Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona tesciowa

Moja przyszla synowa obrazila sie na mnie Czy miala powod

Polecane posty

Gość gość
Ale bajki jedna z osób tu wypisuje. Po śmierci ojca jego spadek przechodzi na żonę i dzieci, a nie dalszą rodzinę. To chyba każdy powinien wiedzieć. To miłe, że Twoja mama podniosła się z kolan i teraz jest bogata, ale wtedy nie miała chyba pojęcia o prawie. I jacy to jesteście honorowi, hoho! Wypięliście się na niedobrych dziadków - nie kwapicie się do wizyt, szklanki wody im nie podacie. Modelowy przykład, jak to zła karma dopada tych, co to mieszkania nie chcą dać na starcie :D Co do synowej, to troszkę zaczęłam ją rozumieć, jak dowiedziałam się, że ma 21lat. Ja w tym wieku żyłam ideałami i miłością do grobowej deski. I pewnie wtedy też bym się obraziła, że ktoś mi nie ufa, bo ja ufałam wszystkim. ALE: to było 30 lat temu i jak mi życie dało po d***e, to zweryfikowałam swoje poglądy. No i w wieku 21 lat nawet nie myślałam o dziecku, to była dla mnie jakaś abstrakcja. Teraz wszystko się zmieniło: są dziewczyny i dziewczyny. Niektóre dobre, sporo cwanych. Tylko Autorka wie, z kim mieszka pod jednym dachem - my możemy sobie tu skrobać nasze opinie nieoparte na niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowo powiedz młodym,że jednak przemyślałasz i nie wiesz czy kupisz to mieszkanie skoro mają być kłotie przez to i ma synowa nie czuć się jak u siebie. Ze na razie mogą zostać u was, ale by czegoś sobie szukali... Zobaczysz jak się wystraszą to zaraz będą błagać byś kupiła nawet na siebie i by mieli dokąd iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sSami25
Powinna być zadowolona ta przyszła synowa. Po ślubie, gdyby zmarł to mieszkanie ona dziedziczy, więc ma zabezpieczenie, w razie rozwodu dzieci mają prawo do tego mieszkania, więc i tak to on musiałby się wyprowadzić, lub załatwić zastępcze lokum. Moim zdaniem jest i tak ustawiona o ile nie będzie robić głupich numerów, jak np. zdrady z premedytacją itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Przyznam tu głos racji, ustawiona jest i tak, ale po co teściowa widzi w niej całe zło? Młoda się obraziła, bo chce może ślubować do grobowej deski i boli ją brak zaufania do niej ... po co komu kłótnie o licho wie co. Musiałaby mieć naprawdę zryty łeb, a tego w wypowiedziach autorki się nie doszukałam jakoś ... W tym związku jest dziecko i to trzeba wziąć pod uwagę, teraz jego dobro. A ten obowiązek należy do obojga rodziców. Ona jest matką tego dziecka i także ma prawo mieć swoje zdanie w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie chyba na łeb padło. Autorka kupuje mieszkanie za swoje pieniądze i tylko ona ma prawo decydowac na kogo je zapisze. Przyszła synowa powinna sie cieszyc ze trafiła do takiej dobrej rodziny . Jak coś jej sie nie podoba to niech bierze dzieciaka i idzie do swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Nie odpowiada jej to rozwiązanie niech wynajmie mieszkanie, albo weźmie kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma związek ślub i zakładanie rodziny z otrzymaniem np darowizny tylko na siebie, czegoś os swoich rodziców? Chyba każdy ma prawo dysponować swimi pieniędzmi. Najlepiej powiedz że nie kupujesz mieszkania, skoro chcą gbyć u siebie niech idą sobie i kupią lub wynajmą. Zrób jak jej matka, nie pomagj, nie kupuj, niech sobie radzą, wtedy nie będziesz tą złą. Jej matka, pomomo że ją wygoniła zla nie jest a Ty im pomagasz, dajesz opłaty, jeść, chcesz wpuścić do swojego mieszkania to jeszcze oannicy źle ;-) Teraz też jest "nie u siebie" i jakoś jej to nie przeszkadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ona jest matką tego dziecka i także ma prawo mieć swoje zdanie w tej kwestii. x No i ma. Może wybrać, czy będzie mieszkała w mieszkaniu matki swojego mężczyzny, czy wróci do swojej rodziny, coś wynajmie, kupi na