Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zszokowana Z

Zszokowało mnie czym bratowa karmi dzieci

Polecane posty

Gość zszokowana Z
No niestety, ale mam związane ręce- mąż lubi do nich chodzić, dzieciaki też, a moje próby zwrócenia uwagi na problem brat ignoruje, z bratową i tak nie ma co gadać, bo pozjadała wszystkie rozumy i nic do niej nie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, do Ciebie nic nie trafia. Skoro "masz zwiazane rece", to zyj sobie z tym, pisz i zal sie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha! jakbym czytała wyznania mojej szwagierki. tyle że my dzieci nie mamy. wpada w sobotę o 12 i zdziwiona, że ja "w gaciach", pyta czemu łóżko nie pościelone, zszokowana, że gary z wczoraj nie pomyte["no jak można od razu nie umyć- ja bym nie zasnęła" :D] i pyta czy nastawiłam już zupę[ostatni raz zupę gotowałam pół roku temu:) ], zagląda w kąty, a potem leci do teściowej i obgaduje, że Jacuś sobie nieroba wziął i zginie marnie:D jestem spokojna, ale kiedyś ją przez okno wyrzucę. aha! i też lubię się z nią drażnić, np jak przyjdzie o 16stej, to ja "już czwarta? a ja dopiero wstałam, myślałam, że 11sta" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy bratowa ma duże bufory? pewnie twój mężulo lubi sobie popatrzeć na tego lenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dziwi, ze tak jedziecie po autorce. nie ma tu żadnych odpowiedzialnych matek? też bym sie martwila taka bratową, ale nie martw się raz na jakiś czas im tak bardzo nie zaszkodzi, chociaż gorzej, że się napatrzą na te złe nawyki ale trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wyszlo szydlo z worka,okazuje sie ze tylko Ty masz problem a wszyscy inni wlacznie z twoim mezem go nie maja,skoro lubi tam chodzic to atmosfera musi byc przyjemna,wszyscy zadowoleni i wyluzowani a tylko ty siedzisz nadeta jak paw i robisz przyglupie miny,bo nagotowalas zupy z dyni a wszyscy woleli pizze :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezmyślną jątrzącą suką jesteś ty a nie bratowa ! g***o cię powinno obchodzić co daje dzieciom , nie masz swojego życia ze cudze jest ciekawsze ? kretynka która z kopem na d***e powinna wylecieć z domu brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość i co dziecko umrze jak zje gumę czy żelka ?? a poźniej idzie takie dziecko w odwiedziny do kolezanki i wpie**ala na umór wszystko co popadnie , bo w domu nie dają ........... no dokładnie tak , koledzy mojego syna rzucają się dosłownie jak wygłodniały pies na wszystko co ma jak dzieci z oświęcimia ,i wtedy sobie myśle kim jest taka matka jedna z drugą tępa torba jesteście nienormalne żałujecie dzieciom pod przykrywką ich dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda matka ma miec prawo woje przekonania ale nie toleruje czegos takiego jak lazenie po CUDZYCH domach i zagladanie po katach. masz swoje to sie tym zajmuj, nikt wiecej cie nie powinien obchodzic. widac masz nudne zycie ze az zakladasz tematy o bratowej, nie cierpie takich zawistnych suk i takie od dawna nie maja wstepu do mojego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powinno jesc wszystko ,czasem nawet powiedzmy fast foody,tylko trzeba mu tlumaczyc ze to nie jest zbytnio zdrowe i nie wolno naduzywac,znam takie przypadki kiedy matki wszystkiego odmawialy a pozniej taki nastolatek kiedy juz sam mial wybor bo albo jadl na miescie albo w internacie mieszkal wpieprzal wszystko co czego mu matka zabraniala i faszerowal sie syfem na okraglo,bo cale zycie patrzyl jak innie jedza a on nie mogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dzieciaki pewnie z radoscia biegna do ciotki i juz sie nie moga doczekac frytek albo waty cukrowej i to cie pewnie boli ze Ty sie starasz,dynie poszlas zerwac,przytaszczylas do domu taki ciezar,zupy nagotowalas,potem za kaczka pol dnia gonilas bo nie moglas zlapac ,pol dnia obieralas i caly dzien pieklas a bratowa wyciagnie frytki z lodowki i tyle,to ja sie nie dziwie ze Cie nerw niezly szarpie bo nawet makaron do tej zupy zrobilas domowy,w mlynie bylas po make ,potem po jajka na farmie ,ciasto gniotlas podl dnia i pol dnia cielas ten makaron a maz woli pizze bratowej a dzieci paluszki rybne w ksztalcie zwierzatek,oz swiety bernardzie w niebiosach tozto sodoma o gomora,ja ci sie nie dziwie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahahahaha no ja nie moge zaraz jebne,ale co niektorzy maja pomysly :-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolabonantka
