Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze ze mna cos nie tak

Dziecko nie jest dla mnie najwazniejsze w zyciu

Polecane posty

Gość gość
tez uwazam ze wyjazd bez dziecka jest pomyslem poronionym, przyklad mojego bratanka, tacy wyzwoleni rodzice, dziecko do zlobka, pozniej od razu przedszkole, od roczku zostawianie dziecka u babci na miesiac, dwa ( wszyscy mieszkamy za granica) w te wakacje bylismy u meza ( jeszcze inny kraj) maly byl z nami, tzn nie pod nasza opieka, pod opieka dziadkow, ale przebywal w tym samym w domu, dziecko 5 letnie zapytalo sie mnie czy moge byc teraz jego mama, sika w nocy, ma koszmary ze mama go zostawila, sam mi to mowil, dziecko w domu ma bawic sie w swoim pokoju, lub siadac przed xboxem zeby rodzice, wlasnie tacy indywidualisci mogli odpoczac, bo przeciez dziecko to nie pepek swiata, coz, wolnosc tomku w swoim domku..moje dziecko jest dla mnie wszystkim, i nie rozumiem co karmienie piersia ma do tego? sama karmilam mala od urodzenia mm bo myslalam ze piersi mi odpadna z bolu, spala ze mna dla mojej wygody, wszystko robilam tak zeby nam bylo dobrze, bez stresowo... co nie znaczy ze moje dziecko nie jest dla mnie najwazniejsze, bo jest, jestem za nie odpowiedzialna, i dopoki jest pod moja opieka i jest ode mnie niezalezne, to tak, dziecko jest najwazniejsze, dla meza zreszta mala tez jest najwazniejsza, jak to stwierdzil pol zartem pol serio,zone moge miec druga lub w ogole, ale corka jest moja krwia ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyluzujcie
Nie chcecie karmić? Spoko. Chcecie wyjechać też spoko. Ja nie widzę w tym niczego zdrożnego. Przez parę dni dziecko zostawione z ojcem nie umrze ani nie zapadnie na ciężkie choroby psychiczne, które na pewno ujawnią się w przyszłości. Mam koleżankę 24/7 z dzieckiem. Tata w domu raz na dwa tygodnie. I jeszcze sobie w weekendy z kumplami na męskie wyjazdy jeździ. Dziewczyna ma już dość. wcale bym się nie zdziwiła jakby pierdzielnęła wszystko i zostawiła mu małego na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie można zabrać w góry małego dziecka? Nie mówię o Rysach czy Himalajach, ale jest wiele szlaków na których dziecko świetnie sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehkikikiki
Jak ty sobie wyobrażasz chodzenie 2 latkiem po górach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje jezeli musicie odpoczywac od wlasnego dziecka nie cierpie takich wyzwolonych mamusiek, chcesz byc wolna to se badz ale nie rob se dzieciaka bo tylko bedzie potem cierpiało i bedzie tak samo uposledzone emocjonalnie jak jego rabnieta mamuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci sie kura nie stanie jak "poświęcisz sie" ze 3 lata i nie bedziesz taka wyzwolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę sobie wyobrażać, ja z takim malcem chodziłam po górach :) Ale Ty na szlaku nigdy nie byłaś, bo nie pytałabyś jak to wygląda. Rodzice zabierają nawet młodsze dzieci np. w nosidełkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie da sie zrezygnowac z gorskich wycieczek na te 4-5 lat, zeby spedzic czas z dzieckiem? nie bawi was, to co bawi dzieci, czyli np. zoo, gospodarstwo agroturystyczne, stadnina koni? to po co wam dzieci? za pare lat sie okaze, ze dziecko lubi grac w tenisa, a tego rodzice tez nie lubia. lubi komedie, ktorych nie lubia rodzice, i hipp hop, ktory przyprawia ich p mdlosci. tym sposobem, w mysl zasady, ze rodzicom "cos sie nalezy", nie beda z dzieckiem spedzac czasu wcale. moja corka jest na etapie zabawy zabawkami fp. bawie sie z nia, mimo, ze garnuszek na klocuszek mnie nie fascynuje ;), za to lubie patrzec na to, jak sie rozwija. mam przyjemnosc z tegp, ze ona ma przyjemnosc z zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGruszka
