Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helouuuu

do mam nieznośnych niemowlaków

Polecane posty

Gość TakzCiekowści
Autorko może taka jej uroda ze dużo płaczę i nic jej nie pasuje . Niektóre dzieci tak maja . Musisz przeczekać . Jak czujesz ze nie dajesz rady psychicznie to idz do lekarza .Zapisze ci coś na uspokojenie . Teraz ładna pogoda to dużo spaceruj .To pomoże tobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w to nie wierze, wy jestescie takie głupie, ze az głowa boi. dziewczyna napisała tylko ze jej dziecko jest nieznosne (tak, dla waszej wiadomosci, niemowlak równiez moze byc nieznosny! skoro mama nie moze juz tego zniesc, to wydaje mi się, ze uzyła najbardziej adekwatnego słowa) a wy juz insynuujecie, ze na pewno jest suką, bije to dziecko, a w ogóle to zaraz je na bank zakatuje na smierc. idiotki tepe, jak tak mozna po obcej dziewczynie jezdzic. autorko, ja niestety ci nie pomoge, bo nie mam dzieci, ale chciałam tylko napisac, zebys absolutnie nie przejmowała się tymi wypowiedziami. nie jestes złą mamą tylko dlatego, ze nie mozesz zniesc ciągłego płaczu, kazdy ma jakies granice wytrzymałosci. w kazdym razie zycze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meżatka1980
Koleżanki synek tez tak ciągle płakał . Okazało się ze miał zapalenie ucha . Podali antybiotyk i całkiem inne dziecko . Moze jej naprawde coś dolega .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka trafnie podsumowała niektóre piszące tu matki. Ja jakoś nie uważam, żeby z jej postu wynikało, że bije dziecko itp. Kobieta szuka pomocy a Wy co? Dużo tragedii jest właśnie przez to, że kobieta dusi wszystko w sobie, nikt jej nie pomaga bo i ona nie prosi o pomoc i w końcu nie wytrzymuje i tragedia gotowa. A tu kobieta prosi o pomoc a matki polki jak ją traktują? Skoro prosi o pomoc to może trzeba jej pomóc a nie wyśmiać, poniżyć i zniszczyć? Ale nie, lepiej wyzwać od suk. Gratuluję poziomu, naprawdę. Najgorsze jest tylko to, że takie kobiety wychowują dzieci. I jeszcze zwróćcie uwagę, że najwięcej wypowiedzi jest na pierwszej stronie - bo najłatwiej ocenić po jednej wypowiedzi, pisanej może w nerwach i rozpaczy. Po co czytać resztę argumentów jak najlepszym podsumowaniem jest nazwanie kogoś suką? Ale jak ktoś jest ograniczony i nie zna innych określeń to czego się spodziewać? Czasem mam wrażenie, że tu pisze jakaś patologia. Wnioskuję to po języku, jakiego używają niektóre matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helouuuu
DZIĘKI dziewczyny :) cieszę się, że jest tu jednak ktoś na poziomie, kto rozumie sens moich wypowiedzi, a nie wyciąga wnioski po jednym poście. Moje dziecko nie ma zaburzeń integracji sensorycznej. Pani "mogę wtrącić słówko" rozumiem, że posiadasz jakąś tam wiedzę, ale bez przesady. OK. nie lubi być noszona w pozycji poziomej bo się zaraz denerwuje- chce widzieć a nie oglądać sufit. Jak jest zmęczona to i zasnąć potrafi przytulona, ale jak ma dużo energii to nie chce tulenia. Proste. Poniekąd ją rozumiem. Zaraz mi tu wypiszecie diagnozy, że może ona ma autyzm, downa, albo coś jeszcze gorszego. Tak naprawdę chodziło mi o pocieszenie od mam, które miały podobnie absorbujące dzieciaki i jakoś to przetrwały i zapewnienie, że może kiedyś i u mnie się to skończy ;) Nie jestem złą matką- staram się aby nie leżała i nie patrzała w sufit- np. drukuję jej obrazki dla niemowlaków (póki jej się nie znudzą potrafi ładną chwilę do nich gaworzyć po swojemu) zabawiam ją czym tylko mogę,.. cóż trafił mi się ciekawy świata egzemplarz, który łatwo się denerwuje, szybko nudzi i lubi jak się coś dzieje. Ale tak- przyznam, że nie spodziewałam się tego po niespełna dwumiesięcznym dziecku. Nie miałam bladego pojęcia jak mogą zachowywać się takie maluchy, bo wcześniej nie miałam kontaktu xxxxxxxxxxx dziękuję za pocieszenie mądrym dziewczynom na poziomie, które są tu co prawda rzadkością, ale jednak są. Niestety potwierdza się to w 100% że Polacy mają z roku na rok coraz większy problem z czytaniem ze zrozumieniem. No, ale czego ja oczekuję po tym forum, gdzie rządzi gimbaza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, ale naprawde takie zachowanie niemowlaka nie jest normalne. Skąd Ty mozesz wiedziec na pewno, ze Jej nic nie dolega ? no reflusk dlatego woli byc noszona w pionie ? Ja nie mowie, ze ma reflusk ale moze miec. Tak samo z integracja sensoryczna, normalnie dziecko tak malutkie pragnie tulenia a ona sie wyraznie odpycha, nie chce tego wiec cos jest nie tak. | Taki maluch nie ma zakodowanego jeszcze niczego.Ani sie nie urodzila po to zeby Ci uprzykrzac zycie ani nie zachowuje sie normalnie.Szukaj rady na Nia a nie machnij reka, ze ot taki egzeplarz. Chyba, ze Ci pasuje takie zachowanie to ok, nie ma o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helouuuu