To i ja się wtrące w dyskusję bo widzę że tu wścieklizna macicy po prostu wybuchła! Po pierwsze: no i co się tym dzieciom stanie jak sie napija coli? Umrą? Po drugie: mój syn ma 6 miesięcy, jak miał 5 tygodni zagęszczałam mu mleko kleikiem, dietę zaczęłam mu rozszerzać jak miał 3 miesiące. Kasze mannę - czyli gluten również dostał w wieku 3 miesięcy. Jak miał 5,5 miesiąca dawałam mu owoce z twarożkiem i jogurtem typu greckiego (ma 10%tłuszczu). W tym samym czasie na imprezie u siostry mąz dawał mu łyżeczką ciasto czekoladowe z kremem ze śmietany kremówki. Teraz ma 6,5 miesiąca. Wczoraj jadł z nami kluski śląskie z sosem z torebki i smażoną cebulą a dzisiaj pierogi ruskie ze smalcem. Oczywiście tylko trochę, malutkie kawałeczki które żuchlał tymi swoimi dwoma ząbkami. Nigdy żadnej wysypki nie miał ani problemów z brzuszkiem. Rośnie jak na drożdżach, rozwija się ekspresowo, siedzi już i prawie raczkuje, choć jeszcze mu nie za bardzo wychodzi, ale za to wspaniale pełza po całym mieszkaniu. Prostuje się i pręży do chodzenia, czasami sadzając go na kolanach nie chce siedzieć tylko podskakuje i nogi prostuje. Także karmcie sobie matki papkami do 3 roku życia a potem płaczcie że dziecko mówić nie umie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdę piszą autorce, żadna skrajność nie jest dobra, jedzenie wyłącznie zdrowych produktów do niczego nie prowadzi, ważny jest umiar jedzenie frytek nikomu nie zaszkodzi jak będzie to raz w mcu, czy pizzy itd.. tak samo napicie się piwa, coli itd.. najbardziej mnie śmieszy oczernianie bratowej że leń :D jak już ktoś robi coś inaczej to już leń :/ i chyba racja że autorkę skręca że ona robi cuda a i tak wszyscy wolą tego "lenia" :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolabonantka
02.11.13 [zgłoś do usunięcia] gość gość i co dziecko umrze jak zje gumę czy żelka ?? a poźniej idzie takie dziecko w odwiedziny do kolezanki i wpie**ala na umór wszystko co popadnie , bo w domu nie dają ........... no dokładnie tak , koledzy mojego syna rzucają się dosłownie jak wygłodniały pies na wszystko co ma jak dzieci z oświęcimia ,i wtedy sobie myśle kim jest taka matka jedna z drugą tępa torba jesteście nienormalne żałujecie dzieciom pod przykrywką ich dobra xxx xxx xxx a z tym zgadzam się w 100%...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i inne karmią papkami, ale ty to hodujesz chyba wieprza na święta, a nie dziecko torbo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolabonantka
wagę ma prawidłową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolabonantka ja tez zaczelam podawac stale jedzenie (zaczynajac od kaszki) dziecku od kiedy mial 3 miesiace. Teraz ma dokladnie rok i je absolutnie wszystko. Zdrowy jak kon, zdrowo sie rozwija, biega po domu. Nie rozumiem matek ktore trzesa sie nad dziecmi jak galareta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolabonantka
ja też już rocznemu dziecku zamierzam podawać normalne jedzenie takie jak my jemy a z mleka modyfikowanego zamierzam całkiem zrezygnować lub dawać ew raz dziennie jeszcze przez jakiś czas. A kupowanie mleka 3 i 4 to już dla mnie nabijanie kabzy producentom a nie wymóg żywieniowy. Po roku można już zrezygnować z mm i zastąpić je zbilansowaną dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupniok z kaszanką
a mój jak miał 4 miesiące w d u p i ł cały krupniok ze skórą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dieta ma być zbilansowana a czytając mamuśki z kafe wygląda na to że dzieci jadają wyłącznie warzywka i eko mięsko :P względnie jakieś dziwactwa które są wybiórczym pożywieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Najbardziej mi sie podoba tekst, że to skandal, żeby ciasta nie upiec gościom smiech.gif Nosz skandal oczko.gif W końcu cukiernie ludzie wymyślili bez potrzeby, ot tak, żeby je mijac po drodze, a nie ciasto w nich kupować oczko.gif Nie piekę, nie umiem, nie zamierzam umieć i takie kurki gdaczące to mi mogą skoczyć, xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx no cukiernie wymyślili dla leni i dla tych którzy nei umieją piec. owszem mozna od czasu do czasu