Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Miraga 1987

in vitro co mnie czeka

Polecane posty

Gość gość Ryba
Jaktaa ty to jesteś dobra Agenciara. Uśmiałam się z twojej odpowiedzi do pielęgniarki= dobrze jej dogadałaś. Nie mam siły pisać więc odpuszczam plotki przesyłam ci tylko fluidki, duuuuużo fluidków i trzymam kciukasy! Idę spać bo padam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
DOBRANOC! Czas spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Ogromne dzieki Rybka za fluidki... Spijcie dobrze z fasoleczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bede czekac na dobre wiesci, tez juz padam. Spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaktaa powodzenia. Trzymam mocno kciuki za pierunki i za UDANY transfer. Jeszcze godzinka i Twoje malenstwo bedzie z Tobą. Życzę Ci aby dotrwało z Tobą przez kolejne 9 miesięcy abys po tym czasie mogła je przytulić i ukochać. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola87123
Jaktaa jak tam juz po transferze jestes? Dbaj teraz o siebie ;), jakiego zarodka Ci podali? a co z reszta? poszły na zimowisko? Ja nie mieszkam pod opolem tylko ok 20 km od Wrocka,a tez fajnie bylo by sie spotkac, tylko ze mna na kazda wizyte do opola jezdzi moj mężuś, oczywiscie bardzo mnie to cieszy ale w takim razie babskie spotkanie w moim przypadku odpada heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Tola szkoda ze z pod Wroclawia a nie Opola jestes...Mimo wszystko daj znaju kiedy i o ktorej bedziesz w Opolu, a nuz widelec uda sie spotkac??? Mezulka wyslemy na zakupy :) Albo z nami pogada, co mu szkodzi :) Katia musimy sie umowic na sok, juz jeden zaliczylam z ananasem. Dla mnbie jedzenie ananasa to katorga nie lubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz tak sie martwilas, mowilam ze bedzie dobrze! Ty szczesciaro, nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze... Dbaj teraz dobrze o siebie, nie mysl o zlych rzeczach aby stresow uniknac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Dziekuje Krysiulk za wsparcie... Wiem, co czujesz... Mysle ze my podobnie sie czujemy wszystkie chocby jak dowiadujemy sie o kolejnych ciazach w rodzinie, u sasiadow, kolezanek itp. Tobie tez sie uda - trzeba wierzyc w to. Moj maz wlasnie dzwonil do dr czy zarodek juz zamrozony bo sie martwi o niego. Dr powiedzial ze jeszcze nie, ze jutro zadzwoni z informacja. Nadal podtrzymuje wersje, ze dzis zamrozi. Maz mojb sie bardzo wkrecil, ze nie zamroza i stwierdzil, ze mnusi sie upewnic...Ja nie pozwolilam mu dzwonic, jakos tak glupio mi, ale on uparty, jeszcze mowi do dr ze chce sie upewnic, ze na pewno jeden dzis bedzie mrozony. Teraz nawet mi kaszlec nie pozwala, bo pierunek wyskoczy....:) Krysiulk trzymam kciukasy za nas wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaktaa to ciesze sie bardzo ze wszystko sie dobrze zakonczyło podczas transferu. Teraz musisz odpoczywac relaksowac sie i byc dobrej mysli. Trzymam kciukasy. Ps. Ja testuje w poniedziałek juz niemoge się doczekac. Wiecie moze jak długo trzeba brac inofolic? Bo wlasnie mi sie skonczył i w aptekach ciezko dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
