Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Termin lipiec 2014 sa tu jakies nowe mamusie

Polecane posty

Że w końcu uwierzyłaś, że masz dzidzię;) i nie czekaj z wizytą proszę;*** My nic nie powiedzieliśmy, bo serduszka jeszcze nie widziałam ale może też tak jak Wy powiemy na święta;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra1412
A u nas wiedzą tylko 4 najbliższe osoby. Reszta świata dowie się w połowie grudnia na urodzinach starszej córci. :) Tak myślę, żeby wtedy powiedzieć. Choć wiecie co... ja nie wiem, czy po mnie to widać że jestem w ciąży - bo już mi kilka osób sugerowało coś. omijałam temat lub obracałam w żart. Nikt na szczęście jeszcze nie zapytał wprost - bo przecież kłamać nie będę. Ale póki co chce jeszcze poczekać kilka tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem już po obiadku i położyłam się pod kocykiem heheh chciałabym już wszystkim powiedzieć aleeeee poczekam -na powrót małża - chcemy to razem zrobić - no i na drugą wizytę u lekarza żeby upewnić się czy wszystko jest dobrze a zrobimy to przed świętami ponieważ małża mojego nie będzie na święta w domu może na mikołajki ......heheh już nawet wiem jak wręczymy kopertę ze zdjęciami usg i powiemy że Mikołaj do nas przyszedł wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherina90
hej dziewczyny:) nie przejmujcie sie ze komus sie nudzi na to nic nie poradzimy takie zaczepki najlepiej lekceważyć i nie dawać prowokatorowi satysfakcji wkurzając się :) my tez jeszcze nic nie mówimy i nie wiem kiedy powiemy:) ja pierwszą wizytę miałam podajze w 7 tygodniu od OM a usg 2 tyg pozniej i wyszlo ze 8 t 2 d, czyli prawie idealnie:) no i wtedy bylo juz widać głowkę, serduszko i nawet pępowine:) ja tez nie chcialam wczesniej usg nie chcialam sie poprostu denerwować, zreszta jakbym w 7 tygodniu uslyszala ze serduszka nie widac to pewnie i tak bym czekala jeszcze 2 -3 tyg na wszelki wypadek.. Może to nie do końca roztropne ale mysli ze moglo byc a lekarz za szybko stwirdzil ze nic nie ma mogly by mi dlugo nie dac spokoju. W kazdym razie ostatnia wizyta mnie bardzo uspokoila, okazalo sie ze wszystko jest w pozadku:) Dziewczyny a wy chodzicie na NFZ czy prywatnie?? Bo mnie do tej pory lekarza zapisuje na wszystkie badania na fundusz i tak mysle ze dopoki nie ma problemów to tak bede chodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra1412
katherina90 - ja chodzę na fundusz . Poprzednią ciąże tez cały czas na fundusz( od początku zagrożona) i jestem bardzo zadowolona. Mam świetnego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiedząc, że nic nie zobaczę wolałam iść. To moja pierwsza dzidzia bardzo jej pragnę i się cieszę, więc może dlatego. Ja chodzę prywatnie bierze 60 złotych a wizytę, ale odziwo wczoraj za usg wzięła 40, jeszcze bym zapomniała zapłacić taka rozczepana byłam. Ale nic się nie upomniała nawet. Powiedziałyśmy sobie do widzenia i wychodząc sobie przypomniałam. Przeprosiłam ją, a ona powiedziała, że nic nie szkodzi, że najważniejsze, że jest i żeby było wszystko w pożądku;) bardzo miła kobieta. I nie zamienię jej na nikogo;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katherina90