skorzytać z gotowca ale w głowie mi sie nie mieści jak mozna jeść ciasta tylko i wyłącznie z cukierni? głupio by mi było gości częstować kupnym ciastem.... moze dla tego że ja dużo piekę i umiem piec... ale ta umiejętność nie narodziła sie tak po prostu, na początku było trochę zakalców ale doszłam do perfekcji i takie domowe ciasto jest o niebo lepsze i wiadomo z jakich składników. Śmieszą mnie takie leniwe kobiety co rodziny zakładają , dzieci mają a podstawowych ciast nie umieją upiec. I zamiast się nauczyć to śmieją sie z tych co pieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja się wtrące w dyskusję bo widzę że tu wścieklizna macicy po prostu wybuchła! Po pierwsze: no i co się tym dzieciom stanie jak sie napija coli? Umrą? Po drugie: mój syn ma 6 miesięcy, jak miał 5 tygodni zagęszczałam mu mleko kleikiem, dietę zaczęłam mu rozszerzać jak miał 3 miesiące. Kasze mannę - czyli gluten również dostał w wieku 3 miesięcy. Jak miał 5,5 miesiąca dawałam mu owoce z twarożkiem i jogurtem typu greckiego (ma 10%tłuszczu). W tym samym czasie na imprezie u siostry mąz dawał mu łyżeczką ciasto czekoladowe z kremem ze śmietany kremówki. Teraz ma 6,5 miesiąca. Wczoraj jadł z nami kluski śląskie z sosem z torebki i smażoną cebulą a dzisiaj pierogi ruskie ze smalcem. Oczywiście tylko trochę, malutkie kawałeczki które żuchlał tymi swoimi dwoma ząbkami." xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx i czym sie szczycisz??? głupotą??? efekty twojego żywienia dziecka bedą widoczne za kilka lat a nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze wszystkim sie zgadzam ale czy kazdy ciasto musi piec? ogarnij się babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja karmiłam piersią do dwóch lat dietę rozszerzałam jak dziecko skończyło pół roku i tez jest zdrowy jak koń :) i świetnie się rozwija emocjonalnie i umysłowo, syn ma 5 lat aktualnie i jako jedyny w przedszkolu czyta i pisze, oczywiście litery drukowane. w ogóle ten topic jest bez sensu zaczęły się mamuśki licytować która gorzej karmi dziecko... żeby było sie czym chwalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy kazdy ciasto musi piec? xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx nie nie musi, tak samo jak nie każdy musi uprawiać sport czy zdrowo się odżywiać... ale pewne rzeczy są wskazane :) uczycie się robić make-up, robicie rózne kursy zawodowe, komputerowe, prawo jazdy a czy tak ciężko upiec domowe ciasto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
tylko po co piec ciasto skoro jest tuczące i niezdrowe :D:D sama nie piekę i nie jadam, nie kupuję ciast tylko od okazji, ale wole kupić niż wydać tyle samo bez gwarancji czy się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolabonantka
a wytłumacz mi jakie efekty? czego? Czy ja go otrułam dając mu te kluski czy pierogi? Przecież nie karmie go samymi zupkami chinskimi... Mały wcina owoce, robie mu zupki warzywne, obiadki, dostaje tez słoiczki, a to, ze mu czasami damy coś ze swojego talerza to już zrujnuje mu organizm? Nie bądź żałosna. Teraz taka nagonka jest na to karmienie niemowląt ze szok, tego nie, tamtego nie bo dziecko umrze albo kaleka zostanie a w przyszłosci bedzie sie zmagał ze wszystkimi chorobami świata... a kto to wszystko wymyśla? Autorzy tych wszytkich bzdurnych poradników, którzy nie mogą przecież w kółko tego samego pisać to wymyślają, ze od teraz nie mozna podawac selera ponizej 6 miesiaca, mimo ze w wielu soiczkach seler jest juz w daniu po 4 miesiacu, a najlepiej jeszcze jak ma profity od firm produkujacych zywnosc dla dzieci to w ogóle napisze w tym poradniku zebysmy karmili dzieci słoiczkami z danej firmy do 5 roku zycia bo inaczej wykonczysz dziecku wszystkie narzady wewnetrzne a głupie baby czytaja takie bzdety i w to wierza i pipeprza potem glupoty na forum, ze jak mozna dziecku nutelle dawac? no szok normalnie, równie dobrze mogłaby arszenik temu dziecku dac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może tak szanowny małżonek nauczy się ciasta piec? jak zwykle wszystkie wymagania wobec kobiety, która ma wszystko robić: zarabiać 10 tys, a do tego hodować warzywka, patroszyć podwórkowe gęsi i robić 5-o piętrowy tort co niedzielę, a jak woli posiedzieć na tyłku, to już leń..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×