Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aravella

Czekamy na oświadczyny

Polecane posty

Gość gość od domu
a dlaczego głupio piszę?? Przedstawiam po prostu inny punkt widzenia- a co ma ta Kryska do stracenia? Na co jeszcze liczy? Że jej chłopak nagle wyskoczy z pierscionkiem? I tak planuje odejśc od niego więc jaki problem dac mu szansę, zdecydować się na rozmowę- wtedy nie będzie żadnych niedomówień, będzie pewna swojej decyzji, lub ją zmieni. Twierdzi, ze go kocha, ze na codzień ten chłopak jest ideałem- gdzie tu miejsce na "błaganie o oświadczyny"? Dziwne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kropek
Krysko, na poczatku staralam sie ciebie zrozumiec i ci kibicowalam w oczekiwaniu, ale teraz po prostu uwazam, ze ty swojego partnera nie kochasz. Gdyby naprawde bylo miedzy wami tak wspaniale, a twoja milosc tak wielka jak piszesz, to nie przekreslilabys tego przez jakas swoja wyimaginowana dume. Widocznie sa rzeczy, o ktorych nam nie mowisz. Do tego jeszce odnosze wrazenie, ze wy sie wcale nie komunikujecie, ty wiecznie wszystko w sobie tlumisz i chcesz zeby on tobie w myslach czytal, ba nawet twoje mysli wyprzedzal. Niestety, w prawdziwych zwiazkach tak nie ma, dobry zwiazek to ciezka praca obojga, a przede wszystkim rozmowa, nie jakies tam urywane polslowka. A co do katologu, to moze jemu wlasnie chodzi o to zebys sobie wybrala pierscionek? Biorac pod uwage wasza komunikacje i twoje zawziete unikanie tematu ja bym sie wcale nie zdziwila gdyby facet sie zastanawial, czy ty w ogole chcesz slubu. Teraz masz znakomita okazje zeby w koncu raz na zawsze ten temat wyjasnic. Wybierz sobie pierscionek i patrz na reakcje faceta. Ale na milosc boska juz przestan sie tak honorem unosic, bo sobie na wlasne zyczenie niedlugo fajny zwazek rozpieprzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być prowokacja, nie wierzę, że ktoś taki jak Kryska może naprawdę istnieć. Dla mnie to szczyt durnoty. Dziewczyna nie na pojęcia o miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma chyba niestety pojecia o milosci i budowaniu zwiazku. Kryska zachowuje sie jak rozfochowana ksiezniczka, ktora ma pretensje do faceta, ze jej w myslach nie czyta. Biedny chlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taodbrataciotecznego
gościu z 01.27.. Pewnie masz rację.Nawet zastanawialam sie nad otwarciem oczu tej dziewczynie,ale mąż Mi powiedział,abym się nie wtrącała,że to nie moja sprawa,a potem ja wyjdę na tą "złą". Wiecie co jest najlepsze...ona naprawdę jest tak zawzięcie przekonana,że już praktycznie jest w naszej rodzinie :/ z przyszłą teściową extra kontakty itd. a ten padalec ,tak plecie za jej plecami... a może on tylko tak gada? a jednak się z nią ożeni?już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taodbrataciotecznego
Kryska wybierz sobie z katalogu pierścionek zaręczynowy i zobacz jego reakcje.co Ci zależy? Ja bym tak postąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Kryska to typowa kobieta, której wiecznie mało, a od życia oczekuje księcia, nie faceta... Czy miała źle? Nie... Ale chciała więcej. Albo zostanie sama, już do końca, albo ocknie się któregoś dnia i weźmie byle jakiego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super facet, dba o kobiete, kocha, nie zaluje na wybranke pieniedzy, jest tak fajnie i wspaniale, a Kryska odejdzie bez slowa po trzech latach z jakiegos wyimaginowanego powodu. Bo jej sie cholera nie chce wprost porozmawiac z chlopem co dalej. Jeszcze gdyby 10 lat tak czekala, a facet slowa nie pisnal o slubie czy ukladaniu sobie zycia razem, to ta histeria by moze byla zrozumiala, ale ona sobie po prostu wymyslila problem. Widac, ze facetowi na niej zalezy, cos w nim dojrzewa, moze ten katalog to taka nieporadna forma wybadania gruntu pod oswiadczyny, ale nie, cholera, ma byc tak jak Kryska chce i koniec. Do tej pory nie padl na kolana to niech teraz spiernicza w podskokach. To nie milosc tylko wyrachowanie. I bardzo dobrze, fajny facet w mig znajdzie lepsza partnerke, zdrowa emocjonalnie, a Kryska za chwile zalozy temat, ze spieprzyla z wlasnej glupoty super zwiazek i zestarzeje sie samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie , co z wami ? Jeszcze tego brakuje zeby Kryska sama mu sie