dziewczyny to super ze macie tak dobrych lekarzy:) Ten mój tez jest spoko, powiedzialabym ze nawet troche nadgorliwy ale lepiej w tą stronę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! Gościu jezeli nie ma wyrażnych wskazań do cc to ja bym sie nie decydowała (ty zrobisz jak uważasz) ja rodzilam sn poród długi ale na drugi dzień chodziłam mogłam sie iść uyc (mogłaby misc w ten sam dzień sie myc ale urodzilam o 18 zanim przywieżli mnie na sale byla 20 byłam wymeczona to tylko musialam isc zrobic siku) po tygodniu juz nie było szwów i na dupci mogłam normalnie saiadac a dziewczyny po cc maja i gorzej dojsc do siebie bo to jednak troche jak operwcja powrót do formy jest gorszy (choć bywaja też wyjatki) co do porodu w wodzie to ja bezpośrednio w wodzie nie rodziłam ale przed samym porodem siedzialam co chwile w wannie i dużo ciepłe przysznice pomogły . w sumie to ja przy porodzi pierwszym korzystałam z czego sie dało i z piłki i chodziłam kucałam ... nie mogłam w ogóle wyleżeć położyłam sie na samo parcie jedno konkretnie i dzidzia była ze mna... zaczarowana (chyba) ty pytałaś o noszenie starszego dziecka... moja córa 2 lata i czasem musze ja gdzieś podnieść przy kąpaniu itp czasami tak bez przyczyny bo ma taka ochote... nie boli mnie brzuchol przy tym ale raczej jak ja podnosze to tak zeby brac jej ciężar na całą siebie a nie opciążać brzucha . moja kruszynka wazy zaledwie 10,20:) katherina90 ja chodze prywatnie na wizyty ale (gdzieś juz pisałam) moja gin nie pazerna na kase i większość badań mam od iej na nfz (wykonywane w szpitalu) nawet za cytologie nie płace dodatkowo. Znadzieją296 mi też sie kiedyś zdarzyło mojej gin nie zapłacić bo tak sie zagadałyśmy tylko lepszy model bo ja wyszłam i pojechałam do domu a ta nawet sie słowem nie odezwała . po drodze sobie przy pomniałam i dzwonie do nie ze taka sytuacja haha i mowie ze podrzuce jej jak bede na usg w szpitalu ale juz nie wzieła powiedziala ze jej nie ubedzie... ale wsunełam jej w kieszeń bo tak nie zręcznie troche:) Dziewczyny powżnie mozemy tak zrobić ze jak juz większa grupka si ezbierze to uciekniemy na zamknięte forum . bo głupie docinki bedą teraz na porządku dziennym , niestety nie tylko dorosłe kobiety tu zaglądaja witam nowe mamuski!!:) Morelka a ty jak tam dziś?? żyjesz?:) marta821 troche sie boje tabletek i tak juz troche biore . ale skoro imbir dzieła zapobiegawczo to moze spróbuje cukierki?:) karolina24 u Ciebie weekend z rodzinka ze tak zamilkłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny u mnie dzisiaj o niebo lepiej niż wczoraj :) byłam nawet z mężem i moimi rodzicami na obiedzie i zjadłam obiad cud pierwszy raz od paru dni tak sie cieszę :) tylko rano raz były wymioty ale tak to ok, odrazu chce sie żyć ;) Co do porodu to ja tez uważam ze jsk tylko mozna to lepiej rodzic naturalnie szybko dochodzi sie do siebie ja odrazu szlam pod prysznic ,opuchluzna zeszła po jakichś 4 dniach . Ale jeśli dla dobra dziecka czy mamy jeśli jest wskazana cesarka no to jak trzeba to trzeba . Pozdrawiam wszystkie Panie miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarzam, że te docinki zaczęły się właśnie mniej więcej jak zaczęłam opowiadać fantazje swojego porodu. Wiem, że na tym forum nie pierwszy i nie ostatni raz. Trochę czuję się winna co do tego, że musicie się przenieść na zamknięte forum przeze mnie...;/ A co do cukierków dobry pomysł, może kiedyś sama spróbuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziękuję i także życzę