Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zszokowana Z

Zszokowało mnie czym bratowa karmi dzieci

Polecane posty

Gość gość
Pewnie bratowa cie nie lubi, specjalnie zrobiła taki obiad z nadzieją, że już więcej tam nie pojedziesz :D wcale się nie dziwię, bo też by mnie wkurzyło jakby ktoś mi w lodówce grzebal i sprawdzał czy mam w domu czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerka samej siebie
przesada w żadną stronę nie jest dobra ale jedzenie wartościowych posiłków nie zaszkodzi w przeciwieństwie do jedzenia produktów byle czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie bratowej nie dziwie. To poroniony pomysl, zeby stac w kuchni pol dnia, bo rodzinka glodna przychodzi w odwiedziny. Szczegolnie taka upierdliwa, jak autorka tego tematu. Zeby nie bylo, gotuje, sprzatam i pieke ciasta nawet. Ale ciasta pieke od czasu do czasu, na urodziny np. Ogolnie w naszym domu nie ma slodyczy i goscie nasi nawet "sklepowych" ciastek nie dostaja do kawy. Jakos nie potrzebuja, bo jeszcze nikt sie nie poskarzyl, ani z wlasnymi ciastkami nie przyszedl. Jak sobie wyobraze, ze przychodzi brat meza z 4 dzieci do nas w odwiedziny i chca zrec z tej okazji, to pomysl Twojej bratowej jest genialny. Podac na szybko paluszki rybne, do tego frytki, najlepiej z piekarnika. Dla doroslych pizza. Tylko u mnie dostaliby wode do picia, bo nic innego nie pijemy. I czym tu sie oburzac? Wygodnictwem? Owszem, zapraszamy przyjaciol na kolacje i wtedy gotowanie idzie pelna para, przystawki, glowne, deser. Ale nie robilabym tego dla bratowej, ani szwagierki, co mi sie z bachorami na chate zwalaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja. Zdrowe jedzenie to ona może im daje na co dzień, a od święta dała popis, żeby mieć gromadkę bachorów z głowy! Wiedziała jak zaszpanować przed twoimi dziećmi :-) Ciocia jest fajna i ma czas dla rodziny, a nie cały dzień przy garach stoi, a wy ją jeszcze obgadacie. Znamy te numery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstydziłabym się podać takie gotowce rodzinie i przygotowałabym potrawy w zależności od upodobań kulinarnych rodziny. Jeśli to bratowa autorki przyszłaby do mnie na obiad zrobiłabym smażone frytki czy talarki i pierś z kurczaka w panierce, do tego ze 2 surówki, korniszonki, pikle. Jak przychodzi moja rodzina robię np barszcz ukraiński, czy porową, schab ze śliwką, pieczone ćwiartki ziemniaka, czerwoną kapustę i jabłko z marchwią z sokiem z cytryny. Jak przychodzą znajomi robię zapiekankę z brokułami i makaronem i zupę z soczewicą z kaszą gryczaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Za tydzień starsza bratanica ma urodziny i już mnie trzęsie jak o tym pomyślę. Moja starsza jest w podobnym wieku, więc oczywiście musi iść, ale myślałam, że chociaż młodszego synka ustrzegę, bo to impreza dla starszych dzieci, a nie takich maluchów, ale bratowa go zaprosiła i to przy nim tak że mały już się cieszy, że idzie i nie można tego odkręcić. To co podała w zeszłym roku, to był koszmar- baba nawet pół godziny nie włożyła w przygotowania, nawet kanapek jej się nie chciało zrobić. Tort ze sklepu, a reszta tylko pootwierała opakowania i wsypała do misek: same chipsy, cukierki, czekoladki, ciasteczka, lizaki.Oczywiście tylko gazowane napoje do wyboru i koloru i słodkie soki. Zamówiła też ze 3 pizze, żeby dzieciaki zjadły coś "konkretnego". I jeszcze każdy dostał pakę słodyczy w prezencie, a ja później miałam problem, żeby córka nie zjadła tego ogromnego wora śmieci:( I już się chwaliła, że w tym roku będzie mieć maszynę do waty cukrowej- boję się myśleć ile syfu moje dzieci zjedzą tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jem to co moje dzieci
dobra prowokacja nie jest zła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech Twoje dzieci nie ida. Jesli tak sie o nie boisz. Nie puszczaj ich. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Nie mogę nie puścić, brat się obrazi, dzieci nie zrozumieją, że to dla ich dobra i będzie ryk. Mogę się tylko wyżalić. A na przyszłość postaram się ograniczyć wizyty do minimum i zapraszać tylko do nas, chociaż to trudno będzie, bo on lubią zapraszać- tylko dziwne dlaczego jak później i tak nic nie naszykowane, a w domu bałagan i syf. Dzieci się podniecają tą watą cukrową- młody stwierdził, że on zje 20, a bratowa, że może nawet 50 jak da radę. Niby żarty, ale pewnie dzieciaki wrócą chore od tego cukru:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no straszna baba z tej bratowej! maszynę do waty cukrowej kupiła dzieciom! potwór! zgłoś ją do mops-u: jak takie jędze mogą wychowywać dzieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daj juz spokoj,nie marudz,moje dzieci tez czesto na urodziny chodza i jedza syfy ktorych bym sama im w domu nie podala nigdy i nic sie nie dzieje,po powrocie zjadaja z przyjemnoscia normalne posilki :-P to jak wyjscie do mcDonald raz na jakis czas,albo wyjscie na impreze i wypicie za duzej ilosci alkoholu,mowie oczywiscie o doroslych....tez to nie jest dobre,ale raz na czas nie zaszkodzi a ile frajdy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Ale