kredyt. Nikt jej do niczego nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to ja chciałbym miec taka "wredna " teściowa która kopiłaby mojemu mężowi mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz. a ja bym chciałą, by kupili moejmu mężowi mieszkanie, nawet jakby było na niego, w dodatku daliby na remont i umeblowanie, to byłby cud! Nie musialoby być na mnie skoro to jegop rodzina by wszystko sfinansowała, a ja cieszyłabym się że mam gdzie mieszkać! Swoje i męza mogłabym kupić drugie, nawet za kilkanaście lat, bo myślę :-) a nie tylko brać i narzekać lub łaskę robić. Nie musi brać, nie mjusi mieszkać u teściowej, może sobie iść, tylko pytanie dokąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa ma nie tylko tego syna, więc to rzadkość by się synowi ulepszało życie, przyjmowało pod swój dach jego narzeczoną. Z reguły myśli się o córce, a nie o synie, więc doceńcie taką teściową. Moja teściowa ma tylko jednego syna, mego męża, w niczym nam nie pomogła, ani nie siedziała z dzieckiem (a mogła, bo ma emeryturę już) ani nic do mieszkania nie dołożyła. Mamy kredyt i wszystko co mamy sami się dorobiliśmy. Gdybym miala możliwość iśc do niej mieszkać, gdyby dołożyła do opiekunki tak jak ta teściowa proponuje to bym ją na rękach nosiła! Nawet gdyby kupiła mieszkanie na siebie i nas tam wpuściła mieszkać. Jak ktoś nIC nie dostał to by cenił taką teściową. Nie gadajcie głupot że jest wredna,że rządzić chce. Lepiej jakby ich nie przyjęła i nic nie pomagała?Mogą przecież iść od niej, niech idą do jej matktki, czy sobie wezmą kredyt czy wynajmą mieszkanie wtedy będą u siebie???? O jej rodzicach nikt nic złego nie napisał, a przecież własna matka jej tak nie pomoaga jak ta teściowa i jeszcze wąty jakieś mają!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy sami jesteście roszczeniowi, od teściowych byście chcieli dostawać i liczyć na ich łaskę ... Najgłośniej tu to święte oburzenie takie właśnie ROSZCZENIOWE osoby podejmują! Sami żywicie ukryte żale do swoich teściowych i to jest niestety takie samo zło jak żądać przepisania mieszkania na dwojga młodych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona tesciowa
nie wiem czemu jeszcze ten temat walkujecie, bo decyzja jest podjeta, ze mieszkanie bedzie na mnie, a mlodzi beda tam mieszkac. Nigdzie nie pisalam tez ze synowa jest pazerna czy tez ze mam niechec w stosunku do niej bo to nieprawda. Jednak ciagle jedna osoba tutaj wypisuje te bzdury no i jeszcze otym, ze mezczyzna rodzine ma utrzymywac a biedna slaba kobieta rodzic dzieci za co pomniki powinni jej stawiac. Uswiadom sobie kobieto, ze to iz ty jestes oferma i slaba niezaradna a jedyne do czego sie nadajesz to rodzenie i dlatego tak to gloryfikujesz to nie oznacza, ze kazda kobieta taka jest. Nie miesz innych swoja miara, bo niektore kobiety wyobraz sobie, ze sa i madre i zaradne, a niektore jak ty puste po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona tesciowa
mierz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiłaś! Synowa absolutnie nie miała racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że kup mieszkanie na siebie lub tylko na syna. Nie czytałam całego wątku lecz 1 wpis na 1 stronie, nie wiem co inni ci doradzali i nie wiem jakie są miedzy wami relacje...jednak bez wzglądu na wszystkie różne okoliczności bezpieczniej jak kupisz mieszkanie na siebie, wcale nie na syna ( bo synowa może go podburzyć, może syn kiedyś je sprzedać, zamienić itp) kup na siebie. Jak ja bym kupowała kiedyś mieszkanie dla córki, to też na siebie bym kupiła- a oni powinni się cieszyć, żę będą mieli swój kąt, mi nikt nic nie dał....sama osczędzam by kiedyś właśnie za kilka lat móc mieszkaniowo pomóc córce własnie w ten sposób, że kupie mieszkanie mniejsze dla siebie i męża ( kawalerka czy 2 male poikoje) a ona zostanie na naszych 4 pokojach, które obecnie mamy. To już ma start gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmmm bbb mmmm