miłego wieczorku;* Cieszę się, że czujesz się lepiej o oby tak dalej:) ja wolę, żeby mnie te wymioty jednak nie dopadły. Czasami się zastanawiam czy faktycznie jestem w ciąży:) żadnych objawów poza rzadkimi lekkimi kłuciami brzuszka, i od niedawna bólem piersi. Raz na wieczór momentalnie zrobiło mi się niedobrze ale nic poza tym;) A to mój pierwszy dzidziuś:) więc się sama dziwię:) A może z którąś z Was się już widziałam? Hehe a nawet o tym nie wiem. A jak mi nie wypali czarne morze to może spotkamy się na porodówce;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie , ze na okrągło towarzyszy mi stan grypy, czuje takie osłabienie, zimno, chodze nieprzytomna, senna, nawet mnie lekko mięśnie bolą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana1
Marta, ale pomysł super zapodałaś ;) ja chciałam dać ramki ze zdjęciami od syna jedną ramkę ze zdjęciem i druga ramka z napisem że w lipcu będzie tam już wnuk lub wnuczka, ale lepsze z tym zdjęciem USG :)) Co do gina to pierwszą zaczęłam chodzić na NFZ ale po pierwszej wizycie się wkurzyłam, bo chciałam być pewna czy w ciąży jestem a ten mi USG nie zrobił, bo niby za wcześnie, na to ja nast dnia poszłam prywatnie i byłam pewna, a nawet miałam podjerzenie bliżniaczej ciąży :) Teraz to w sumie chętnie poszłabym do tej samej gin. Jest możliwość iść do niej z NFZ ale dojazdy o wiele dalej... muszę się nad tym zastanowić, no i nie wiem w jakich porach tam przyjmuje. no i czy zapisy na godziny. u mnie w miejscowości niestety nie na godziny i tylko kto pierwszy ten lepszy, a to też wkurza..swoją drogą ile rzeczy ja pozapominałam od pierwszej ciąży.! badania! myślałam sobie - a spoko płacę co wizytę i po sprawie, a przecież jeszcze badania.. eh.. Z nadzieją, - no przestań nie przez Ciebie na zamknięte forum, zazwyczaj się tak robi - że zbiera się ludzi trochę, i potem przechodzi na prywatne forum, bo tak to dopiero się nabiera zaufania do siebie i zbliża jeszcze bardziej, bo każda wie, że nikt obcy nie czyta :) więc nawet bez tych docinków byśmy przeszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) alez se tu wpisow nazbieralo :) witam wszyste nowe kolezanki dla mnie :) Durnymi wpisami nie ma sie c przejmowac, to forum z tego slynie niestety. U mne dzisiaj i wczoraj dzien bez wiekszych wrazen :) Czuje sie zmeczona i to tyle :) My juz rodzince powiedzielismy bo nie wytrzymalam :) ale taki prezent na same swieta swietna sprawa :) Ja bede miala cesarke na 100% lekarz mi to juz potwierdzil wiec nie mam mozliwosc***orodu naturalnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale lekceważące zachowanie dotyczące wpisu z grypą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc- jesli jestes w ciazy to normalne, ze tak sie czujesz. We wczesnej ciazy ja tez czulam sie jak bym miala grype, bylam bardzo senna i bolal mnie kazdy miesien. teraz jest duzo lepiej :) wiec nie martw sie bo to jest normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana1
gościu, po pierwsze - nazwij się jakoś, bo tak naprawdę, nie wiemy kto pisze i każdy kto tu wchodzi może się nazywać gość a my nie zidentyfikujemy kto pisze - wymyśl sobie jakiś login. Lepiej jest wiedzieć, kto pisze dane posty a nie czytać tylko od różnych osób co się wszystkie "gość" nazywają. Może stąd ta ignorancja. Po drugie - grypa i osłabienie, tak jak pisała moja poprzedniczka - to norma, ja sama zresztą przeziębiona jestem. A Ty bierzesz coś na wzmocnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0justyna