o Katia ty tez inofolic bierzesz? Pisalam wczesniej ze znajoma mi go doradzala, dzieki niemu podobno zaszla w ciaze... Ona brala do poki nie zobaczyla serducha, potem lekarz kazal sie na zwykly przezucic....Niektore dziewczyny biora dluzej inne do testowania... Ja nie bralam wiec nie wiem....Trzymam kciuki za poniedzialkowe testowanie. Jak sie czujesz dzis? Dziekuje wam dziewczyny za wsparcie wielkie..... Milo, ze ktos kciuka i wspiera. Krysiulk przed toba jeszcze pare kilogramow i calkiem mozliwe, ze naturalnie w ciaze zajdziesz.... :) Zycze Ci tego z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katia, ale super ze to juz niedlugo, szybko zlecialo. Ja bym sie na twoim miejscu na zwykly kwas foliowy przerzucila, co mial zdzialac inofolik to juz zdzialal :) zdrowka kochana! _ Jakta ja tam kocham ananasay, wiec moge jesc****ic :) moze w przyszlym tygodniu ktoregos dnia po pracy sie umowimy? Ja pracuje do 17-tej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Ja pracuje do 16 ale dosyc daleko od centrum wiec tak przed 17 jestem w cenrum. Mozemy sie umowic pewnie.... Szczerze mam dosyc juz tego lezenia w lozku... Takze bardzo chetnie sie spotkam, dostosuje sie do Ciebie....Ja jestem za...nawet w tym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
PS. podobnie jak krysiulk brala bym zwykly folik, albo witaminki, ktore maja wszystko. Ja biore Pharmaton matruelle z kwasami omega 3, sa drogie 100 zl. na 2 miesiace, ale bardzo dobre. Najwazniejsze, nie jest mi po nich niedobrze i ladnie pachna czekolada. Wprawdzie w ciazy nie bylam nigdy ale na wiekszasc tabl. mam alergie, od razu po polknieciu odrzuca mnie, odbija sie, zbiera na wymioty, moge brac tylko w kapsulkach lub w zelu....Te sa idealne... ... Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc! Czytam was od dawna ale jakos nie mialam wczesniej odwagi napisac... Ja podchodzilam do 3 ostatniego inv w katowicach... Pragne sie pochwalic wam, ze udany ten 3 raz. Nie umiem sobie ze szczescia poradzic. Jestem 7 dni po transferze 5 dniowego blastka klasy ab beta juz 69. I tutaj chce podziekowac wam bo na tym forum wyszytalam, zeby zmienic diete, pic olej lniany, brac witaminy, jesc ananasy dzien przed transferem. Lekarze kazali tylo centrum kupic i kwas foliowy. A ja szukalam innych roziwazan...Nie wiem co pomoglo, koenzym, kawsy omega, witaminy, olej lniany czy annanasy. Moze wszystko na raz...Moze to przypadek, ale i tak wam dziekuje. Trzymam za was kciuki z calej sily. Chcialam tez dodac, ze czytalam o zimnej macicy - objawem zimnej macicy sa zimne stopy i dlonie. Czytalam, ze pomaga imbit - stosowalam, malinki- domowe - i lampa na brzuszek... Od babci podkrdlam taka lapma specjalna z roznymi kolorami swiatel, bardzo duzo kosztowala, ale babcia z bolem serca mi pozyczyla i swiecilam sobie zoltym i bialym swiatelkiem na brzuch. Mam nadzieje, ze wam tez sie uda. Pisze zeby udowodnic, ze warto walczyc do konca. Za pierwszym razem wszystkie 4 zaplodnione zarodki umarly w 2 dobie. Za drugim razem byly 3 i podali mi 1 w 3 dobie, 2 przestaly sie rozwijac. Za trzexim razem byly 2 zarodki, w 3 dobie mialam pogrzeb taty, okazalo sie ze sa silne wiec poczekalismy do 5 i bingo. A drugi czeka na swoj czas. To tyle chcialam napisac, nikt jeszcze nie wie, tylko od mojego meza siostra.... Dziekuje i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gość, serdeczne gratulacje! Nie ma się czego wstydzić, łączą nas te same problemy ;) Dużo zdrówka Ci życzę dla Was oboje... _ Jakta ja w tym tygodniu nie dam rady, w tygodniu zawsze coś a w weekend gonitwa. Myślałam o jakimś dniu w przyszłym tygodniu a może nawet w weekend? Zgadamy się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaktaa
cos nikogo nie widac. Gosc jesli jeszcze tutaj zaglasz to milo mi ze napisalas o sobie. Ja ananasa za duzo nie jem bo okropnie mi nie smakuje...Ale co do reszty to sie stosuje, zobaczymy jaki wynik. Mysle, ze wiele zalezy tez od szczescia. Duzo zdrowka dla Ciebie i dzidziusia. Dziewczyny co tam u was? kus Kus jak sie czujesz? Katia kciukam za testowanie jeszcze pare dni Krysiulk mam nadzieje, ze nie zepsul Ci sie humor i oki wszystko Fasolka tez chyba cosik nie zagladasz Rybka czekam na zeznanie z wizyty u dr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu mnie humor miał by się popsuć?! Coś Ty, kciukam za fasolkę niech rośnie zdrowo :) Mam nadzieję, że mnie też się kiedyś uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ryba
Hej Dziewczyny! Drzymłam się po południu to teraz mam siłę coś napisać. Jaktaa cieszę się że transfer dobrze poszedł i że masz jednego bałwanka ( mam nadzieję że przez najbliższe 1-1,5 roku nie będzie ci potrzebny)! Katiia trzymam kciukasy za poniedziałkowe testowanie i życzę wysokiej bety! Gość gratuluje serdecznie pozytywnej bety! Rośnijcie zdrowo. **** Ja dzisiaj rzeczywiście byłam dziś u lekarza ale u tego już ostatni raz. Źle to wszystko ok początku z tymi wizytami zrobiłam i teraz sama sobie mieszam. Dr na mnie prawie co nakrzyczał, że nie wolno robić tak często USG bo to podobno szkodzi i oczywiście nastraszył mnie że moja torbiel może się skręcić albo pęknąć... Nawet mi dzidka mojego nie zmierzył czyli nawet nie wiem czy dobrze rośnie ale na szczęście serduszko biło i to najważniejsze. Głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze :-) Mam zaświadczenie do pracy i jutro się szykuje żeby powiedzieć bo kierownik to już zaczyna planować sobie urlop. Trzeba go w końcu sprowadzić na ziemię... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaktaa
Ryba ale z Ciebie nocny marek!!!!Ja tez drzemalam sobie... Przzykro mi ze dr tak Cie potraktowal...Nigdy nie slyszalam ze usg sszkod********oncu to lekarz moze wie co mowi?? Trzymam kciuki za maluszka, bedzie dobrze.... Mnie od 3 godzin pobolewa brzuch jak przed @. Jestem szoku, do tej pory bolaly btylko jajniki a teraz brzuch w dole. Oby pierunek sie wgryzal i ten bol nie byl szkodliwy. Krysiulk nie ma problemu, w przyszlym tyg Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
dopiero dotarłam do domu padam z nóg. jakta cały dzień myślałam o Tobie i trzymałam kciuki za twoje pierunki Katia ale to minęło już w poniedziałek testujesz:) masz jakieś objawy? gość dziękuję, że opowiedziałaś nam swoja historię, oby jak najwięcej takich z happy endem. Mnie osobiście takie historie daja nadzieję, której teraz bardzo potrzebuję. Pozdrawiam wszystkich jutro się odezwę po pracy PS ja też bardzo chętnie się spotkam z Wami dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola87123
Gość wspaniałe wieści, które naprawdę daje nadzieje, trzymam dalej za Ciebie kciuki. Odezwij sie czasem do nas ;). Jakta fantastycznie że jestes juz po transferze, a co najważniejsze ze masz pingwinka, to tez napawa optymizmem, zwlaszcza po tym ze GMW lubi przetrzymywac zarodeczki. To teraz kciukamy za to by maleństwo sie wgryzło w mamcię ;) Krysiulk oczywiście że Ci sie uda, kazdej z nas sie musi w koncu udac ;). Gość Ryba a ty do dr T chodzisz? Hmm nie fajnie cie potraktował. W kazdym badź razie uwazaj na siebie, odpoczywaj duzo zeby ta torbiel zniknęla ehh. Fasolka fajnie ze sie odezwalas, nie dlugo i ty wrocisz po swojego mrozaczka ;). A ja dalej czekam na @ pewnie przyjdzie na week. Ale doczekac sie nie mogę hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaktaa
