Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miraga 1987

in vitro co mnie czeka

Polecane posty

Gość JAKTAA
FASOLKA dziekuje Ci za kciuki. Ja w sumie mam wrazenie jakby oni dazyli do tego, zeby jednak nie bylo co mrozic...W niektorych klinikach podaja zarodki nawet 38 g. po punkcji....uwaza sie ze 5 doba jest lepsza, bo bardziej naturalna, w jajowodach zarodek przebywa 5-7 dni. Jeszcze sie jnie poddalam, mam wielka nadzieje ze bedzie transfer i ze dobrze bedzie. W ogole dziwne, ze jak jest slaby trzymaja jeszcze troche...wszedzie lekarze wypowiadaja sie ze bardzo niewiele przezywa powyzej 5 dni poza naturalnym srodowiskiem...ze trudniej zamrozic starszy zarodek... mam ogromnego stresa ale nie poddajee sie jeszcze. Najgorsze, ze jutro dr od 16 przyjmuje dopiero, ciekawe, o ktorej chce dzwonic....nie wytrzymam do 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkazopola
Jaktaa trzymam kciuki za dobre wieści. Im wiecej opinii czytam tutaj na forum tym bardziej boje sie podejścia do drugiego IVF w Opolu. W pierwszym przypadku miałam piękne zarodki, ale nie przetrzymaly do 7 doby. Mam coraz większe wątpliwości czy Oni tam wiedza co robią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
no i tak, wszystkie obawiamy sie najgorszego...Wczoraj weszlam sobie na takie forum statystyczne, ile udalo bsie zaplodnic i zamrozic zarodkow....dziewczyny wpisywaly tylko ilosc pobranych komorek, ilosc zaplodnionych, ilosc transferowanych i ilosc zamrozonych oraz wynik koncowy. Dziewczyny byly z klinik z calego swiata...I ta statystyka mnie przerazila - gdzie 40% pozytywnych wynikow?? Zobaczymy co bedzie... .... ... Nie ma co sie na pozytyw nastawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
no i tak, wszystkie obawiamy sie najgorszego...Wczoraj weszlam sobie na takie forum statystyczne, ile udalo bsie zaplodnic i zamrozic zarodkow....dziewczyny wpisywaly tylko ilosc pobranych komorek, ilosc zaplodnionych, ilosc transferowanych i ilosc zamrozonych oraz wynik koncowy. Dziewczyny byly z klinik z calego swiata...I ta statystyka mnie przerazila - gdzie 40% pozytywnych wynikow?? Zobaczymy co bedzie... .... ... Nie ma co sie na pozytyw nastawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Jutro rano transfer... Jak narazie pierunki maja sie dobrze...Bardzo slabo slyszalam dr przez telefon, ale uslyszalam, ze sa wszystkie 3, ze mam byc rano...cos jeszcze mowil ale sie pozegnalam bo mam uszkodzona komorke...Dziewczyny mam sie jakos do transferu przygotowac????Wiadomo pecherz pelny, dokumenty musze wziac, cos jeszcze? Pozdrawiam was mocno... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaktaa to bardzo dobra wiadomosc. Ciesze sie Twoim szczesciem ze wkoncu wiesz co i jak z Twoimi pierunkami. Co do przygotowan to w moim przypadku pecherz nie musiał byc pełny wrecz miałam pusty dr stwierdził ze niema roznicy. Wziełam koszule i klapki i do kliniki pojechalam z M. Na miejscu zrobili mi zastrzyk domiesniowo z papaverinum na rozliznienie miesni gładkich tych w środku ktorych nie widac a sa niezbedne. Pozniej juz tylko rozmowa z embriologiem i podanie zarodka. Potem polezałam jakas godzinke i do domu. W dniu transferu pozwolili mi jesc****ic oraz trzeba wziasc wszystkie leki ktore bierzemy. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuskus co u Ciebie? Jesli pisałas a nie dojrzałam to przepraszam ale miałam duze zaległosci. Kiedy masz punkcje? Jak Ci jest w Białym? Pogode masz ładną? Bo u mnie w centralnej Polsce upaaaaaał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakta swietne wiadomosci, gratuluje!! Trzymam mocno kciuki za udany transfer. Nie pomoge w przygotowaniach niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
