Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miraga 1987

in vitro co mnie czeka

Polecane posty

dzieki ze wysluchalas moich problemow :) lzej mi sie zrobilo :) teraz lece do pracy, Milego dnia Wam zycze i pozytywnych wiesci oczywiscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
A to jak blisko to lipa... No wiem, wiem o co chodzi... Współczuję Ci tylu zmarnowanych lat... Ja mam wielkie szczęście, mój M uważa mnie za mega inteligentną- nie wyprowadzałam go z błędu i jak po pół roku kazałam robic badania to pobiegł... mimo to od 2 lat się intensywnie leczymy i nic... ... Razem leczenia 3 lata, tylko ten pierwszy rok na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Falokaa czekamy na pozytywne wieści... ... :) Lady Love- powodzenia, nie zamartwiaj się... Widać, że jesteś silna kobieta... Dlatego w końcu osiągniesz cel... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z opola
hej dziewczyny, często was podczytuję. Ja też jestem z Opola i tutaj się leczę. Też w maju in vitro. Poczytałam o waszych teściowych i u mnie w rodzinie to samo. Zupełnie identyczna sytuacja, czyli niepłodność z winy męża, ja zdrowa a mnie obwiniają. Na nic tłumaczenia, że przy 10% prawidłowych w rucju A nie ma szans. Nawet tiwerdzi teściowa, że se dni płodnych nie umiem wyliczyć. Ostatnio się zorientowałam, że oni nie odróżniają niepłodności od inpotencji. Mój teściu coś o tym wspominał o niebieskich tabl. i był zdziwiony jak powiedziałam, że nie w tym rzecz. Wiecie możę, dlatego tak ciężko się im pogodzić, bo myślą, że ich synowie są impotentami??? Lady bardzo Ci współczuję Twojej sytuacji...Jaktaa Tobie też u Ciebie w rodzinie mnóstwo dzieci z tego co czytałam. Tylko ty czekasz. Ja jestem pierwsza w domu starająca się i nie wiem, co bym zrobiła jakby wszyscy naokoło mieli a ja nie...A i tak jestem na skraju wyczerpania nerwowego... Ryba Tobie też zazdroszę dzidziusia, i też sie ciesze... Fasolka ciągle tu zaglądam żeby spr czy Ci się udało, czekam na wiadomość. Ciężko jest bardzo tak czekać na swoje szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montana8
Fasolkowa kciuki za dzisiejsza bete. Tym co sie udalo gratuluje. Ja tez lecze sie u dr Tomali i dojezdzam spod wroclawia, jestem z niego bardzo zadowolona, tez uwazam ze nie naciaga i jest konkretny. W styczniu mialam icsi niestety nie udane. Jutro mam wizyte u dr odnosnie kolejnego podejscia w nastepnym cyklu. Nie moge sie juz doczekac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Love nie wiem, bo jej troche ciezko w cokolwiek uwiezyn, to mnie obarcz za niepowodzenia, mimo ze ze mna jest wszystko ok - nie dot szcza do mysli ze to wlasnie moj M ma problem ---- Lady przykro mi. U mnie w rodzinie tylko tesciowa wie ale ona jest wspaniala i NAS wspiera. Moi rodzice nie wiedza bo Sa przeciwko invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Dziewczyny mam pytanie, czy wasi mężowie oprócz seminogramu robili posiew??? Mąż zrobił tylko seminogram, a czytałam gdzieś, że posiew też wymagają, dr Tomala nic nam nie mówił. Ratujcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
mała biet- u nas tylko rodzice M wiedzą, moi też nie, może nie byliby przeciwko- nie należą do osób które zastanawiają się nad tym co jest moralne i takie tam, ale przy tak dużej rodzinie miałabym problem w tłumaczeniu wszystkim o co chodzi. Moje siostry wszystkie i brat mają juz dzieci, dlatego z założenia są przeciwko... A ja nie będę każdemu tłumaczyła się z moich decyzji. Jedna siostra ta mi najbliższa wie o wszystkim, zanim zaczęły się moje problemy była przeciwko, mówiła, że to egoizm, potem jak okazało się, że nie możemy, zmieniła zdanie.Może nie do końca, ale wspiera mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja też leczę się w Opolu, u doktora Głąba i jestem bardzo zadowolona. Dopiero w klinice zobaczyłam jak może wyglądać profesjonalna opieka ginekologa nad kobietą i na NFZ nie zamierzam już wracać! Aktualnie jesteśmy w trakcie drugiego, rządowego podejścia - wczoraj