Czesc dziewczyny! Fasolka dziekuje Ci za kciukasy, moze pomoga. Znowu zaczelam kaszlec i to tak mocno, emek sie wkurza jak kaszle, bo wyczytal, ze moge pierunkowi zaszkodzic. Nie podoba mi sie jego zachowanie, jesli sie nie daj Boze nie uda, bedzie mial pretensje! Obawiam sie ze najwieksze do tego ze zachorowalam i sie nie wyleczylam na czas. Czuje sie bardzo dobrze, jedynie ten kaszel mnie dobija. Katar minal. No wlasnie sie wykaszlalam. Dobrze ze emek w pracy bo by mruczal i trzymal mnie za brzuch. Za kazdym razem podbiega i trzyma mnie za brzuch- gada do malego zeby uwazal bo beda wstrzasy... Jego nerwy mi sie udzielaja. Non dziewczyny dosc marudzenia, nie zameczam was juz.... Tylko pytanko do Rybki - pobolewal Cie brzuch na dole po transferze???Moze to dlatego, ze tak ciezko poszlo z wepchaniem tej rurki. --------------------------------------------------------------- Fasolka jak tez chetnie sie spotkam. We trzy bedzie nam razniej na pewno... Ja to ooczywiscie mysle o soku...Uwielbiam kawe i najchetniej bym pila na litry, ale teraz mam zamiar ograniczyc...Wiec moze na sok jakis pyszny??? Tola to my teraz za to zabys szybko i bezbolesnie @ dostala...Dziwne to troszeczke, nagle na @ czekac. Trzymajcie sie mocno dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny bardzo sie ciesze, ze milo mnie przyjmujecie. Jaj sie staralam, to czytam duzo na forum, raz poplakalam sie lekarzowi, ze malo komu na forum sie udaje. A lekarz mi tlumaczyl, ze jak sie dziewczynom szybko uda, to nie pisza na forum, po pierwsze problem juz zich nie dotyczy, a po drugie maja inne zajecia po trzecie siedza na forach dzidziusiowych i ciazowych. Dlatego postanowilam napisac, zeby was pocieszyc.... Warto jest walczyc o swoje szczescie i sie pierwszymi niepowodzeniami nie zalamywac. Jaktaa odpowiem na Twoje pyt chociaz nie jest do mnie skierowane Mnie brzuch bolal juz z 10 godzin po transferze, byl on wykonany o 8 rano a wieczorem po filmie juz skurcze takie dziwne, na drugi dzien rano znalazlam na wkladce malutka plamke krwi, taka na prawde wielkosci glowki od pineski. Brzuch mnie okresowo pobolewa juz caly czas od tych pierwszego razu. Moja dzidzia szybciutko sie zagniezdzila - stad te bole byly i ta kropeczka krwi. Wtedy co sie nie udalo to nie mialam tych boli. Teraz Cie pewnie troche wkrecilam i juz nastawilam, ze sie udalo :) Musisz myslec pozytywnie - z tego forum to widze ze ty wszystkich pocieszasz a sama jestes jakas pesymistka...:( Nie obrazaj sie - to nie zlosliwie pisze tylko tak zauwazylam. Oczywiscie nie pisze ze na sto procentow sie udalo ale tylko, ze ja tak mialam i bylo dobrze :) Ja bralam nospe na skurcze, dzwonilam do kliniki ze boli i panie kazaly nospe kupic i brac 3 razy na dobe jak bardziej dokucza a jak mniej to 2 razy. I jeszcze ten kaszel, siostra od meza byla bardzo chora jak zaszla w ciaze, podczas tych dni juz ja lapalo, ale sobie pofolgowali, bo nie chcieli cyklu odpuscic i sie udalo. Jak maly sie wgryzal to nie wiedziala, ze jest w ciazy i wtedy juz bardzo kaszlala, brala nawet antybiotyk bo bala sie zapalenia oskrzeli. Jak robila test to jeszcze kaszlala. Nie wykaszlala dzidzi wiec Twoj partner nie ma racji i to mu przeczytaj, zeby Cie nie denerwowal, bo nerwy gorsze od tego kaszlu. Ale kup sobie syrop nie mecz sie bez lekow. ja nie wytrzymalam i juz wszystkim sie pochwalilam.Mam nadzieje, ze nie jest to zbyt wczesno. Na zas wszystkich ostrzeglam ze to poczatek i jeszcze czeka mnie weryfikacja. Pozdrowienia dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaa
normalnie jakieś szaleństwo w pracy mnie dociskają za to, że na L4 byłam i jeszcze urlop zaraz mam od poniedziałku (planowany). Dlatego też nie mam kiedy na forum wskoczyć ale zawsze o Was dziewczyny mysle. Jakta w dniu twojej punkcji nie mogłam się doczekać jak pisałam cały dzień myślałam o tobie aby wszystko poszło ok. Gość kciuki za weryfikację aby beta ładnie przyrastała z dzidzią kasia ja jestem raczej wymagająca jeżeli chodzi o leczenie ale i nie mogę narzekać na GMW. faktem jest, że tez nie jestem jakas roszczeniowa. Wcześniej 2010 r. leczyłam się w GMW na 1 maja u dr Tomali jednak zrezygnowałam bo nie podobało mi się jego podejście, wydawało mi się, że naciąga na kasę. Wróciłam do kliniki w 2012 r ale do dr Niemczyka i jestem zadowolona. Obsługa na wysokim poziomie, jak mam problem dzwonię a on mi doradza. Oczywiście nie dzwonię z pierdołami tylko jak już naprawdę jestem pod sciana. Nie podoba mi się, że jak są słabo rokujące zarodki to nie robia transferu w drugiej bądź 3 dobie. Co do zamrażania to w programie można zamrazać blastocysty i wydaje mi się (mam nadzieję), ze jak przedłużają to zamrażanie to zarodek nie ma odpowiedniej ilości komórek. Krysiluk idziesz jak burza, ja niestety mam problem bo lekarz kazał mi dzisiaj lub jutro przyjść na kontrolę i może jakieś leki dać. Niestety z pracy mnie nie wypuszczą złośliwcy, nawet nie chcą abym odebrała nadgodziny. No i do lekarza pójdę w poniedziałek - oby nie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
czesc fasolka - tak myslalam, ze w pracy jestes i nie masz czasu pisac tak czesto Ja jestem do pon na L4 wiec duzo siedze, z nudow Dzis mialam sprzatac ale podbrzusze tak mnie kloje ze dalam spokoj, takie klocie jakby malenkie igielki ktos mi wbijal. Mam nadzieje ze to pierunek moj malenki sobie mosci a nie jakies inne rewelacje. Gosc dziekuje za odpowiedz na moje pytanie, nie martw sie, ze narobie sobie niepotrzebnej nadziei, wiem, ze na tym etapie nie da sie na podstawie zadnych objawow nic stwierdzic Staram sie sceptycznie podchodzic do wszystkiego, ale wiem ze bedzie ciezko...Bardzo ciezko Ten bol serio dokucza, poszlam za rada i wzielam 2 nospe. Dziewczyny bardzo mi ciezko, za kazdym razem jak kaszle sie martwie - jeszcze sama ciagle w domu siedze, bo emek pracuje po 16 bgodzin... Ja chyba zwariuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola87123
Jaktaa mam nadzieje ze to dobry znak te bole u Ciebie! kup sobie w aptece cos na kaszel ale dla kobiet w ciazy, bo bezpieczniejsze. A powiedz zamrozili Ci w koncu zarodka? Dzwonil lekarz dzis? Fasolka szkoda ze masz takich niewyrozumialych kolegow w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
nikt nie dzwonil, a ja nie mam sily tam wydzwaniac. Nie mam w ogole humoru, na spacer chcilalam isc ale boli brzuch, lezenia w lozku tez mam dosc. JAKOS TAK MI SMUTNO. Do dr jutro maz zadzwoni i zapyta jak sprawy, ja sie boje dzwonic, boje sie, ze nic z tego, nie wiem jak zareaguje. Dobija mnie ten moj pesymizm, chcialabym wierzyc ze sie udalo ale nie potrafie - plakac mi sie chce. Przepraszam, ze znowu narzekam, niedugo nie wytrzymacie ze mna.... Aj do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaktaa
Dziekuje Tola, ze pytasz...Milo mi... Jak tam u Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc podpisz sie nikiem abysmy mogly Cie poznac i zostan z nami na dluzej :) _ Fasolko bardzo mi przykro, ze taka masz atmosfere w pracy wiem ze to nie pomaga w naszych staraniach niestety :( _ Jakta nie smutaskuj, musisz byc dobrej mysli! A skoro tak Cie boli to miejmy nadzieje, ze jednak pierunek sie wgryza. Mam przeczucie, ze sie uda a mnie sie przeczucia zwykle sprawdzaja :) jest cos takiego jak prenatal grip care to lekarstwo dla kobiet w ciazy na przeziebienie, jak sie nie myle to ma wyciag z czosnku i jest bezpieczne. Jest tez syrop na kaszel prenalen, tez bezpueczny. Wyslij emka do apteki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×