dziekuje dziewczyny za kciuki. W Opolu to chyba nic na rozluznienie nie daja niestety....Ja najchetniej to bym relanium wziela...cos na uspokojenie....Trzymajcie sie dziewczyny. Mam nadzieje, ze jutro pojdzie gladko... Niech te pierunki rosna rosna rosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Krysiulk bralas moze inofolic??? To jakis suplement diety, podobno dziala cuda przy PCOS. Pytam, bo dzwonilam do mjej siostry, pochwlic sie, od razu kazala mi to zamowic przez internet, jej przyjaciolka obecnie w 9 m. ciazy ma pCOS i inne problemy, leczyla sie w Warszawie, lekarz kazal jej to kupic, to jakies saswzetki sa, pije sie 2 dziennie, maja oprocz kwasu foliowego jakis super skladnik, ktory pomaga w zagniezdzeniu, w naturalnym zaplodnieniu. Dla mnie to chyba ju8z za pozno, zanim zamowie to minie z 5 dni, ale wy dziewczyny moze powinnyscie sprobowac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
cieszę się jakta, ze zarodki przetrwały najgorszą dobę, chociaż u mnie zawsze to była doba między 6-7. Na transfer jedynie z pełnym moczem. Nic nie trzeba brać tylko podpisać dokumenty o mrożeniu itp. jeżeli tego wcześniej nie dał lekarz. To w sumie jego dupochron wiec nie ma co o tym myśleć. Transfer trwa ok 15 min. bez jakichkolwiek leków, nic nie boli. Można samemu jechać. po transferze 5 minut na fotelu i już do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
DZIEKI wielkie Fasolka za instrukcje...Wiesz ja to mysle, ze lekarz tez bedzie chcial pozostale 2 potrzymac jeszcze, byle by nie zamrazac...Cos po wszystkich historiach przeczytanych na forach takie odnioslam wrazenie...Jutro bedziemy z emkiem naciskac zeby jakn najszybciej zamrozili. Dziewczyny jeszcze 16 godzin, wszystko sie moze zdazyc....Ale nie ma co krakac... ...Juz nie moge sie doczekac :) Trzymajcie kciukasy, a ty Rybka wyslij fluidki....duzo fluidkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola87123
Jaktaa świetna wiadomość , oby jeszcze sie dr zgodzil na mrozenie pozostałych 2 zarodkow w dniu jutrzejszym. W innych klinikach lekarze zalecaja od dnia transferu relanium, kiedys pytalam dr T to mowil ze oni za tym nie sa, ale patrzac na innym forum ze to faktycznie pomaga, jedna mila dziewczyna wyslala mi go. I chyba wezme bez zgody lekarza. Wiem wiem ze nie powinno sie brac ot ta lekow, ale te relanium naprade widze ze pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Tola fajnie, ze zalatwilas sobie relanium. No wiem wiem, bez wiedzy lekarzy nie wolno nam szalec, ale ten lek po pierwsze rozluznia miesnie a po drugie uspokaja. Powiem Ci tak, niektore dziewczyny dostaja recepte ale biora tylko w dniu transferu, inne biora pare dni. Ja o tym leku pomyslalam, bo bardzo sie spinam i inseminacje to byly tragedie....Meczarnia na fotelu przez pol godziny i wiecej, wpychanie rurki, nerwy moje i lekarza....Obawiam sie, ze podczas transferu bedzie gorzej i sie boje....Teraz zaluje, ze sobie nie zalatwilam, w koncu mam tesciowa ktora pracuje jako pielegniarka. Ja bym nie brala pozniej, tylko w dniu transferu, godzine przed zabiegiem z tego co pamietam trzeba zazyc. Zrobisz oczywiscie jak bedziesz chciala...Nie daja tego leku w Opolu, bo nie ma naukowych dowodow ze pomaga w zagniezdzeniu. jednak nasze samopoczucie- tym bardziej tych nerwusow, do ktorych sie zaliczam - jest bardzo wazne. Ty jestes spryciara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słyszałam wcześniej o tym inofolicu, on jest strasznie drogi. Ja biorę zwykły kwas foliowy, mam zamiar dokupić