z mezem staramy sie o dziecko. mamy synka prawie 2 letniego. o pierwszej ciazy dowiedzialam sie w 39dc z testu. nie mialam zandych objawow. no moze lekko ciagnelo mnie w brzuchu tak jakbym sie przedzwigala.tylko ze tydzien spoznial mi sie okres i to mi dalo do myslenia. od razu pojawily sie dwie kreski :). a teraz mam 34dc. moje cykle sa z reguly 32-33 dniowe. od niedzieli strasznie bola mnie piersi. nawet ich dotknac nie moge. kluje mnie troche w brzuchu i dlatego latam caly czas do lazienki patrzec czy czasem ta @ nie przyszla. to dopiero nasz 1 cykl staran wiec niby nie mam co sie nakrecac ale przeciez sa kobietki ktore zachodza w 1 cyklu. dodam ze o pierwsze dziecko staralismy sie 7 cykli. czy juz robic test? boje sie ze wyjdzie jedna kreska i zaraz pojawi sie miesiaczka. jak to bylo u was w oczekiwaniu?? podczytuje was od jakiegos czasu. gdyby to jednak byla ciaza to termin byl by na 28.07. i teraz konczylabym 5 tydzien. bozee to czekanie wykancza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczarowana1- Masz rację, lepiej jest nabrać zaufania do kogoś i można więcej poopowiadać o swoich problemach, radościach. Bo skoro Wy jesteście szczęśliwe ja także:* A poza tym "trzymaj się kupy, bo kupy nikt nie rusza" i zawsze raźniej:D A tak w ogóle myślę, żeby założyć blog i regularnie dodawać zdjęcia usg, nowe opisy, co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0justyna- Witam serdecznie, ja tylko napiszę jak było z mojego doświadczenia. Ja ogólnie zrobiłam test tydzień przed spodziewaną miesiączką, jakieś odczucie miałam i wyszły 2 kreseczki jedna słaba ale bez wątpienia widoczna, nie musiałam się jej dopartywać. Po 2 dniach zrobiłam test z krwi i wynik 1092.56 jakoś tak. Więc raczej wiedzieć wcześniej i może zrób ten test, bo miesiączka może z tej niepewności może sie spóźnić, ale nie koniecznie. Są przypadki kiedy udaje się w 1 cyklu i tego życzę. Ja się starałam 2 latka i to moja pierwsza ciąża:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0justyna
Znadzieja296-dziekuje za odp. w sumie tak mysle ze chyba zrobie jutro rano ten test jak maz wroci z pracy po nocce. w sumie to juz na tym etapie powinien wyjsc wiarygodnie. od kiedy skonczylam karmic synka piersia i dostawalam miesiaczke to mialam ja bez zadnych dolegliwosci a teraz od tyg walcze z tymi piersiami. mam taki metlik w glowie. a ty masz juz dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojustyna- no to jak mąż będzie wracał to niech Ci odrazu weźmie test, żeby później nie latać po aptekach. A tym bardziej, że masz takie przeczucia. ja jak pisałam też jakiś czas temu nie mam żadnych objawów, lekko i rzadko kłuje mnie brzuszek, i 2 dni temu nagle zrobiło mi się nie dobrze, ale to na tym się kończy. Zrób będziesz miała pewność. Nie to moja pierwsza ciąża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0justyna