oświadczyła :( , nie róbcie debila z faceta który doskonale wie czego Kryska chce i na poczatku związku miał to powiedziane jasno i dobitnie. Kryska powiedziała mu , ze pragnie ślubu , dzieci i wspólnego domu , niestety narzeczony ( pan około 40 z wypchanym portfelem ) nie reaguje teraz i udaje ,ze nie wie o co kaman ... A ty "od domu " madralińska dobrze Ci " akty notarialne " odpisała , jeszcze Ci życie zweryfikuje plany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej swoją dumę Krysko i powiedz sobie " wystarczy " - pięknych słówek - niespełnionych nadziei - straconych złudzeń - marzeń -czasu, lat - szans na inny związek Jeżeli on naprawdę Cie kocha to nigdy nie pozwoli Ci odejść , a jeżeli jest z Tobą tylko dlatego ze mu tak wygodnie i komfortowo to powiedz sobie " fajnie było , ale sie skończyło " Nie wiesz czym Cie życie jeszcze może zaskoczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady gość
Siedziałam sobie dzisiaj w Starbucks popijając latte , naprzeciwko był sklep Tiffany i tak sobie obserwowałam ludzi którzy tam wchodzili , byli w rożnym wieku starsi , młodsi, eleganccy , w jeansach . Pomyślałam ile kobiet będzie szczęśliwych w ten Christmas , a ile będzie rozczarowanych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktujecie Kryske jakby co najmniej pol zycia z nim spedzila, a on pil, bil i nie pracowal. Pomieszalo cos wam sie. Poki co wychodzi na to, ze to naprawde fajny facet, a jedyne jego przewinienie to to, ze sie nie oswiadczyl jeszcze po trzech latach zwiazku. Tymczasem trzy lata to dla niektorych zbyt malo jeszcze (chlopak nie ma 40 lat, cos sie komus pomieszalo), a Kryska sama jest sobie winna, ze nie wie na czym stoi, bo sie nie umie komunikowac, tylko rzuca aluzjami i polslowkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście płytkie, praktycznie wszystkie. Cieszycie się z tej kasy i "gadżecików", jak nie wiem co. Dobrze, że ja miałam swoją kasę i nie podnieca mnie kasa mojego faceta :/ współczuję wam, bo nie umiecie rozmawiać, jesteście jak księżniczki z bardzo słabej bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze jakie tu kretynki:D x biedaczki musza zebrac o milosc, pierscionki, kwiatuszki:D x zero wlasnej godnosci zyjcie zludzeniami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi się o nic Kryska prosić.Wystarczy,że zapyta jak on dalej widzi ich związek.Po jego odpowiedzi powinna powiedzieć że ona już myśli o założeniu rodziny,ślubie i jeśli on tego nie chce to nie szkoda czasu aby byli dalej razem.Nie musi go prosić o rękę,ma mu jedynie powiedzieć jaki jest powód jej chęci odejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny , szkoda ze już nie piszecie . Kryska co u Ciebie ? Masz jakies nowe wieści ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryska poszla pisac inne prowo bo tu temat upadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat upadł i wcale się nie dziwię. Dziewczyny miały miejsce, gdzie mogły się wygadać, porozmawiać na temat dla nich wszystkich bliskich, a zaraz zleciało się stado zawistnych kobiet twierdzących, że małżeństwo to gówno, a bohaterki wątku są naiwne i niekochane, gdyż same muszą się prosić o zaręczyny i w ogóle ich oczekiwać. Kto by wytrzymał przez dłuższy czas taki najazd? Ludzka nienawiść jest nie do opisania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryska co u Ciebie,jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka nienawiść? Temat upadł bo słynna Kryska była projektem :) Teraz pewnie udziela się gdzieś indziej. Albo wróci tu reaktywowac temat chwalac sie pierscionkiem za 25tysięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, Kryśka to dobry przykład tego jak pieniądze przewracają w głowie ;) na pewno prezentowała sobą dobry przykład dość dużej grupy wyrachowanych i zimnych osób, ale to było dobre, że temat przyciągał różne typy kobiet ;) szkoda tylko, że ie można było podyskutować tylko od razu wyzywać się od głupich, naiwnych itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na kafe kazdy temat konczy sie wyzwiskami. Jeszcze tutaj zadnej dyskusji nie widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10.12.13 gość - zgadzam się z Tobą w 100 % ! Wieczna zawiść panuje na forach, nigdzie nie można założyć już tematu, by nie przylazł jakiś pustak, który lubi trollować i wpierdzielać się w dyskusje, która nijak go nie dotyczy. Przykra jest ta polska niekulturalność i brak szacunku do osób, które mają gorzej. Po co wesprzeć, napisać kilka miłych słów, jak można wbić szpilę. Żałosne, moje panie. