Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miraga 1987

in vitro co mnie czeka

Polecane posty

hey :) ja sie przygotowuje dopiero do in vitro, poki co wizyte mam 25 marca, bede miala robione usg, jestem na liscie od kilku miesiecy, w przyszlym roku, lub moze jeszcze w tym bedziemy mieli pierwsze podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
dodam, że ja mam niedrożne jajowody i dr.N stwierdził u mnie początki endotermiozy. Mam nadzieje, ze uda się w kwietniu bo kasy brak i nie mogę sobie pozwolić na pełnopłatne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to w Opolu mają jeszcze miejsca a co za tym idzie też kasę na kolejne podejścia osób już zakwalifikowanych. Nie ma większych kolejek więc myślę że nie będziesz miała problemu z kolejnym podejściem. Napisz mi jak możesz jak jest liczone crio w rządówce? Jak jedno podejście czy płacisz sama a masz 2 kolejne pełne procedury refundowane? Ja dzisiaj się zapisałam na wizytę na sobotę więc jeszcze 2 dni i zaczynamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montana8
Dziewczyny z tego co dowiedzialam sie na innym forum to z rzadowki mamy 3 pelne procedury czyli stymulacje, punkcje, transfery i 15 criotransferow o ile uda nam sie tyle uzyskac. Ja tez jestm baaaardzo zadowolona z Opola, nie naciagaja. Tylko nie podoba mi sie ze fakt mrozenia zarodkow, bo skoro do 5 doby dotrwaly to w jakim celu trzymaja je do 6-7. Mialam podobna sytuacje do 5 doby mialam 3 zarodki przetrzymali do 7 i nie przetrwal zaden. Pisalam w tej sprawie do MZ czy w programie jest nakaz mrozenia zarodkow w 5 dobie, odpisali ze MZ nie narzuca dnia kriokonserwacji zarodkow, dlatego ja bede upierac sie przy nastepnym podejsciu by mrozili mi w 3 dobie. Choc nie wiem z jakich wzgledow klinika jest tylko za mrozeniem blastocyst. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfallatu
podczytuję was i kibicuję, my staramy się o dzidzię już kilka lat przyczyna to zbyt słabe nasienie męża, po przebytym wnętrostwie obustronnym w dzieciństwie podchodzimy do inv w UK mamy już porobione badania, czekamy na wizytę decydującą mam nadzieję że już nam rozłożą plan działania pozdrawiam was i życzę zdrowych fasolek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bruscetto
ile trwa przygotowanie do momentu transferu zarodka? zaczynając od pierwszych leków które trzeba przyjąć typu hormony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jakim protokołem idziesz; ja idę krótkim- stymulacja od 3 d.c około 10-12 d.c punkcja, hodowla zarodków do 5 d.c i transfer. Ja na sobotę umówiłam wizytę, tylko jak na złość okres mi się przesunął o 1 dzień. Pierwszy raz od 3 lat czekałam z utęsknieniem kiedy go dostanę a on sobie żarty ze mnie robi :-) Co do mrożenia blastusiów to z tego co czytałam to mrożą je w 3 lub 5 dobie; dobrze że mi o tym napisałyście to będę wiedziała żeby na to zwrócić uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie problemu brak, ale z tego wzgledu ze o dziecko staramy sie ponad 4 lata bez skutku, zapisali nas odrazu na in vitro ( refundowane ) w zasadzie nawet sie nie zapytali tylko odrazu nas wpisali na liste oczekujacych 25 bede wiedziec wiecej Bardzo sie boje tej calej procedury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas też problemu brak, choć po drodze różne opinie usłyszeliśmy; mam trochę obniżoną rezerwę (1,3 - norma od 1,4) i boję się czy wyhoduje odpowiednią ilość jajeczek :-) w styczniu mięły nam 3 lata odkąd się staramy; ja też się boje ale damy radę bo wiemy jaka nas później nagroda czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkazopola
Montana, właśnie tez jestem z tego przeciągnięcia blastocyst niezadowolona. Ale jak,powiedział doktor to po to żeby uniknąć rozczarowania, bo skoro nie dotrwały do 7dnia to ciąży i tak by nie było gdyby transfer był wcześniej. Cóż juz sie o tym nie przekonam. Kiedy podchodzisz ponownie. Ja myśle o czerwcu. Narazie mam dosyć IVF. Ladylove, pamietam Cię z tego forum gdyż tez staram sie wiele lat i czasem tu przesiaduje. Życzę Ci powodzenia. Fasolka, możesz powiedzieć w jakim celu bierze sie te leki Diphereline. Dziewczyny, czy myslalyscie o akupunkturze? To chyba jedyna rzecz której jeszcze nie wykorzystałam w staraniach. U nas wyniki super, a ciąży nie ma, ponad 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
hej, rzeczywiście to przeciąganie mrożenia zarodków do 6 czy jak piszecie do 7 doby wydaje mi się przegięciem. Mam endometrioze i dipherelina powoduje efekt menopauzy i wyciszenia ognis zapalnych. Przez endometriozę zarodki się trudniej zagnieżdżają. Ja miałam dawkę 3,75. Jeden zaszczyk wystarcza na 30 dni- koszt leku ok. 320 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
