Uwikłana

Przecież ona nic nie zniszczyła. to żona zniszczyła, bo pewnie jadowita jedza. :D

Jak już,ktoś miał to zniszczyć to raczej mąż,ale jak to się mówi jak suka nie da,pies nie weźmie.Nie bierz tego do siebie niagara.

ale jak nie ona to inna...

może i to małżeństwo się sypie, może misiu będzie z Niagarą, może, może, ale niech ten człowiek chociaż jakimś małym czynem pokaże, że jednak Ty jesteś dla niego najważniejsza, obietnice, czekanie, mówienie kocham, wysyłanie sms-ów, spotkania to za mało, niech zrobi jakiś krok, żeby udowodnić tobie, że masz na prawdę czekać i będziecie razem. Nie pisz Niagara, że jesteś uczciwą kobietą, nie lubisz kłamstwa, obłudy, bo rozbijając komuś związek, pchając się w czyjeś życie, zabierając jakiejś kobiecie męża, dzieciom ojca to już chyba świadczy, że jesteś bez jakiś zasad. Ja mało co nie wpadłam w taki związek, wiem co to jest, ale wycofałam się, nie chciałam skrzywdzić ani swojego męża ani tamtej kobiety dla jakiegoś tam chwilowego romansu, chwil uniesienia czy rozbicia rodzin.

Co nie zmienia faktu,że to świnstwo i ze strony kochanki i ze strony wiarołomnego męża.

ale malzenstwa tez sa rozne, moze serio to jest nieudane i sa tylko z powodu zobowiazan... czasem serio sie trudno rozstac

czasem kochanek zostwia zone dla kochanki, znam kilku takich

Niagara powiedz mamie, żeby z miotłą go pogoniła do sądu po rozwód.

ja bym nie dopuscila do niczego poza przytulaniem, pocalunkami, sex na pewno nie az do rozowdu!!!

Możecie sobie mówić co chcecie, ale ja w mniejszym stopniu winię kochanki a główną winę przypisuje zdradzaczowi, to on nam coś obiecuje, to on jest naszym mężem, to on powinien się trzymać jakiś zasad. Jak suka nie da to pies nie weźmie, tak powiedzenie takie istnieje, tylko, że ta suka na siłę go nie ciągnie, nie przywiązuje do kaloryfera i nie gwałci, musi być zgoda obu stron i dlatego to misia głównie winię. Mami dwie panienki, żonę oszukuje i kochankę a jak się wyda to jeszcze udaje, albo wręcz wierzy w to, że jest taki biedny, nieszczęśliwy, on nie chciał, to ona go nachodziła a żonie mówi to przez ciebie bo mi nie dawałaś tak jak chciałem, bo krzyczałaś, bo chodziłaś w przydeptanych kapciach, to tylko ty jesteś winna. I czyż ten misiu nie jest taki biedny i żona niedobra a kochanka natrętna

moze go odstaw od lozka i zobaczysz co zrobi.

Żadna szanująca się kobieta nie dopusciłaby do takiej sytuacjii,zwłaszcza gdy są dzieci.

a żonie mówi to przez ciebie bo mi nie dawałaś tak jak chciałem, bo krzyczałaś, bo chodziłaś w przydeptanych kapciach _______ Dlatego na wszelki wypadek kupilam sobie nowe kapcie. :D

teraz nie ma juz szanujacych sie kobiet

są takie jeszcze, powiedz mu ZERO SEXU do rozwodu!!!