szczerze też współczuję dzieciom takich tępych i wulgarnych matek :/ niektóre z was naprawdę pokazały poziom prosto z rynsztoka. I pamiętajcie- nie kopie się leżącego... eh.. to chyba nasza narodowa przypadłość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helouuuu
refluks chyba? nie nie ma refluksu I błagam, nie diagnozujcie mi dziecka przez internet :O pisałam przecież, że była przebadana :) wczoraj nawet pediatra stwierdziła, że jakie fajne i spokojne dziecko ... taaa.. po przyjściu do domu znowu się zaczęło :) w domu pewnie po prostu wieje nudą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam dziecka i raczej sie na nie nie zdecyduje,,ale jak widze,ze ktos pisze ,ze takie malenkie dziecko jest"nieznosne",to strasznie mi tego malucha szakoda..dziecko to dziecko,tylko placzem i "marudzeniem" potrafi komunikowac swoje potrzeby ,nie jest zlosliwa,nie chce ci uprzykrzac zycie,wierz mi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afromental
Autorko,ja mieszkam w Niemczech i tutaj jest zdiagnozowane takie cos jak Schreibabys,w wolnym tlumaczeniu "krzyczace dzieci".Sa to noworodki,ktore krzycza bez wyraznego powodu,bez objawow chorobowym,minimum trzy godziny dziennie,przez trzy dni w tygodniu i najczesciej nie potrafia spac dluzej niz 30 minut na raz.Czy twoja corka tak ma? Lekarze uwazaja,ze czesto wplyw na to miala ciaza,to czy matka miala stres,byla znerwicowana,przerazona ciaza..Najczesciej te ataki mijaja w okolicach 4 miesiaca.Pomocne moze byc trzymanie sie scisle planu dnia,stalych godzin snu,karmienia,zabawy.Takie dzieci po prostu nie radza sobie z bodzcami,czasem juz zmiana pieluchy to dla nich za duzo i nie potrafia sie same wyciszyc,stad krzyki. Duuuzo cierpliwosci ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko płacze bo to rodzaj komunikacji.widzi,ze matka go nie rozumie wiec drze się dalej.wysil się spróbuj zrozumieć swoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaKa
Mam 4 miesieczna coreczke, mimo ze jest bardzo spokojna i od poczatku przesypia cale noce poczatki sa trudne. Twoja corka jest jeszcze bardzo mala, uwierz mi ze po skonczonym 3 miesiacu jest juz o niebo latwiej. Ja na poczatku tez nie rozumialam czego mala akurat chce, potrzeba czasu, wytrzymaj jeszcze miesiac a zobaczysz ze bedzie duzo lepiej. Dziecko bedzie juz wiecej rozumialo, latwiej ja bedzie czyms zaintesowac, musisz wytrwac, juz tyle dalas rade to teraz z gorki. Trzymaj si i nie przejmuj sie cala reszta pyskaczek. To forum cale ma to do siebie ze pelno tu zawisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helouu - rozumiem Cię, jestem mama 4 miesięcznej dziewczynki, i tez od "zawsze" jest poprostu ciężka. Jest to moje drugie dziecko ( mam syna 7 lat ) i naprawdę są dzieci poprostu grzeczne, są dzieci którym cos dolega ( kolki, bóle, choroby itd ) a są takie poprostu trudne charakterki. I ja też czasem zęby zaciskam, ale usmiech na twarzy głos spokojny, potem wyjdę gdzieśkolwiek jak zmienia mnie mąz czy mama bo naprawdę depresja dopada, zamiast cieszyć sie macierzyństwem czysta udręka, i wiem co mówię, dziecko to nie lalka, ale kiedy dziecko ma już swoje chimery naprawdę bez powodu to ciężko sobie z tym poradzić, i droga koleżanko znajdź zmiennika chociaż na godzinę dziennie, a jeśli nie rodzine to wynajmij opiekunkę, Twoje wyciszenie jest bezcenne, potrzebne głownie Tobie a i Twojemu dziecku, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helouu - to minie, w końcu przecież minie nie? :D potem zacznie pyskować :) ale chociaż będziemy to rozumieć :) hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×