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym oświadczyn laski, ale moj chlopak sie nie kwapi. Jego rodzice naciskają, a mi tak głupio, że od nich to wyszło po kilku ładnych latach związku... Chyba bym teraz sie nie zgodziła, bo bym pomyślala, że on to robi ze wzgledu na nich i na mnie... Wie, że mi zalezy. Bez sensu. Razem nie mieszkamy nawet... Mamy po 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak macie po 23lata,to jeszcze młodziuch,daj mu trochę czasu. na oswiadczyny macie jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 14:29 jestem w podobnej sytuacji, wieloletni związek, ale oboje młodzi jeszcze jesteśmy- on 22, ja 24, moi znajomi już powoli się zaręczają, śluby itd, ale jego to ciągle stworzyć długotrwałych związków nie potrafią ;P i widzę, że z jednej strony on jest gotowy na oświadczyny, ale z drugiej jakoś brak mu wzorców w jego otoczeniu ;) ale mu się nie dziwię, że na razie cisza, młody jeszcze chłopak, choć mnie zaczyna zależeć na tym kroku naprzód :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona w tym temacie 343
ja tam myślałam kiedyś, że trzeba być długo, ale jestem kolejną kobietą, która może przyznać, że nie ma co długo czekać. Ja byłam 5 lat. Miałam przeprowadzić się do jego miasta, a powiedziałam, że tego nie zrobię, skoro nie wiem na czym stoję. Tym sposobem oświadczył mi się, ale ciągle czułam, że to tylko pic na wodę, próba zatrzymania. Byliśmy ze sobą jeszcze pół roku i zostawił mnie, po czym po tygodniu miał inną, a po trzech miesiącach oświadczył się jej i nie omieszkał mi powiedzieć, że nigdy w życiu nie czuł czegoś takiego co czuje do niej. Długo nie mogłam się odbudować, a też w tym czasie co z nim byłam ludzie poukładali sobie życie i nie że im zazdroszczę, ale wtedy nagle nie ma z kim wyjść, bo każdy ma swoje życie. Nie warto tyle czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arachia
6 lat razem, 5 lat mieszkania... To był raczej przeciwnik tego typu instytucji, ale także typ męczennika. Nie pozwalał mi odejść bo zrobi dla mnie wszystko, jeśli MUSI. Poświęci się dla mnie. A ja nie oczekiwałam od związku poświęcenia. Kiedy czasem wychodził temat małżeństwa przez chwilę rysował się wyraźny obraz, że raczej nie jest mu "to" potrzebne. Ale widząc, że jestem skłonna odejść, zmieniał zdanie, po latach wiem w jakim celu. Aby uśpić moją czujność. Mówił co chcę usłyszeć. Ale tak się nie da. Zawsze go prosiłam o szczerość, żebym chociaż wiedziała na czym stoję, ale on chyba nie miał odwagi. Frustracja narasta, a związek się psuje. I tak latami karmiona złudzeniami, postanowiłam wyznaczyć limit czasowy moich urodzin. To nie jest tak, że on był nieświadomy moich potrzeb, jak w przypadku innych dziewcząt... Zauważyłam, że tacy ociągacze są bardzo dobrzy dla swoich kobiet, tak samo jak on... Do rany przyłóż. Teraz mnie to zastanawia, czy nie po to aby nas emocjonalnie uzależnić? Spełnianie każdej zachcianki i rozpieszczanie? Urodziny minęły, a ja nie potrafiłam odejść. Wkońcu któregoś dnia, bez żadnego planowania, podjęłam temat po raz ostatni. Przedstawił mi mglistą perspektywę, bez żadnych konkretów, raczej w stylu "kiedyś". Zrezygnowałam. Bałam się zostać oszukana po raz kolejny i on dobrze o tym wiedział. Teraz to czytając myślę sobie jaka byłam głupia, naiwna. Nadzieja jest straszna, ale najgorszy jest ten gorzki moment, kiedy do ciebie dociera, że nie masz na co liczyć. Dlatego dziewczęta drogie, radzę posłuchać się rady innych i porozmawiać na ten temat przed rozstaniem. Jeśli i tak zamierzacie odejść, co wam zależy? A może będziecie szczęśliwymi żonami dzięki temu? Na moim przykładzie widać, że jak facet nie będzie chciał ślubu, to się nie oświadczy, więc nie martwcie się o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas, ze on by zrobil wszystko by Cie zatrzymac jesli by musial. Kiedy z nim rozmawialas ostatni raz dlaczego sie nie oswiadczyl, chociazby bys nie odeszla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×