dodam, że bardzo przytyłam po dipherelinie, zbiera się też woda w organizmie, mam napady gorąca, nie mogę spać i ciężko jest mi się skupić-po prostu menopauza, a no i nie mam miesiączki od 2 miesięcy. Ale co tam najważniejsze aby się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje :) zaliczylam juz wiele starajacych sie topikow, ale jakos nie zatrzymywalam sie na dluzej, strasznie bolalo mnie to ze innym sie udaje, a ja zawsze bylam na szarym koncu o o my z mezem mamy taki problem w sumie, on jest obciazony choroba genetyczna, organizm nie produkuje wystarczajacej ilosci trombocytow. U jego w rodzinie niestety choroba przechodzi z pokolenia na pokolenie.. tak wiec, jego babcia ma, jego mama i on tez Lekarz powiedzial nam, ze przy in vitro moga wyselekcjonowac zdrowe embriony i wyeliminowac te ktore beda obciazone choroba. Mialam watpliwosci co do in vitro i pluje sobie w twarz ze naturalnie w ciaze zajsc nie moge - ale trzeba byc silnym i myslec pozytywnie, w koncu chodzi o nasze malenstwa ktore beda sie w nas rozwijac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaadddaa
cholercia od kiedy wiem ze mam problem z zajściem wszędzie widzę kobitki w ciąży lub spacerujące z maluszkiem w wózeczku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
Lady LOVE rozumiem Cie w pełni, my już staramy się 8 lat i znam to uczucie bardzo dobrze. Raczej rzadko udzielam się na forach, z reguły podczytuje z "krzaków" bo ciężko mi gdy dookoła większości się udaje a ja wciąż stoję w miejscu. Przyznam się, ze straciłam nadzieję i do kolejnych przygotowań podchodzę bez emocji jednak staram się nie przyznawać mężowi. Ale doła złapałam, sorki, mi już nawet brak dzieci śni się po nicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny u mnie jest podobnie wszystkim sie udaje a ja wciaz w miejscu tkwie niedlugo ide sie zapisac na dofinansowanie do invitro bo u nas niestety tylko to wchodzi w gre:/ staramy sie juz 6 lat:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, pozniej jeszcze dochodza komentarze ze strony rodziny mojego meza, kiedy w koncu dam im pocieche, dlaczego sie nie staram, pewnie nie chce miec dzieci itp - oni sami nie wiedza jak moga zdolowac czlowieka takim mysleniem.. wydaje mi sie ze winia mnie za to co sie dzieje, a ja nic przeciez nie zrobilam Dobrze wiedza przez co przechodze, ale chyba im to lata obok d**y ze sie tak brzydko wyraze Samo in vitro mnie przeraza, mam 25 lat - nigdy bym nie pomyslala ze stane przed takim wyborem Na dodatek lekarz powiedzial nam ze lepiej by bylo gdybysmy sie starali jedynie o chlopca i zapomnieli o dziewczynce, poniewaz gdyby sie okazalo ze dziewczynka urodzila by sie z ta wlasnie choroba, skutki moglbyby byc oplakane To tez moze glupiu zabrzmi, ale zawsze marzylam o dziewczynce i chlopcu, taka parka, a teraz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montana8
Olkazopola dla mnie tez nie jest normalne te trzymanie zarodkow do 6-7 doby i podejrzewam ze gdyby MZ dowiedzialo sie o tym to nie bylo by im wesolo. A to co lekarz mowi o szansach ze skoro nie dotrwaly do 6-7 doby to by w brzuszku tez sie nic nie rozwinelo to jest w wielkim bledzie. Na innych forach dziewczyny pisza ze czasem najslabsze zarodki zadomowia sie w brzuszku i podaje sie je w 2-3 lub 5 dobie ale gdzie najlepsze sa warunki u nas a nie na szkielku,. Ehh martwi mnie podejscie kliniki do tego mrozenia bo boje sie ze znowu lekarz uprze sie do przetrzymania moich zarodeczkow do 7 doby :(... Podchodze w maju, po 3 cyklach przerwy, lekarz kazal odpoczac i zregenerowac organizm, dal nam suplementy, mam nadzieje ze drugie podejscie nam sie uda, Marze o tym strasznie :-) . Trzymam kciuki za kazda z Was i za siebie rowniez hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) Dzis niestesty jeszcze sie niczego nie dowiedzialam, wizyte przeniesli nam na 1go kwietnia, wtedy dopiero bede wiedziec jakie mam wyniki badan. Moj M jedynie dzis spermograme mial wykonywana, wiec nadal musze czekac Mam nadzieje ze ruszy sie cos w koncu i rozpoczniemy procedure do in vitro jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
dziewczyny trzymajcie kciuki- w piątek mam wizytę i okaże się czy jeszcze jeden zastrzyk z diphereliny czy stymulacja i przygotowania do in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Ja dzisiaj byłam na 2 wizycie. Od niedzieli przyjmuje leki i dzisiaj byłam na usg. Nie jest źle ale mogłoby być lepiej. Na prawym około 5 pęcherzyków między 9-11 mm a na lewy 1 duży i 2 malutkie. W piątek mam znów wizytę i w niedzielę lub poniedziałek punkcja! Tak samo się cieszę jak jestem przerażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
