Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona tesciowa

Moja przyszla synowa obrazila sie na mnie Czy miala powod

Polecane posty

Gość gość
Autorka ma prawo dysponować swoimi pieniędzmi jak chce i może wydawać je na co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Autorka ma prawo dysponować swoimi pieniędzmi jak chce i może wydawać je na co chce. X Oczywiście, ze może, ale niech pamieta, ze każda decyzja niesie za sobą konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona tesciowa
mieszkanie chcemy kupic 4 pokojowe z salonem i 3 sypialniami. Ktos tu zasugerowal ze skorzystalam z majatekumeza- blad. To meza byla ziemia, on ja sprzedal i zainwestowal w swoj biznes, ja od rodzicow tez dostalam dom i ziemie i to bylo i jest na mnie tylko nie na meza. Podobnie jak firma meza jest na niego tylko, a nie na mnie, rozkrecil ja za pieniadze od swoich rodzicow. I przestancie pisac, ze bede czegos zalowac. Mam dzieci i nie przyszla synowa ma byc moja jedyna rodzina. Takze jesli cos jej nie bedzie odpowiadac to moze nie mieszkac w tym mieszkaniu, sila jej nie zmusze, ale z domu beda sie musieli wyprowadzic jak nie do tego mieszkania to niech cos wynajma. Tylko jest maly problem bo moj syn chce tam mieszkac i powiedzialam mu juz ze mieszkanie bedzie na mnie a w przyszlosci na wnuki sie przepisze. Powiedzial, ze to nawet lepiej wiec on jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako synowa mówię : dobre posunięcie, mądra dziewucha by podziękowała a nie robiła jazdy, trzymaj na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytałam całej dyskusji, ale skomentuję ze swojego punktu widzenia- masz 100% rację, to twoje pieniądze, twoje dziecko, synowa na razie nawet formalnie w rodzinie nie jest, a nie wiadomo jak będzie. Robisz prezent synowi, a jak taka będzie jego wola to nic nie stoi na przeszkodzie żeby mieszkanie włączył do wspólnego majątku małżeńskiego. Jak zostanie z nim "dopóki śmierć ich nie rozłączy" to przecież nie będzie się to niczym różniło od wspólnej własności, jeśli będą dobrym małżeństwem to nie ma najmniejszego powodu do obaw. Więc sama dziewczyna musi zakładać że coś się źle potoczy. Inaczej by było jakby syn zarabiał na to sam. I piszę to z perspektywy synowej która mieszka w mieszkaniu teściowej. Jestem tam zameldowana razem z mężem, to ona mnie tam zapraszała, i jestem jej za to bardzo wdzięczna. Mamy zupełną swobodę, a wiem od niej że mieszkanie przepisze- i jak na razie stoi na tym że na męża. Do głowy by mi nie przyszło kręcić nosem na takie rozwiązanie. Bo jakby na to nie patrzeć- jestem "u niej", bardzo ciężko pracowała na to żeby dzieci miały takie warunki, i dla mnie naturalne jest że chce żeby owoce tej pracy zostały w rodzinie, dla jej dzieci, potem wnuków. Zresztą pracuje dalej, dbamy obie o to żeby kontakty były sympatyczne i szczere, a mi się jeszcze w d***e nie poprzewracało żebym miała komuś dyktować w jaki sposób własne pieniądze ma wydawać, albo co gorsza- domagać się prezentów! Podobnie jak w relacje męża z jego mamą nie wchodzę, ścinają się nieraz i jest dość chłodno ale teściowa sama powiedziała że to ich sprawy rodzinne a ja to ja i sobie oddzielnie układamy. Z drugiej strony wiem też że co by się nie działo w przyszłości i gdybym z jakiegoś powodu została sama z dziećmi, teściowa nie zerwie ze mną kontaktów. A sama dbam o to żeby dzieci normalne kontakty z dziadkami miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uważam ze autorka zrobi dobrze jak mieszkanie zapisze na syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc m
My z mezem dostalismy ziemie w prezencie od jego rodzicow.Szczeze mi bylo obojetene czy tez bedzie na mnie,bo my zmezem ufamy sobie I wszystko mamy wspolne.Ale jego rodzice odrazu zaznaczyli ,ze ziemia bedzie tez na mnie nie tylko na meza.Kiedy ja powiedzialam ,ze mi wszystko jedno I moze lepiej niech bedzie na meza ,bo mniej fatygi ,to powiedzieli ,ze sie niezgadzaja I tak zapisza na mnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szoku jestem, że niektóre panienki grożą tu odseparowaniem dzieci od teściowej i w ogóle jakąś zemstą za nieprzepisanie mieszkania. Ludzie! Skąd taka postawa??! Czy to wasze pieniądze? Może wyobraźcie sobie sytuację odwrotną - to WY macie oddać zarobioną