nadzieję że uda mi się zajść i droznosc nie bedzie potrzebna :) A za ciebie kochana trzymam kciuki :) Maximpaula i MelisQa nie mogę uwierzyć że juz tak mało czasu Wam zostało do porodu :) Milenka powodzenia napisz nam jak juz bedziesz po wszystkim :) A my z Marcelka bedziemy dalej sie starać i niedługo na pewno Was zaskoczymy dobrą nowiną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelonek_rogaty
Fasolka, odezwij się. Daj znać co u Ciebie, bo długo już nie piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj, Milenka, ale rozwiaza Ci ciaze od razu, czy beda po prostu czekac w szpitalu do terminu? Na szczescie juz za chwile bedziesz po wszystkim i uklad krwionosny nie bedzie juz tak obciazony. A i mozliwosci brania lekow sie powieksza. Ja cala ciaze biore Varixinal - troche drogi (choc nie ma tragedii) ale skuteczny, tylko jest juz pozno, bo ulge czuc w okolicy 2-3 miesiaca zazywania, a Ty juz wtedy bedziesz po wszystkim. A po karmieniu wracam do Cyclo 3 Forte. Marcelka, Twoja diagnoza brzmi strasznie, ale tylko brzmi, bo kazdy krok - badanie, zabieg, lek to krok blizej w kierunku 2 kresek :-) A potem bedziesz z radoscia przezywac te okrucienstwa ciazy ;-) Daj znac po droznosci, jak sie czujesz i w ogole jak to znioslas! U mnie juz 33+2. Wierzyc sie nie chce, ale juz nie moge sie doczekac, jak bedziemy wszyscy razem, chociaz boje sie reakcji Corki na brata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenkaaaaaaa
Melisqa nie mam pojęcia czy będą czekac do terminu czy zrobią mi wcześniej cesarkę,brzuch juz mi sie opuszcza i ciężko mi się nawet chodzi teraz,ale jakoś daję radę,moja córka nie może już się doczekać siostry i pyta cały czas czy jeszcze dlugo ma czekać.Na razie jest nastawiona pozytywnie,pomagała nam kompletować wyprawkę,wybrać imię,pakować torbę do szpitala,ale zobaczymy jak to będzie jak wrócę z malutką do domku.Ja nadal trzymam za was wszystkie mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka, życzę Ci, żeby nie czekali z cesarką :) Bo po co, skoro i tak ma być planowana i i tak będziesz w szpitalu, to niech ją robią i nie zwlekają. Lepiej, żebyś z dziewczynami szybko była w domu! DAWAJ ZNAĆ! Ineska, urodziłaś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisqa nie urodziłam:( dzisiaj rano pojawił się różowy śluz z nitkami krwi. O 11 mam wizytę u położnej może będzie postęp...:) pól nocy nie spałam łapały mnie skurcze a młody się wiercił jak nigdy dotąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×