Jakie upośledzenie ? o czym wy piszecie ? heheh Ja upośledzona emocjonalnie nie jestem i z rodzicami mam bardzo dobry kontakt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisze LaMania - trzeba znaleźć złoty środek, jak postawisz dziecko na pierwszym miejscu, ponad wszystkim, to wtedy dziecko będzie Tobą rządzić, a to już patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest, że nie bawi mnie to, co dziecko. Ale daję mu możliwość takich zabaw jakie ono chce - wożę do stadniny, na płukanie złota w strumieniu, czy lepienie garnków ... bo je kocham. Ale kocham też siebie!!! i nie jestem wyłącznie instytucją obsługi dziecka wspólne wakacje, ok, ale nie w góry, litości. Albo trzeba je nieść... albo jęki całą drogę. szlaki dla dzieci nie interesują mnie. nie mogę pojąć co dziecku stanie się przez tydzień z dziadkami w miejscu dla nich atrakcyjnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla dziecka to może być nawet lepiej, bo ma kiedy zatęsknić za rodzicami, a dziadki też się ucieszą że mogą się zajmować dzieciakiem. Mnie rodzice czasem wieźli do dziadków np na 2 tygodnie, i jakoś żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ci sie zdaje ze masz dobry kontakt bo nie wiesz jaki moze byc na serio i tak powinno byc ze dziecko poznaje swiat a ty mu go pokazujesz nie chcesz rezygnowac z wycieczek to bierz dziecko i pokazuj swiat mam takich znajomych, tacy zapalency podroznicy urodziło im sie dziecko, rozalka i juz od malutkiego w wozeczku ja zabierali, wiadomo, ze najpierw na taki nawet spacery po lesie, potem jakies male gorki i to dziecko poznaje swiat i to jest wspaniałe ze mozna mu takie gory pokazac i nauczyc kontaktu z przyroda i to dziecko juz ma zaszczepione takie podrozowanie i zwiedzanie i wie, ze moze na mame i tate liczyc a nie mam cie gdzies ja sobie ide na 5 dni gdzies tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahahahha
"współczuje jezeli musicie odpoczywac od wlasnego dziecka nie cierpie takich wyzwolonych mamusiek, chcesz byc wolna to se badz ale nie rob se dzieciaka bo tylko bedzie potem cierpiało i bedzie tak samo uposledzone emocjonalnie jak jego rabnieta mamuska" Jak ja nie trawie takich matek jak ty . Takie jak ty robią z dzieci sieroty ktore na koloni wyją przez kilka dno bo chcą do mamusi . Chodź ty pewnie w zyciu nie puścisz swojego dziecka na kolonie bo co on biedy tam zrobi bez ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w wieku szkolnym powinno nawet pobyć u dziadków. Bo to jest super sprawa. Ale jak czytam że się półroczne dziecko zostawia na dwa tygodnie bo rodzice chcą pojechać sami w tropiki to mi się nóż w kieszeni otwiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że odpoczynek przy niemowlaku jest nawet wskazany, i trzeba go sobie zorganizować, niekoniecznie 5 dniowymi wyjazdami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś dziwne wrażenia
Temat topiku jest niefortunny, taki teraz nurt jak to nazwaliście wyzwolonych mamusiek się szerzy ;), kiedyś było mega poświęcanie się, a teraz jest w drugą stronę, "no żyjmy tak jak przed pojawianiem się dziecka" ;) A ja myślę że nie o to w tym wszystkim chodzi...Przede wszystkim żadne moje wybory nie są dla mnie poświęceniem się, bo to moje decyzje. Dziecko w pewnym wieku nie potrzebuje opieki non stop, ale do momentu kiedy matka jest dla niego całym światem powinno się to w miarę możliwości dziecku zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki kilku latek czy w wieku szkolnym moze i na kolonie i do dziadków itp i to ok ale pare miesiecy a ty sobie na wakacje bez niego jedziesz to jestes jakas niedorobiona emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok odpowiedzcie sobie na jedno pytanie te wyzwolone po co mi dziecko??? no bo jak rodzissz dziecko i tylko je karmisz przewijasz