witam, ja już po wizycie od jutra zaczynam brać Gonal- dawka 225 jednostek, dodatkowo sprawdzałam estradiol i progesteron i jest ok. tj. est. <5 a progesteron 0,27 (czyli jak dla menopauzy). Po raz kolejny mam ogromne nadzieje:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i trzymam kciuki za nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
jestem już po kolejnej wizycie, jajniki ruszyły dr N przepisał mi dalej gonal 900 w dawce 225, następną wizyta w piątek. Mam nadzieję, że trochę więcej jajeczek się wytworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! no wiec mam nowe wiesci.. moze zaczne od tych mniej kolorowych - moj M ma jednak slaba armie.. nawet do insyminacji sie nie na da.. nie ma w ogole robaczkow z grupy A czyli tej dobrej, mamy za to z grupy B czyli tej powolnej i C z tej stojacej.. 50% ma uszkodzona glowke, 47% jeszcze inne anomalie, jest jej mniej.. mamy 10 milionow norma jest troszeczke wieksza No ale nie to mnie zadziwilo W styczniu w 3 dniu cyklu mialam badanie hormonow, dopiero dzisiaj na wizycie dr przedstawila mi wyniki. Nie mam kartki przy sobie, wiec tak mniej wiecej Wam napisze o co chodzi. Mam kilka rzeczy zawyzonych, z tego wzgledu w labolatorium postanowili zrobic mi Bete hcg (w styczniu) - wyszla pozytywna ( 17,80 ) lekarz sie na mnie patrzy i pyta: Agata, jestes w ciazy? ja na to ze nie! i ten mi tlumaczy, ze bete mam pozytywna i inne rzeczy.. zabrali mnie na usg, na poczatku wszystko bylo czyste, pozniej lekarka zawolala 2 lekarzy by przyszli zobaczyc czy babka sie nie myli. Cialo obce:/ juz mi sie zle zrobilo, wlaczyli nawet to do sluchania bicia serca :D okazalo sie ze to zwykle cialko zolte - ale wystraszyli mnie niesamowicie Wszystko jest ok. Teraz bede powtarzac badania hormonalne i wtedy dr powie mi dokladnie co moglo sie wydarzyc Z tego co mi powiedzieli dzisiaj, strasznie dziwnie to wyglada, bo miesiaczka mi sie nie opoznila, krwawienie bylo normalne, cykl rowniez Moj M bedzie powtarzal spermograme za 3 miesiace, przez ten czas nie moze brac antybiotykow bo to podobno obniza odpornosc robaczkow, a takie leki przyjmowal miesiac przed tym badaniem Lekarka mowila, ze przy in vitro mamy bardzo duza szanse na sukces, bo jestem mloda, mowila tez ze transwer zarodka odbywa sie w 2gim dniu od dzielenia sie komorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
witam, lady love to rzeczywiście dziwna sprawa z tym ciałkiem żółtym. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Ja mam kolejna wizytę w piątek:) Mysle, że za 1 tydz. punkcja ale boje się bo wyprodukowałam tylko 5 jajeczek po dipherelinie i nie będzie co mrozić lub nie będą chciały się zapłodnić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ryba
Hej! Ja dzisiaj z rana miałam punkcje. Po 8 dniach stymulacji wyprodukowałam 11 jajeczek z czego 9 nadaje się do zapłodnienia :-) jestem bardzo dumna że pomimo obniżonej rezerwy dałam radę! Punkcja nie była taka straszna choć teraz strasznie mnie bolą jajniki i mam zwolnienie do poniedziałku czyli do dnia transferu. Jutro pan dr ma do mnie zadzwonić żeby powiedzieć ile się zapłodniło więc trzymajcie kciuki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
super wynik Ryba, Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
Hej dziewczyny, ja jestem po kolejnym podglądaniu - pęcherzyki rosną:) następna wizyta w niedzielę .Punkcja prawdopodobnie w środę. Ryba trzymam kciuki, Lady Love mam nadzieję, że szybko wyjaśnicie sprawy i ruszacie do boju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkazopola
Lady love nawet jesli sie nie udało to pozytywna beta świadczy o tym, że możesz zajść w ciaze. I tej myśli sie trzymaj! Powodzenia. Ja robię jeszcze miesiac odpoczynku i podchodzę do drugiej stymulacji do IVF. Fasolkaa- punkcja nie jest taka straszna, tez najbardziej sie jej bałam z całego procesu IVF. . Trzymam kciuki za dobre wiadomości. Gościu rybo - obrus przyniosła dobre wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie bardzo ciesze z tej pozytywnej bety mimo ze w ciazy nie jestem ;) teraz mam nadzieje! wiara powrocila ;) Czekam na kolejny okres ktory ma sie niedlugo pojawic, wtedy zrobie kolejne badania i zobaczymy co bedzie dalej :) Za Was rowniez trzymam kciuki, produkujcie jak najwiecej jajeczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×