U mnie bylo tak: -Ja dostalam dom od swojego ojca (zapisany na mnie wylacznie). -Maz dostal pieniadze i dzialke od swojej matki (zapisany na Niego). Po 1.5 roku z powrotem przpisalismy majatki tak jak bylo wczesniej! Owszem noe mielismy gdzie mieszkac i jeszcze z 5 lat bedziemy tyrac za granica na splate wspolnego mieszkania. ALE MY tylko sie niepotrzebnie klocilismy przez rodzicow, ktorzy nie szanowali nas i naszego zwiazku. Dlatego oboje powiedzielismy dosc. Gdyby chcieli nam dac-daliby nam razem, bylismy ze soba wtedy 9 lat!!! Ale my szanujemy siebie nawzajem i to my jestesmy dla siebie najwazniejsi... Ps: za duzo w pl rozwodow, rodzice "pomagajac" przeszkadzaja mlodym. Albo daj IM cos razem, albo nie dawaj w ogole. Moga isc na stancje, albo dostac wspanialy prezent od tesciowej. Wszystko posrodku jest ZLE i NIESPRAWIEDLIWE!!! Chyba nie chcesz miec syna, ktory nie szanuje matki Twoich wnukow... ? Bo to co chcesz zrobic tak sie odbije, ze ona jest niewazna... Napewno jest jejprzykro, ze jej rodzice jej nie pomagaja. Ale mysle, ze lepiej nie pomagac niz szkodzic... Przepisujac tylko na siebie lub na syna zaszkodzi ich zwiazkowi, malzenstwu, ich rodzienie - Twoim wnukom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz jakich mało ! Rodzice maja prawo dawac komu chca, a co ty zrobisz zprezentem to twoja wola.. Zamiast strzelac fochy bo ' nie dali wam wspólnie ", trzeba było sprzedac twoj dom , sprzedac meza dzialke i za ta kase kupic sobie wspólny dom/mieszkanie :P Tak wazne jest na kogo zapisany jest dom ? Posag jaki wniósł pan młody jest do wspólnego przeciez wykorzystania..Dorabiac sie mozna razem i to , czego WSPÓLNIE sie dorobili małzonkowie jest do ewentualnego podzialu po rozwodzie.. Nie posag :P Nawet gdyby rodzice chcieli to, to co dostaje sie w darowiznie od rodziców ZAWSZE JEST MAJATKIEM OSOBISTYM, nawet podczas trwania malzenstwa :) Przepisanie na osobe obca częsci majątku to juz grubsza sprawa, wiązaca sie z podatkami i opłatami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem również kupiliśmy mieszkanie, które przepisaliśmy w drodze darowizny na syna jeszcze jak był kawalerem. W mieszkaniu tym mieszkał ze swoją przyszłą żoną przed ślubem 2 lata. W tym czasie inwestował w nie, remontował i wyposażał z własnych funduszy. Nim się pobrali mieszkanie było całkowicie odnowione, wyremontowane i wyposażone. W organizowaniu wesela również syna wsparliśmy finansowo bo tak chcieliśmy, mimo że stać go było na poniesienie kosztów wesela. Synowa nie dostała od swoich rodziców żadnej pomocy finansowej ani przy organizacji wesela, ani pomocy przy doposażeniu do mieszkania. Miała odłożone część własnych funduszy, część pomogła jej babcia a pozostałą część pokrył syn ze swoich środków. Rodzice nie pomogli synowej nie dlatego, że nie mieli z czego, po prostu jak sądzę widzieli, że sobie poradzi i tak ją zostawili z tym samą. Nie dziwię się więc, że autorka postu postąpiła podobnie. My z mężem oszczędzaliśmy, odmawialiśmy sobie dużo, żeby pomóc synowi na starcie życia, więc dlaczego mamy darowizną dopisywać synową, której rodzice nie wsparli nawet groszem. Syn jak będzie chciał może ją dopisać po ślubie. Jego decyzja. Ale faktycznie jest coraz więcej przypadków takich, że podejście do instytucji małżeństwa jest bardzo odmienne od tego co było kilkadziesiąt lat temu. Rozwody są na porządku dziennym, więc dzielić się dorobkiem swoim i rodziców z kimś kto nie miał żadnego wkładu , no przepraszam, ale na taki gest mało kogo stać. Najlepiej jest jak młodzi sami się dorabiają i wówczas mają majątek wspólny, którym dzielą się po rozwodzie. Ale nie zawsze i nie wszyscy mają taką możliwość. Mieliśmy my taką możliwość i pomogliśmy synowi i jednocześnie synowej. Tak na marginesie nie dostaliśmy nawet ciepłego słowa ani skromnego słowa "dziękuję" od