Koty przeszkodą w związku

Zrezygnuj z tej panny. Ludzie nie lubiący zwierząt to źli ludzie.

ja lubię zwierzęta, ale bez przesady, 5 w jednym mieszkaniu?

gość Zrezygnuj z tej panny. Ludzie nie lubiący zwierząt to źli ludzie. xxxxxxxxxxxxxxx za to ludzie stawiający kotki wyżej od swojej "ukochanej" to na pewno dobrzy ludzie, nie?

jak dziecko ma alergię, to się go nie odsuwa od alergenu, lecz zwiększa jego ekspozycję na alergen jaki jest sposób na pozbycie się alergii? przyzwyczajenie organizmu do alergenu czyli przy alergii na kota nie ma sensu go wywalać poza tym trzeba iść do lekarza z tym ludzie- jeżeli boiscie się, że kot zarazi dziecko, to anjpierw miejcie dziecko, potem kota, proste, a nie najpierw przyzwyczajacie biedaka, a potem budzicie się z jakimiś alergiami i wywalacie kota jak ostatnie ścierwo sorry, ale ja wierzę w to, że stosunek do zwierząt świadzy o człowieczeństwie, spadać

Swoją drogą - jak się po kotach sprząta (a to nie takie trudne bo koty domowe nie gubią aż tyle sierści, kuwetę sprząta się zaraz po powrocie do domu albo jak tylko się usłyszy grzebanie) i koty są wysterylizowane (czyli nie znaczą terenu) to smrodu nie ma. Brudas ma smród nawet bez zwierząt, normalny człowiek i ze zwierzętami ma schludne mieszkanko ;)

Ludzie, którzy planują wypieprzyć zwierzęta z mieszkania, pozbyć ich domu są naprawdę źli. I raczej nie mają czegoś takiego jak zwykła EMPATIA. Więc tak - taka panna przegrałaby z kotami. Sorry.

Ja mam trzy koty i od czasu do czasu, jeśli na mojej drodze stanie jakaś potrzebująca bida, to mieszka z nami, a ja ją odchucham i szukam domu. W życiu nie mogłabym być z kimś, kto kazałby mi się pozbyć moich kochanych sierściuchów. Co do osób, wg których śmierdzi - może śmierdzieć, jak ktoś jest brudasem. Przy kotach po kastracji, regularnie szczotkowanych, korzystających z krytej kuwety z filtrem i przy odkurzaniu co drugi dzień z turboszczotką jest ok. Jak ludzie do mnie przychodzą pierwszy raz, to są zdziwieni, jak widzą kolejne koty, bo mnie czuli wchodząc, a i moje ciuchy nie są zakłaczone.

dziwne, bo jak miałam alergię na sierść psa to wszyscy alergolodzy odradzili mi posiadanie go :D

Ona nie musi nic przy nich robić, ja sie nimi zajmuje. W domu rodzinnym było to samo, nie mogłem mieć żadnego zwierzęcia, bo rodzicom przeszkadzało. Nawet głupiego, żółwia nie mogłem mieć, ani akwarium z rybami. Zawsze sobie myślałem, ze jak już będę na swoim to będę miał dom pełen zwierząt, a tu masz, powtórka z rozrywki.

Dlatego musze jeszcze sie przyznac ze jak kastrowalem Opuszka to sam poddalem sie podwiazaniu jajowodów u znajomej p. Weterynarz. Nie moge wiec miec dzieci takze proponuje poprowadzenie dyskusji na inne tory...

mam kota i wstaję 30 min wcześniej niż wszyscy domownicy. Myję blaty w kuchni i podłogę, sprzątam kuwetę i piasek porozrzucany wkoło niej. Po pracy odkurzam, bo nie lubię jak sierść leży na meblach.

to znajdź sobie kociarę, ta twoja panna wredna jest

no jasne, bo tak najłatwiej masz alegrię, to pozbądź się alergenu, a nie lecz alergii, bo to juz sie trzeba trochę wysilić ciekawe, jak ktoś ma alergię na trawy albo lipę, to ma się pozbyć trawy i drzew ze świata? /

Co za idiota zarejestrował nick.

dobra lece jeszcze wycalowac moje mordeczki przed pojsciem spac :)

a żebyś durny podszywie wiedział, że wycałuję moje mordeczki przed snem zresztą, śpimy razem, więc nigdzie nie musze lecieć - moje kociory już się porozkładały i czekają na pańcię :) /

Ona żadnej alergii nie ma...

lubię zwierzęta, ale 5 w jednym mieszkaniu to za dużo i nie dziwię się dziewczynie. A Wy nie macie tylu zwierząt, więc dlaczego się wypowiadacie

rozmawiamy o ewentualnym dziecku i alergii i o tym jak niemowlak ma funkcjonować wśród tylu zwierząt

Ewa dobre, hehe.

ty jako facet z 5kotami musisz byc bardzo oblesny!

A skąd pewność, że jest za dużo? Może autor ma duże mieszkanie albo domek.

a ty bardzo wredny, ty wyzywający od obleśnych, facet ma dobre serce i jest wrażliwy, a nie obleśny

Jestem calkeim fajny, nie oblesny na pewno http://faithfullyflawed.files.wordpress.com/2012/05/man-with-cat1.jpg

'' a jeśli dziewczyna zaszłaby w ciążę, to co zrobiłbyś z kotami? Chodzi mi o możliwość zarażenia dziewczyny toksoplazmozą'' Z tego co czytałam to większym zagrożeniem jest surowe mięso z kurczaka i innego drobiu w kuchni niż zadbana kuweta.

to foto z Opuszkiem

A facet ze zdjęcia - fajny! Jak mu zmienić okulary, przebrać i zabrać do fryzjera, to baza na zrobienie fajnego kolesia jest. Widzę w nim potencjał.

kuweta to kuweta, kot wysika się i przejdzie po stole

Dzieki

moj facet ma takiego znajomego z kilkoma kotami, w chacie oczywiscie syf. Jak nas zaprosi na kawe to nawet tej kawy sie brzydze tam pic.