Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FIFI121

Nowe życie po rozstaniu

Polecane posty

Obecnie pracuję w fabryce produkującej taśmy pliestrowe i polipropylenowe uzyskane z przetwarzania zużytych butelek PET

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
no musze to przemyslec....z reszta pierw co jest najwazniejsze musze pozbierac sie ogarnac umyc do choler y bo normalnie zgnije !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
do 19 mam czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
no tu sie zgadzam zawsze to lubiłam i lubie.....ale nie mam checi siły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że nie ma co na siłę iść na jakieś spotkanie robić się na gwiazdę, bo później będzie gorzej.. wróci do domu ściagnie to wszystko zmyje z siebie makeup i nic jej ztego nie przyjdzie.. Znajdź nowe hobby! Rób to czego wcześniej nie robiłaś, a randka z nowym facetem sama przyjdzie pewnego dnia, nic na siłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
jak na razie nie jestem w stanie wyjsc z pokoju....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś w stanie? Ok! Nawal się za wszystkie czasy wypłacz, na następny dzień wylecz kaca, a 3 dnia puść sobie super muzykę z rana ubierz się w ULUBIONE ciuchy i biegnij z uśmiechem do pracy/na uczelnie Im bardziej czujesz że super wyglądasz tym bardziej masz udany dzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
potrzebne mi to potrzebne i to bardzo.....alee chyba rozumiecie ten stan bezsilnosci siły straciłam to co kochałam nawet mojego psa!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
potrzebne mi to potrzebne i to bardzo.....alee chyba rozumiecie ten stan bezsilnosci siły straciłam to co kochałam nawet mojego psa!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój brak siły jest spowodowany ciąglym myśleniem o tym co było i o tym czego Ci w danej chwili brakuje, dlatego jeżeli chcesz o nim zapomnieć to musisz się zmusić do kontaktów z ludźmi co przy okazji zwiększy Twoje szanse na poznanie nowego partnera. Zamykając sie sama ze sobą sama sobie krzywdę robisz bo niepotrzebnie zadręczasz się tym co było zamiast zyć teraźniejszością i patrzeć nie za siebie, a przed siebie. Wiem że łatwo pisze się z boku samemu nie będąc w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
wszystko co piszecie jest bardzo pomocno buduje mnie w srodku i przypomina mi jaka byłam kiedys za nim poznałam jego....silna pewna siebie....jesli teraz sie nie zbiore kazdego dnia bedzie co raz gorzej....jesli chce kogos poznac musze przebywac w ogole z kims musze sie ogarnac ... dobra cel dnia dzisiejszego ide sie myc wypucowac....i przebrac te brudne rzeczy z siebie....ten temat bedzie cały czas przeze mnie prowadzony bo pewnie przyjda chwile zwatpienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie radziłbym nicka stałego założyć, co by podszywacze nie mieli mozliwości mieszania w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota80
Tak juz jest po rozstaniu, ze sie cierpi i przezywa ale ja wtedy zawsze szukalam towarzystwa. Po co sie non stop dolowac. Czasem trzeba sie i posmiac ze znajomymi wtedy latwiej sie zapomina. A kto wie, moze i poznasz kogos. Takze nie ma co siedziec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoń do koleżanki i idźcie gdzieś na drinka ;) tak po prostu, żeby odbudować swoje ego, ale nie puszczaj się tylko naciesz się tym, że jesteś nadal atrakcyjna! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIFI121
postaram sie założyc zaraz konto tutaj by pisac w ciezkich chwilach jak pisałam wczesniej kolega zaprosił mnie na spacer...ide ide ide na piwo ide ładnie wygladac to bedzie nawet dobry pomysł...z reszta czasu nie cofne a przyszłosc moge jeszcze rozegrac w fajny sposób tylko zapomniałam jak to jest byc przebywac w towarzystwie innego mezczyzny kompletna porazka bedzie jak sie ubrac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ubierz się tak żebyś się komfortowo czuła . Póki co nie masz się co stresować tym przebywaniem w towarzystwie faceta, bo idziesz na spacer z kolega i w tym wypadku stresować się nie musisz, ponieważ wy już się znacie i temat rozmowy zawsze się jakiś znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest mój stały nick którego od dzis bede używać bardzo dziekuje wszystkim za pomoc i ze tak bardzo mnie wspieracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo tez racja ale jednak stres mam...ale to miły stres chodzi mi o to ze fajnie tak jakby na nanowo chciałąbym sie podobac....musze poczekac z prysznicem niestety woda u nas sie długo grzeje... podsumowanie: jestem w punkcie zerowym, mój pokój posiada łózko polowe i rzeczy leza na podłodze.....a i czeka mnie jeszcze odebranie moich rzeczy lub...to moze niech on sie pofatyguje i je mi przywiezie? ja juz swoich nerwów sobie naszarpałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko jak chcesz pogadać też jestem chętna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też przeżyłam rozstanie 5 miesiecy temu, wiem jak sie czujesz bardzo dobrze. Nie jadłam nie spałam płakałam cały czas przez 3 miesiące teraz jest lepiej. Mój facet okazał sie totalnym dupkiem i egoistą. Nie zawalczył o nas ani nic mimo że to jego wina była z wszystkim. Totalnie mu na mnie nie zależało. Na koniec powiedział że on chyba nie umie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chcesz to zakończyć to sama się pofatyguj po swoje rzeczy. Jeżeli nie chcesz rozmawiać z byłym to popros kolegę z którym dzisiaj się widzisz by Tobie pomógł w zabraniu rzeczy od eksa. A stresować się nie masz co bo nawet jeżeli piszemy o randkowaniu w późniejszym czasie to musisz pamiętać o jednym. Każdy niemal na pierwszym spotkaniu bardziej przykłada wagę do tego jak sam wypadnie a nie do tego jak wypada przy nim/niej druga osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli sytuacja bardzo podobna do mojej okazał sie nie dorosły i nie gotowy na zycie tylko przy okazji wyszło tez ze jest prostakiem poniewaz mnie zostawił bez niczego i w ciągu tego całego czasu niczego sie nie dorobiłam wrecz przeciwnie straciłam na tym dosc sporo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ta jazda odebranie rzeczy...wiąże sie wizyta z jego rodzicami rozmowa widok mojego i nie mojego mieszkania psa i innych...nie wiem czy psychicznie czuje sie na to gotowa....ale najpiekniejsze w tym wszystkim jest to ze jego rodzina łacznie z jego znajomymi sa po mojej stronie on został sam moz nie dosłownie ale baty dostal on za bycie dzieckiem daje to poczucie pewnej satysfakcji....choc to głupie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że to może być bardzo ciężkie, ale nie zapominaj,że on jest egoistą i szkoda mu będzie marnować SWÓJ czas na rozliczenie się z TOBĄ. Dla Ciebie to jest ważne, dla egoisty nie. Poza tym nawet gdyby on nagle poczuł się do oddania Tobie tego co Twoje musisz liczyć się z tym, że na bank będzie Ci w ratach wszystko oddawał na zasadzie dzisiaj krzesło, jutro stół, pojutrze szafa, a jeżeli chcesz o nim zapomnieć to nie powinnaś go zbyt często widywać i takie oddawanie Tobie rzeczy na raty tylko utrudni Tobie ułożenie sobie życia na nowo. Skoro jego rodzina stoi po Twojej stronie to możesz a nawet powinnaś czuc satysfakcję. Przecież nie na codzień się zdarza,że rodzina staje po stronie obcej osoby zamiast po stronie kogos z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze nie znam was osobiscie ze to nie bar lub restauracja gdzie dosiadaja sie ludzie i opowiadaja o problemie o bolu gdzie atmosfera jest co raz przyjemniejsza gdzie mozna usiac i sie odprezyc....ide sie szykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez prawda ... na niego nie ma co liczyc musze sprawy wziac w swoje rece....na dniach zabiore swoje rzeczy tylko musze załatwic transport.... czuje czuje satysfakcje bo pomimo tego co sie stało dalej mam kontakt z jego rodzina..... ide sie ogarnac odstrzelic jakos ....normalnie. bede wieczorem Pavlo wiec jesli bedziesz i jesli bedziecie wszyscy to bardzo bede chciała podzielic sie tym jak było.... tylko boje sie ze jak wóce poczuje pewien ból...ze to na prawde sie dzieje a ja ze zaczynam od nowa i zas spanie przejdzie mi koło nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W barze nie opowiedziałabyś wszystkiego obcym Ci osobom i dalej tłumiłabyś wszystko w sobie. Do wylania żalu i poradzenia się wirtualny świat jest o wiele lepszy, bo człowiek jest anonimowy. Po czasie między ludźmi udzielającymi się na dany temat przez jakiś czas wytwarza się pewnego rodzaju więź która niejednokrotnie jest silniejsza niż realne więzi koleżeństwa. Wtedy żałuje się tego,że kontakt jest tylko wirtualny, ale jak to mawiają dla chcącego... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×