przez siebie kasę. I to dużą kasę. Nie byłoby już tak łatwo, prawda? Tu można szczekać, bo wiadomo, że z własnej kieszeni przez to nic nie wypłynie. Mówicie, że teściowa nie ufa synowej i robi niepotrzebny ferment. A dlaczego synowa nie ufa swojemu mężowi? Dlaczego tak się czepia o nie swoje pieniądze? Przecież jeśli mąż jest dobrym człowiekiem, to nigdy jej z tego mieszkania nie wyrzuci (zresztą z dziećmi nie tak łatwo wyrzucić) i to, na kogo mieszkanie jest zapisane nie będzie miało NIC do rzeczy. Przecież widziały gały co brały. A jak widać z opisu teściowej, brały dużo: synowa nie pracuje, mieszka u teściów, za rachunki nie płaci, teraz teściowie chcą kupić mieszkanie, dać pieniądze na pełne wyposażenie, no ludzie! Ileż jeszcze można żądać??! O co stroić fochy??! Ja bym była ogromnie wdzięczna, a pretensje to bym miała ewentualnie potem do męża, gdyby chciał mnie jakoś oszukać, a nie do teściowej. Teściowa robi dobrze. Daje swojemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo najwięcej plują się te co nic od rodziców nie dostały . Dla mnie to normalne ze autorka chce przepisać mieszkanie na SWOJE dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dobrze zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wszystko jest wspólne moja droga. Nawet to, co dostaje się w spadku. " :D Buch, lala, pupa z rozowej chmurki na ziemie :D Nie. To co sie dziedziczy jest majatkiem odrebnym. Podobnie jak wszystko co zostalo nam podarowane w trakcie malzenstwa, jezeli obdarowanym jest tylko jeden ze wspolmalzonkow. O majatku nabytym przed slubem nie wspominam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna aaaaaaa
baby to zawistne, chytre k****iszcza! jak można bronić takiego nieroba i pasożyta? jak by moja przyszla tesciowa kupila synowi mieszkanie to bylabym w siódmym niebie a gdybym chciała żeby było wspólne to splacilabym mezowi polowe mieszkania i zapisalibyśmy je na oboje ja jestem z chłopakiem w podobnej sytuacji- chcemy cos kupic małego ja mam 70tys, on prawie nic powiedzialam , ze albo tata mi się dorzuca i ja kupuje mieszkanie tylko na siebie albo on pozycza od rodziny drugie 70tys i kupujemy wspólnie innej opcji nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia0089
Moim zdaniem, w calej tej sytuacji widac podtekst z akcetem na "nie przepadam za synową". Poczuła się upokorzona i wcale się nie dziwie.Zresztą dziękim teściowym jak Ty, synowe się odsuwają. Oczywiście, masz prawo uważać, że życie różnie się układa, ale Ty też żyjesz w małżeństwie i w Twoim, jak i w Twojego syna przypadku-wszystko może się zdarzyć. Nigdy nie ma gwarancji, ale trzeba dać każdemu szanse. Jeśli to ma być ich mieszkanie., to niech jest ich wspólne-małżeństwo zobowiązuje. W przeciwym razie to ona nigdy nie będzie się czuć jak u siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze robisz..skoro ona , ani jej rodzina nie dorzuca się do mieszkania ,to Ty decydujesz komu je podarujesz...Mieszkanie to bardzo duży wydatek i dlaczego masz podarować go im obojgu?????? Synowa tą jawną demonstracją swojego nie zadowolenia już pokazała jaką ma " klasę".Nawet gdyby doszło do rozwodu , to wcale nie będzie tak ,że były mąż ją i dziecko wyrzuci z mieszkania..Nie rozumiem dlaczego tak się denerwuje, przecież skoro ma zamiar żyć z Twoim synem , to chyba nie będzie czuła się obco w tym mieszkaniu. Moi teściowie kiedyś przepisali mieszkanie na swoją córkę , już od kilkunastu lat mężatkę, i nie było w rodzinie z tego powodu żadnej afery..Potem sprzedali je, w zasadzie ona je sprzedała i wybudowali dom .Jak będzie zgoda , to nie ma znaczenia na kogo jest mieszkanie. Powiem Ci ,że często jest tak ,że rodzice nawet po ślubie zapisują coś tylko swojemu dziecku, Mają do tego prawo.. Ciekawa jestem jakby było gdyby sytuacja była odwrotna...czy ona by chciała, aby jej rodzice kupili mieszkanie dla ich obojga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia 0089 - gdzie Ty tu widzisz podtekst: nie przepadam za synową? Teściowa chce dobrze, daje, co może i jeszcze źle? To niech sobie idą na wynajmowane. A jeśli synowa nie będzie się czuła w mieszkaniu jak u siebie, to znaczy, że z mężem, z którym będzie dzielić to mieszkanie, coś nie halo. Nie z teściową. Teściowa nie wymusza intercyz, mieszka z synową