Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pudrowa ona

Rzucanie palenia listopad 2013

Polecane posty

Gość Pudrowa ona

Jak skutecznie rzucic palenie? Co wam pomogło? Czego próbowlaiscie? Ja od jutra bede starala sie rzucic ten nałóg szkoda mojej urodu , zdrowia i kasy, Wiem ze nie bedzie lekko...Dlatego moze tutaj znajde kogos komu sie udało albo chce zaczac z emna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat temu rzuciłam z dnia na dzien. po prostu postanowiłam nie palic i nie palilam. latwo nie bylo i nie sadzilam, ze mam silna wole ale jednak mile sie zaskoczylam ;) (palilam 8 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejedź się do Instytutu Onkologii w Warszawie - Ursynów, zaręczam,że wtedy rzucisz to świństwo.Ja nie palę drugi miesiać odkąd osoba z mojej rodziny zachorowała na raka przełyku - zależny od papierosów, wiec zastanów sie czy warto się truć na własne życzenie - ja juz papierosa nie wezmę do ust nawet e- papierosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzuciłam z desmoxanem,już ponad sześćdziesiąt dni bez papierosa:-)to moja pierwsza próba rzucenia a paliłam siedemnaście lat.Znajomi w pracy byli w szoku i nikt nie wierzył we mnie a potem jeden ro drugim zaczęli kupować desmoxan.I co ciekawe rzucili wszyscy,ale po dwóch trzech tygodniach zaczynali popalać po kryjomu.Bez sensu.Ja wiem,że wystarczy jedna fajka i po mnie,dlatego za nic nie zapale.Czasem śni mi się że zapaliłam i budzę się zlana potem i wściekła na samą siebie.Aaa i unikam alkoholu:-)trzy tyg temu mąż zrobił mi drinka i po paru łykach poczułam takie ssanie na fajki że masakra.Nie zapaliłam,ale drinka też nie wypiłam:-)No i jeszcze przytyłam w krótkim czasie pięć kilo.Z 55 dobiłam do 60 i wszystkie spodnie mi są ciasne.Nie kupuję większych tylko wbijam się w te stare,mam nadzieję że to przejściowy stan.A wielki plus-zarobiłam już ponad sześć stów:-DPolecam ci desmoxan i dwadzieścia dkg silnej woli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytyłaś bo zajadasz chęć na fajki :) Często jest tak, że jak się odstawia jeden nałóg to popada się w inny, więc trzeba być czujnym. Kiedy się rzuca palenie bardzo dobrze jest zrobić przemeblowanie, najlepiej zmienić coś w miejscu które najbardziej kojarzy nam się z paleniem papieroska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rzuciłam 5,5 roku temu i w ogóle mnie nie ciągnie. Rzuciłam z dnia na dzień ale brałam pastylki z nikotyną, jak chciało mi się palić to ssałam tabletkę, najpierw to było jakieś 7-10 tabletek dziennie, potem zamiast jednej tabletki z nikotyną ssałam zwykłą miętową, tak po kolei wymieniałam tabletki na miętówki aż w końcu ssałam tylko te miętówki jeszcze chyba z pół roku nosiłam tabletki z nikotyną na czarną godzinę a miętówki non stop, ale rzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam książkę ALan Car "łatwy sposób na rzucenie palenia" - znam dwie osoby które rzuciły po jej przeczytaniu, możesz ją poszukać w google w wersji pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uda się tobie rzucić, zobaczysz, już za jakiś czas poczujesz świeższy oddech, lepszą jakość życia, zdrowszy sen... bez palenia jest cudownie, jak chcesz to rzucisz! wypisz sobie minusy z palenia na kartce i noś ją przy sobie, kiedy najdzie cie ochota przeczytaj, mogą to być na: -fajki śmierdzą -nie chcesz naprawdę palić -fajki są drogie, lepiej wydać tę kasę na wakacje -od fajek można mieć raka i inne świństwa -palenie jest passe itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po rzuceniu czegokolwiek, czy to nałogu czy to partnera, czujemy pustkę, musimy przeżyć tzw. ŻAL PO STRACIE, tracimy coś do czego byliśmy przywiązani, jest to najgorszy problem rzucania palenia, rzucić jest łatwo tylko co potem? Trzeba "odchorować" ten żal po stracie, pomocne jest wypisywanie na kartce minusów, pisanie o swoim samopoczuciu, zmiany stylu życia, wypłakanie się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pale od 12.03.2011 r. jestem dumna z siebie ,palilam 35lat i tak okolo 25 papierosow dziennie......rzucialam z chytrosci......bo cholera mnie wziela ,ze przepalam dziennie 13 zl no i tak najlepszy jest MOTYWATOR...zaoszczedzilam ponad 8tys.mieszkanie wyremontowalam .no i uwalilam sie 9 kg :P :P :Przucialam po tabexie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam pudrowa?Dajesz radę?:-)bo trzymam kciuki jakby co:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po rzuceniu czegokolwiek, czy to nałogu czy to partnera, czujemy pustkę, musimy przeżyć tzw. ŻAL PO STRACIE, tracimy coś do czego byliśmy przywiązani, jest to najgorszy problem rzucania palenia, rzucić jest łatwo tylko co potem? Trzeba "odchorować" ten żal po stracie, To dokładnie samo sedno sprawy!Po chwilowej euforii przychodzi smutek i żal jakby po stracie przyjaciela.Trzeba to przejść,trochę się nad sobą poużalac,trochę po cichu pozazdrościć palaczom tego,że palą:-)naprawdę coś w tym jest.Na szczęście mija samo nie wiadomo kiedy.Potem zaczynasz łapać się na tym,że wogóle przez cały dzień nie pomyślałaś nawet o fajce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoszka nie włoszka
ja rzuciłam 14 stycznia 2013 roku,paliłam 30 lat,motywacją było dla mnie wesele syna,niestety przytyłam 20 kg,po 10 miesiacach niepalenia kupiłam paczkę fajek i w jeden dzień wypaliłam ,teraz 3 dni jestem bez papierosa i zajadam suchy chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzuciłem 10 lat temu w jakiś sierpniowy dzień po teleexpresie po 25 letnim paleniu. Rzucaliśmy we trójkę - ja, żona i jej koleżanka. Kobiety wytrzymały tylko 2 dni. Ja chyba, żeby nie pomyślały, że jestem również słaby w postanowieniach - wytrzymałem. Nie było lekko przy palącej żonie. Wagi trochę przybyło. Od tego czasu mam inne zajęcie: od jednego efektu jojo do drugiego. Pozdrawiam walczących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzuciłam w pazdzierniku zeszłego roku,paliłam 20 lat,a ostatnie lata to już po dwie paczki dziennie.Przeczytałam książkę Latwy sposób na rzucenie palenia i po tej książce ani razu nie chciało mi się zapalić.Szkoda,że tyle zdrowia i kasy straciłam na coś tak głupiego.A co ciekawe, to odkąd nie palę jestem spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palilem 60 lat. W maju 2013 poddalem sie zabiegowi biorezonansem i od tego czasu nie pale. Zaoszczedzilem 4.500,- zl. a kosztowalo to mnie 100,- zl i 15 min czasu trwal ten zabieg. Zalecam wszystkim ktorzy pala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×