pozostałe brakujące witaminki i nie będę cudować już więcej. Zmieniłam dietę, ćwiczę, biorę witaminki więc powinno wystarczyć ;) Kciukam bardzo mocno za transfer, nie martw się będzie wszystko dobrze. Ja nie wiem jak wygląda transfer bo nie przeżyłam go jeszcze, ale wyobrażam go sobie jako taką "wisienkę na torcie" zwieńczenie całej stymulacji i w końcu sukces! Glowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Krysiulk gratuluje Ci tej wytrwalosci w cwiczeniach i gimnastyce....Ja mialam chodzic na basen, ale samej mi sie po prostu nie chce a emek nigdy nie ma czasu....Poza nim mam tylko kolegow z pracy - a znimi wiadomo - wolalabym w stroju nie paradowac....Oj na rowerek mialam teraz przed transferem wsiasc to sie pochorowalam.... Czemu taki leniuch ze mnie????Chociaz brzuszki powinnam robic.... ten inofolic bardzo drogi rzeczywiscie - moze w sumie nie warto. kasia psiapsiulka siostry twierdzi, ze tylko dzieki temu zaszla w ciaze, ale przeciez miala tez stymulacje i IUI.... .... Mnie nie stac - pije olej lniany, biore witaminki, odzywiam sie zdrowo, tylko z tymi cwiczeniami przesadzilam....A dokladnie ich brakiem...Corcia siostry ma dopiero 4 m. a ona wazy juz mniej niz przed ciaza. W zyciu bym sie nie zorientowala ze niedawno rodzila, nawet brzucha nie ma. Ona codziennie na steperku cwiczy i brzuszki 400 dziennie robi jak mala spi,.A ja leze tylko. Pozdrawiam dziewczyny... Ps - kiedy spotkanie??? Ps 2 wam po dupfhastonie tez tyle parchow wyroslo, mam cgyba z 15 na twarzy i 100 na plecach i dekolcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
PS 3 - wiem czego sie spodziewac na transferze, bo to podobne jest do IUI, prawie takie samo - niestety nie jest to przyjemne - bardzo sie spinam i zaciskam miesnie nie umiem sie rozluznic...MAM nadzieje, ze jutro swiadomosc, ze pierunka mi podaja a nie nasienie sprawi, ze lepiej pojdzie... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 8314
czesc dziewczyny...czytam was sobie i zastanawiam sie tak jak wy nad tym czy warto robic in vitro w Opolu. Napiszcie, czy poza tym przetrzymywaniem zarodkow macie inne obiekcje???/ My zaczynamy za tydzien i sama nie wiem. Moze sprobujemy we Wrocku??? Przepraszam za byki ja tez pisze z komorki dotykowej i trudno wpisac polskie znaki - wiec dalam sobie spokoj. Ja u dr N mam sie leczyc - probolem meski i damski - mam PCOS. Bylam tylko narazie na 2 wizytach, co myslicie o tym Wrocku????Jestem z Opola tutaj mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Kasiu ja nie mam zadnych obiekcji co do leczenia. Klinika ladna i estetyczna, panie recepcjonistki mile, lekarz rzeczowy i pomocny. W ogole nie naciagaja na pieniadze, co dla mnie wiele znaczy. Blisko jest laboratorium. Gabinety tez bardzo estetyczne z lazienkami no nie sie do czego doczepic. Leczylam sie juz we Wroclawiu i wcale nie bylo lepiej a raczej gorzej...Kase placilam duzo wieksza, nie bylo toalety w gabinecie, lekarze mieli ledwo po 3 minuty dla pacjentki. ostatnia moja inseminacja tam polegala na tym ze w papierach byl wpisany inny lekarz a robil mi ja jeszcze inny. Moj dr byl wtedy na urlopie. Tutaj jak dr byl na urlopie to przyjal mnie bardzo mily dr N, znal przebieg leczenia, zrobil inseminacje i jeszcze na drugi dzien mial czas zrobic dodatkowe usg. Bez porownania. Dr Tomala tez dobrze poprowadzil stymulacje co z moim AMH - 9 nie bylo latwe. Jedyne co mi nie pasuje to trzymanie zarodkow pow. 5 doby. Moze jeszcze wiecej lekow bym wolala, np. to relanium by mi pomoglo. Nie wiem jakie maja tu statystyki, wiem, ze we wrocku wysokie, ale przyb tylu pacjentach czulam sie tam jak na