miałam punkcję (pobrali w sumie 17 komórek, ale siedem było wadliwych). Z pozostałych dziesięciu wybrali najsilniejsze i dziś dowiedziałam się że mamy 6/6 zarodków. Następne wieści dopiero w sobotę więc się modlę, aby wszystkie przetrwały. Jeśli wszystko będzie dobrze to w poniedziałek transfer, staram się nie nakręcać, ale mam ogromną nadzieję, że się uda! Ostatnim razem mieliśmy 5 zarodków i wszystkie w trzeciej dobie przestały się rozwijać, nawet do transferu nie doszło i bardzo to przeżyłam... Na dodatek miałam zespół hiperstymulacji i trochę do siebie dochodziłam. Wina jest niestety po mojej stronie bo mam zaawansowane PCO i brak własnej miesiączki, wyniki męża na szczęście wzorowe. Mimo to wiele lat próbowaliśmy naturalnie z nadzieją, że jednak się uda (wiele kobiet w moim otoczeniu ma to choróbsko, w tym moja siostra i wszystkim się udało, tylko ja coś nie mogę zaskoczyć). Kiedy w końcu dotarliśmy do GMW na konsultację sprawa stała się jasna "zero szans na naturalne poczęcie i szkoda już więcej czasu". Jestem mega szczęśliwa, że jest rządowa refundacja - w przeciwnym wypadku nie byłoby nas stać na in vitro. AMH mam 4,3 i przy PCO ponoć to norma. U nas cała najjbliższa rodzina wie jaka jest sytuacja i wszyscy bardzo nas wspierają. jaktaa - mój TŻ robił dwa razy seminogram (raz w Lomie i raz w GMW) nic poza tym. Najważniejsze jest badanie nasienia w GMW bo robią to bardzo dokładnie (my o tym nie wiedzieliśmy i poszliśmy najpierw do Lomy - szkoda kasy). Później były już badania kwalifikujące: wirusy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia ma bodajze 12 prawnukow jestem jedynA w rodzinie bezdzietna. Ogolnie wiedza wszyscy,ze nie moge miec dzieci. Moi rodzice tego nie wiedza bo by tego nie zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ryba
Posiew nasienia normalnie w laboratorium się robi. Ja mojemu M zostawiałam rano kubek i jak jechałam do pracy to zawoziła i mówiłam że posiew nasienia. Czeka się ok 7 dni na wynik bo oni hodują i parzą cy jakieś bakterię się mnożą. Także w Lomie spokojnie myślę że zrobią możesz zadzwonić i się zapytać. Widzę, że coraz nas więcej na forum się robi. Fajnie niech inni wiedzą że w Opolu też można robić IVF. Z tego co się orientuję to GMW rzeczywiście miało ni najlepsze opinię ale tak 6-8 lat temu kiedy dopiero zaczynali. Raz w klinice byliśmy świadkami rozmowy pielęgniarki z jakąś znajomą pacjentką i powiedziała że kiedyś było mniej ciąż a teraz jest bardzo dużo. I jeszcze jedno mają bardzo nowoczesny sprzęt, a jak MZ wybierało placówki do refundacji to GMW było 9 na liście ( z chyba 26). Także głowy do góry będzie dobrze trzymam za Was wszystkie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
dziewczyny przepraszam, że się nie odezwałam ale musiałam odreagować. Niestety beta <0,1. Jesteśmy z mężem zrozpaczeni. Już nie wiemy co mamy robić. Mąż w 100% zdrowy ja mam niedrożne jaj. i endometriozę. Zastanawiam się czy czegoś jeszcze mi nie wykryli. Chcę z dr. porozmawiać o transferze dwóch zarodków ponoć w uzasadnionych przypadkach to możliwe. Nie wiem jednak czy da się namówić jest on niestety mało elastyczny. Jak się nie zgodzi weźmiemy pożyczkę z mężem i podejdziemy prywatnie. Sama nie wiem. Przepraszam ale przez chwilę nie będę się odzywać bo muszę to wszystko przetrawić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
Lady Love bardzo mi przykro, że Twoja teściowa nie chce zrozumieć prawdziwego problemu. Wsparcie bliskich jest ważne. Ja mogę na nie liczyć nawet moja babcia co ma 84 lata nam kibicuje i modli się za Nas, ale niestety po kolejnej porażce ja czuję się jakbym ich zawodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaaa
fasolka jestem w szoku, na prawde myslalam ze bedzie pozytyw... Bardzo Ci wspolczuje, masakra jakas... ... Az mnie zatkalo... Nie zalamuj sie, zrob histeroskopie, przy endometriozie noga byc zrosty na macicy... Wierze ze Ci sie uda, masz jednego pingwinka, nie wszystko stracone. Brdzo Bardzo wspolczuje. Rozumiem, ze mosisz odpoczac od forum. Bedziemy czekaly na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaaa
krysiulk, witamy na naszym forum :) Bedziemy za Ciebie trzymaly kciuki. 6 zarodeczkow to bardzo dobrze. Daj znaju w so jak tam zarodeczki. Pisz do nas jak tam u Ciebie, musimy trzymac sie razem... Caly czas mysle o fasolce, nie moge zrozumiec.... Ale musimy miec swiadeomosc, ze jednak moze sie nie udac, musimy byc silne i przygotowane na wszystko. fasolka kiedys dogrzebalam sie do bloga dziewczyny ktora 5 RAZY podchodazila do in vitro w koncu zmioenila klinike tam zrobioli jej histeroskopie, operacje na polipy i zrosty oraz insulinoodpornosc, po leczeniu sie udalo. Mam wielka nadzieja ze lekarze znajda przyczyne i ja wylecza. a moze to taki los????Moze po prostu nie teraz byl ten czas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z opola
Widzę, że powiało dużym pesymizmem. Bardzo Ci fasolkaa współczuję, my wiemy co czujesz... Najgorsza jest bezradnośc. Do kitu to wszystko. My dowiadywaliśmy się o adopcję, i co... Nie da rady, bo mamy duży kredyt, mąż pracuje na najniższą karajową, resztę dostaje pod stołem, mamy malutkie mieszkanie itd itp. Skutecznie nas odstraszono, pomijam fakt, że na małe dziecko szns brak, małe czyli takie do 5 lat.... Nie mam na mysli niemowalaka. In vitro to nasza jedyna szansa. Jaktaa wiem, że musimy być silne, że musimy brać każdą ewentualność pod uwagę... Mimo to jest ciężko... Fasolka sciskam mocno :) trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka bardzo mi przykro, wiem ze to trudne ale dopoki sa jeszcze jakies mozliwosci dzialania to nie mozna sie zalamywac tylko trzeba sie zawziac w sobie do dalszej walki. Wiem po sobie, przy pierwszym podejsciu bardzo sie zalamalam. Ja caly czas mam nadzieje, ze predzej czy pozniej kazda z nas doczeka sie swojego szczescia. Te wszystkie starania musza miec jakis sens! -------- Bardzo dziekuje za cieple powitanie, do jutra mnie chyba rozniesie ( ze o poniedzialku nie wspomne). Ale dam znac jak tylko sie czegos nowego dowiem. -------- Nie wiem, moze mi sie wydaje, ale jestem przekonana,ze mi doktor na samym poczatku mowil o podaniu dwoch zarodkow aby zwiekszyc szanse, ale moze sie cos zmienilo?! To juz kilka dobrych miesiecy minelo... Pozdrowionka serdeczne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia nawet nie wiecie jak mnie podniosłyście na duchu i do dalszej walki. Właśnie zadzwoniłam do lekarza kazał przyjść pod koniec@ i powiedział, że trzeba nowa strategie obmyślić. Chce skierować mnie na histeroskopię, czy któraś z was miała ten zabieg, czy leży się w szpitalu, czy jest pod pełna narkozą, czemu służy ten zabieg? montana 8 daj znać jak wizyta, jakie leki itp. krysiulk ale naprodukowałaś:) trzymam mocno kciuki aby wszystkie przetrwały jakta dziękuje za wskazówki, widzisz już histeroskopia jest przede mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Oresta
Fasolko bardzo mi przykro. Ja myślę, że w poniedziałek też będę załamana bo nie czuję nic co wskazywałoby na ciąże. Psychicznie jestem wrakiem. Płaczę z byle powodu, a co dopiero będzie potem. Jestem na ogół twardą babką ale ostatnio naprawdę nie wiem jak sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
oresta spokojnie może u Ciebie to jest właśnie ten objaw. Nie denerwuj się bo to może zaszkodzić małej fasolce. Które to Twoje podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaa2014
do gość z Opola - mam pytanie bo wspomniałas ze twój M ma leminik klasy A 10% tak? To wyklucza naturalną ciązę? Tzn ze klasy B czyli wolniejszych nie ma wogole? Puytam bo moj ma w klasie A teraz 6% spadlo:( ale B ma 40% czyli A+B=46% czyli w normie i chce sprobowac inseminacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkazopola
Witam. Dawno mnie nie było, ale odpuściłam starania na dwa cykle. Pierwsze in vitro w GMW za mną, ale nawet nie doszło do transferu bo zarodki nie wytrzymały do 6 doby i miałam hiper. Okres mi sie pomieszał po tej stymulacji. Ostatnio spóźnił sie 10 dni jak nigdy, a teraz przyszedł o tydzień za wcześnie. Tez tak mialyscie? W maju lecę na urlop i po powrocie zaczynam kolejne podejście do invitro. Krysiulk, jaktaa i gość z Opola witajcie. Miło ze kolejne osoby z Opola sie pojawiły. Fajnie jest wymieniać doświadczenia. Fasolka- strasznie mi przykro. Doskonale znam to uczucie kiedy beta jest negatywna. Wracaj silna do nas! Pozdrawiam lady love i biest i rybę. Postaram sie częściej tutaj zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Oresta
Staramy się już trzy lata, miałam monitoringi, hsg, inseminacje a ostatnio in vitro. Niby to pierwsze podejście ale nie udało się nic zamrozić, czyli wszystko od nowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkazopola
Gość oresta u mnie podobnie. Podwójna porażka bo nie doszło do transferu bo miałam hiperstymulacje, i nie było co zamrozić mimo ze jeszcze w 5 dobie zarodki były podobno idealne. Cała stymulacja, zastrzyki, nerwy na nic... Zobaczymy co bedzie dalej. Kiedy podchodzisz do następnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby dobrze, niby nie dobrze... Nadal mamy szesc zarodkow - trzy super a trzy takie sobie problem jednak w tym, ze estradiol mi skoczyl na ponad 5000 i jesli teraz zajde w ciaze to mam murowany zespol hiperstymulacji. Wszystkie maluchy ida do mrozenia a ja mam 3 m-ce na regeneracje i wyciszenie... W poniedzialek ostatnie wiesci, oby maluchy dotrwaly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
fasolka mialam histeroskopie, i to nic straswznego. Ja mialam robina prywatnie we Wroclawiu, robina jest pod krotka narkoza. Bardzo podobnie do punkcji. lekarz wprowadza do macicy urzadzenia z kamerka, jak przy laparoskopi, oglada dokladnie macice od srodka na specjalnym ekranie, jak cos znajdzie to od razu wycina. U mnie nic nie znalazl. Zabieg mialam rano, okolo 8, okolo 16 nadawalam sie do powrotu do domu, L4 NA TYDZIEN. Oczywiscie nie prowadzilam , maz byl ze mna. Mdloswci mialam jeszcze na drugi dzien, lekki bol brzucha tez przez 1 2 dni. Nie wiem jak by bylo, gdyby cos wycinal. Ten zabieg duzo wyjasnia, dokladnie ocenia endometrium, ksztalt, wyglad macicy. Czasem sa ukryte polipy i na usg ich nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
czasem endo jest wadliwe np nie trojlinijne, albo cos tam, nie pamietam nazwy, ale wiem ze moze powodowc ze sie zarodek nie zagniezdza lub nie moze sie odzywiac jakims tam mleczkiem z macicy i ginie. Podczas tego zabiegu lekarz moze ocenic czy z tym tez ok. Mi zlecil lekarz bo na usg mialam polipa, potem zniknal, ale balam sie ze sie ukryl i wymusilam badanie, nie pamietam ile placilismy, ale nie wiecej niz 600 ZL, maz placil.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
W szpitalu zrobia Ci za darmo, ale 3 dni w szpitalu murowane, nie wiem jak z narkoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Oresta jaka u was przyczyna niepowodzen???? Udalo bsie wyjasnic??? Trzymam kciuki za Ciebie, Ta placzliwosc dobrze wrozy na serio... Zobaczymy niebawem, Trzymaj sie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
krysiulik, kurde na prawde nieciekawie u Ciebie. Nie ma mozliwosci zrobienia stymulacji tak zeby nie bylo tej choloernej hiperst. ??? Oczywisce najwazniejsze ze sa zarodeczki, poczekaja na Ciebie. 3 miesiace to dlugo czekania. Musisz az tyle czekac? Czemu hiperstymulacja wyklucza transfer... Czytalam na innym forum, ze dziewczyny podchodzily do transferu mimo takiej ewentualnosci, niby hiper pomaga w zagniezdezeniu. Nie znam sie na tym dlatego pytam. Ja mam AMH 9 mimo ze PCO nie stwierdzono u mnie, miesiaczki regularne, owulacja stw. Lekarz ostrzegal przed hiper i juz sie martwie ze bedzie to samo ze mna. Cos mi sie nie podoba to mrozenie zarodkow w GMW. Czemu trzymaja pow. 5 doby??? Cos za czesto czytam ze przezywaja do 5, 6 potrzymaja dluzej i lipka. Czytalam ze max do 5, 6 sie trzyma i to tylko wtedy gdy sa bardzo dobrej jakosci i jest ich duzo. Krysiulik ty podchodzisz z programu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×