gratuluje i zycze zdrowka dla ciebie i malenstwa. no i radze duzoo wypoczywac i leniuchowc bo pozniej bedzie ciezko hehe. moj prawie dwuletni skarb daje w kosc czasem i chyba milion razy w ciagu dnia mowi "NIE" i to dobitnie hehe. a test lezy w szafce i czeka juz od lipca. wtedy myslelismy ze wdpadka bo 2 tyg spoznial mi sie okres ale okazalo sie ze stres i przemecznie (kredyt, nowe mieszkani, pzeprowadzka). maz codziennie pyta czy dostalam okres a nawet pytac nie musi bo widzi po mnie jak wraca z pracy. on chce jeszcze poczekac bo mowi ze boi sie rozczerowania. wczoraj o godzinie 22 wyslalam go po cuksy czekoladowe hehe. kochany biedaczek. ps zjadlam pol kilo na poczekaniu heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana1
Justyna, myśmy się starali o pierwsze dziecko 6 cykli, a teraz też szok bo po 1 cyklu brak miesiączki - mam nadzieję, że tak zostanie. Ja już sie nastawiłam. Mój mąż jeszcze na szczęście podchodzi do tego spokojnie - jak będę po USG to uwierzy :) Z nadzieją - 2 lata!! o jaa!! ja bym zwariowała. Ja już po 6 miesiącach miałach dosyść. Tym bardziej Ci gratuluje. Leczyłaś się jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana1
aha, tak na wszelki wypadek napiszę- bo nie wszystkie wiedzą - trzymajcie się z daleka od gorących kąpieli i prysznicy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0justyna
gratuluje zaczarowana:) faceci rzeczywiscie jakos inaczej podchodza do tych spraw ale mysle ze w glebi serca przezywaja bardziej niz my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojustyna- skoro już jest to może należy wykorzystać, ale skoro Twój mąż uważa inaczej, może jego posłuchaj w końcu to mąż i to musi być wasza wspólna decyzja. I dziękuję sama nie dowierzam, no troszkę leniuchuję, nie mam ochoty nigdzie jeździć cokolwiek robić. Więc korzystam:) Mam nadzieję, że ja za pare dobrych miesięcy usłyszę "nie". Zaczarowana- no tak 2 lata ale to skomplikowane. Na początku to było nawet bez wiedzy ginekologa, bo instynkt macierzyński dopadł mnie bardzo wcześnie i poprostu się wstydziłam. Dopiero rok temu się jej przyznałam. Zrobiłam podstawowe badania, wszystko było w porządku zaleciła brać kwas foliowy lub femifertil. Jednak zdecydowałam się na sam kwas, bo nie miałam pewności co do FF, mimo, że miał dobre opinie. A kwas foliowy napewno nie zaszkodzi. Tłumaczyła mi, żebym jak najmniej się stresowała, przy kochaniu nie myślała tylko o dzidziusiu, choć to było bardzo trudne. Owszem podniecałam się narzeczonym ale myśl o dzidziusiu przechodziła mi przez myśli. Wszystko dokładnie tłumaczyła. Kazała jeszcze 3 miesiące brać kwas i jak się nie uda to wrócić. Nie wróciłam bo miałam trochę problemów i musiałam wyjechać, bo bardzo chcieliśmy mieć dziecko a wtedy nie mogłam zaznać spokoju. Trzymałam się jej zalet. Zmartwieni, że faktycznie jest coś nie tak wróciliśmy. Zapisałam się do mojej lekarki. Miałam wizytę na 27 listopada, by dalej się starać. Ponad miesiąc musiałam czekać na wizytę. Strasznie mnie to denerwowało bo chciałam naprawdę być już w ciąży, płacze, krzyki, złości też odbijały się na moim narzeczonym bo jedna kreska i jedna kreska. Nie ciągle tak krzyczałam tylko w dniu kiedy zobaczyłam tą kreskę. Znacznie częściej płakałam. No i tak jak pisałam tydzień przed miesiączką zrobiłam test i bachh uśmiech, radość, dziękowanie Bogu. I akurat się trafiło, że jak dzwoniłam pospieszyć wizytę, miałam miejsce już na drugi dzień. I oto moja historia. Proszę nie pytajcie ile mam lat. Jestem młoda, ale wiem co robię, poza tym oszczędzimy sobie okrutnych komentarzy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×