tasmie w fabryce. Tutaj absolutnie to nie ma miejsca. Aha, punkcja - to byl najmilszy etap leczenia - a nie wiem jak bylo by we wrocku. To tyle reklamy z mojej strony. Rozumiem ze sie martwisz - sprawa zarodkow tez mnie przeraza. Jesli boisz sie w Opolu, pomysl o Katowicach, Bialym - to sa lepsze kliniki - oczywiscie to moje zdanie- na podstawie doswiadczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu, ja tak samo ogolnie jestem bardzo zadowolona z kliniki oraz doktora. W zasadzie martwi mnie jedynie polityka w zakresie zarodkow :( Tez jestem nieszczesliwa posiadaczka pco ;( _ Jakta moze z nami bedziesz chodzic na basen? W sensie ze mna i moim emkiem, w weekendy na godzinke bede wyskakiwac na pewno :) Ja generalnie zawsze bylam lasuchem i leniwcem, nigdy nie moglam sie zdobyc na sport i prawdziwa diete. Ale teraz jest inaczej, wiem doskonale ze nie zajde w ciaze jak nie schudne wiec nie mam innego wyjscia... Dla fasolki zrobie wszystko a jak juz w koncu urodze to zrobie sobie tatuaz na pamiatke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola87123
Kasia 8314 ja też oprócz tego przechowywania zarodków to jestem zadwowolona z GMW, a mialam 2 IUI we Wro i podobnie jak Jaktaa czulam sie tam jak na tasmie, lekarz obojetny, nie konkretny itd. Zas w GMW poczulam co to tak naprawde opieka lekarza, mialam juz w styczniu cala procedure ivf w GMW i bylam naprawde bardzo pozytywnie zaskoczona i podejsciem i dostepnoścnia lekarza. Lecze sie u dr Tomali. Jaktaa szkoda ze wczesniej nie zgadalysmy sie o relanium, przeslalabym ci pol opakowania ;), a teraz to juz za pozno. Bo jutro masz transfer i za 9 miesiecy powitasz swojego pierunka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
krysiulk - moze rzczywiscie dobry pomysl z tym basenem, tyle z ja licho plywam- bardzo licho... ...Mam tez taki problemik, ze sie wstydze facetow, ktorych znam...Obce moga se plywac obok itp, a znajomego jak zobacze na basenie to sie od razu chowam....Psychiczna jestem.... Tak sobie mysle, jesli sie uda- Boze dopomoz - to chyba basen odpada - sama nie wiem...jesli nic z tego musze sie wziac za siebie... Gdzie wy chodzicie na Proszkowska????Czy akwarium???? Musimy sie w koncu spotkac - jak juz sie nam uda to bedziemy mialy dzieciaczki w podobnym wieku... Tola no tez zaluje, ze wczesniej sie nie pochwalilasn moj emek by pojechal po tabletke, mieszkasz pod Opolem, damy sobie rade...jakos przetrwam ten transfer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 8314
Bardzo wam dziekuje za dokladny opis. Na pewno mi pomoze w decyzji. Mysle, ze narazie zostane w Opolu, plusow jest bardzo duzo. Dziewczyny jak mozecie to sie jeszcze wypowiedzcie....Na pewno mi to ulawi wszystko. Szczerze to bylam bardzo zadowolona z decyzji, cieszylam sie, ze juz zaczniemy leczenie, a potem zaczelam czytac forum i sie wystraszylam...Moj partner zaczal inne fora czytac i tam tez nie ma rewelacji, takze wszedzie sa jakies minusy. Na bocianie np. jest duzo przypadkow ze nie mroza bo przestaja sie w 3 dobie rozwijac, albo podaja w 3 dobie i sie nie udaje. Ogolnie mam wrazenie, ze bardzo malo komu sie udaje. Kiedys myslalam ze in vitro to lek na cale zlo, ze zawsze sie udaje. A to nie takie proste. Bardzo sie boje, ale pocieszylyscie mnie. Mam czas i pomysle. Czekam jeszcze na wpisy od was, za co od razu dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na proszkowska chodze, widzialam na basenie babki w ciazy ktore ostroznie, ale sobie plywaly :) Wiesz skoro jestes chudziutka to nie masz sie czego wstydzic, co ja mam powiedziec z 20kg nadwagi? Nie mozesz sie tak psychicznie