pod jednym dachem, dogadują się, wychodzi na to, że kobieta normalna, a nie mamuńcia synuńcia, jak Ją tu niektórzy nazywają. A ta synowa niech się ogarnie, jak można czepiać się w stylu: "Dajcie i mnie! Ja też chcę, ja też chcę WASZE pieniądze!" Gdzie tu bycie w porządku w stosunku do teściowej? Gdzie tu w ogóle bycie w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze to nie jest jej tesciowa, tylko obca kobieta, wiec nie rozumie o co mloda sie czepia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest rozwiązanie problemu, powiedzcie, że im pozyczycie pieniądze, a oni niech oddają. I wtedy mieszkanie będzie na oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tescie przepisali caly majatek ( duzy ) na meza i zaznaczyli ze w razie rozwodu czy jego naglej smierci ja nie mam do majatku zadnego prawa i ja to rozumiem i nie mam zadnych pretensji. , z jakiej racji ja mam dziedziczyc cos na co oni pracowali cale zycie ? Dodam ze tesciowie jeszcze zyja ale majatek juz przepisali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ..do gościa powyżej..a punkt widzenia zalezy o dpunktu siedzenia..Jak ta synowa sama bedzie miał a zostać teściową i będzie chciała kupić swojemu dziecko mieszkanie, to już. widzę jka chętnie podaruje je również obcej osobie Moja kuzynka wyprawiła córce huczne wesele...młodzi juz dawno po rozwodzie, a ona spłaca wesele ...jeszcze;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam czemu niektóre panie tak się unoszą. Przecież w małżeństwie wszystko jest wspólne, wiec o co chodzi, że nie stały by ich imiona na papierku :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jako synowa nie obraziłabym się za coś takiego, jakaś głupia p***a z niej. Dobrze robisz autorko. Ty kupujesz mieszkanie dla swojego syna, ta kobieta w pewnym sensie jest ci obca, nie rozumiem czemu miałaby zostać właścicielką tego mieszkania. Ty dyktujesz warunki, powinni się cieszyć, że będą mieli mieszkanko a nie czepiać się i doszukiwać czegoś, czego nie ma. Skoro chce być właścicielką to niech jej rodzice dołożą do tego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona tesciowa
no i problem jest wciaz. Powiem szczerze, ze juz mam dosyc i zaluje, ze zdecydowalam sie na kupno mieszkania. Syn jej powiedzial,ze mieszkanie na mnie bedzie to przyszla i powiedziala, ze jej cytuje dowalilam jeszcze bardziej, bo teraz bedzie nie na jego a na moim mieszkac. No a teraz na czyim mieszka? Powiedzialam na spokojnie ze meble wszytsko bedzie mogla wybrac my pieniadze damy ale formalnie mieszkanie tylko bedzie na mnie stalo. Rozplakala sie mowiac ze my w sensie ona i syn nigdy swojego sie nie dorobia i poszla do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak on dostanie zawału i zejdzie to jej się należy zachowek czy wtedy możecie ją wywalić na zbity pysk??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz władzę korzystaj puki czas żeby ci kiedyś nie było trzeba szklanki wody podać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synowa i tak na starość nie zajmie się teściową. Zresztą autorka ma jeszcze inne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego się nie dorobią? tzn. że gdybyście im nie kupili tego mieszkania to do końca życia mieszkaliby u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak słów na ten syf jak by chciała to by dała jak nie to nie p********ie myśli że ją prukwę ktoś po d***e powinien całować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona tesciowa
gdyby cos sie stalo synowi to nie wyrzucilabym nigdy jej z dzieckiem. No bez przesady zeby tak myslec i zadawac takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościk
Dobrze zrobiłaś a synowa niech dupsko ruszy do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie sie nie zgadzaj na jej warunki bo rożnie może być Moi rodzice przepisali siostrze i szwagrowi dom kilka lat temu- wzięli kredyt na rozbudowę itd Szwagier prace stracił- komornicy sie zajali spłata A 2 mies temu- szwagier siostrę zostawił z3 dzieci po 13 latach małżeństwa i długami i spłacać nie ma zamiaru/ a na ugodę zeby sprzedać cześć gospodarki i dług spłacić tez iśc nie chce Wiec to teraz maja problem jak zachować dom Tak wyglada czasami podział majątku w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×