szkoda :(

pewnie, że się zdarzają sytuację, że zdradzacz odchodzi do kochanki, ale co to za tłumaczenie, że są tam jakieś zobowiązania, są bo jest żona, bo są dzieci, jest majątek, ale jak się chce odejść, to można to wszystko bez problemu załatwić, skoro niedobre małżeństwo mówię do żony odchodzę, bo cię nie kocham i nie widzę naszej wspólnej przyszłości, do dzieci was kocham i co by się nie stało to zawsze będę waszym tatą i będę was kochał ale z mamusią już nie będziemy razem, wyprowadzam się a sprawy majątkowe to albo załatwiam później ma spokojnie i za wspólnym porozumieniem a jak nie to sąd pomoże i też problem z głowy. Mieszkam już z kochanką a sprawy majątkowe się toczą. Skoro takie małżeństwo nieszczęśliwe to znaczy że i misiu i żona się w nim męczą, to ja dziękuję, żebym miała żyć w takim małżeństwie dla jakiej idei, żeby tylko dla pozorów być razem a może jeszcze prać gacie i skarpety bo siedzi razem ze mną w domu i podawać ciepłe obiadki bo przyszedł w porze obiadu. Oj ci panowie potrafią oszukiwać kochanki do perfekcji, oni chyba mają to w naturze, żona do wszystkiego, kochanka do umilania życia i jeszcze żeby nie była za bardzo namolna i wykorzystująca

"powiedz mu ZERO SEXU do rozwodu!!!" - no i jej zarośnie

hej niagara piszesz ten list?

Możecie się jakoś ujawnić w komentarzach: np:kobieta-zamężna kobieta-panna będę mieć jakieś rozeznanie jak podchodzicie do spraw,od której strony rzucacie światło...

Ale po co mamy w komentarzach ujawniać nasz stan cywilny?

Będę przynajmniej wiedzieć z kim mam do czynienia.

Masz tyle racjonalnych porad w tej sprawie i dalej nie wiesz jak postąpić.A może wolisz żyć złudzeniami?

dd

wiec kochana powiedz mu ze do momentu rozwodu zero sexu:) bo rok to juz dosyc czekania ...

niech ci tam będzie zamężna i to ze stażem 27 letnim i z przygodą w tle tylko zanim przygoda się zaczęła na dobre obudziłam się z zauroczenia. Ja na Twoim miejscu, już pisałam to wcześniej powiedziałabym, żeby wrócił do mnie wtedy kiedy będzie już wolny albo przynajmniej miał złożone w sądzie papiery o rozwód, cokolwiek jakiś dowód, że robi coś żeby być z tobą.

Wy myślicie ,że on tylko do mnie na sex przyjeżdża. Nie...siedzimy sobie razem przed tv oglądamy nasze ulubione programy,przytulamy się,rozmawiamy.Nie zawsze się kochamy. Jedziemy np na zakupy potem gotujemy razem kolacje.Idziemy na spacer,jeździmy na rowerze.Jest tyle innych rzeczy które robimy razem.Słuchamy muzyki.Omawiamy jego prace,moją.On doradza mi ja jemu.Ostatnio malowaliśmy pokój i kładliśmy podłogę. Wy myślicie że on przyjeżdża zrobi co swoje i odjeżdża,a tak nie jest. Ostatnio jak spędziliśmy miesiąc razem cudowny miesiąc było mi bardzo przykro że jedzie.Przyznam się nawet się popłakałam przy nim.Było mi ciężko i jemu też.Wyszedł zamknął drzwi.Siedziałam w kuchni może z 10 minut.I co się okazało zawrócił auto z drogi i wrócił bo nie mógł mnie tak zostawić.Też to przeżywał bo ze skrzyżowania ode mnie wyjechał na czerwonym świetle był tak zamyślony i dla mnie to jest piękne. I nie kochaliśmy się później tylko całą noc mnie przytulał do siebie.Nie ma nocy jak jesteśmy razem by mnie nie tulił aż do rana.Zawsze zasypiam w jego ramionach i w nich się budzę.

współczuję jego żonie !!!

ale Niagara oczywiście, że nie tylko seks, my to wiemy gdyby tylko seks to byłaby raczej prostytutka, wszystkie kochanki mają tak jak ty, nie jesteś wyjątkiem. Skoro z tobą zasypia i się budzi to on w domu nie przebywa, bo nie rozumiem? Ciągle jest w podróży służbowej u ciebie?

Kilka miesięcy takich się zdarzyło bo praca tego wymagała.Cztery razy w tygodniu jesteśmy razem.I nie kiedy w niedziele.