Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto z was nigdy nie pracowal

Polecane posty

Gość gość
mortycja nie przejmuj sie nikt nie dostanie emerytury pewnie prędzej zus plajtnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie zus to sa rozne towarzystwa ubezpieczeniowe, gdzie mozna przez lata płacic skladke na program emerytalny rozn e fundusze sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mortycja jak dozyjemy 50tki razem z mężem to przechodzi na nas jego emerytura ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
Ja to uprawiam tzw czarnowidztwo, a co będzie jak mężowi sie coś stanie itp itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
mortycjaaa--> to poszukaj sobie jakieś fundusz emerytalny i sama iopłacaj sobie składki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśśćććć
Ale nawet nie wiecie jak ja bym chciała pracować. Poszłabym nawet za to minimum krajowe, byleby tylko mieć wszystkie składki, umowę o pracę i żeby praca była na moje możliwości. Bo ja się do kontaktu z klientem nie nadaję, więc najlepsza jakaś praca na produkcji, ale żebym mogła sobie usiąść a nie stać. Ale do takiej pracy najwięcej tłumów, i to studentów, więc tylko sobie mogę pomarzyć o takiej pracy. Strasznie żałuję, że nie mam w rodzinie nikogo, kto by mi po prostu taką pracę załatwił. Myślę, że byłabym dobrym pracownikiem, mam zdolności manualne. Ja się naprawdę z tym czuję źle, że nie pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7m pracowałam zdalnie w domu - ale prawie dostałam na głowę - to zależy od tego, czy ktoś lubi kontakt z drugim człowiekiem, Pani ekspedientka w sklepie nie jest dla mnie wystarczającym kontaktem ;), partner zresztą tez nie, on przychodził, opowiadał co w pracy, co koledzy mówili, co się działo, a ja co, nic. Na szczęście się pozmieniało, mogę wychodzić, spotykać się ze współpracownikami, rozmawiać na przerwach, śmiać się z kimś, ale co ważne, wstać, szykować się, ładnie się ubrać, mimo iz jak pracowałam w domu, starałam się wstawać o tej samej porze, ale pełnego makijazu nie robiłam, ale tez nie chodziłam w dresie, to i tak nie czułam sie tak dobrze, jak teraz, moja garderoba też ożyła ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
a co będzie jak będziemy mieli dziecko i nie bede miala za co go utrzymac...echh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca jest stabilna i pewna, więc w tym momencie dzieki i za te 500 zł. Wszystkie składki mam opłacane, a do końca życia w niej nie będę siedzieć, jeżeli ktoś myśli że w budżetówce ludzie dobrze zarabiają to są w dużym błedzie :o Nie wysiedzę tych 500 zł w domu, a internet? Boże...ile tutaj oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
gosssssccccc-> moje dwie szwagierki pracują przy maszynie i stoją nawet po 12 godzin,ja to pół godziny nie wystoję :(..stanie w maerkecie w kolejcie juz sprawia mi problem niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem indywidualistą. Nie mam pokory wśród ludzi. Nie lubię słuchac rozkazów, lubię dużo mówic. Nie lubię wykonywac monotonnych czynności. Mam 23 lata, mieszkam u matki. Moim sponsorem jest ZUS i znajomi. Więc nie będę wykonywał jakiejkolwiek czynności za pieniądze a zwłaszcza monotonnej. Mam takie poglądy, że ciężko komukolwiek zrozumiec moje przemyślenia. Świat powinien byc podzielony na tych cywilizowanych, wolnych, co nie chcą zapieprzac DLA KOGOŚ tylko robic to, co chcą. I dla tych mało myślących, którzy lubią za NIC pracowac, DLA KOGOŚ. Wolę takie życie. Nie marzy mi się spędzac 8, 10 godzin w "pracy" Jeśli każda praca trwała by 3,4 godziny. Owszem mógłbym pracowac. Szalom Bo jestem powołany do wolności, jako chrześcijanin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mortycjaaa powinnas cieszyc sie zyciem :) twoj maz napewno cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
Masz racje...mąż mnie strasznie kocha i ja go również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie ciesz ze mu nie przeszkadza to ze nie pracujesz, bo przeciez teraz niepracowanie to wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