wy nie rozumiecie. Ona nie pracuje!! i czy to jest normalne żeby siedzieć w domu i nie ugotować dzieciom obiadu i nie ogarnąć domu?!!! Sklep na allegro prowadzi i uważa się za wielce zapracowaną!! Denerwują mnie takie leniwe baby i niestety mam pecha że taki pasożyt wszedł do rodziny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zszokowana, obiad zdrowy idź gotować, a nie syf kafeteryjny produkujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Obiad mam nastawiony, nie bój się o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przerwie miedzy postami ziemniaki obierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Zupka z dyni już gotowa, a na drugie prawdziwa kaczuszka podwórkowa się piecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, ze u "ograniczonej baby" przesiedzialas cały dzień. Ja ten czas bym wolała poświecić na coś innego, a moze tez jestes ograniczona? Z tymi chipsami to moze i przesada ale z reszta to troche śmieszny jest ten twoj bulwers, masz sie widac za perfekcyjna pania domu. Co twoje dzieci jedza kielki i otreby? NIe dajesz im czasami nutelli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po ch uj jej siedzisz caly dzien na glowie glupia babo? zal d**e sciska ze laska na luzie zyje? bo ty widac ze cos z deklem masz, napier dalasz jak jakas paranoiczka normalnie. cukier u ciebie jak szatan normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Nie daję nutelli, bo to sam tłuszcz i cukier- nie czytałaś nigdy składu? A naleśniki wolę podać z twarożkiem albo szpinakiem, a nie taką bezwartościową bombę kaloryczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Od kiedy, to nieróbstwo i karmienie dzieci chipsami, to zycie "na luzie". Pewnie takie same lenie zapyziałe piszą takie komentarze, bo normalnym osobom się nóż w kieszeni otwiera, a nie jeszcze będą poklaskiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam wyraznie ze tych chipsow nie popieram kretynko. nadal fascynuje mnie jednak ze jestes tak glupia i zawistna ze az temat na kafe o niej zakladasz a siedzisz u niej caly dzien- sama to napisalas. moze nie mialam ochoty gotowac dla twojej bandy i zamowila pizze zebyscie sie nazarli i juz sobie poszli? tez bym tak zrobila. bo skoro tu d**e jej j***esz to chyba nic milego w domu cie goscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kilkuletnie dzieci i dzień spędzasz na kafeterii. Bardziej mnie to szokuje niż obiad twojej szwagierki. Lepiej mieć dobrze w glowie niż na talerzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zszokowana- a jak ciasto pieczesz to curku nie uzywasz? masla tez nie? toz ciasto, kij z tym ze domowe, to sam tluszcz i cukier :P i nie pisz teraz w odpowiedzi ze pieczesz tylko "eko ciasta" na bazie platkow owsianych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Masz kilkuletnie dzieci i dzień spędzasz na kafeterii. Bardziej mnie to szokuje niż obiad twojej szwagierki. Lepiej mieć dobrze w glowie niż na talerzu. xxxxxxx brawo!!! piąteczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dopisze jeszcze: bardzo ciekawa prowokacja, bo sprowokowala mnie nawet do napisania kilku postow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana Z
Ciasto, to u mnie jest w niedzielę i podaję je jako deser po kawałeczku. to jest ogromna różnica niż dawanie syfu z paczek bez ograniczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dzieciom od czasu do czasu podaje śmieciowe jedzenie naszpikowane chemia, bo wole żeby zjadły to w domu i miały frajdę niż mówiły, że mama jest "be" i jadły po kątach. Wg mnie ta bratowa nic złego nie zrobiła. Bardziej denerwują mnie te "eko" mamy, które dają i tak ten sam syf, tylko nazwany "eko" i mają się za lepsze :D a w rzeczywistości wcale nie są ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niedziele po rosolku i kurczaku ciasto na deser :P jak napisalam wyzej, nie mam w domu slodyczy w ogole, czipsow tez nie, nie mam nawet slonych paluszkow, do picia podaje tylko wode sama robie dzemy i mus jablkowy, ale jemy to rzadko dzemy wole robic niz jesc :P i mimo, ze wiekszosc moich znajomych (w tym szwagierka) zyje i je inaczej, to mnie to guzik zlamany obchodzi bo mojemu dziecku nic sie nie stanie, jesli raz na miesiac zje czipsa, czy jakies durne ciastko i popije lykiem coli, czy fanty a Ty Autorko, skoro masz jaja, zeby tutaj po bratowej jechac, to miej jaja powiedziec jej i bratu prosto w twarz ze bedziecie ich rzadziej odwiedzac, bo ich sposob zywienia dzieci Ci nie odpowiada i miej w nosie to, czy sie obraza, czy nie najgorsza jest obluda, a Ty masz wyjscie i skoro mowisz A to czas powiedziec B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia jestes i tyle, wspolczuje twoim dzieciom takiego dziecinstwa jakie maja przy pseudoeco-mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zastanawiam czy ty rzeczywiście jesteś taka walnięta na punkcie zdrowia czy cię telepie, że bratowa się nie przemęcza i ma jedwabne życie, a ty stoisz przy garach albo sraczu z domestosem i jedyna rozrywka to kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×