wykanczac, musisz uwierzyc w siebie. Ja jestem chetna na spotkanie, w kazdej chwili mozemy sie gdzies chocby na soczek umowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Kasiu nie ma za co. Trzymaj sie mocno...Ja swojej decyzji o Opolu nie zaluje. Klinika ta ma wsrod opolskich lekarzy zle opinie, dziwie sie czemu. Raz rozmawialam z pacjentka, w poczekalni, ktora tez mimo, ze dzieki dr zaszla w ciaze, mowila, ze by in vitro nie robila w Opolu. Opinie sa rozne. Musisz sie zastanowic i zrobic to co dla was najlepsze...Na pewno nie idz do Wrocka- szczerze odradzam :) Trzymaj sie, pozdrawiam :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Krysiulk - wiesz nasze kompleksyb w glowie siedza.... mam np. b. maly biust, ktory niestetycznie wyglada, bo nie pasuje do figury - cala jestem duza- w sensie wysoka - szerokie biodra i ramiona- a tu takie pieprzyki-jajka sadzone.... hehehe Ogolnie to zawsze bede zakapleksiona- 19 lat mamusia pracowala nad tym Dlatego tak bardzo pragne synusia, nie chcialabym tak skrzywdzic corci. Uwierz mi jak patrze na puszyste dziewczyny - zawsze mysle, ze wygladaja lepiej ode mnie - bo maja biusty, bo maja ladniejsze twarze - mniej zmarszczek itp. Plusikownie bycia chudym jest duzo... Jak juz sie uda z dzidzia to przytyje i bede sie cieszyla.... :) Rozumiem ze Twoje 20 kg. to obciazenie dla zdrowia - ale schudniesz, i bedziesz szczesliwsza. Wiesz mam siostrzyczke z zespolem Downa, ja mama bardzo spasla - brzydkie slowo. Tak pchala w nia jedzenie, ze miala 35 kilo nadwagi. Mamie odebralismy mala i dieta oraz ruch sprawily, ze w rok schudla 25. Mala ma teraz 18 lat jest przeszczesliwa u najstarszej siostry...Najbardziej ja ciesza sukienki, ktorych wczesniej nie dalo sie na nia kupic...przy 145 wzrostu miala rozmiar 46 na 48. Teraz jest taka akuratna ma rozmiar 38 na 40. Ty tez schudniesz i bedziesz tulic dzidzie i to niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja mam meska figure czyli duzy brzuch i male piersi, qiec rozumiem cie doskonale w tej kwestii, ale to "zasluga" pco... Mam duza nadzieje, ze sie uda. Wiesz ja nigdy nie bylam szczupla, nie potrafie sie dobrze ubrac ani kupic sobie cos fajnego, ehh... O ktorej masz transfer? Bede kciukac w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Mam o 8 to trzymaj mocno....Moze mi ytez nie urosly przez PCOS,? Dr cos wspominal, ze jajniki mam policystyczne.... raz sie wsydu w szpitalu najadlam, po operacji piersi, wycieciu guza- pielegniarka jak zmieniala opatrunek na cala sale krzyknela- dziecko a gdzie ty masz te piersi, gdzie ten guz wyrosl. Ale sie wkurzylam wtedy- wszystkie panie od razu zaczely sie gapic a wczesniej kazda odwracala wzrok kulturalnie. Powiedzialam wtedy zlosliwie - ze ja tez uwazam, ze tylko te cycate powinny miec raka piersi a te bez biustu i tak maja juz pod gorke. To byla ironia ale Panie z sali sie obrazily na mnie, nie zrozumialy komizmu tej sytuacji i tego, ze nie mowilam serio...A to tak apropos tylko. To sie w koncu umowmy - daj znaju, kiedy C***asuje.... Moze jeszcze ktos dolaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh bo na zartach to sie trzeba znac ;) kciukam, kciukam - bedzie dobrze. A wogole mialam juz wczesniej spytac jak sie czujesz? Jak sie bedziesz dobrze czula to jakos sie zgadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
ok jutro po wszystkim napisze co i jak. Dam znaju jak sie czuje i zgadamy sie... Teraz mam troszke kataru i kaszel ale od czasu do czasu. Zawsze dlugo choruje, taka odpornosc licha... Ale lezenia mam dosc i chyba juz nie zarazam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×