mortycja---> najwazniejsze ze jestesmy szczesliwe i mamy kochających mężow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ana luiza-naprawde ciesszy cie kontakt zludzmi w pracy? przeciez kontakt z ludzmi w pracy jest narzucony jako obowiązek-dla mnie ideał to pracowanie w domu-np pisarz, scenarzysta, grafik ale nie kazdy ma taki talent -no moze tłumaczenia jak ktos super zna język ale kontakt z ludzmi w robocie to smutny obowiazek, cos na co sie nie ma wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
a wiecie...kiedyś miałam ambicje. Po studiach myślałam że znajdę pracę, że będę niezależna...ale z roku na rok wszystko się zmienia...teraz nie liczę już na rozwój zawodowy :( i mam już dość pracy w sklepie odzieżowym za 1200zł od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśśćććć
poli30 - to trzeba mieć naprawdę końskie zdrowie. Mi też dłuższe stanie sprawia problem. Kiedyś zemdlałam przy kasie w markecie, bo właśnie stałam chyba z 30 minut i przy samej kasie już mroczki przed oczami, a po chwili film się urwał. Swoją drogą nie rozumiem tego, czemu każą tym kobietom stać przy maszynie, co za różnica gdyby sobie wygodnie usiadły i pracowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
ludzie w pracy to niby sie tak lubią a najchętniej to by jeden drugiemu nóż w plecy wbił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca jest tylko smutna koniecznoscia wykonywana dla przezycia -jak ktos zarabia dziesiatki czy setki tysiow miesiecznie to moz e lubic swa prace ale reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
gość - Nie przeszkadza mu..ostatnio nawet o tym rozmawialiśmy i powiedzial mi że mam robić tak żebym była szczęsliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
gośśśśśśśćććććććć---> tee maszyny przy których pracuja moje szwagierki sa tak skonstruowane ze tylko na stojąco mozna pracowac,zresztą to ciężka praca fizyczna i na siedzaco nie dały by rady jej wykonywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt z ludzmi w pracy to jest cos narzuconego- a z a plecami sa intrygi i podstawianie nogi a jesli człowiek odejdzie z roboty to wszyscy zapomna o nim juz nastepnego dnia no moze tygodnia wiec nie ma co sie cieszyc i ekscytowac kontaktem z ludzmi w robocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortycjaaaaaa
zgadzam się że teraz nie pracowanie to wstyd. Nieraz jak widzę na mieście kogoś znajomego ze studiów czy szkoły to jest mi głupio że tak skończyłam...kiedyś jak pracowałam w sklepie przyszedł kolega ze szkoły i byl strasznie zdziwiony ze ja po studiach w sklepie siedze, a on studiów nie skończył a rozkręca biznes z tatusiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sie tylko trybikiem w maszynie i w kazdej chwli mozna zostac wyrzuconym i wymienionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalają mnie ci wszyscy nieleniwi, tylko 'chorobliwie nieśmiali', z 'fobią społeczną' co to ich nikt nie zatrudni. Jest niemało zawodów czy też biznesów i nawet prozaicznych zajęć przy których można pracować w domu. Jakieś 3-4 lata temu ktoś kto znał w miarę dobrze jakiś język mógł po rocznym kursie mieć tytuł tłumacza - niezłe zarobki i z chaty nie musisz się ruszać. Ale pewnie oprócz tych chorobliwych nieśmiałości i fobii tacy ludzie cierpią jeszcze na op***ość na wiedzę i jakiekolwiek umiejętności i zapewne tu jest pies pogrzebany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśśćććć
Teraz tłumaczy jak grzybów po deszczu, zobacz sobie na oferii jakie stawki, ludzie się biją o tłumaczenie na angielski za 7 zł za stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam super, genialnych, fantastycznych ludzi w pracy :) mam szczęście, wszyscy młodzi uśmiechnięci ;). Wiem, wiem, nie jest to częste zjawisko ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
indywidualista z 12:37 - biedna ta twoja matka, bądź sobie wolny, ale może nie mieszkaj u mamy, tylko na łące ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymbark mango
jak tak można? Ja pracuję od kiedy skończyłam 16 lat - w wakacje choćby ;) Przez całe studia też dorabiałam. Po studiach znalazłam świetną pracę bo rekruter widział, że nie dość, że mam wiedzę (była rozmowa techniczna) to jeszcze jestem pracowita :) Moim zdaniem to ŻAŁOSNE nie pracować nigdy ;) Tylko pasożyty społeczne tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×