naszej synowej za wszelką pomoc. Może też nie ma za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze są takie teściowe jak autorka, które już od dnia ślubu zakładają, a nawet wcześniej, co będzie jeżeli się rozwiodą. Chyba powinno się raczej myśleć pozytywnie, co nie>? a taka samospełniająca się przepowiednia to najbardziej chamski "dar" jaki mozesz im dać. Co to za dzielenie i robienie różnicy. Jakaś sztuczna zapobiegliwość. Jakbyś była za utrzymaniem zw. małżeńskiego, wierząca i nie patrząca na kasę tylko, to byś zapisała na nich oboje a nie robiła jakieś podziały. wiesz co?>??> moja babcia zapisała cały duży DOM na syna i jego żonę czyli moją mamę,. jakoś nie przeliczała że się rozwiodą a nawet jesli to miałaa to w d***e. moja mama jest dla niej jak córka, bo urodziła jej wnuki i nie raz pomogła. no ale twoje nowoczesne myslenie zakłada że tylko synuś to twoja rodzina. nienawidziłabymt akuej tesciowej jak ty. nie dlatego, ze czyham na twoje zapchlone m4, ale dlatego, że źle wróżysz młodym i zakładasz najgorsze zamiast ich wspomóc duchowo pokazaniem im, że dla niej jesteście jendością głupia babo wredna, zeżryj sobie tego synusia i to mieszkanko najlepiej sama. albo nie: weź wywal synową i z synkiem i męzem zamieszkajcie sobie w m4 dla syncia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ona nie pracuje i nic się nie dokłada" - typowe myślenie nowoczesnych c*i*p*s*k . więc ty już wydałaś na nią wyrok, że nie jest godna twojego synka i mieszkania, wspolczuje twojej synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jedyne do czego się nadajesz to rodzenie" - brawo stara prukwo. nieźle jedziesz po innych kobietach. głupia jesteś jak but z lewej nogi i agresję wzbudzasz. udusiłabym takie babsko. ty za to pewnie nawet do rodzenia się nie nadajesz i cudem udało ci się twojego księciunia wypluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat ale autorka ma racje . Ja dostałam mieszkanie od rodziców i tez jest zapisane tylko na mnie . Przecież to normalne ,ze majątek który każde z nas dostało przed ślubem jest tylko nasza odrębną własnością . Nasze wspólne jest to czego dorobimy sie w trakcie naszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te posty, z których aż wieje złością i wrogością do teściowych, za to, ze chcą postąpić jak autorka wątku to zapewne młode synowe lub przyszłe synowe. Najlepiej niech poczekają, aż będą w roli teściowych i wówczas niech hojną ręką i z honorem rozdają swój majątek i dorobek życiowy swoim zięciom lub synowym, którzy wejdą w gotowe i jeszcze się obrażają. A trochę własnego honoru to już nie ma, żeby czyhać na czyjeś? A rodzice takich zięciów lub synowych mają w d...e. Ważne, że zięć lub córka wkręcili się w posażną rodzinę i nawet tego nie docenią. Co za wyrafinowanie!!! Broń mnie Panie Boże przed taką synową jak te które z jadem takim wypisują takie posty. Najlepiej nic nie dać, niech się dorabiają sami, niech mieszkają na wynajętym mieszkaniu, wówczas nie będzie żadnej obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Off topic: nie chciałabym, aby moje dziecko mieszkało u mnie ze swoim konkubentem/konkubiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze problemu-skoro maja dziecko, najlepiej zapisac na dziecko, a dopoki nieosiagnie pelnoletnosci sprawowac ovowiazki wlasciciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maja dziecko, wiec troche kwas zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn też dostanie mieszkanie zapisane tylko na niego. Za długo zajmowałam się rozwodami żeby podjąć inną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadz ze to prowo raczej tak.Syn ktory tak slepo slucha matki to kara gla zony.W ogole b zle czyta sie wpisy autorki.Z 1str tozumiem ja ,z 2porazka-maja dziecko to zmienia postac rzeczy i mieszkanie powinno byc wspolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×