itp to sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LaMania - trzeba znaleźć złoty środek gosc - Myślę, że odpoczynek przy niemowlaku jest nawet wskazany, i trzeba go sobie zorganizować, niekoniecznie 5 dniowymi wyjazdami Dwie najcenniejsze rady. Przy niemowlaku np półrocznym, czy rocznym, już można się np wyrwać we dwoje na 3 godziny do kina, i zostawić pod opieką kogoś zaufanego niemowlę. Rodzice, czy też matka wiedzą kiedy niemowlę powinno być spokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Młoda miała rok jak pojechaliśmy na wesele popołudnie i wieczór z babcią to dla niej żaden problem. Ale jechać w góry a dziecko maleńkie oddać bo ja chcę być wolna to jest przegięcie i tyle. Potrzeby dziecka to nie tylko butelka i sucha pielucha. To nie jest robot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś dziwne wrażenia
Dla mnie ludzie stają się coraz bardziej nielogiczni, tzn.że pewna decyzja implikuje ze sobą to i to...np. ktoś chce mieć dziecko, no ale jakoś to dziecko trzeba urodzić, te topiki o porodzie jaka to masakra i te bohaterki które urodziły... pytanie, kto wam kazał w tę ciąże zachodzić i rodzić? A później wychowanie dziecka, no wszystko jest mega poświęceniem się karmienie piersią, butelką też (bo przecież trzeba stać w nocy i tę butelkę zrobić), wyjście na spacer (bo 3 piętro), przykłady można mnożyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś dziwne wrażenia
Mi też bywa ciężko, mam roczne dziecko, ale nie robię z tego jakiegoś wyczynu, czy cierpiętnicy z siebie, bo jestem dorosłą osobą, to była nasza głęboko przemyślana decyzja, nikt mi nie kazał mieć dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka mama obecnie roczniaka, mówi, że super jak może dziecko podrzucić na np sobotę do dziadków a ona z mężem mają czas dla siebie, ale już jak musiała wyjechać na 3 dniowy wyjazd służbowy to nie było fajnie, bo po prostu sama za dzieckiem tęskniła. Już widzę jak by była szczęśliwa jakby miała w ramach wypoczynku zostawić dziecko na tydzień. Sama się śmieje, że najlepiej jak by na urlop mogła wziąć nianię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie wyobrażasz sobie chodzenia z dzieckiem po górach, bo jęczy albo trzeba je nosić. Ale Ty patrzysz tylko swojej wygody. A ile kilometrów to dziecię zrobi na podwórku ? :) Dwa lata za małe a 15 to już panna z tipsami i gdzie ona będzie po górach łaziła:P A kiedy ma się nauczyć jak nie od najmłodszych lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie produkujcie się,szkoda nerwów,nawiedzone mamuśki które po urodzeniu dziecka dopiero znalazły sens w zyciu nigdy nie zrozumieją jak można poswiecac czas również sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie o to chodzi - co innego, kiedy z dziadkami wyjezdza dziecko w wieku szkolnym, a co innego parotygodniowe czy paromiesieczne niemowle. ja tez jezdzilam z babcia na walacje, ale bylam wredy w wieku wczesnoszkolnym. tez nie rozumiem tego narzekania - najpierw decyzja o dziecku, a potem lament, bo wakacje, bo impreza, bo to czy tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też bywa ciężko, mam roczne dziecko, ale nie robię z tego jakiegoś wyczynu, czy cierpiętnicy z siebie, bo jestem dorosłą osobą, to była nasza głęboko przemyślana decyzja, nikt mi nie kazał mieć dziecka. x x x Też mam roczne dziecko i wyobraź sobie że nie jest mi ciężko,bo dziecko wychowuje wspólnie z mężem (a nie że mąż mi pomaga),natomiast pomagają mi mama i teściowa z własnej woli,mam czas dla dziecka i siebie,jestem szczęśliwa,nie ogłupiałam na punkcie dziecka chociaz kocham go bardzo i staram się dawac to co najlepsze,nikt nie powiedział że dorosłe życie musi być katorgą może byc łatwe lekkie i przyjemne jak moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×