Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FIFI121

Nowe życie po rozstaniu

Polecane posty

Gość FIFI121
a twój facet skad jest? a przede wszystkim jak cie traktuje jak wygladaja wasze relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kujawsko-pomorskie. Jest ok.Czuly,kochany.Nie wstydzi sie zlapac mnie za reke przy kolegach.Czulosci okazuje mi tez przy rodzinie.Nie zawsze potrafimy ze soba rozmawiac o problemach.Przez telefon mamy sobie duzo do powiedzenia a na spotkaniu kilka zdan.Moze dlatego ze wolimy ten czas spedzic w milszy sposob - nie wiem. Wiem tylko ze gdybysmy byli blizej siebie inaczej by to wszystko wygladalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
jesli czujesz ze to on walcz to jest jak najbardziej wskazane.....a reszta wyjdzie w praniu. im dłuzej siedze sama tym bardziej do różnych wniosków dochodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mam sile.Przed spotkaniem jest ok, ciesze sie ze sie w koncu bedziemy widziec.Ale po nim doluje sie,nie potrafie byc taka czula.Odleglosc mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
a ile czasu jestescie razem? moze czas pomyslec nad wspolnym zamieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
moze powinniscie porozmawiac na ten temat...odleglosc nie wpływa korzystnie na zwiazek....tylko pomysl nad tym....taki krok ma swoje dwie strony albo sie uda albo nie...i tego musza chciec dwie strony jesli zacznie krecic nosem lub szukac wymówek...to sygnał dla ciebie ze to nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowil mi po ostatniej klotni ze do konca roku bedziemy blizej.Zapytalam dlaczego tak nagle zmienil zdanie to powiedzial ze zrozumial ze przez to moze mnie stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
no to pieknie skoro tak podszedł do tematu teraz trzeba wierzyc i robic wszystko w tym kierunku by to zrealizowac Smerfetko nawet nie wiesz jak bardzo mi zle jak bardzo czuje sie wszystkim przygnebiona....potrzebuje kogos kto mnie złapie za reke i podniesie do góry....pomoże z tego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym ze nie wiem czy mu wierzyc. Moze umow sie z kolezankami.Dzisiaj sobota.Wyjscie z domu dobrze Ci zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
a co podpowiada ci serce? no włąsnie i tu jest problem ...moje zycie było w innym miescie inni ludzie tam miałam znajomych nagle....wróciłam tu tu nikogo nie ma wszyscy wyjechali załozyli rodziny domy....i czasu brak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafie mu zaufac w stu procentach. Mam podobny problem.Zawsze mialam duzo kolegow.Fajnie sie z nimi dogadywalam.Kolezanki tak srednio. Teraz ucze sie zaocznie wiec caly tydzien w domu.Jednoczesnie szukam pracy ale jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
poczucie samotnosci to najgorsze co moze byc.....bybajmniej to odczuwam ze zdwojoną siłą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
jak mysle o tych rzeczach ze mam je odebrac....kompletnie mi to wisi ja wiem ze moi rodzce beda teraz tam wszystko zalatwiac....ja nie mam siły nic zrobic nie mam siły tam jechac i przezywac ten koszmar jeszcze raz.....caly organizm poddal sie i nie chce nic z tym robic....niech dzieje sie co chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu jeszcze bardziej sie denerwowac. Skoro rodzice wszystkim sie zajma to nie przejmuj sie rzeczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
tak wiem...ale patrzac na to z drugiej strony....nic nie zrobił trzyma sie swojego i nic zupełnie nic nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
moze...nie wiem nie wiem co mam myslec o tym wszystkim o tej sytuacji....po tym wszystkim pokazał mi sie z okropnej strony ... niesprawdził sie jako partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
mie chce o tym myslec ale moj mozg podsuwa mi rozne mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
mam siostre ale ona ma 16 lat wiec...samarozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym sposobem na złamane serce jest wyjście do ludzi. A jeszcze lepsza byłaby niezobowiązujaca randka, dzięki której przestaje sie myśleć o nim/niej i skupia na obecnej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
nie wiem czy na randke sie nadaje....dostałam propozycje dzis od kolegi isc na spacer.....wyszło to przy rozmowie poniewaz stwierdziłam ze moze zrobie prawo jazdy w koncu skoro mam teraz taka mozliwosc....i od słowa do słowa wyszedł spacer ale nie wiem czy isc czy nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
jak cos to dopiero o 19 ... wiec mam czas by cos ze soba zrobic.....ale czuje sie .....czuje sie jakbym popełniała zdrade cos tego typu ze tli sie we mnie ze bedzie dobrze....ale to takie mylne....a ja potrzebuje chyba teraz ludzi duzo ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
nigdy nie sadziłam ze bede to przezywac az tak bardzo ze to az dusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×